Lęk przed ciążą

W dobie antykoncepcji i wszelakich kalendarzyków ja nadal pozostaje w stanie "nienaruszonym", bo się strasznie boję zajść w ciążę.

Czasem nie mogę przez to spać. Myślałam, że to normalne, ale zaczyna mi to coraz bardziej dokuczać.

Kiedyś z byłym chłopakiem kilka razy planowaliśmy współżyć, ale kiedy wyszłam np. do sklepu i zobaczyłam kobietę w ciąży to odbierałam to jako znak i mówiłam, że "nie możemy bo zajdę w ciążę"...

Strasznie mnie to męczy... myślę, że nie znajdę faceta, który będzie chciał być z "wariatką".

Teraz jestem sama, ale jak widzę kobietę w ciąży albo wydęty brzuch, to od razu myślę, że jestem w ciąży! I piszę głupie scenariusze, że może w wannie brat zostawił nasienie...- wiem, że to głupie i zdaję sobie sprawę, że to niemożliwe, ale moja psychika mi mówi co innego!

Męczy mnie to...

Proszę się nie śmiać, bo to nie jest śmieszne, to jest irytujące...

Może warto się zastanowić, dlaczego tak bardzo boisz się ciąży? Ciężko mi coś doradzić, bo bardzo mało napisałaś o swojej sytuacji. Wszystko zależy od przyczyn Twojego lęku. Uważasz, że jesteś niedojrzała by zostać matką? Czy może w ogóle nie chcesz mieć dzieci?

Ani to ani to.

Mam zwyczajny lęk, który mi przeszkadza w życiu.

Chcę mieć dzieci, podoba mi się ten stan ciąży, ale mam zwyczajny lęk przed ciążą- gdzieś czytałam, że to MAJEUTOFOBIA.

Każdy ma jakąś fobię-ja mam taką.

Czyli chcesz zajść w ciąże, ale nie teraz.

Są skuteczne metody antykoncepcji, które mają bardzo skuteczne wyniki w statystykach. Idź do ginekologa, weź tabletki i przestań się stresować

Możesz stosować kilka metod na raz - wszystko czasem zawodzi, ale np. gdybyś brała tabletki i jednocześnie zabezpieczała się za pomocą prezerwatywy, to naprawdę nie musiałabyś się tym tak przejmować. Najlepiej idź do ginekologa i pogadaj z nim o antykoncepcji. Ważne też, żebyś miała oparcie w partnerze, żebyś mu ufała. I pamiętaj, nie możesz się do niczego zmuszać, bo może to przynieść jeszcze gorsze skutki.

Nikt mnie nie zmusza, ale jak napisałam, mimo, że wiem o antykoncepcji, to coś mnie blokuje.

Nie mam pojęcia dlaczego... musiałabym wrócić do sytuacji może z dzieciństwa? może z okresu dojrzewania?