Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica,Depresja a służba w policji


colinn211

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Czy może ktoś jest w temacie i orientuje się czy osoba lecząca się w poradni zdrowia psychicznego może się starać o przyjęcie do służby?

Zastanawiam się czy w procesie rekrutacyjnym wyjdzie,ze leczyłem się w takiej poradni jeśli oczywiście sam nie będę wspominał.Czy oni wtedy sprawdzają moje papiery?

I jeszcze jedno pytanie byłem w wojsku i zostałem zwolniony po 4,5 miesiaca służby z kategoria B12 termin juz dawno minoł ,sluzba zasadnicza została zawieszona w polsce wiec czy bede miał jakies problemy z tego tytułu aby się dostać ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

colinn211, bardzo wątpliwa sprawa, że z nerwicą i depresją przejdziesz testy psychologiczne.....no i plus testy na posiadanie broni.......

Na dodatek, podziwiam, że lecząc się psychiatrycznie chcesz na siebie brać odpowiedzialność za życie innych ludzi :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W kilku punktach:

1. O ile mi wiadomo, to polowa polskich gliniarzy leczy sie profilaktycznie u jakiegos psychiatry. W razie jakiejs draki, np. uzycia broni wobec bandyty z koneksjami, albo przypadkowego wypisania "niesprawiedliwego" mandatu księdzu biskupowi za jazde po pijaku - warto sie podeprzec jakąś historią horoby. Z tym, ze leczenie w takiej sytuacji to lipa i zaczelo sie po przyjęciu do służby a nie przed.

2. Kazdorazowo kandydat do policji jest dokladnie przeswietlany pod katem odbytej sluzby wojskowej, bez wzgledu na jej przebieg i historie. Mozesz miesz niemal 100% pewnosci, ze B12 wyjdzie na jaw, cokolwiek by to nie znaczylo.

3. Jak Ty sobie wyobrazasz testy psychologiczne i operowanie bronią służbową w kontekscie swojej choroby? Czy jako niewidomy ubiegalbys sie o prawo jazdy? Czy będąc inwalidą na wózku starałbys sie o prace na budowie? Oczywiscie nie zycze Ci nic podobnego, ale troche rozsądku prosze, tylko trochę rozsądku ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

imo raczej po prostu nie przejdziesz testu psychologicznego.

ja się starałam do służby celnej, przeszłam 2 etapy i doszłam do ostatniego.

i właśnie tam padłam na rozmowie z psychologiem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście uważam,ze moja choroba nie dyskwalifikuje mnie z normalnego życia..!! i nikogo nie powinna. My mówimy tu o depresji i nerwicy i jeśli znał bys definicje tych pojęć tak głupio bys nie pisał. Człowiek z tymi dolegliwosciami może normalnie funkcjonować w każdej dziedzinie życia i na kazdym stanowisku. Depresja i nerwica nie ma nic wspólnego z schizofrenią która faktycznie jest choroba która całkowicie upośledza człowieka i znacznie utrudnia funkcjonowanie w normalnym swiecie.

Więc nie wpadajmy w skrajności, o których Ty pisałeś..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wnioskuje, ze pijesz do mnie, bo poza Toba jestem w tym watku jedynym facetem. Ale to tylko spekulacja, bo jeszcze nie umiesz cytowac, wiec pewnosci nie mam. Naucz sie jak najpredzej, zacytuj co w mojej wypowiedzi Ci sie nie podoba, i moze podejmiemy dyskusje. A moze i nie, jesli uznam, ze nie ma to sensu. Pozdrawiam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałem nawet cytować Twoich wypowiedzi ponieważ wydaja mi sie co najmniej śmieszne..

Ty chyba naprawde nie masz najmniejszego pojecia o tych chorobach albo ich nie odróżniasz ale każdy ma jakies problemy:)

Chyba nie zdajesz sobie sprawy ile ludzi w Polsce jest chorych na depresje lub nerwice..!! a tym bardziej ile obejmuje wysokie stanowiska np. w wojsku lub policji.

Uważasz,ze człowiek dotknięty ta choroba nadaje sie tylko i wyłącznie łopaty.. możliwe,ze wywnioskowałeś to z własnego doświadczenia.. w sumie nie jestes na tym forum bez powodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

colinn211, wyobraź sobie, że my tu raczej mamy pojęcie czym jest nerwica i depresja to raz. Skoro oburzasz się na nasze odpowiedzi i znasz "prawdziwą prawdę" to po kiego grzyba zadawałeś to pytanie??

 

- Panie policjancie może pan coś zrobić z tymi chuliganami?

- Nie mogę teraz mam atak nerwicy..........

:roll:

 

Znam kilka osób które z wojska i policji właśnie z powodu choroby - bo to za duża odpowiedzialność. Zrobisz jak zechcesz....a testów psychologicznych raczej nie przejdziesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

colinn211, wyobraź sobie, że my tu raczej mamy pojęcie czym jest nerwica i depresja to raz. Skoro oburzasz się na nasze odpowiedzi i znasz "prawdziwą prawdę" to po kiego grzyba zadawałeś to pytanie??

 

- Panie policjancie może pan coś zrobić z tymi chuliganami?

- Nie mogę teraz mam atak nerwicy..........

:roll:

 

Znam kilka osób które z wojska i policji właśnie z powodu choroby - bo to za duża odpowiedzialność. Zrobisz jak zechcesz....a testów psychologicznych raczej nie przejdziesz.

Miejmy nadzieję, że nie przejdziesz. Niepotrzebnie próbujesz obrazić Majstra, który ma rację. Podobnie jak inni wypowiadający się na forum.

 

Co innego jest nabawić się nerwicy czy depresji na służbie, a co innego już na nią cierpieć starając się o przyjęcie. Zawód policjanta jest specyficzny. Masz do czynienia z bronią, masz uprawnienia do używania siły fizycznej, decydujesz często o czyimś zdrowiu lub przebiegu dalszego życia. A więc ciąży na policjancie duża odpowiedzialność. Do tego dochodzi stres, który najczęściej nasila objawy nerwicy czy depresji. Z tych względów kandydaci do tego zawodu powinni odznaczać się wyjątkowym zrównoważeniem psychicznymi i stabilnością psychiczną. Wszelkie dołki psychiczne czy inne zawirowania psychiczne, które w innych zawodach przeszłyby bez echa, w tym zawodzie mogą mieć dotkliwe skutki dla otoczenia. Np. jak jesteś urzędnikiem i masz zły dzień, to możesz się pokłócić z petentem lub z kolegą z biura. W policji jak masz zły dzień, możesz kogoś niezasadnie uderzyć lub wdać się z kimś w sprzeczkę i go ciągać po sądach za obrażanie funkcjonariusza publicznego itp. Różnica jest, jak sam widzisz. To taki przykład na gorąco wymyślony. Lecz jak masz wyobraźnię, to możesz sobie znaleźć setki innych przykładów różnicy między zawodem policjanta a innymi zawodami. I to będą właśnie przykłady na to, dlaczego, niestety, nie powinieneś być w policji.

 

Poza tym, w policji często masz do czynienia ze zbirami. A to są często twardzi ludzie. Jak tylko wyczują, że masz nerwicę lub inne słabości, to Cię szybko wdepczą w ziemię, nawet nie będziesz wiedział kiedy.

 

Z powyższych względów dla Twojego dobra, lecz przede wszystkim dla swojego własnego dobra, życzę Ci serdecznie, byś się NIE dostał do policji. Znajdź sobie jakiś inny zawód. Życie ma dużo możliwości do zaoferowania. Nie ma takiego przymusu, że jak nie pójdziesz do policji, to już trzeba machać łopatą. (Co akurat ludziom chorym na nerwicę czy depresję znakomicie by zrobiło.)

 

Pozdrawiam i życzę powodzenia, ale nie w policji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dalej utrzymuje swoje zdanie i uważam,ze ta choroba nie jest przeszkodą.Jeśli ktos bardzo chce zawsze osiagnie swój cel. Fakt trochę mnie wczoraj poniosło.. wiec należą sie przeprosiny Majstrowi:) ale to nie znaczy ,ze zgadzam sie z Twoją opinią na ten temat.

Na tej chorobie świat się nie kończy, można podjąć walkę i dążyć do zwycięstwa co już samo w sobie stawia nas na wygranej pozycji albo porzucić cala nadzieję i przegrać swoje życie..

To jest moje zdanie na ten temat i nie odnosi sie ono tylko do mojej próby zostania policjantem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

colinn211, jeśli dla ciebie służba w policji, w ogóle kariera zawodowa= całe życie, jedyny jego cel i sens to powodzenia.

Niestety choroba zmienia nasze życie, często weryfikuje nasze plany zawodowe itd - to tak jakbyś chciał zostać nauczycielem mając fobię społeczną - nikomu na dobre to nie wyjdzie - ani tobie ani uczniom a im przede wszystkim. Czasem trzeba pomyśleć o tych dla których praca ma być wykonywana...........

Nie wolno się poddawać chorobie i można osiągnąć wszystko ale nie porywając się z motyką na słońce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja uwazam ze jak czlowiek sie leczy (leki, psychoterapia) i ma ustabilizowany stan to normalnie moze uczestniczyc w zawodowym zyciu. W takich zawodach jak policja, nauczyciele, lekarze -jest masa osob ktore maja zaburzenia/choroby psychiczne i o ile podjeli dzialania zmierzajace ku polepszeniu ich zdrowia to funkcjonuja normalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeśli nie powiesz,ze kiedyś się leczyłeś lub nadal się leczysz,a wszystko przejdziesz ,to gratulacje

Tak to nadzwyczaj pierwszorzędna postawa, dojrzała, bardzo krzepiąca - ja jednak wolałabym nie mieć kiedyś za obrońcę pana policjanta z atakiem nerwicy, lub zaawansowaną depresją na alprazolamie :-|

Osoby na tyle chore, że muszą brać leki psychoaktywne nie powinny mieć dostępu do broni a już napewno nie powinny brać odpowiedzialności za życie innych.....takie jest moje zdanie....trudno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważam,ze powinieneś spróbowac - pierwsze testy sprawnościowe, potem test psychologiczny.

jeśli nie powiesz,ze kiedyś sie leczyleś lub nadal sie leczysz,a wszystko przejdziesz ,to gratulacje

Jasne, od razu daj mu naladowaną giwere, pałę i wyslij na miasto, niech sobie odreaguje niską samoocene, zle samopoczucie, atak nerwicy, depreche, niech poczuje sie wreszcie silny, niech zlapie ten dryl, ze cos od niego zalezy, ze jest wazny, mocny, niech w koncu stanie przed swoimi "kolegami" ze szkoly, pracy, sąsiedniej ulicy, podworka. Niech przypomni kolezance z podstawowki tą prace domowa, ktorej nie dała mu odpisać, niech w koncu odbierze koledze pozyczoną rok temu płyte. Bedzie miał wreszcie szanse pokazac sąsiadowi, że go jednak nie lubi, i jego samochodu tez nie, ze w ogóle nie lubi calego swiata, i ze nie zmarnuje tej "wspanialej" szansy wykazania swoich racji ... A potem palnie sobie w łeb.. Tego chcesz? Pomyslalas/es chociaz chwilkę? A moze ryzyko jest niewielkie? A moze nie ogladasz TV?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważam,ze powinieneś spróbowac - pierwsze testy sprawnościowe, potem test psychologiczny.

jeśli nie powiesz,ze kiedyś sie leczyleś lub nadal sie leczysz,a wszystko przejdziesz ,to gratulacje

Jasne, od razu daj mu naladowaną giwere, pałę i wyslij na miasto, niech sobie odreaguje niską samoocene, zle samopoczucie, atak nerwicy, depreche, niech poczuje sie wreszcie silny, niech zlapie ten dryl, ze cos od niego zalezy, ze jest wazny, mocny, niech w koncu stanie przed swoimi "kolegami" ze szkoly, pracy, sąsiedniej ulicy, podworka.
ze w ogóle nie lubi calego swiata, i ze nie zmarnuje tej "wspanialej" szansy wykazania swoich racji ... A potem palnie sobie w łeb.. Tego chcesz? Pomyslalas/es chociaz chwilkę? A moze ryzyko jest niewielkie? A moze nie ogladasz TV?
Nic dodać, nic ująć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×