Skocz do zawartości
Nerwica.com

dziennik zmiany życia


jetodik

Rekomendowane odpowiedzi

witam, chce zmienić moje życie, przestać marnować czas.

 

nie wiem czy to prokrastynacja czy co, jednak te skłonności do nieróbstwa i lini najmniejszego oporu zatruwają mi życie na tyle, że można to uznać za zaburzenie więc jest to temat wpasowujący się do działu wychodzenia z zaburzeń.

 

codziennie będę pisał co zrobiłem na trzech płaszczyznach które mocno zaniedbuje:

 

1. spędzanie czasu z bliskimi (np. na rozmowach)

2. rozwijanie swoich umiejętności (np. nauka języków, gotowania, matematyki itd., czyli umiejętnosci które mają jakąś powszechnie przyjętą wartość, więc coraz lepsze wyniki w gry komputerowe nie będą brane pod uwagę)

3. ciało (sport, dbanie o sylwetke itp.)

 

od jutra zaczynam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TruchłoBoga, a wyobraź sobie, że nagle planeta opustoszała, masz dostęp do jedzenia, do luksusów typu jacuzzi, jest prąd, wszystko jakimś cudem dalej działa ale nie ma na tym świecie ludzi, czy nie wydaje Ci się taki świat smutny i gorszy do życia niż ten z ludźmi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oba są beznadziejne. Dalej mam tę wiarę, że na 7 miliardów osób spotkam jedną, która coś zmieni, bo samotność zabija, taka jest prawda. Samotność skłania do rozmyślań, które chciałbym cofnąć.

A świat bez ludzi to świat nie pozostawiający złudzeń, świat zwyczajnie zimny. My MUSIMY żyć w stadzie, świat sam z siebie nie przynosi szczęścia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

spotkasz jedną osobę która co dokładnie zmieni? sprawi, że zachce Ci sie żyć?

 

Złudna jest to nadzieja. Jak sam ze sobą nie będziesz szczęśliwy, to druga osoba zapełni Twoją pustkę, ale tylko na chwilę. Potem znów pozostaniesz sam ze sobą, bo tak naprawdę, to każdy w życiu jest sam (musi wytrzymać ze sobą i swoimi myślami), nawet, gdy jest w związku. Czyli dopełnienie - tak. Opieranie wszystkiego na drugiej osobie - nie.

 

jetodik, tak jak napisała sailorka pomysł przedni, ale zbyt intensywny chyba. Obyś się nie zniechęcił po jednym dniu. ;) Polecam języki obce i gotowanie, wspaniała sprawa. Matematykę traktowałbym czysto hobbystycznie (nie wiem, jakie studia skończyłeś i o jakim poziomie matematyki piszesz).

 

No to zdawaj relację. Może natchniesz innych. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TruchłoBoga, a wyobraź sobie, że nagle planeta opustoszała, masz dostęp do jedzenia, do luksusów typu jacuzzi, jest prąd, wszystko jakimś cudem dalej działa ale nie ma na tym świecie ludzi, czy nie wydaje Ci się taki świat smutny i gorszy do życia niż ten z ludźmi?
Jetodik to jeszcze mi powiedz, gdzie można znaleźć taki świat.... :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja sobie nie narzucam jakichś szczególnych osiągnięć, byle cokolwiek z tych 3 płaszczyzn, nie chce robić po kolei pojedynczo, bo tu nie o zaliczanie etapów chodzi a o zmianę nawyków życiowych, przyjęcie pewnej postawy wobec bliskich wobec rozwijania się i dbania o ciało.

oki godzina już późna, więc myślę, że można się pokusić o zdanie relacji:

 

1 płaszczyzna - odnowiłem pewien kontakt na fejsie, trochę porozmawiałem na żywo też z bliskimi, mogłoby być dużo lepiej jednak nie było też najgorzej - 3/10

 

2 płaszczyzna - czytałem trochę książkę teologiczną po angielsku, ale bardzo mało dlatego tylko 2/10 z tego zakresu

 

3 dbanie o ciało - pod tym względem dzisiaj była klapa, trochę pospacerowałem ale to żaden trening jak dla takiego chłopa - 0/10

 

podsumowując 5pkt na 30 możliwych.

 

swoją drogą napiszę kiedyś książkę - "Trzy płaszczyzny twojego życia, droga do zmiany" czy coś w tym stylu, hihi podejrzewam, że większość poradników to takie właśnie rodmuchanie czegoś na co sam każdy może wpaść ;)

 

ego, a Ty kiedy swój dziennik zmiany życia założysz? :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jetodiczku, ja też coś takiego teraz przechodzę. W sumie to jestem szczęśliwy widząc jakąś inną perspektywę niż śmierć, nawet jeśli jest to zwalanie całej nadziei na leki - ja wiem, że inaczej nie dam rady, za kilkanaście godzin mi się odmieni, bo złapię doła.

 

Zaczynam wierzyć, że depresja to nie jest tylko myślenie, ale i chemia. Ile razy chciałem być szczęśliwy i czułem się źle. Dobrze, że boję się żyletek, jeszcze zacząłbym się za to karać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TruchłoBoga, a wyobraź sobie, że nagle planeta opustoszała, masz dostęp do jedzenia, do luksusów typu jacuzzi, jest prąd, wszystko jakimś cudem dalej działa ale nie ma na tym świecie ludzi, czy nie wydaje Ci się taki świat smutny i gorszy do życia niż ten z ludźmi?
Fatalny, oszalałbym, pytanie po jakim czasie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, czy mogłabym się do tego dziennika przyłączyć? - To jedna sprawa.

Druga jest taka: czy Ty nie masz czasem przerośniętych ambicji? Ja mam taki problem , a ta teologia po angielsku brzmi mi bardzo znajomo. Ja jestem po studiach artystycznych, teraz chcę pisać, ale blokuje mnie przymus, który odczuwam, że wszystko co zrobię musi być świetne i mądre co najmniej jak u Cavera. Najwyższe loty. Nawet sama zdaję sobie sprawę, że to głupie. Zero przyjemności z dążenia, sam strach i pustka w głowie. Jak pozbyć się niszczących ambicji nie rezygnując z marzeń? Taki poradnik chętnie bym przeczytała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam, na wstępie dzięki za wyrazy wsparcia :))

a teraz po kolei

 

TruchłoBoga,

no chemia jest bardzo ważna, w sumie to myślenie i chemia jakoś się zazębiają, ale jak dokładnie to się mnie nie pytać :P

czyli to depresja przyciągnęła Cię na forum?

 

ego,

To co? tylko mi się bardziej podobał świat bez ludzi niż z ludźmi? Przerażacie mnie ludzie. ;)

 

taki świat bez ludzi byłby mniej nieznośny gdyby otoczyć się zwierzętami (psami, kotami, małpkami) i masą ćpania :]

 

 

NiczegoNieLubię,

 

oczywiście, czuj się zaproszona i najlepiej już dziś zrób podsumowanie trzy-płaszczyznowe. jak najbardziej, zróbmy ten temat grupowym, gdzie każdy będzie mógł napisać podsumowanie 3 płaszczyznowe, taki rejestr, oczywiście z czasem jak uznamy, że metode należy zmodyfikować czy coś to się zmodyfikuje, ale na razie niech tak będzie.

odnośnie ambicji, to jednak nie taki jest mój projekt, tu nie chodzi o to by się z kimś ścigać, być perfekcyjny, ani jakieś wielkie osiągnięcia - ważny jest do odnotowania sam fakt np. nauki angielskiego, a czy to będzie poprzez oglądanie głupiego filmu z polskimi napisami czy uczestnictwo w prestiżowym kursie to już sprawa drugorzędna.

ten temat ma mobilizować na poziomie podświadomości - przez samo zaakcentowanie uwagi na 3 ważne w życiu strefy.

wpadłem na jeszcze jeden pomysł - odnotowywanie dobrych uczynków, ale już bez punktacji.

jeśli takich nie było, okej, po prostu się nie dopisuje...

 

oki, pora na podsumowanie dnia:

 

1 płaszczyzna - ludzie

miałem rozmowy telefoniczne z trójką przyjaciół, trochę też pogawędziłem z rodzinką - 5/10

 

2 płaszczyzna - nauka/rozwój intelektualny

nic nie było, chciałem czytać po angielsku ale zaraz ścieło mnie do snu :bezradny: - 0/10

 

3 płaszczyzna - dbanie o ciało/sport

były spacery, no powiedzmy, ze dam sobie jeden punkt za to - 1/10

 

suma = 6/30

 

dobre uczynki:

pogłaskałem psa kilkakrotnie, wiedziałem, ze bede musial umyc ręce i mi sie nie chcialo, ale wiedzialem tez ze pies sie ucieszy i ze potrzebuje troche ciepła

 

no to tyle :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

taki świat bez ludzi byłby mniej nieznośny gdyby otoczyć się zwierzętami (psami, kotami, małpkami) i masą ćpania :]
To zależy oczywiście dla kogo. Dla mnie, w takim świecie bez ludzi, znikają praktycznie wszystkie moje problemy i to bez ćpania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo się cieszę! Może zmotywuje to nas do działania i da materiał do obserwacji siebie. Trochę jak na terapii behawioralnej.

1 - prawie cały dzień z ludźmi, no pół dnia może, pomimo trudności z wyjściem z chaty. Nawet na koniec dobrze się bawiłam, a teraz jestem zrelaksowana 10/10

2 - zero. Pod hasłem prokrastynacja w Wikipedii powinno widnieć moje zdjęcie. Jeden ciekawy artykuł przeczytałam. 1/ 10

3 - spacery. 4/10

Dla mnie punkt 3 nie jest aż tak istotny. Dodałabym za to notatkę o myślach i emocjach, które pojawiały się w tych słabszych punktach. W punkcie 2 zniechęcenie i brak wiary w możliwość sukcesu. Myśli o górze roboty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×