Skocz do zawartości
Nerwica.com

Częste w sumie to bardzo częste mycie rąk


Zmęczona

Rekomendowane odpowiedzi

Kremów jest mnóstwo, ale podstawowa rzecz to to, dlaczego masz takie zniszczone dłonie. Niestety wiem co czujesz, choc moje widocznie mają troche więcej szczęścia bo mimo że są suche to nie są w najgorszym stanie. Muszę się wybrać do psychologa, bo bez pomocy to ciężko będzie. I Tobie też doradzam i trzymam kciuki:*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś też miałam taki problem. Wyglądało to tak, że czego się bym nie dotknęła, to musiałam potem myć ręce. Później wiele było łażenia po lekarzach, żeby coś zrobić ze skórką na rękach. Na szczęście to natręctwo z czasem samo przeszło, inna sprawa, że tamto natręctwo było powiązane z natręctwem religijnym, a i ja od tamtej pory mam luźniejsze przekonania w tej kwestii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam z tym problem. Myję ręcę po każdym dotknięciu się do jakiegoś przedmiotu, mogącego być brudnym (czyli bardzo często) Jednak czytałem o tym i dochodzę do wniosku, że poziom mojej obsesji nie jest taki, jak u innych. Jest oczywiście o wiele mniejszy. Współczuję i życzę powrotu do zdrowia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

też mam problem z myciem. możecie mi powiedzieć kiedy mogę uznać że moje ręce są czyste? skąd można mieć pewność? Przecież nie każdy brud jest widoczny. boję się że mogę zabrudzić rzeczy na których najbardziej mi zależy i że je stracę bo będę się ich brzydził. a może rzeczywiście moje otoczenie jest brudne i muszę bardzo uważać. może nie jest to tylko wytwór mojej wyobraźni. skąd mam mieć pewność?

 

ps. znalazłem ciekawy poradnik:

http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?t=10398

 

dowiedziałem się z niego że mam taką oto obsesję:

"obsesyjne poczucie błędu, czyli natarczywe myśli, które napierają w chwilach relaksu, dręcząc Cię mylnymi sugestiami pomyłek, błędów i uchybień, niezależnie od tego, co akurat robiłeś wcześniej. To stałe poczucie omyłki, rodzi trudności w podejmowaniu dalszych działań i wpływa na negatywną samoocenę. Niełatwo, zatem podjąć właściwą decyzję i zyskać ulgę".

 

ale mimo wszystko dalej nie wiem co jest tylko obsesją a co jest realnym zagrożeniem. nie mam żadnej pewności.

 

przyczyną może być mój ojciec, który tak rozregulował moją psychikę, że już nie umiem normalnie funkcjonować bo wszystko według niego robię nie tak jak trzeba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WItam. Trzeba isc do lekarza: leki + terapia. Ja nie tylko myje rece, ale i "odkazam" rozne rzeczy ... w tym siebie :-). Zaczelo sie od leku przed AIDS (a nie mam podstaw oczywiscie - ani nie cpam, ani na panienki nie chadzam). Nigdy nie umyjecie tych rak wystarczajaco, bo to nie ma znaczenia. To jest tylko objaw leku, przez ta czynnosc rozladowujecie lek. Podstawa to opanowanie leku - a wiec prochy + terapia (razem). Trzeba tez patrzec na swiat i zastanawiac sie, czy ta moja czynnosc ma jkikolwiek sens? Ja mampodobnie - ale ostatnio zaczalem sie zastanawiac, ze przeciez powietrze wokol nas dotyka i do tych brudnych rzeczy i do tych czystych !!! Malo tego - oddychamy rowniez tym brudnym powietrzem. Wiec sobie mowie: mycie i czyszczenie nie ma sensu :-). Problem w tym, ze lek powraca i musze "odczynic rytual". Ale to oczywiscie nie ma sensu. Powodzenia. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka mala PRAWDZIWA opowiastka ... mialem kolege na terapii grupowej z problemami zupelnie innymi niz brud czy mycie. Byla tez dziewczyna, ktora szorowala raczki i ja - tez sie szorowalem :-). Po kilku spotkaniach koles o ktorym pisze zaczal przychodzic ... no po prostu brudny. Terapeuta zapytal - co sie stalo, ze takie zmiany w jego wizerunku (zapach tez mu sie zmienil:-)). Odpowiedz byla, ze zauwazyl, ze po myciu sie jest spokojniejszy - wiec aby czasem nie nabyc nowych, innych natrectw - przestal sie myc ... :-).

 

Pozdrawiam i zycze powodzenia z tym myciem ... Tobie ... i sobie tez :-).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nareszcie znalazłam ludzi z problemami takimi jak moje,to jest dziwne.Dla mnie wszystko jest bródne.Moje ręce to tragedia,smaruje je kremem garnier do bardzo suchej skóry ale potem i tak muszę je umyć więc to nie ma sensu.Są przesuszone,popękane,zaczerwienione.Najgorzej jest z jedzeniem.Często jest po prostu zbyt bródno żeby jeść.Tracę na wadze,boję sie że z tego wyniknie następny problem.Zamykam się w swiom pokoju od całego świata,ludzi.Dziczeję.Jestem inna i gorsza.Wiem że to chore,dlatego chodzę na terapie i biorę leki ale braknie mi nadzieji.Czeka nas wszystkich długa i wyczerpująca droga,jesteśmy naznaczeni już do końca życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×