Skocz do zawartości
Nerwica.com

Potrzebuje pomocy....


mewcia

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie to mój pierwszy post może nie powinnam go od razu zakładac jako temat ale... jestem już na skraju wyczerpania...

Od ponad 4 miesięcy moje życie satało sie koszmarem...

Zaczeło się nagle od skoku ciśnienia dzień potem "angina"... druga "angina"... "infekcja dróg oddechowych"... antybiotyki i masa leków.. czym dłużej to trwało tym coraz bardziej się bałam....

podwyższony puls i skoki ciśnienia oraz towarzyszyły temu masa innych dolegliwości głowa bóle zawroty, klatka piersiowa kłucia zwłaszczcza pod biustem z lewej strony, bóle mostka, jakby ktoś naciskał, silne bole łopatek i pleców, bóle piersi i kłucie w nich, oczywiście dziwne uczucie pełzanaia i mrowienia po całym ciele czasem od środka czasem na skórze, bóle brzuch, tali i bioder, bóle nóg i takie dziwne prądy przez nie przechodzące jakby w żyłach, pośladki mi pulsowały, drżenie rąk, samoistne skurcze mięśni, mrowienie twarz,boli mnie szyja i czasem coś mnie w niej kłuje, uda pulsują, zimny oddech, ścisk w gardle, kula histeryczn, drętwienie zębów, tak jak by mi serce waliło w calym ciele, pulsowanie brzucha, oczywiście coś dziwnego ze wzrokiem wzrok, dziwne wewnętrzne drżenia, w nogach jakby coś w nich łaziło i łapało, w stopach takie dziwne mrowienie, i czasem takie dziwne jakby w stopie, udzie, na rękach jakby coś łapało i boli. Mam takie dziwne uczucie zwłaszcza jak leże nie nazwałbym tego mrowieniem taki coś dziwnego po całym ciele i w dłoniach jak troche mocniej dotkne ściany mam podobnie, traskają mi kości i żebra i łopatki czasem jak staram się wziąc głębszy oddech, takie przyblokowanie oddychania i ziewanie jakby nie dokońca bo boli mnie podbródek a najgorsze to oddychanie mam takie dziwne duszności czasem jakby z brzuch czasem jakby z płuc czy ust i pewnie to jescze nie wszystkie.... wrażenie zapominania wszytkiego i takiego odrealnienia bycia obok,

 

miałam trochę badań - 3 morfologie z wieloma biochemiami i słabo wyszło tylko żelazo, dwa crp 3,5 ostatnie 8,5, ob 13, koalologie wszytko ok, badanie tarczycy ok -usg tsh i ft3 ft4 badanie moczu ok -borelioza ujemna, ana 2 nic nie wykryto, mononukleza ujemna, chlamydia ujemna, rf ujemny,

rtg klatki w normie tylko serce leży trochę na przepomnie,

4 ekg nic nie wykazały,a jedno było z pulsem ok 96 chyba z podwyższonym pulsem

usg brzucha w normie

eeg zapis w normie i tomografia mózgu w porządku

wyszło jednak że mam tężyczke więc łykam chela magb6 i

oczywiście latałam po lekarzach a nawet szpitalach iostatni lekarz zauwałyż że zatoki chore i postanowi się nad nimi skupic i więc łykam magb6 i po 10 dniach bardzo nieweilka poprawa

oczywiście trafilam na psychoterapie i lecze się Seroxatem i Lorafenem ale nie pomaga cały czas cierpie i mam trochę tego dosyc.

 

 

Czy to naprawde nerwica? Nic więcej? Może jeszcze jakieś badania wykonac?

Błagam o odpisanie i pomoc i może jakieś sugestie jak najszybciej jestem na skaraju naprawde....

 

-- 29 mar 2011, 17:46 --

 

no i oczywiście problemy gastryczne bardzo różne

 

-- 29 mar 2011, 17:49 --

 

i mam w udzie takie miejsce które mnie czasem boli czasem kłuje

i pulsują mi plecy, kłuje i pobolewa w okolicach obojczyków

 

-- 29 mar 2011, 18:50 --

 

mrowi mnie w plecach....

 

-- 29 mar 2011, 19:10 --

 

no i jeszcze jakby w brzuchu mi coś chodziło i ból po lewej stronie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

prawdziwa psychoterapia polega na codziennym chodzeniu na terapię grupową na oddziale dziennym przez 3 miesiące - pomaga na 100% , jest bardzo skuteczna..:)

takie gadanie i uspokajanie lekami to po to aby zagłuszyć objawy - nie polecam :)

 

a no i po 3 tygodniach ci nie przejdzie na pewno:) - po psychoterapii grupowej nerwica przechodzi stopniowo oczywiście jeśli była leczona prawidłowo:) a to też zależy nie tylko od terapeuty ale i od chorego ...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

prawdziwa psychoterapia polega na codziennym chodzeniu na terapię grupową na oddziale dziennym przez 3 miesiące - pomaga na 100% , jest bardzo skuteczna..:)

takie gadanie i uspokajanie lekami to po to aby zagłuszyć objawy - nie polecam :)

 

a no i po 3 tygodniach ci nie przejdzie na pewno:) - po psychoterapii grupowej nerwica przechodzi stopniowo oczywiście jeśli była leczona prawidłowo:) a to też zależy nie tylko od terapeuty ale i od chorego ...

 

-- 29 mar 2011, 18:44 --

 

a n o i terapia daje tą pewnosć na początku że to nerwica , więc jeśli jej nie masz jeszcze to nie działa u Ciebie terapia ,a aleki zagłuszają tylko objawy a nie likwidują ich przyczyny:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To trudne pytanie bo najpierw leki wypluwałam... ale regularnie biore od ok. 3 tygodni i zauważyłam niewielką bardzo niewielką poprawe... już 2 seroxaty i dwa lorafeny

 

cały czas coś się z moim ciałem dzieje, to coś mi w nim kluje, to coś boli, strzyka, to coś w nim pulsuje (tak jakby serce tylko w cały organizmie łącznie czesem ze szczęką) i bardzo dziwne jeszcze kilka rzeczy aż nie chce mi się wypisywac.... Boję się chociaż dużo osób mi mówiło że to tylko nerwica i że napewno nie umieram.... dużo płacze....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielu z nas ma takie objawy co Ty ;) Spróbuj tak się nie wsłuchiwać w swoje ciało, a zająć się czyms przyjemnym co Cię interesuje. Po 3tyg. to jeszcze za wcześnie na mega poprawe. Musi minąć troche więcej czasu, aby leki zadziałały pełna mocą;) No i oczywiście zacząć terapie. Ja mam za 2tyg druga wizyte u swojego psychiatry i kolejne wygadanie się, co w duszy nie gra ;) Też trudno mi uwierzyć, że to tylko nerwica. Potrafię sobie wmawiać co rusz nowe choroby, a wyniki są w normie. Doszukując się objawów tak jakby sama je wywołujesz.. Wiem, że to trudne, ale trzeba zrozumieć, że to tylko nasze nerwy. Sam jeszcze do konca tego nie przyjmuje do świadomości, ale cały czas jestem pozytywnie nastawiony i chętny do działania. Spróbuj się otworzyć na świat i myśl pozytywnie :) Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mówie sobie, że gdybym był na coś poważnie chory to już by mnie nie było.. a tak to tylko moje nerwy się droczą zemną. Staram się nie myśleć o tych wszystkich chorobach, a miewałem już stany, w których płakałem i biegłem do lekarzy, czy aby na pewno nie jest to nic poważnego. Staram się jakoś organizować czas żeby nie mieć czasu na myśli(zdarza się, że wieczorem w łożku dopadaja mnie natrętne mysli, ze choruje na coś.. tak jak wczoraj, ale dałem rade ;) Przygotowuję się teraz do matury, chodze na treningi w piłke oraz na siłownie, mam dziewczyne, która wie z czym się zmagam i mi pomaga. Naprawdę trzeba odsuwać te myśli od siebie a nie zagłebiać się i doszukiwać chorób. Wiadomo, że niczego się odrazu nie pozbedziemy.. ale trzeba próbować i cieszyć się z pozoru małych rzeczy.

Jeśli masz jakieś pytania chętnie bd odpowiadał, bo wiem po sobie, że to pomaga. Możesz tutaj pisać albo prywatną wiadomość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mewcia - musisz uwierzyć że nic cie sięnie stanie - skoro do tej pory nic się nie stało to za każdym razem będzie przechodzić - przede wszystkim musisz poznac przyczyny twojej nerwicy - idz jak najprędzej na psychoterapię i to do fachowców czyli terapeutów od nerwicy bo tylko tacy Ci pomogą - a do tego czasu stosuj techniki relaksacji, zajmij się czymś, nie myśl, odwracaj myśli , ale pamię taj bez zlikwidowania przyczyny to samo nie zniknie nawet leki nie pomogą :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę uwierzyć, to śmieszne marzyć o szpitalu.... Nie wytrzyma, te wszytkie odczucia ciała są nie do wytrzymania!!! Nawet jeśli jest ich mniej, to potwornie się boję że jednak to nit tylko nerwica, że ona maskuje chorobe, podobno większość ludzi tak ma. Czuję się w tym o tyle samotna że nie umiem nawet opisać co czuje i jaki to jest rodzaj odczuć... Śmieszne, żałosne i przerażające! Czy możliwe mieć atak nasilający się przez 4 miesiące?! Prawie non stop...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×