Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój problem.


PanKoszałek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Chciałbym podzielić się z wami moimi przeżyciami. Na nerwicę natręctw choruję już około 6 lat (mam 20). Na początku miałem natręctwa myślowe (jak czegoś nie zrobię to stanie się to i to). Wymyśliłem sobie takie coś, że wiek mojej mamy nie może być np. na zegarze gdyż mogłoby się jej coś stać (musiałem przeczekiwać jak będzie nastepna cyfra). Tak sobie myślę, że w porównaniu to tego co się teraz dzieję to miałem klawe życie. Od świąt zacząłem natrętnie myć ręce. Zaczęło się to od pożyczenia koledze książki, gdy ją oddał to niby naniosło się brudu, zarazków a nawet nasienia. Od tego czasu nie mogę normalnie funkcjonować. Musiałem wyczyścić książkę, ale o nic nie dało więc a jakże by inaczej prawie cały pokój. Gorzej, że to przeniosło się na domowników, że niby wszyscy brudni, od nasienia itp. Teraz nie mogę normalnie pooglądać telewizji gdyż piloty są brudne, fotel jest brudny. Zawszę muszę prosić mamę żeby mi przeczyściła te rzeczy. Jak się otrę o brudną rzecz to od razu trzeba przetrzepać. Teraz najgorsze, zawsze przed pójściem do komputera muszę umyć ręce przynajmniej 2 razy. Teraz to się troszkę zmniejszyło, że muszę tylko wypłukać ręce po łokcie, potem umyć dłonie, a potem już normalnie. Potrzebuję tak około jedno mydło na dzień nie licząc opłaty za gaz. Dobrze, że nie trzeba płacić za wodę lecz z drugiej strony nie ma nieskończonej ilości w studni. Nie wiem dlaczego komputer traktuję za jakąś świętość czy co, że trzeba iść do niego jakoś specjalnie wymyty. Przestałem wychodzić z domu (tylko tam gdzie już muszę) gdyż potem trzeba odprawić cały rytuał umyć włosy potem ręce itd. Strasznie mnie to już męczy i zwracam się do was z prośbą o powiedzenie mi, że tak wcale nie trzeba (tyle myć) lub jakichś inny porad. Leczę się, biorę leki ale znaczącej poprawy nie widać. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PanKoszałek, mam podobne problemy (tyle, że bez takiego mycia rąk, ale zanim coś dotknę muszę to wytrzeć). Najgorsze jest to, że zdajemy sobie sprawę z tego, że to jest takie głupie, ale i tak "musimy" to robić.

Jakie leki konkretnie bierzesz? Jeżeli Ci nie pomagają to może warto sięgnąć po coś innego? Chodzisz na jakąś psychoterapię?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To zależy od jej konkretnego rodzaju chyba, ale sam Ci nie powiem dokładnie, bo też właśnie nie próbowałem jeszcze. Tzn. zapisałem się tylko na terapię grupową, ale to tak ogólnie w ramach walki z depresją, bo nie jest to konkretnie tylko dla tego typu zaburzeń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×