Zazdrość...

jestem strasznie zazdrosna o mojego faceta... drażni mnie, gdy np dobrze się wypowiada o jakiejś koleżance z pracy, albo jak rozmawia z jakąś przez telefon, a jak sobie pomyślę, że w męskiej naturze jest oglądanie się za kobiecymi tyłkami i, że on za pewne ma tak samo to aż się we mnie gotuje... nie wspomnę już o oglądaniu filmów porno i o tym, że podniecają go lesbijki... sama siebie nierozumiem... to jest okropnie męczące uczucie, mało tego to mam ochotę się na nim 'mścić' i dawać powody do tego, żeby odczuwał to samo :-|

poza tym cały czas sobie wyobrażam, że nie podobam mu się i że jak uprawiamy seks to myśli o kimś innym...

Nie wiem dlaczego tak jest, czuje się przy tym jak bym była nikim. Mam nadzieje, że mnie rozumiecie, bo inaczej nie umiem tego wyrazić.. nie wiem co mam zrobić

sama nie jestes...

to samo ja przezywalem

no zazdrosc to jest cos niezdrowego , nawet nie uzasadniona może doprowadzic do rozpadu związku. Dlatego w związku tak bardzo potrzebne jest zaufanie, i partnerzy tym zaufaniem musza sie czas od czasu obdarzac.

Czasami trzeba pozwolic partnerowi dac szanse sie wytłumaczyc, bo zazdrosc wywołuje niepotrzebne oskarżenia osądy itp. choc j/w jeżeli jest zaufanie to to jest zbyteczne:)

Ale odrobina zdrowej zazdrosci nie zaszkodzi , to tylko wzmacnia więz pomiedzy partnerami i wzbudza w nas czujnosć xD ;P

Mam tak samo. Potężny kryzys ponad rok temu, kiedy przehrzebywałam mu wszystko co tylko się dało. Teraz, po chwili uśpienia to wróciło. Znalazłam kilka głupot w historii przeglądanych stron w jego komputerze. Nie pomagają mi jakoś tłumaczenia, że wszyscy faceci lubią sobie popatrzeć na ładne tyłki. Krew mnie zalewa na wszystkie reklamy gdzie laski "wyginają śmiało ciała". Nie potrafię tak żyć. Cały dzien myślę z kim on rozmawia i na kogo patrzy. Problem chyba tkwi w nas i w naszym zaniżonym poczuciu własnej wartości. Trzymaj się Riot Grrrl, jestem z Tobą, bo wiem co czujesz

pink, dokładnie to co napisałaś zdarza się u mnie musi być jakiś sposób, żeby się z tego wyleczyć, przecież jak tak dalej pójdzie to za kilka lat w psychiatryku wyląduję, zresztą mój facet też

Ja też trzymam za Ciebie kciuki...

eh riot grrlll ale co w tym zlego ze sobie na laski popatrzy ktore sa w internecie ?? ja mam dziewczyne kocham ja ale na Joanne Krupe i iinne modleki lubie popatrzec:)

to, że sobie popatrzy to jakoś znoszę, sama czasami lubie sobie popatrzeć na ładne kobietki i fajnych facetów.. ale bardziej mnie drażni jak robi to na żywo, bo na pewno jak każdy facet to robi, własnie myśl o tym mnie jakoś tak rozdrażnia... bo mam wrażenie, że gdyby miał do wyboru mnie albo jakaś superlaskę to wolałby tę drugą...

Dokładnie. A poza tym, jeśli za dużo będzie patrzył, to porównanie z "obecnym modelem" wyjdzie na niekorzyść tego obecnego. Niby nie ma w tym nic złego, ale ja sie czasami zastanawiam, jak by się czuli mężczyźni, wiedząc, że ich kobiety oglądają jakichś super mięśniaków w sieci?.... Czy też tłumaczyliby sobie to tym, że każda kobieta tak ma?

eh ja się zawsze czuję gorsza od innych, nawet na tle moich koleżanek, wiem, że jestem najmniej atrakcyjna.. a więc strasznie się czuje, gdy mój Facet w ogóle mówi o innej dziewczynie! Mam ochotę zniszczyć wszystkie dziewuchy, którym on się podoba, a jego mam ochotę pobić i robić mu na złość, mimo, że nie ejst niczemu winien

Eh, zabijmy je wszystkie. Swoją drogą ciekawy punkt widzenia kolegi wyżej, biorąc pod uwagę, że, jak pisze sam miał kiedyś podobny problem. Hej, koleżanko, pisz w razie czego do mnie na PW, będziemy trzymały się razem.