Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co mi jest ? Czy to nerwica natrectw?


Hooligan123

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Mam duzy problem. Pisalem juz tu kiedys. Teraz jest tragicznie :(. Chodzi o to ze mam dziewczyne. Ona pracuje, mieszka miasto obok wiec , nie widujemy sie tak czesto. Zalezy mi bardzo na niej , niechce jej stracic. Codziennie gdy piszemy smsy , musze sprawdzic go 10 razy za nim wysle , zeby nie napisac czegos glupiego , zeby sie nie obrazila. Gdy juz napisalem , mysle ciagle i doszukuje sie bledow. Jak mi nie odpisuje to mam ogromny stres , lęk, ze mogla sie obrazic o to co napisalem. Czasem boje sie ze nieswiadomie ją obraze... Niemoge sie na niczym skupic teraz juz. Musze wiedziec ze wszystko jest ok , zeby gdziekolwiek wyjsc , czy cos zrobic :( Teraz sa wakacje to dopiero jest ciezko , bo tak to chodzilem do szkoly i nie bylo tak zle. Raz kiedy niby zeralismy mialem straszliwa depresje , strach , nie umialem nic zrobic. Juz okolo rok czasu pije nalogowo alkohol, ostatnio w duzych ilosciach. Nie umiem nawet zasnac z nerwow. Ostatnio malo co jem , jestem taki nerwowy. Ona praktycznie pracuje caly dzien , wiec mam taki stres jak mi nie odpisuje caly dzien. To jest nie do wytrzymania. Teraz od dzisaj , powiedzialem sobie ze juz nie wypije ani jednej kropli alkoholu. Zaczolem brac leki anafranil i atarax. Czuje sie fatalnie. Chodze do psychiatry. Boje sie ze moj organizm nie wytrzyma tego stresu i tych nerwow. Nie wyobrazam sobie co by bylo jakby ze mna rzeczywiscie zerwala. Poradzcie cos :( Czy to jest jakas choroba ? Pisalem w innym temacie ale nie uzyskalem odpowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że masz strasznie negatywny obraz siebie, a niska samoocena powoduje, że zaczyna się dołowanie, alkoholizm, nerwica i doklejanie wszystkiego, co negatywne. Bo niby jak masz się bronić przed syfem z rzeczywistości, jak czujesz, że jesteś do niczego . Prawdopodobnie gdzieś coś jest w Tobie, co daje o sobie znać, coś co wpływa na ten negatywny obraz – przeszłość? Wybierz się do psychologa i pogadaj z nim o swoich problemach. Może ten twój stan jest przejściowy, może po prostu trochę się pogubiłeś i to trzeba będzie przepracować z psychologiem. A jak się dowartościować, aby poczuć się lepiej? Wielokrotnie to pisałem – nie możesz żyć tym co mówią inni, co myślą o Tobie , jeżeli to nie jest konstruktywna krytyka, nie rozpamiętuj przeszłości, bo jej już nie zmienisz – żyj sobą i dniem dzisiejszym, swoimi osiągnięciami i tym kim jesteś – a jesteś dobrym człowiekiem, jak każdy z nas. To nie ma znaczenia jakiego smsa wyślesz, jeżeli ta druga osoba naprawdę Cię kocha. To tyle…O matko! Jak gorąco…!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hooligan123, napisałeś, że chodzisz do psychiatry. Jaką masz diagnozę? Chodzisz tylko po leki? Przez Internet nikt nie postawi rozpoznania. Poza tym, wydaje mi się, że w Twoim przypadku można mówić o nakładających się problemach - lęk, niska samoocena, problem z alkoholem... Zresztą etykietka diagnostyczna jest mniej ważna. Najważniejsze, by rozpoznać przyczyny Twoich trudności. HansKlosz słusznie sugeruje, byś pomyślał o wizycie u psychologa. Leki znoszą objawy dolegliwości, ale nie rozprawią się z przyczynami Twoich kłopotów. Zastanów się! Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mialem udane dziecinstwo , nie bylo rzadnych problemow. Moze jedynie w domu z rodzina , bo nie mialem najlepiej. Bylem u psychologa , wydalem na to duzo pieniedzy i nic mi terapia nie pomogla. Dzisaj bylem caly dzien zalamany , dopiero jak 20 min temu dostalem sms od niej to nagle poczulem sie swietnie i radosnie. Czekam az mi ten lek zacznie dzialac. Juz 2 lata sie zmagam z nerwica ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hooligan123, sam odpowiedziałeś sobie na swoje pytanie "Czy to jest jakaś choroba?". Cierpisz na nerwicę, nie umiesz kontrolować swoich emocji, dlatego zaglądasz do kieliszka. Ponadto, wydaje mi się, że uzależniłeś się od swojej partnerki. Ona jest aktywną kobietą, pracuje, często nie ma czasu, by się do Ciebie odezwać czy spotkać się z Tobą. Ty zostajesz sam ze swoimi problemami i do tego zastanawiasz się, co robi, dlaczego nie dzwoni. Chyba podświadomie obawiasz się, że możesz ją stracić, nie czujesz się pewny, boisz się, że jesteś zbyt "mierny", by być ze swoją partnerką, że po prostu na nią nie zasługujesz. Twój pesymistyczny sposób myślenia podpowiada Ci czarne scenariusze i w ten sposób jeszcze bardziej eskalujesz swoje lęki. Mam nadzieję, że farmakoterapia przyniesie oczekiwane rezultaty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×