Skocz do zawartości
Nerwica.com

Myśli samobójcze


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, EntroPiaa napisał:

Jestem zmęczona. Chciałabym odpocząć. Do tej formy wypoczynku ciągnie mnie najbardziej. 

Mnie też, ale nie wiem, kiedy przekroczę magiczną granicę i zacznę coś robić w tej kwestii...

A sen jest dla słabych ;)

Edytowane przez Duża Mi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Heledore napisał:

@el33 trzymaj się tam! To już niedługo, szybko minie wbrew pozorom. Domyślasz się może co mogło spowodować nawrót?

No właśnie nie wiem. T podejrzewała ostatnio, że poprawa to mechanizm obronny (przed wizytą u psychiatry) coś jak ból zęba który nagle przechodzi w poczekalni u dentysty 😕

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Heledore No właśnie nic na terapii nie było bolesnego. T pięknie omijała wszystkie tematy choć trochę naładowane emocjami, była budująca, wspierająca, spokojna, brakowało tylko kawy i ciasteczek ;)

Jestem tak kurew... zmęczona tym już. Taka zabawa, huśtawka myśli. Nigdy nie wiem czy jak zamknę oczy moja wyobraźnia nie wrzuci mi obrazu żyletki tnącej skóry, treści listu do najbliższych... Ktoś chętny zamienić się na wyobraźnie: mało używana, dobra dla twórców horrorów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@el33, a już myślałem, że ktoś zechce zabrać najgorszego człowieka na świecie...

@Mireadh, chyba rozumiem. Sam ten temat poruszyłem z psycholog dopiero po potężnym ataku paniki, kiedy zupełnie przestałem kontrolować własne ciało. W skrócie, nawet sprawienie sobie bólu nie pomagało uciekać, od pasa w dół się trząsłem, a reszta mięśni się kurczyła tak, że nawet palców nie mogłem rozprostować. Ostatecznie opowiedziałem o tym, zostałem skierowany do psychiatry i teraz jest nieco lepiej. Tak się rozpisałem, a miałem jedynie powiedzieć, że warto jak najszybciej o tym powiedzieć terapeucie.

P.S. Przypomniało mi się, że kiedyś nie umiałem o czymś innym powiedzieć psycholog, więc - siedząc w gabinecie - wysłałem jej sms (często nie lubię werbalizować własnych myśli i pisanie wtedy wydaje mi się bezpieczniejsze). Może to pomoże i Tobie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

takie_tam, mój lęk przed rozmową z terapeutą wynikał raczej z obawy przed wezwaniem pogotowia i wycieczką do szpitala. Nie mam problemu z mówieniem ogólnie o pogorszeniu stanu i różnych jego objawach. Aktualnie czuję się znacznie lepiej, więc może będzie mi łatwiej się przełamać, gdy będę mówiła o problemie w czasie przeszłym...choć zobaczymy, co się wydarzy przez najbliższy tydzień.

Dziękuję za radę, o pisaniu już myślałam, tylko w kontekście innych trudnych tematów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Mireadh, jesteś zatem dzielniejsza ode mnie :classic_smile:. Oczywiście, nie znam szczegółów i mogę tylko zgadywać, ale karetki nie będzie, ani hospitalizacji. Dostaniesz skierowanie, a potem już jakoś lżej jest mówić psychiatrze o myślach samobójczych.

@el33, załatwione.

Nich wolno mi będzie zapytać, czy odczuwacie dyskomfort na myśl o udziału w imprezach?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

takie_tam, wizyta u psychiatry niby ok, ale chce uniknac przyjmowania leków tak długo, jak to będzie możliwe.

A na imprezy nie chodzę od paru lat, uroczystości rodzinne też wiążą się z dyskomfortem. Tylko to wynika w większej mierze z introwertyzmu, niż z zaburzeń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×