Skocz do zawartości
Nerwica.com

hmmm.. moje zdrowie


balwanek

Rekomendowane odpowiedzi

Hej. :smile: Jestem tu nowa, ale nie widziałam aby tu ktoś miał taki problem.Od jakiegos czasu dzieję się coś ze mną dziwnego. Może najpierw wymienię co:

- Od czasu do czasu, nie codziennie mam takie jak by drgawki, tak trzęsie mnie w środku i czasem widać to na zewnątrz. Wtedy strasznie mi wali serce, boję się, że umrę, czy coś. To się dzieje zazwyczaj wieczorem, albo nikt tego nie widzi a ja nie potrafię o tym powiedzieć rodzicom (mam prawie 17 lat.)

-Ogólnie boję się że umrę, że mam guza mózgu, jakiś zator czy coś. Kilka moich koleżanek zmarło na zawał(może ze 2).

-Czasami tak kuje mnie serce, boli żołądek.

-Mam tak jak bym nie mogła oddychać, mierze sobie puls.

-Teraz od niedawna, boję się że nie zasnę, że będę wymiotowała w nocy, nawet mnie mdli jak się kładę, nie mogę zasnąć wtedy czasem, boli mnie żołądek.

-Ogólnie chwilami pocę się, robi mi się gorąco w głowie, wtedy się boję że to guz, że pękł. Sad

-Śpię bardzo czujnie że tak powiem, budzę się w nocy.Nie mogę zasnąć czasem.

-W ostatnich dniach trochę mnie boli żołądek, robi mi się nie dobrze ale przechodzi.Boję się że będę wymiotować.

 

Niby nie miałam w dzieciństwie takich strasznych, bardzo traumatycznych przeżyć.

Czasami jak jest taki dzień ok, i nic mi nie jest nie myślę źle, a myślę że powinnam pogadać z mama to myślę że poczekam bo może nic mi nie jest.

 

Nie wiem co mam zrobić :( Chciała bym powiedzieć Mamie, nie potrafię jakoś a mamy dobry kontakt ze sobą. Boję się że to coś poważnego. Może ktoś tu tak miał? Coś doradzi. Myślałam aby pójść do szkolnego pedagoga. Wiem powinnam pogadać z mamą, pójść do lekarza ale to tak wszytko mi ciężko przychodzi.Już nie wiem:(

Dziękuję bardzo za odpowiedzi. :smile:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj. Na pewno powinnaś zadbać o swoje zdrowie. Pomoże Ci psycholog. Więc musisz "tylko" przełamać się i poprosić o pomoc. Jak Ci pierwszy psycholog nie podejdzie to idź do następnego. Aż znajdziesz takiego, któremu zaufasz. Uwierz mi, że warto się uwolnić od tego lęku... i żyć normalnie.

Życzę Ci powodzenia i wiary w siebie i innych, no i wytrwałości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zartujesz chyba? ja jeszcze nie slyszalam zeby ktos zmarl w tym wieku na zawal? no chyba ze potem sie okazywalo ze cos jednak mial nie tak z serduchem i jakas wada ukryta byla. Bo mlodzi ludzie a szczegolnie w tym wieku nie umieraja sobie o tak po prostu nagle...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie masz za co przepraszać jeśli taki fakt miał miejsce to miał ale My tzn. osoby z nerwicą lubimy szukać chorób i wieżyć w wyjątkowość swoich objawów najlepiej by było gdybyś poszła do psychologa lub psychiatry oni naprawde Ci pomogą oni nie gryzą :)

Witaj na forum!

Też mam 17 lat i miło mi Cię poznać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też pierwsze słyszę...... wady serca - ok rozumiem, ale nie zawały w wieku lat 17.

Co do porady - to jak najbardziej, idź do szkolnego pedagoga, opowiedz co i jak. Powinna cię skierować do psychologa.

Co do mamy....no musisz się przemóc, ważne żeby wiedziała co ci jest bo możesz od niej mieć dużo oparcia które jest potrzebne w walce z nerwicą :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mój sąsiad zmarł na zawał w wieku 18 lat, także wiecie ....

 

niestety ludzie coraz częściej i coraz młodziej zapadają na choroby serca, układu krwionośnego.. i takie są niestety skutki.

ponad 10 lat temu moja Mama miała zawał w wieku 35 lat i wtedy lekarze mówili, że w bardzo młodym wieku..

niestety, teraz poprzeczka się obniżyła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Syn znajomych również zmarł na zawał w wieku 18 lat, więc aż tak mnie ta informacja nie zaskoczyła, najczęściej jednak osoby w tak młodym wieku umierają, bo mają wcześniej niewykrytą wadę serca lub przesadzają z używkami:/

Tak czy inaczej Twoje objawy są na tyle poważne, że sama sobie z nimi nie radzisz. Idź do lekarza rodzinnego i zrób podstawowe badania - jeśli wyniki będą w normie powinno Cię to uspokoić. A potem pozostaje już tylko wizyta u psychologa/psychiatry. Raczej wątpię, żeby szkolny pedagog jakoś specjalnie pomógł, chociaż spróbować nie zaszkodzi - najwyżej da Ci namiary do odpowiednich osób. Wiem, że ciężko Ci powiedzieć mamie o swoich dolegliwościach, ale innej opcji nie ma, naprawdę nie czekaj, bo będzie tylko gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie myśli na pewno Ci nie pomagają. W ogóle to od jak dawna pojawiają się u Ciebie takie lęki?

Jeśli chodzi o wszelkie kłucia, duszenia, skurcze w obrębie klatki piersiowej - doskonale je rozumiem, bo sama borykam się z tym od kilku lat. I wciąż żyję;) Takie objawy ma 3/4 tego forum i nikt zawału jeszcze nie dostał.

Przede wszystkim staraj się ucinać te myśli w zarodku. Jeśli się takie pojawią to zajmij się koniecznie czymś interesującym - weź książkę, włączy film, zadzwoń do koleżanki, cokolwiek, byleby się nie rozwodzić nad swoim złym samopoczuciem.

I koniecznie wybierz się do lekarza - prawidłowe wyniki EKG z pewnością Cię uspokoją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie też często spotykają kłucia w klatce piersiowej ale jakoś bardziej się zwykle gdy coś jest z brzuchem

A serce mam zdrowe tylko bije tak z powodu nerwów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niestety nie. Nie potrafię jakoś.:( na prawdę o takie trudne dla mnie. teraz mam tak że tak jak bym miała coś w klatce piersiowej, kuje mnie tak nad lewą piersią.:( i tak jak bym miala cos w gardle. i myślę że może to jakiś zator czy co.Ta rozmowa taka trudna dla mnie.a nie wiem czy to cos powaznego:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o serce nie wypowiadam sie , zrob EKG. Co do uczucia w gardle, znam je bardzo dobrze mialam tak jakies 5 miesiecy az w koncu znalazlam odpowiedz na to czego sie boje, nie na zewnatrz ale we mnie. Byl to u mnie strach przed stanienciem czolem roznym relacja z mojej przeszlosci . Po konfrontacji z roznymi ludzmi z mojej przeszlosci przeszlo w ulamku sekund. Dlatego nie zamartwiaj sie tym bo to wybitnie somatyczne uczucie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×