Skocz do zawartości
Nerwica.com

W ataku niszczę przedmioty, kopię, robię dziury w dżwiach


nibyOK

Rekomendowane odpowiedzi

czy w młodzieńczym i nie tylko wieku czy przy ataku złości,nienawiści rozwalał przedmioty

 

 

nigdy tak nie miałam. natomiast zawsze towarzyszyła i towarzyszy mi uciążliwa myśl, że mogałbym nagle, nie kontrolując się, tak wybuchnąć.

objawy nerwicy są tak różne, że chyba trudno będzie znaleźć paru osobom zupełnie identyczny wspólny mianownik.

czy na terapie jakąś uczęszczasz? pozdrawiam i wierze, że w pewnym momencie coś w twoim mysleniu czy podświadomości przeskoczy i poczujesz sie lepiej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chodzę od 2 lat.Na razie nie jest szaleńczo lepiej niź na początku.Nawet jest gorzej.A niszczenie przedmiotów to jeden ze sposobów ujścia złości i nienawiści które nie wiadomo skąd się pojawiają kiedy moja żona je,idzie,szczotkuje zęby i rózne głupstwa(reakcja nienawiści na takie czynności kiedys w domu rodzinnym a teraz u zony-takie natręcwa).Niby ok ale jednak nie jest dobrze bo mam tego coraz bardziej po dziurki w nosie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz mój brat ma podobnie jak się wkurzy rozwala wszystko co ma w zasięgu nogi lub ręki np. tłucze talerze, kopie szafki, lodówkę, pralkę, szafy, rzuca ciuchami, przedmiotami. Dobrze że o tym piszesz bo mój brat chyba sobie z tego sprawy nie zdaje co rabi. Ja mam inne klimaty np. wyklinam jak tylko się da, czasem też czymś rzucę no i oczywiście pojawiła się NN i NL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam ten sam problem kiedyś walnęłam z całej siły słoikiem w blat kuchenny obłożony kafelkami i popękały.Rozbijam szkła, rzucam przedmiotami, trzaskam drzwiami wybucham płaczem i często płacze godzinami,poprostu wpadam w furie której nie mogę opanować...Boję się, że kiedyś zrobie komuś krzywde.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie nie rzucam niczym ale nieraz w przypływie tego wszystkiego mam ochote i to wielka.ostatnio chwyciłam za mydelniczke ale w ostatniej chwili sie powstrzmalam bo nie chcialam zrobic dziury w scinie.ale czasami mam wrazenie ze to co mi sie dzieje w glowie sprawi ze zwarjuje.mysle ze to co Ty masz to sposob na wyrzucenie z siebie negatywnych emocji.to wielka sztuka umiec to!!!ale moze troszke mniej drastycznie Abys nie zrujnowal Sobie domu.Pozdrawiam Wszystkich

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko wtedy kiedy ktoś mnie NAPRAWDĘ zdenerwuje. np. rozmawiałem niedawno z rodzicielką, zeszło na moją chorobę i niestety, posprzeczaliśmy się, zaczeła na mnie naskakiwać , i ja... niewiem jak się to dokładnie stało :?

Pojawiła się myśl aby rozp** pilota od TV, nie zaponowałem na tym i katastrofa gotowa :( potem byłem strasznie roztrzęsiony, rozpłakałem się. Jak nadchodzi taki moment gdy moje natręctwa mnie wkurzą, staję się agresywny w stosunku do siebie i ekhm, przedmiotów martwych

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze się wk*** jak mi coś spadnie, wtdey mam ochotę to roz****. Jeszcze gorzej jest kiedy ktoś mnie opierniczy że np gary nie pozmywane to mam ochotę te gary zbić za to że przez nie ktoś się mnie czepia. Albo jak ktoś mówi: no gdzie jest pilot, nigdy nie kładziesz rzeczy na swoim miejscu, ple ple ple to mam ochotę tego pilota rozwalić w drobny mak bo przez niego ktoś mi znowu zrzędzi. Niszczę w ten sposób wiele przedmiotów, potem żałuję bo muszę kupić nowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×