Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dysmorfofobia - Negatywny odbiór ciała w lustrzanym odbiciu


pitek

Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze chciałem dodać wydaje mi się ze kiedyś miałem zajebista fryzurę ale doszukiwalem się czoła teraz jak ja stawiam to wydaje się chujowa po czasie , ja tam nie wiem 3 msc nie będę się strzegł zobaczymy co urośnie oby nie grzybek po prostu najgorzej w tej chorobie jak faktycznie jesteś brzydki ja chce poznać prawdę i się dowiem bo serio chuj wie co z tymi lustrami jest zdj tez trochę kłamią , przyzwyczajenie , mam takie objawy dowiem się tego i tamtego zrobię zapłacę nawet 150 zł i tyle , myślałem kiedyś ze mam duży nos i kolega mi to powiedział

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktos jeszcze tutaj pisze?

Od ponad roku nie wychodzę z domu. Mam straszne lęki indukowane wyglądem. Jestem brzydka, wstydzę się tego jak wyglądam. Niedawno miałam próbę samobójczą, bo nie moge patrzeć w lustro. Nie umiem żyć z takim wyglądam. Moim marzeniem to operacja plastyczna, na którą prawdopodobnie nigdy nie bedzie mnie stać. Leczę się psychiatrycznie na depresję lękową, ale żadnemu psychiatrze tego nie powiedziałam, bo się wstydzę etykietki "pustej' Po próbie S trafiłam do szpitla w Tworkach. Tam coś napomknełam. W wypisie min. miałam, że jestem "skupiona na sobie, żyję marzeniami etc" Płakać mi się chciało jak to przeczytałam, bo ja cholernie cierpię. Czy ktoś wie o dobrym psychiatrze w Wawie, który tej fobi nie wyśmieje? czy ktoś jeszcze na to choruję? jak dajecie sobie radę? U mnie nie ma dnia, żebym nie myślała o śmierci

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nie lubię swojego wyglądu - mam 170cm wzrostu, przez zaburzenia hormonalne wyglądam na 16-18 lat kiedy mam prawie 21, i bardzo często zadziwiam sprzedawców jak kupuję coś z używek dla rodziny.

Uważam że jestem raczej brzydki niż piękny ale ludzie mało kiedy mi to wypominają. Także nie miałem kontaktu z żadną dziewczyną tzn. żadna mnie nie zaczepiała xD

Aktualnie staram się schudnąć do 20-23 BMI, bo to mi najbardziej przeszkadza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właaśnie mi jeszcze włosy nie pasują zbytnio do twarzy, noszę umiarkowanie długie (po prostu gęste i tak żeby była grzywka) ale jak zawsze byłem u rodzinnego fryzjera to strzegł mnie na łysą pałę co mnie wkurzało, ale mi to było w sumie bardziej obojętne a rodzina mnie o to męczyła.

Teraz będę musiał znaleźć kogoś kto będzie mnie strzygł tak żeby po bokach było mało włosów a zostawała grzywka.

No i też mam lekkie zakola :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się potrafiłem nie golić dłuugo i wtedy faktycznie już wyglądałem trochę na te 18-19 ale ja już z nudów idę do łazienki i się tym zajmuję. Właśnie po co być starszym kiedy można być młodszym :)?

 

Swoją drogą ostrzyżenie brody typowo na kuca/nerda mi nie przeszkadza, u siebie tego nie widzę ale często mam do czynienia z ludźmi którzy tak wyglądają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz mam to już na policzkach i na twarzy raz mam Buzke okrągła raz inna mam nawet zdj ale nikt mi nie pomoże z tym , nie wiem dostałem mocnej depresji musze pracować różnica jest duża zaliczyłem czoło , policzki , rozmiar głowy , kształt (przez fryzurę, włosy , cerę , wzrost (akceptuje ) policzki ) nie wiem mam zdj nie wiem któremu lustra wierzyć uważam ze tak działa też mój mózg bo patrze w lustro wszystko takie samo , może światło , twarz mogła mi się tez zmienić przez 5 lat , mam nawet zdj odbicia ale nie będę tu wstawiać jak ktoś nie widzi różnicy to jest ślepy piersi le te operacje , ciężko mi na co kolejek nawet się na

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz mam to już na policzkach i na twarzy raz mam Buzke okrągła raz inna mam nawet zdj ale nikt mi nie pomoże z tym , nie wiem dostałem mocnej depresji musze pracować różnica jest duża zaliczyłem czoło , policzki , rozmiar głowy , kształt (przez fryzurę, włosy , cerę , wzrost (akceptuje ) policzki ) nie wiem mam zdj nie wiem któremu lustra wierzyć uważam ze tak działa też mój mózg bo patrze w lustro wszystko takie samo , może światło , twarz mogła mi się tez zmienić przez 5 lat , mam nawet zdj odbicia ale nie będę tu wstawiać jak ktoś nie widzi różnicy to jest ślepy pierd* le te operacje , ciężko mi na co kolejek nawet się nazelowac bo to wszystko takie jest , mam duże zaburzenia zachowania ,i wgl masakra tam ,patrze na celebrytów też to ,oni też nie sa tacy ładni albo mają takie same problemy jak ja chyba chyba że to kwestia kasy ,robie sobie problemów i tyle ,głowa mnie czasami boli ,cięzko mi się np też obciąć u fryzjera bo albo jestem piękny albo brzydki jak ktoś jest zainteresowany to pokaże mu zdjęcia moje gadu gadu 10938980 ,wiem że tak pisze ale mam cos takiego i chu.j mam na to zdjęcia ,to mój ostatni post tamtego nie mogłem edytować przepraszam za zaśmiecanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja choroba zaczęła się jak miałam 17 lat i zobaczyłam siebie na zdjęciu rodzinnym, wyglądałam jak potwór, oczywiście chciałam poprawić swój wygląd na wszystkie sposoby jakie się da, ale nic nie dało się zrobić z tym, że na zdjęciach wychodzę okropnie, robiłam sobie różne fotki, żeby sprawdzić na których wyjdę dobrze, to mi tylko popsuło nastrój, mam za sobą już farbowanie włosów, robienie makijażu, malowanie paznokci, kupowanie ubrań. Dopiero jak miałam 29 lat trafiłam na psychoterapię grupową, ale czułam się inna od reszty ludzi, którzy zdążyli nieraz pozakładać rodziny, której to rodziny ja nigdy nie będę mieć. Chciałabym tylko mieć kota, kot nie będzie mnie oceniał. Regularnie chodzę do psychiatry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałabym opisać mój przypadek bo zastanawiam się czy to dysmorfofobia czy co. Ogólnie problemem faktycznym jest duża niedowaga która kwalifikuje się jako wychudzenie. Ale nigdy się nie odchudzłam. Poza tym jestem mniej więcej przeciętna. 
Kiedyś dawniej jednak mimo takiej wagi jakoś siebie akceptowałam. Nawet myślałam że jestem ładna. Potem zaczęłam co raz bardziej myśleć o sobie że jestem brzydka. Przyczynił się tu też aparat gdzie wychodzę bardzo źle, mam krzywy nos. Tak samo na kamerkach w pracy. Zdjęcia typu selfie są z reguły w porządku i dawniej jak je przeglądałam to uważałam że jestem całkiem ładna a teraz jak patrzę na te same zdjęcia to już tak nie myślę. 

 Jak wychodzę na ulicę w zasadzie każda dziewczyna w miarę młoda wydaje mi się ładniejsza niż ja. Może mieć nadwagę ale dla mnie i tak jest ładniejsza. Mam poczucie że wyglądam brzydko i staro. Duzo czasu przeglądam się w lustrze żeby sprawdzić czy jest tak źle jak myślę. Z reguły nie jest aż tak źle. Ale jednocześnie widzę w swoim wyglądzie wady które powodują że moja twarz nie jest taka jaka bym chciała. Nie ten typ twarzy. Nie jestem we własnym typie. Robię sobie zdjęcia. Przerabiam je w programie i myślę że jakby zmienić to i to, to bym była ładna. Ale operacji się boję na zasadzie że będzie gorzej i będę żałować. 

To powoduje duży spadek nastroju bo po prostu nie jestem z siebie zadowolona. Martwię się też starzeniem i nie wiem co będzie jak będe miała 40 lub 50 lat. Tylko nie wiem czemu to aż taki problem dla mnie. Dlaczego nie mogę się z tym pogodzić i po prostu sobie żyć tylko jest to dla mnie takie ważne. 

Jeszcze czuję się wybrakowana jako kobieta i że każdy to widzi. Chodzi o to że czuję że inne kobiety są bardziej kobiece, tak jak chodzi o całokształt że mają w sobie coś czego ja nie mam. A że mnie czegoś brakuje. Nie chodzi tylko o figurę gdzie może to miałoby jeszcze sens ale o twarz i jej wyraz.

Edytowane przez LostSpirit
dopisek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LostSpirit ja uważam że jesteś ładna na swój sposób mimo tego że Ciebie jeszcze nie widziałem. Wygląd to rzecz gustu każdemu coś innego się spodoba. Kiedyś gdy oglądałem siebie w lustrze czy na zdjęciu to widziałem potwora, brzydkie monstrum które trzeba unicestwić, nie mogłem znieść swojego wyglądu. Nawet po operacjach plastycznych czy dużych zmianach wyglądu to może nic nie dać bo to nie jest problem z wyglądem jako takim, czasami jakieś zmiany są w porządku czy nawet wskazane ale chodzi mi o to że to jest tylko w głowie. Ten obraz samego siebie, przekonanie na swój temat. Jeszcze czasami mam tak że gdy spojrzę na swoje odbicie gdzieś na szybie to mam wrażenie że jestem pokrzywionym paskudztwem. A jak ktoś mówi że jestem brzydki to raczej nie biorę już tego do siebie bo wiem że nie jestem ani ładny ani brzydki poprostu wyglądam jak wyglądam, komuś się spodoba mój wygląd komuś nie. Innych też staram się akceptować i nie osądzać, nie przyklejać im etykietek. Ostatnio założyłem konto na portalu randkowym i wstawiłem tam swoje zdjęcie czego unikałem przez wiele lat. Mimo iż nie mam tam dużego zainteresowania to cóż, przynajmniej sam ze sobą wytrzymuję. Mam wrażenie że to wszystkie momenty w których poprostu akceptowałem swój wygląd sprawiły że teraz uważam iż mam przeciętny wygląd ale to jest w porządku i cały czas gdy spojrzę na siebie w lustrze staram się zaakceptować siebie to jest zadanie na całe życie bo i wygląd zmienia się przez całe życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×