Natrętne mysli - jak sobie dać radę ?

Witam serdecznie, chciałbym prosić o poradę. Nie wiem co mi dolega, ale czuje że coś ze mną jest nie tak, tzn ja o wiem.

Na wstępie napiszę że bardzo kocham moją rodzinę.

Czasami mam myśli żeby zrobić krzywde (nie będe wchodził w szczegóły) mojej mamie którą bardzo kocham i mam najlepszy kontakt właśnie z całej rodziny. Czasami aż boje się przebywać w jej towarzystwie bo się boję że zrobię jej krzywdę. Są dni że tego nie ma a są że to przychodzi...

Inne moje "głupie myśli" to np. mam prawo jazdy jak czasami jeżdżę to boje się że np. jak będę jechał na trasie to coś wstąpi we mnie i skręce na przeciwległy pas, lub np. nie nacisne hamulca kiedy będe musiał zachamować.

Mam lęk przed schizofrenią. Boję się tej choroby..

Nidgy nie słyszałem głosów, tylko mam takie myśli natrętne...

Jestem młody chcę z tego wyjść..

Proszę o pomoc !!

P.S. Czasami mam tak głupie te myśli odnośnie ludzi że po prostu jak już to przychodzi to nie patrze im w oczy bo się boje że zwariuje i spełnią się moje myśli natrętne...

Proszę o pomoc !! Nigdy nie bylem u lekarze. Co mi może dolegać ?

Dziękuje za odpowiedź.

Mógłby się ktoś jeszcze wypowiedzieć ??

Do jakiego lekarza mam się udać ?

A czy leki będą konieczne ? Czy będę mógł po nich kierować auto ??

Wg. Was co mam ? NN ?? jakąś nerwice czy inne chorubsko ?

WG MNIE to są objawy nerwicowe. poprostu boisz się że cos co sobie wymysliłeś się spełni a tak naprawde to boisz się tylko tego ze nie zapanujesz nad emocjami bo wiesz ze cos jest nie realne. np ja miałem okres w zyciu ze jak jechalem autobusem przez pewien w miare nowy most to się zawali no i zawsze mi sie w tym miejscu robiło duszno . pozniej przeszło zupełnie most już nie wrucił bo utwieridziłem sie na maxa ze to ostatnia bzdura no ale znowu inne obsesje nawet takie jak siedziałemw domu ze zwariuje i prez okno wyskocze. Wiem tyle ze raczej mam w miare dobra psyche tylko zawaliłem sobie wielkim chlanstwem od kilku lat i przez to tez brakiem spelnienia się w zyciu tak jakbym chciał. a na kacu to jak sobie coś krecisz i wiesz nawet ze to nie prawda to ciezko zachamowac nad emocją bo umysł nie jest tak sprawny. co do twoich objawów tez je miałem i do tej pory mam ale starm sie z nimi walczyc . Mino ze jestem kumaty i wiem ze dobrze jeżdza z znam przepisy to juz kilka razy olałem prawko przez takie natrectwa i wtedy = zupełny brak koncentracji. TO jest straszne . Ale do psychiatry a najlepiej leczyc sie samemu. alboz kims kto tez ma w tym jakies doswiadczenie nie koniecznie psychiara np.poprzez podlitwę ,medytacje itp. to działa!!!

Też tak myślę. Ja mam to samo. Miewam czasami bardzo trudne dni. Nachodzą mnie złe myśli dotyczące najbliższych mi osób. Wtedy jest bardzo ciężko, zupełnie jakbym był w innym świecie i wszystko staje się bez sensu. Cierpienie jest tak duże, że nie chce się wtedy żyć. Chodzę na psychoterapię indywidualną od ok. 3 lat. Pomaga mi, ale wiem, że przede mną jeszcze dużo pracy. Brałem seronil, anafranil, które nie pomagały. Po nich był seroxat, a później xetanor (tańszy odpowiednik seroxatu), dzięki którym mogłem normalnie funkcjonować i nie cierpieć. Niestety obniżały one popęd seksualny, przez co parę dni temu przerzuciłem się na Wellbutrin, ale ten lek niestety nie pomaga i znowu mam ciężkie dni.

Witam

Ja mam ten sam problem z myslami.

Głównie o samochodzie jak prowadze trasą strasznie boję się ze zjadę i walnę w tira dla wsłasnego bezpieczenstwa omijam trase i do pracy jezdzę przez miasto.Te mysli są tak mocne,ze strasznie się boję.Mysliu o krzywdzie dla najblizszych przeszły na szczescie:)

Trzeba leczyc się u prychiatry i mysli pójdą wont