Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pod Trzeźwym Aniołem


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

ja pije ostatnio dość czesto , zwykle to są dwa piwa, wiecej staram sie nie naduzywać, bo to mi pomaga na lęki i depreche.

niestety ale jedynie alkohol daje mi mozliwość poczucia świata w tanie normalnym:/

 

A wiesz, że traktowanie alkoholu jako lekarstwa jest bardzo, ale to bardzo niebezpieczne? Fakt, ta trucizna jest łatwo dostępnym, chwilowo skutecznym i błyskawicznym "lekiem" na wiele negatywnych emocji. I właśnie dlatego tak szybko wciąga w swoje sidła.

Potem już człowiekowi nie chce się walczyć z czymkolwiek - po co, skoro ma alkohol? I nie jest to oznaka słabości człowieka, ale tego, że alkohol po prostu jest od niektórych silniejszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie.

Z problemem alkoholowym spotkałam się dopiero gdy weszłam w związek z mężczyzną, którego mama jest alkoholiczką.

Mój mąż jest bardzo wspaniałym człowiekiem. Na początku związku traktowałam mamę męża z dwoma charakterami: ta, która pije jest inna od tej która nie pije. Po długim kontakcie pośrednim i bezpośrednim stwierdzam, że błędnie interpretowałam jej osobowość. Doszłam do wniosków takich, że współczuć należy, bo to jest choroba, której nikt by nie chciał przeżywać ale to co ważne napiszę Ma bardzo złe cechy charakteru, które nie wynikają z picia! Jest snobką, egoistką, apodyktyczna, kocha przedmioty i innych traktuje jak przedmioty. Główna cecha alkoholika to manipulatorstwo, a tutaj teściowa ma manipulatorstwo opanowane w jednym palcu, kłamie bardzo dużo i w te kłamstwa wciąga całą rodzinę, tak jakby prowadziła grę.

Przyznam się,że jestem bardzo wnikliwą osobą, nabyłam w życiu trochę psychologii poprzez własne zainteresowania ludźmi i życiem.

Zaczynam już przypuszczać co zrobi, ,kiedy dokładnie zorientuje się, że ja wiem sporo o niej i jej problemie. Zakładam kilka przypuszczeń i rozwiązań, gdyby zaczęła mieszać między mną a mężem. Nie będę się kłóciła, tylko wykorzystam swoją wiedzę psychologiczną. Szacunek mam do niej, bo przecież też jest człowiekiem.

Na pewno wszystko zrobię z mężem, żeby układać sobie wspólne życie po swojemu, bez doradców, na własnych błędach, starannie, szczęśliwie i kochać siebie ponad życie. Przyznajemy się do tego problemu innym ludziom, bo jest to choroba jak każda inna, a to, że rodzic jest taki i owaki a nie inny to nie nasza wina: Nikt rodziny nie wybierał sobie, nie uznajemy większego poważania dla królowej czy dla sąsiada, wszyscy jesteśmy lepieni z tej samej gliny.

Pozdrawiam serdecznie, życzę wszystkiego co najlepsze ludziom, którzy mają problem uzależnień w rodzinie a uzależnionym życzę, żeby zastanowili się na trzeźwo nad tym co to jest prawda, jakim jestem naprawdę człowiekiem, co chciałabym zmienić w swojej głowie, czy tracę czas na sprawy bezużyteczne w życiu, czy wyrządzam krzywdę innym, czy naprawdę chcę złego dla innych ludzi itd.można mnożyć te pytania, które warto zadać sobie...

Na koniec dodam tak : Jeśli nie zmienię dzisiejszego dnia, to nie zrobię tego jutro. Nigdy to jutro nie nastąpi lepsze, bo nie zmieniam dzisiejszego dnia.

Powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój problem polega na tym,że po całkowitym odstawieniu alko mam totalny nawrót depresji (wcześniej piłam z 4 piwa w tyg)nie robię nic śpię. Boję się nie wiem co robić nie chcę rozwiązywac swoich problemów alko biorę nexpram więc nie mogę pić .Czy ktos mi moze mi to wytłumaczyć? Proszę o pomoc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój problem polega na tym,że po całkowitym odstawieniu alko mam totalny nawrót depresji (wcześniej piłam z 4 piwa w tyg)nie robię nic śpię. Boję się nie wiem co robić nie chcę rozwiązywac swoich problemów alko biorę nexpram więc nie mogę pić .Czy ktos mi moze mi to wytłumaczyć? Proszę o pomoc

 

jestem narkomanem i aklkoholikiem.

Dragów nie biorę prawie 14 lat. Alko rzuciłem niedawno - depresja Ci mninie. Tylko nie pij.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie trudno mi nie pić tylko ,że ile to będzie trwało :( jestem bez życia tak jak na początku leczenia .Ok dam radę nie mam jak na razie zadużo obowiązków w pracy (pół etatu)mój pracodawca zauważył mój brak zaangażowania ale jakoś to przetrwamy ,zdrowie najważniejsze :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi w skończeniu z nadużywaniem alkoholu pomogło zmiana towarzystwa, kraju i brak pieniędzy ale ja nigdy nie piłem w samotności i jak nie mam z kim to nie pije w ogóle. Ale jakbym zaczął znów pracować na budowie obracać się w tym towarzystwie i zarabiać to kto wie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko jednak jest różnica między piciem z innymi a piciem w samotności. Inne motywy... Gdy się ostatnio zastanawiałam dlaczego piję to doszłam do wniosku, że po prostu nie potrafię znieść rzeczywistości... Nie chcę wpaść w alkoholizm tylko dlatego, że alkohol wydaje się najłatwiejszym rozwiązaniem :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdybym chociaż czuła się po tym jakoś lepiej... a jedyne co zastaję to wyrzuty sumienia. Tylko, że to taki w sumie najłatwiejszy sposób na zabicie myśli. Najbardziej lubię spać i śnić albo być w stanie tego upojenia alkoholowego, bo nie radzę sobie w rzeczywistości. I co teraz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Większość jak nie wszyscy lubią być pod wpływem alkoholu bo rozluźnia, poprawia nastrój, rozgrzewa i daje przyjemne odczucia pozwala zapomnieć o złych rzeczach na chwilkę ale alkohol paruje i pstryk - nie ma już tego co dawał jest szara rzeczywistość, kolejna jego dawka znowu powtórka itd To najprostrzy, najlatwiejszy, najbardziej banalny i akceptowany społecznie sposób na odreagowanie ale również prosto i banalnie można się uzależnić i wtedy dupa blada - wsztko to co dawał znika. Mało tego działa depresyjnie i niszcząco a szkoda :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy był już poruszony ten temat czy też nie . Bynajmniej nie widziałam . Nie wiem nawet czy tego typu problemy również są poruszane na tym forum czy też tylko problemy ze samym sobą . Jednak postanowiłam , że o tym napiszę . To zacznę od początku . Mam 16 lat i mam ojca alkoholika . Pije od jakiś 4 lat nałogowo do tego ma wady serca , których nie leczy . Nie raz był o krok przed śmiercią . Nikt z rodziny nie potrafi mu pomóc. Próbowaliśmy już na prawdę wszystkiego . Kilkakrotnie zabierała go karetka, a na drugi dzień wypisywał się na własne żądanie . Mało to oprócz tego , że choruje i pije jest agresywny i wyżywa się na nas. Przez całą tą historie zapadłam w nerwice . Już dwa razy byłam w szpitalu przez 'ataki' nerwicowe. W szpitalu stwierdzili , że mam hiperwentylacje ,z którą muszę żyć . Zarejestrowałam się na to forum bo nie mam nikogo kto mógłby mnie zrozumieć , to jak się czuje . Myślę, że osoby , które mają podobne sytuacje rozumieją najbardziej jak żyje się z ojcem alkoholikiem ..

 

-- 17 paź 2012, 21:15 --

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja musze chyba zrobic coming out. Wiedziałam, ze alkohol + ja = niebezpieczeństwo, ale jakos coraz bardziej zdaje sobie sprawe, ze byc moze jestem uzalezniona od alko. co prawda nie pije codziennie, czy cos, ale jak pije to trace kontrole i sie najzwyczajniej w swiecie uchlewam. wczoraj mialam akcje, w zw. z tymdzis musze poniesc konsekwencje. przez alkohol, albo moja decyzje, prawdopodobnie strace cos cennego. nigdy wczesniej nie mialam takiej sytuacji,ale...zachowałam sie jak głupia licealistka, niepoważnie. musze to odpokutować

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×