Skocz do zawartości
Nerwica.com

Droga na zewnątrz


Jess

Rekomendowane odpowiedzi

Ja też przechdziłam niedawno atak nerwicy natręctw. Miałam natręctwa myślowe dotyczące prawie wszystkich tematów, ale przede wszystkim zrobienia krzywdy komuś z rodziny, sobie. Myśli dotyczące przedmiotów jak noże, sznurki, worki wszystkiego co moim zdaniem mogłoby zadać krzywdę komuś. Jak się trochę z tego podleczyłam dostałam obsesji na punkcie miłości, czy kocham męża czy nie. Następnie dostałam lekkie natręctwa o zabarwieniu seksualnym. Także przechodziłam już prawie przez całe to bagno zwane natręctwa. Jeżeli ktos ma ochotę wymienić się doświadczeniami, to zapraszam. Muszę powiedzieć, że zdobyłam spore umiejętności w radzeniu sobie z tą straszną przypadłością.

Obecnie szukam pracy, ponieważ podczas choroby nie byłam w stanie się niczym zająć. Ostatnio się przeprowadziłam i czuję się o wiele lepiej. Często trwanie w starych przyzwyczajeniach doprowadza do zastoju w naszym życiu. Czas na zmiany moi drodzy! I jeszcze jedno nie separujcie się od innych. Co nie oznacza, abyście ciągle mówili wszystkim o swojej chorobie, ale najzwyczajniej w świecie byli z innymi i z całej siły skupiali się na spotkaniu, rozmowie, a nie ciągle trwali we własnej głowie.

 

Życzę powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dużo w tym prawdy, ja generalnie mam wrażenie,że ludzie i tak nie rozumieją na czy ta choroba polega, ja czasami chciałabym się wygadać znajomym, którzy coś tam wiedzą,ale mam wrażenie,że dłuższa rozmowa o tym nie byłaby mile widziana, nikt nie lubi smęciarzy, smutasów itp.

 

trzeba sobie radzić, nie uciekać od ludzi i byc samodzielnym, nawet jak nam to nie wychodzi tak do końca. trzeba się starać coś zmieniać, malutkim kroczkami :arrow: do przodu, do przodu.... :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jess , super , że tak pięknie walczysz :) Grunt to sie nie poddawać :)

 

midaa , wydaje mi sie, że ten kto nie był chory , nigdy nas nie zrozumie . Mogę się mylić ale jakoś nie spotkałam na swojej drodze zdrowej osoby która zrozumiałaby moją chorobę . Moja siosrta często powtarza , że mam za lekkie życie , za mało problemów ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×