Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ani kroku w tył


adrianoos966

Rekomendowane odpowiedzi

Zacznę pisać drugi raz

Jak cieszyć się życiem kiedy niewidzialna siła ciągnie na "dół"

Mam sytuacje kiedy jestem szczęśliwy, wszystko się układa (przez chwile)

Jestem zadowolny pełny siły i czuje że spokojnie dam radę. W duszy czuje strasznie dziwne uczucie.

Jednocześnie radość i rozpacz. Niestety wygrywa rozpacz. "Wyleczyłem" fobię społeczną zmuszaniem się do kontaktów. "Wyleczyłem" kilka obsesji. Modlitwa do boga po czasie mi obojętniała. Latami walczę z tym g... na wszelakie sposoby. Ludzie, nie wyobrażacie sobie co ja robiłem żeby to zwalczyć. Brałem różne leki bez recepty duże ilości omega3, magnez, różne sposoby walki, osobno i wszystko razem. Pomagało tylko z początku potem tego nie wyczuwałem. Zmuszałem się do pozytywnego myślenia, beztroskie życie w wakacje. Myślałem, rano wstanę sobie wyspany w letni dzień napije się zimnego pepsi i będę się relaksował. Nic z tego, czułem tylko mocno zagłuszoną radość która po czasie zamieniała sie w udawanie i męczyła mi psychikę. Jestem melancholikiem, totalnym indywidualistą (na sprawdzianach, pytaniach w szkole odrzucam pomoc innych, sam również nie pomagam nikomu) do tego ze mnie perfekcjonista z nadmierną ambicją, a która dokonana nie daje mi radości. Wymyślam trudniejsze "zadania" i wpadam w "dół" kiedy mi nie idzie. Patrzę na innych. Mają domy, dzieci, piękne żony. koledzy prawojazdy, letnie prace a ja tego nie mam!. Widzę na drogach mase "brzydkich" osób ale ja nie zwracam na nich uwagi. Patrzę tylko na najlepszych. Wielką radość dają mi pieniądze, chce mieć więcej niż inni (wielu skrzywdziło mnie za dzieciństwa) a odziedziczonych pieniędzy za chiny ludowe nie przyjąłbym. Musze je zdobyć TATALNIE sam, aby wiedzieć że jestem czegoś wart. Mój ojciec zmarł kiedy miałem 9 lat (szczerze to olałem choć był dobrym ojcem.Horror!) Mieszkam w miejscowości z ponad 20% bezrobociem, choruje na epilepsje. Matka nie ma pracy razem 700zł socjalu, mam poczucie winy i lęki

Do tego gdy skończe liceum (ledwo zipie) socjal spadnie do 500 zł dla samej matki. Ja MUSZĘ PRACOWAĆ! Nie mam odwagi, zdrowia, możliwości. Ale MUSZE! albo wezmę to szturmem albo zdechne dosłownie! Wymyśliłem pewne sposoby zarobku pieniędzy całkowicie sam, nie zważając na nic to dość możliwe, potrzeba mi tylko 18 lat, które obchodzę w lutym :105: odrazu natychmiastowo działam, wszystko przygotowałem tylko 18 lat!

Myśli samobójcze miałem od 4kl. podstawówki, w 5 kl. uznałem że muszę pokazać wszyskim że jestem wartościowym człowiekiem. Za wszelką cenę. Od tego czasu mam "hiper" ambicje, wiele przez to zrobiłem ale mówiłem "można więcej".

Myślałem dorobię się majątku wyjdę na ludzi i będe towarzyski

I tak z roku na rok jest coraz gorzej.

Pomimo że walczę i przełamuje wszelakie bariery psychicznych problemów pierwotny problem nie mija

Imprezy wcale mnie nie bawią

Rozmowy jeszcze bardziej osamotniają

W czasie tych wakacji postanowiłem że od pełnoletności idę do psychiatry, pewnie terminy za 10 lat, bo jak kopa w d... od losu to na całego. Więc muszę JAKOŚ wziąć się do roboty i uciułać grosza na lekarza. Obecny od dziecka nadmierny stres zniszczył mnie. Nie czuje swojej tożsamości, wartości. Ludzie mnie chwalą za to co robię ale ja ledwo żyje! Walczący ze sobą wrak psychiczny który sie tu żali i czeka na lepsze dni. Wierzę w te dni i nigdy się nie poddam. Poradzcie mi proszę co jeszcze mogę zrobić aby ukoić duszę bo ja już dawno nie potrafię odpoczywać.

 

-- 18 wrz 2013, 19:09 --

 

I zapomniałem napisać o najgorszym. Mam derealizacje, czuje się jak duch!

Amen

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×