Skocz do zawartości
Nerwica.com

lęki


ivak27

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Pisze z nadzieją, że ktoś ma podobnie i jakoś mi pomoże.

Od jakiegoś czasu mam problemy z rożnymi natręctwami. Ciągle wszystko sprawdzam po kilka razy, boję się że o czymś zapomniałam.

Wydawało mi się, że to jest jedyny problem, który trapi moje wnętrze, ale nie. Ostatnio zauważyłam że w sytuacjach stresujących brakuje mi oddechu, robi mi się słabo i mam wrażenie jak bym zaraz miała zemdleć. Tramwaje autobusy to tragedia szczególnie latem, w pracy każda sytuacja stresowa powoduje u mnie ciężki oddech.

Od dawna jestem nerwowa, ale teraz nasiliło się to do tego stopnia, że byle co potrafi wyprowadzić mnie z równowagi.

Te niczym nie uzasadnione lęki powodują u mnie brak motywacji do dalszego rozwoju (no bo przecież boję się wszystkiego co nowe i nieznane).

Kumulacja tego wszystkiego nastąpiła przy egzaminie końcowym w szkole. Stres tak mnie sparaliżował,że nie potrafiłam odpowiedzieć na pytania w stylu 2+2.

Jestem załamana bo wiem, że takie podejście do świata spowoduje, że niczego w życiu nie osiągnę. I tak mam bardzo niską samoocenę więc te lęki powodują u mnie spotęgowanie uczucia, że jestem do niczego.

Nie wiem czy to kwalifikuje się do wizyty u specjalisty czy po prostu wyolbrzymiam problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Pisze z nadzieją, że ktoś ma podobnie i jakoś mi pomoże.

 

Nie wiem czemu wychodzisz z założenia, że jak ktoś ma ten sam problem, to pomoże Ci go rozwiązać, skoro sam go nie rozwiązał u siebie :)

 

Od jakiegoś czasu mam problemy z rożnymi natręctwami. Ciągle wszystko sprawdzam po kilka razy, boję się że o czymś zapomniałam.

 

To takie auto-nakręcanie - podejrzewam że stosujesz tą samą strategię myślenia w wielu kontekstach, również przy egzaminie czy produkowaniu swojej nerwowości.

 

Wygląda to w ten sposób:

- mam myśl

- mam drugą myśl o tej pierwszej myśli, że ona jest zła

- pierwsza myśl czuje się atakowana i kontratakuje

 

Na przykład:

- boje się, że o czymś zapomniałam

- nie, nie zapomniałam (dowód, np. sprawdzenie czy żelazko wyłączone)

- nie prawda, mogłaś przecież zapomnieć (wątpliwość)

 

I tak w kółko.

 

Dopuść do siebie każdą myśl, nawet najczarniejszą i nie walcz z nią. Niech sobie będzie i ciesz się z jej obecności - to pomoże Ci przestać się nakręcać.

 

Nie wiem czy to kwalifikuje się do wizyty u specjalisty czy po prostu wyolbrzymiam problem.

 

W zaprzestaniu wyolbrzymiania również pomoże Ci specjalista :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok faktycznie tak to wygląda np:

 

powiedzmy że wyłaczyłam to żelazko i sprawdziłam to jeszcze dwa razy. Wyszłam z domu i znowu o tym myslałam. Niby sprawa oczywista a myslę dalej. Tak mam niestety ze wszystkim. Najgorzej jest z pracą bo ciągle mam wrażenie że to co robie robię źle.......Totalny bezsens. Ciekawe czy jak pójdę do psychologa to czy wyleczy mnie z tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok faktycznie tak to wygląda np:

 

powiedzmy że wyłaczyłam to żelazko i sprawdziłam to jeszcze dwa razy. Wyszłam z domu i znowu o tym myslałam. Niby sprawa oczywista a myslę dalej. Tak mam niestety ze wszystkim. Najgorzej jest z pracą bo ciągle mam wrażenie że to co robie robię źle.......Totalny bezsens. Ciekawe czy jak pójdę do psychologa to czy wyleczy mnie z tego.

 

Jak jest dobry psycholog-psychoterapeuta to może pomóc np. poprzez trening behawioralny.

-będzie lepiej - nomorewords43

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×