Wypadanie płatka zastawki mitralnej

Wiele razy czytałam o tym, że ludzie z tą wadą często chorują na nerwicę. Mam taką wadę potwierdzoną echem serca. Czy jest możliwe , że ta wada w jakiś sposób przyczynia się do powstania nerwicy? Co o tym myślicie??

U mnie w rodzinie dosłownie każdemu wypada ten płatek- mojej babci, mamie, siostrze, ja nie miałam badań ale na 99% mi także, ciężko żeby tylko mnie ta 'przyjemność' omineła. Wiem tylko że mam szmery w sercu.

Nie wiem jaki związek może to mieć z nerwicą... No chyba że z nerwicą serca (często mnie kłuje serce). Mam jednak nadzieję że to nie ma związku z NL bo umrę ze strachu o siostrę...

samoiste wypadanie platka zastawki dwudzielnej moze byc spowodane glebokim niedoborem magnezu:P Jak widac pod magnez da sie podciagnac wszystko!

też mam wypadanie płatka..Pani doktor powiediała , że jest to bardzo częsta "wada".Piszę w cudzysłowiu , bo lekarze nie traktują jej jako wady.Więc nie martw się.Nie.To nie powoduje nerwicy.Nerwica ma inne żródło.W naszej psychice.Pozdrawiam ciepło.

I ja także mam wypadanie zastawki Nie jest to groźne, więc nie należy się tym martwić, i wiele osób to ma... Pozdrawiam!

No właśnie, tylko że niektóre zaburzenia (np tarczycy) dają objawy takie jak nasza kochana przyjaciółka nerwica.

Ale racja, lekarze nie traktują tego jako wady więc nie ma sie czym martwić. Kolejna sprawa że ten płatek z wiekiem często sie zarasta- mojej siostrze to wykryli zaraz po tym jak sie urodziła, a teraz (ma 10lat) miała robione badania i okazało sie że prawie cały sie zarósł.

Mówiąc szczerze to się tym bardzo nie martwię, miałam tylko nadzieję ,że może jest taka ewentualność ,że to przyczynia się do nerwicy i jakby jakoś to "wyleczyć" może i moja nerwica by sobie poszła:(

Wiola- niestety to nie jest takie proste, nerwica jest chorobą duszy...

Magdalena

Ja niby to wiem, ale wiesz nieraz jeszcze marzę ,że to się da jakoś racjonalnie wytłumaczyć i szybko wyleczyć.

Tez mam minimalne, to jest bezobjawowe, mysle ze wystepowanie nerwicy zalezy raczej od osobowosci nie od tej cechy.

Myslalem ze klucia wokol serca sa wynikiem tej wady ale okazalo sie ze to brak magnezu

wydaje mi się, że nerwica może się pojawić, nie z samego faktu wypadania zastawki, tylko ze ŚWIADOMOŚCI tego faktu.. też bym zaczęła świrować, gdyby mi kawałek serca 'wypadał'.

wydaje mi się, że nerwica może się pojawić, nie z samego faktu wypadania zastawki, tylko ze ŚWIADOMOŚCI tego faktu.. też bym zaczęła świrować, gdyby mi kawałek serca 'wypadał'.

Dokladnie, chociaz wypadanie to zle slowo bo groznie brzmi a tu chodzi raczej o "wypuklenie" albo "niedomykalosc"

dlatego 'wypadanie' jest w cudzysłowie

Ale ja się dowiedziałam, że mam tą wadę jak już miałam nerwicę i zaczęłam się badać.

[Dodane po edycji:]

A magnez to dostawałam nawet dożylnie i tez nic nie zmienił

Ale ja się dowiedziałam, że mam tą wadę jak już miałam nerwicę i zaczęłam się badać.

 

[Dodane po edycji:]

 

A magnez to dostawałam nawet dożylnie i tez nic nie zmienił

Tez sie wtedy dowiedzialem jakos miesiac temu. Wlasciwie to poczulem ulge bo echo wyszlo ok tylko ta nieszczesna cecha serca ktora sie nie przejmuje.

Ale czego nie zmienil? Chodzi ci o dziwne zachowania serca albo klucie wokolo? Jesli tak to byc moze chodzi o potas - sprobuj pic codziennie sok pomidorowy. No i magnez potrzebuje troche czasu zeby zadzialal.

[Dodane po edycji:]

No niestety z nerwica to nie jest takie proste. Magnez potrzebuje troche czasu zeby zadzialal bo we krwi jest tylko bardzo maly procent.

Magnez dozylnie mozna dostac w szpitalu? Tak zalecili ci lekarze?

wypadanie płatka zastawki mitralnej nie powoduje nerwicy ani odwrotnie.powoduje to wiotkosc tego płatka.nerwicę zas powoduja przezycznia-czynniki zewnetrzne.

to i ja sie dopisze z niedomykalnoscia zastawki mitrialnej

ale lekarz powiedzial ze to nic sie z tym nie robi i to niegrozne ze tak juz mam i tyle...a stwierdzone to mialam zanim dostalam nerwice...a raczej zanim zaczela mnie naprawde dreczyc...

u mnie od tego dostałam pierwszego ataku paniki - dopiero dość duze dawki magnezu przez dluzszy okres (ale z przerwami) "naprawily " to troche - teraz jak mi nawet wypadnie ten platek to jest to tylko odczuwalne minimalnie i rzadko

fobia ile magnezu dziennie bierzesz? ja biore rano MgB6 Cardio a wieczorem Vicard

narthex

Przepraszam, jakoś nie widziałam Twojego pytania. tak, magnez dostawałam w szpitalu na zlecenie psychiatry. Ale nie polecam to bardzo nieprzyjemne uczucie.

-"neomag forte" 3 tabletki dziennie - i tak całe opakowanie a później z 2-3 tygodnie przerwy - tak mi kardiolog zalecil

narthex

 

Przepraszam, jakoś nie widziałam Twojego pytania. tak, magnez dostawałam w szpitalu na zlecenie psychiatry. Ale nie polecam to bardzo nieprzyjemne uczucie.

W powoli saczacej sie kroplowce tak? Czemu nieprzyjemne? Jak dla mnie to unika sie wtedy zabawy z wchlanialnoscia (magnez jest z natury ciezko wchlanialny) i leci prosto do komorek tam gdzie jego miejsce.

[Dodane po edycji:]

A doustnie najlepiej brac 1 tabletke na raz chyba tylko czesciej w ciagu dnia bo wtedy sie lepiej wchlonie, a wiecej na raz lubi wywolywac biegunke przez co osiaga sie skutek odwrotny do zamierzonego.

U mnie tez stwierdzono niedomykalnosc zastawki, ale nie wiedzialam ze magnez bylby pomocny. Biore magnez na nerwice, wiec dobrze sie sklada.

ja kiedys u kardiologa wyladowalam bo mialam zazwyczaj niski puls...i uszno mi sie robilo /teraz wiem ze to byla nerwica wtedy nie wiedzialam/ no i stwierdzil mi minimalna niedomykalnosc zastawki mitrialnej ...mowi ze z tym sie zyje i nic mi sie nie stanie od tego "taka uroda" i kazal brac magnez i potas...mowi ze w sumie dla serca kazdy powinien i ja od tamtego czasu magnez zazywam...

Mgb6 Cardio czasem biore 2 x dziennie nie raz tylko 1x

mam pytanie - moze wiecie jak długo trzeba uzupełniać organizm w magnez zeby ten platek przestał wypadać ? ja biorę już magnez od dłuzszego czasu, oczywiście z przerwami po ok 2-3 tyg a płatek ciagle mi wyskakuje. Oczywiscie rzadziej i mniej dokuczliwie ,ale zawsze to jakis dyskomfort...