Skocz do zawartości
Nerwica.com

kryzys pomocy


kaptur

Rekomendowane odpowiedzi

Witam jestem nowy na forum i mam ogromny problem juz od dawna nie jestem w stanie wyjechac z domu praktycznie nigdzie a jak juz jade to mam silne napady leku potforne bóle żołądka zmeczenie organizmu straszne mysli i za tydzien chce leciec do Dublina bilet juz mam jestem po terapi wszystko było w miare ok ale jak dostałem bilet to wszystko zaczyna sie na nowo tak strasznie sie boje leki mam co jakies 20 minut nie moge jesc czuje sie okropnie juz sobie nie radze prosze was o pomoc bo ja juz nie mam nadzieji ze moze byc inaczej prosze poradźcie mi nawet spac nie moge biore lek Hydroksyzyna i juz mi nic nie pomaga mam leciecze znajoma do rodziny wszyscy mi mowia ze bedzie ok jeszcze ta presja a wybieram sie juz tam z kilka lat i zawsze jest tak samo zostaje w domu z depresja jakos tego nie widze ze dam rade bo jak mam isc na noc do kolegi ktory mieszka kilkanascie metrow obok mnie to juz jest problem boje sie nocy boje sie ataku paniki prosze o pomoc dzieki

1449795539_GreenSeaTurtle.thumb.jpg.91b3fa9df550c922ca9b2eec1006ee7f.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kaptur, Strasznie chaotycznie napisałeś używaj przecinków bo nie wiadomo o co chodzi :P

a to ,że się boisz... nic dziwnego. Leczysz się jakoś? Psychiatra lub psycholog?

Z lękami nie ma tak łatwo sam się leczę od 3 lat i nadal ciężko mi się wyjeżdża daleko od domu/...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pisze tak bo mam z tym problem nie wiem jak to sie nazywa dysleksja ale czy to wazne jak pisze?

leczyłem sie troche to pomogło ale jak dostałem bilet to wszystko na nowo sie zaczyna mam czas do wtorku 18 pazdziernika jak nie polece to 7 baniek w plecy ale tez nie o kase chodzi tylko ze poradzic sobie nie umie z tym tak sobie mysle czy postawic wszystko na jedna karte i to zrobic ale boje sie ze skutki beda katastrofalne w srode ide do psychologa swojego no zobaczymy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

boje sie sam nie wiem czego wszystkiego ataku paniki kiedys jezałem w szpitalu to z niego uciekłem do domu a z tego szpitala miałem jakies 2 godziny jazdy pociagiem do domu to było straszne boje sie np ze uciekne z lotniska latania raczej sie nie boje przynajmniej tak mi sie wydaje ten dzien jest coraz blizej a ja dalej nie wiem co robic a ten lek XANAX to co to jest? chyba powinienem o tym porozmawiac z lekarzem bo tak sobie nie powinienem brac leku jak go nie znam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z doswiadczenie wiem, ze lek przed takim wylatem jest znieczie wiekszy niz pozniej w czasie podrozy. Gdy zaczniesz podrozowac nie bedziesz myslel o leku lecz o rzeczach ktore trzeba zrobic, znajujac sie w innym Panstwie bedziesz bardziej zaiteresowany wszelkimi nowosciami niz lekiem. Generalnie jest to lek przed lekiem. Staraj sie myslec o czymś innym zamiast o podrozy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki wszystkim za rady ale niestety nie wytrzymałem presji i zostałem w domu teraz wszyscy zadaja mi kłopotliwe pytania dlaczego? a dla mnie jest to osobisty temat i nie wszyscy o tym wiedza no i straciłem sporo kasy i jest mi z tym zle nie wiem czy kiedyś mi sie uda gdzieś wyjechac mam nadzieje ze tak bo juz nie raz wyjazd miałem ale teraz to jest strasznie mimo ze zakonczyłem terapie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaptur Żałuję, że dopiero teraz zauważyłem Twoją prośbę o pomoc. Rozumiem co się zadziało i rozumiem dlaczego zrezygnowałeś. Mnie się to często w życiu zdarzało. Kiedyś nie wsiadłem do pociągu ze swoją córką, który jechał do Warszawy. Nie wsiadłem i tyle!

Co do samolotu to u mnie sprawa jest prosta, jasna i klarowna. Ja w to żelastwo nie wsiadam ono dla mnie nie istnieje - nie każdy pilot nazywa się Tadeusz WRONA!

Miałem jednak w życiu w okresie choroby kilka udanych wyjazdów. Pierwszy z nich to promem do Szwecji. Bałem się strasznie ale po wejściu na prom wszystko minęło i w nocy nawet spałem na koi.

Drugi wyjazd był trudniejszy. O ile na prom weszliśmy we czwórkę, to do Monachium jechałem sam. Ja ledwie dosapałem do pociągu. Chciałem uciekać ze sto razy. Po wejściu do pociągu lęki minęły.

Nie twierdzę, że wtedy bym Ci pomógł, bo dobrze wiem, że byłeś tak nakręcony, że żadne argumenty do Ciebie nie trafiały i nie o to mi chodzi. Żałuję, że nie wziąłem udziału w tej dyskusji wtedy kiedy to się działo.

Co do ucieczki ze szpitala, to myślałem, że tylko ja potrafiłem dokonać tej sztuki a tu proszę mam rywala równie dobrego jak ja sam. Ucieczka ze szpitala to mój HIT nad HITY. Dziś nawet jestem z tego dumny choć wtedy nie było mi do śmiechu.

Na temat uciekania stworzyłem tu wątek. uciekanie-t30858.html Mamy wspólne dokonania i wspólny problem może razem coś wymyślimy.

Moja rada od serca. Jeśli poszedłeś do lekarza i on wypisał Ci jakiś lek z grupy benzodiazepin wywal to czym prędzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×