Skocz do zawartości
Nerwica.com

bardzo silne kołatanie serca i...


blachcherry

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Mam pewne pytanie. Otóż zawsze byłam nerwową osobą, jako dziecko nawet pamiętam, iż rodzice jeździli ze mną do lekarza, gdyż miałam napady lękowe, zbyt szybki puls. Od jakiegoś czasu przechodze bardzo trudne chwile, spowodowane tym, że od prawie roku nie mam pracy, dodatkowo dochodzi do tego utknięcie w domu rodzinnym i odizolowanie od narzeczonego, przyjaciół. Bardzo jestem przez to wszystko poddenerwowana, zestresowana, podminowana. Niemniej jednak od jakiś trzech, czterech miesięcy zauważyłam u siebie dziwne objawy. Niemal przez cały dzień mam bardzo silne kołatanie serca, towarzyszy mi ono od momentu wstania, budzę się bardzo zdenerwowana, odczuwam bardzo silny lęk. W ciągu dnia objawy te nasilają się. W zasadzie to kołtanie nad ranem pojawiło się już wcześniej a później tylko się nasilało. Cały czas mam ochotę płakać, nie potrafię się powstrzymać, jestem agresywna, unikam w ogóle towarzystwa w domu, wszyscy mnie irytują. Dodatkowo cały czas chodzę zlana potem, czasami mam wrażenie jakbym "odplywała", mam miękkie nogi. Niemniej jednak to kołatanie serca jest nie do zniesienia, odczuwam to cały czas nawet jak momentami czuję się spokojna, jak mam lepszy dzien, to serce bije tak, że czuję je w piersi i te stany lękowe, są nie do zniesienia Naprawdę zaczynam mieć dość wszystkiego, dodatkowo te objawy naprawdę mnie dręczą. Ponadto wszystkiego się boję. Boję się spotkania z bliskimi przyjaciółmi, boję się o moich bliskich, mam jakieś straszne lęki ale w zasadzie nie wiem o co. Kiedy na przykład pokłócę się z kimś bliskim nawet nie z mojej winy , mam straszne poczucie winy, dręczy mnie to i znowu pojawiają się te lęki, że to moja wina, że powinnam się wstydzić, że musze przeprosić bo inaczej ta osoba mnie odrzuci. Dawniej taka nie byłam. Prosze o poradę: czy to jest normalne? Czy to jakieś chwilowe załamanie, czy raczej jakaś glębsza nie wiem- depresja, nerwica? Ostatnio próbowałam o tym powiedzieć bliskiej osobie to mnie wyśmiała, że ludzie mają większe problemy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na nerwicę.

Często serce staję się "ofiarą" naszej nerwicy ale na początku nigdy bym nie zwalał wszystkiego na chorobę naszych emocji

Idź do lekarza najpierw pierwszego kontaktu i poproś o zbadanie krwi, ob, moczu, mikorlrmentów - potas,żelazo,wapń,magnez i przede wszystkich zrobienie ekg, zbadanie tsh, ft3, ft4. Jak to wyjdzie okej, poproś o skierowanie ewentualnie na usg nerek oraz wizyte u kardiologa. I wtedy oni już pokierują twoją osobą co jak i gdzie. Jak wykluczy się podłoże somatyczne to idź do pscyhiatry po leki oraz zapisz się do pscyhologa :)

A jak nie masz czasu i na szybko i masz pieniązki to idź prywatnie i zbadaj sobie:

- morfologia z rozmazem

-ob

-mocz

-magnez,potas,wapń,żelazo

-zrób usg serca z ekg i konsultacją kardiologiczną

-tsh, ft3, ft4

jak to poprawnie

- usg nerek

jak to poprawnie to chyba pozostaje wizyta u kardiologa w celu np przepisania leku typu beta-bloker sam go biorę u pulsik jest na poziomie 50-60 uderzeń a nie jak kiedyś 100......:) i do tego pscyhoterapią i ewentualnie leki na wyciszenie organizmu :)

 

Powodzenia. I walcz z chorobą :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bardzo dziękuję za porady.

dodam jeszcze że po chwili przemyśleń na ten temat zaczyna mi się wszystko skladać w całość. To musiało się zacząć już dawno, jakieś pól roku temu zaczęłam się zastanawiać gdzie moje włosy!! Mam o połowę mniej włosów na glowie niż dotychczas, a ja głupia zwalałam to na szampon albo złe cięcie fryzjerskie chociaż obcinalam włosy tak jak zwkle... To rozdrażanienie poddenerwowanie... Może faktycznie jestem chora:(

 

Dzisiaj zaraz po wstaniu zmierzyłam tętno; godzina 8.00 miałam 101.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blachcherry, z tym sercem mam identycznie. Psychiatra stwierdził depresję ale ja nie mówiłam mu jak to jest uciążliwe. Po lekach (biorę mirtor i citaxin) przez parę dni był spokój, potem serce wróciło ale obecnie mam z tym spokój. Reszta objawów mocno przytłumiona. Nie mogę płakać, nie odczuwam większych emocji. Ale problem z sercem przed lekami był masakryczny. "Podskakiwałam" na każdy niemal dźwięk i ogromnie się bałam. Nie wiem może czy to podobnie jak u Ciebie. Pozdrawiam i życzę powodzenia :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja też mam lęki. ale bardziej lęki tego typu że coś się stanie, że każdy się ze mnie śmieje, że jestem do niczego, boję się panicznie o wszystkich bliskich. Kiedy przykładowo- mój narzeczony nie obiera telefonu ja od razu mam wizje Bóg wie czego, telepawę nie do opanowania, chodzę spocona i płaczę. Nawet w biały dzień kiedy rozsądek podpowiada mi dziewczyno, padła mu bateria to nerwy zwyciężają...

Co do włosów- szczerze jakoś nie zauważyłam wypadania. Pocieniowałam je i po prostu zamiast być ich więcej jak zawsze po pocieniowaniu nagle zostało mi kilka włosów na głowie, obcinałam je 4 miesiące temu od tej pory urosły może 2 cm i są cienkie jak patyki, jakby potargane.. oczywiście nigdy przedtem tanie nie były podciananie końcówek dodawło im objętośći. Z rana w ogóle wyglądam jak trup. Od tygodnia doszedł brak apatytu. Jeszcze 2 tyg temu tłumaczyłam to sobie miesiączką- czasami zdarzyło mi się mięc gorsze dni przed okresem. ale okres minął a mi jest jeszcze gorzej i mam jeszcze większe nerwy:(

ogólnie to zaczynam sama się bać o swoją psychikę. Nie potrafię opanować niechęci i irytacji do bliskich. Siedze całymi dniami sama i do nikogo nie mam ochoty się odzywać. i wkręcam sobie różne dziwne rzeczy, jakaś podejrzliwa się zrobilam, aż wstyd mowić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mightman widze że się troszke znasz a powiedz ja robłam badania u kardiologa ekg i echo w 2010 roku wazne to jest jeszcze? oo ostatnie ekg rok temi nie cały przed zabiegiem.

Znowu cos mi doskwiera serce cuzje jego uderzenia jakby klatka sie lekko unosiła nie raz nawet zmecze sie po wyjsciu paru schodów badz robienia czegos w domu :( strasznie sie martwie ze serce wysiada mi :( puls mam wieczorem jak sie poloze nawet w porzadku ale w ciagud nia dochodzi do 90 najwiecej :why: najgorsze siedze pisze i czuje drgania jakby :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też miałem ciągłe uczucie że uderza serce o mostek, przelewanie w sercu jakby szklanki wody do tego jakby serce połknęło wielki chełst powietrza, do tego męczyłem się pod górke itp. Byłem na echu, potem na ekg z 5-6 razy i nic wszystko wporzo. Leczyłem się concorem cor 2,5 mg ale po tej dawce wieczorem miałem np puls 35/min więc zmiejszył mi kardiolog dawke na 1,25 i teraz jest spoko nie wiem czy to zasługa leków czy poprostu tego że mi się pscyhika uspokoiła ale teraz mam prawktycznie zero objawów ze strony serca czasami mi sie wydaje że za wolno bije czy czasami mnie kłuje ale olewam to :)

Echo serca jak robiłas 2 lata temu to jest takie samo nie zmieniło się raczej w tym czasie. Idź do jakiegoś porządnego lekarza który wykluczy chore nerki, tarczyce i zrobi serie badań na serce. Jak wszystkie te filary padnął to "tylko nerwica" i weś sobie leki na to :) Mi pomogła na 100% psychoterapia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NIestety do kardiologa sie czeka a na prywatne badania mnie tak nei stac tarczyce też robiłam w tamtym roku tsh ft3 ft4....tlyko skad to meczenie sie nawet dzisiaj wyrabiałam ciasto i w pewnym momencie jakbym sie meczyła :( ja nie biore lekow 5 miesiecy 3 było ok w miare ale od dowch cos wszystko pokolei idzie dlatego zastanwiam sie czy nerwica wraca nie wpoeim stresów mam duzo stracilam prace kredyt na glowie na szczescie maz wrocil do tej pracy co pracowal ale jak dlugo nie wiem i ogolnie rodzinne problemy.... myslałam czy nie isc znowu do kardiologa i te same badania robic czy jest sens czy sie uspokoje czy tak czy siak znowu bede myslala

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałam identycznie, włącznie z wypadaniem włosów- komplet badań (tarczyce, hormony, holter, usg serca, itd itd) - wszytsko ok.

Brałam seronil i jakiś betabloker +terapia. Po leczeniu objawy ustały.

Warto zrobić badania, ale te objawy jakie opisujesz pasują do nerwicy, stanów lękowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę że takie USG jest ważne bardzooo długo :) - ja proponowałem mojemu kardiologowi powtórzenie tego po ponad roku to mnie prosto w twarz wyśmiał :) EKG robiął mi z każda wizyta, holetera nigdy nie miałem. Idź do kardiologa nawet prywatnie wizyta 50zl.. myślę że mimo trudnej sytuacji finansowej znajdziesz tyle oszczedności, wypisz sobie na karteczce co Cie trapi i niech on się wypowie w tej kwesti na co warto zwrócić uwagę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam echo w 2010 a ostatnie ekg miałam w 2012 w pazdzierniku mialam morofologie pełna cholesterol itp jedynie cukier miałam lekko zawyżony aaa i w marcu przed zabiegiem laparoskopi w krwi wapń mi wyszedł poniżej normy...

Ciekawe czy lekarz rodzinny coś moze stwierdzic po takich wypowiedziach ;)

 

-- 16 sty 2013, 23:51 --

 

Wogóle wyczytałam ze tachykardia zaczyna się od tętne powyżej 100 w interprtacji ekg :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×