Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam .. troche o mnie.. :/


Pawel1984

Rekomendowane odpowiedzi

Opiszę swoja historie... Bo mam zły dzień i życie zaczyna

mnie dołować...

Okej mam 25 lat.. w wieku jak miałem 3 lata odeszedłod nas

mój tata.. zostałem sam z moja sitra i mama...

siostra miała roczek po czym zaraz po smierci siostry

tata wrócił.. za rok urodziała sie druga moja siostra

z tym że juz nie doczekałasie taty bo tata poprostu

znowu odszedł od nas...

Wychowywałem sie razem z siostra, mama i Babcia

bo do niej wróciliśmy bo mama nie dała by sobie rady

sama..

jak kończyłem podstawówke odezwali sie Ojcowie mojego taty

że z chęcią mnie wezma do siebie żebym tam poszedł do

szkoły sredniej ... byłem tam rok w tej szkole ponieważ

z dzidkami cięzko było wytrzymać.. wymyślali niestwożone

historie na temat Mamy i babci..

wróciłem do domu rodzinnego i tu kontynuowałem edukacjie

w 3 klasie szkoły sredniej poznałem suoper dziewczyne...

zakochałem sie w niej .. ale nasz związek ne trwał

długo ponieważ do związku wkradła sie chora zazdrość...

po około 3 latach bycia z ta dziewczyan rozpadło sie...

byłem bardzo wsciakły i zaczołem sie ostro bawić...

marichuana .. alkohol i dziewczyny .. dobra zabawa

nie trwała długo bo po około 3 miesiącach zaczynałem

spadać na dno... pod koniec związku zaczołem prace w

państwowym instytucie...(stąż) i tutaj popełniłem

jeden z wiekszych błedów w zyciu.. wudawało mie sie

że cały mój Świat jest.. Ja zerwałem z dziewczyna i

i umawaiałem sie z prawie każda dziewczyna...

Staż trwał 6 miesiecy .. studiowałem a mama nie

zarabiała az tak dużo żeby uczymać mnie i siostre...

znalazłem prace fizyczną.. (Bardzo ćieżka praca)

i tak przez 6 miesięcy chodziłem do takiej pracy

gdzie najszybc8iej tomogłem sie tam dorobić garba

a o innych dziewczynach to już mogłem zapomnieć...

żadna nie chciala mnie ... zreszta która by chciała

kolesia co tylko w wolnych chwilach palił

marichuana lub pił alkochol...

aż pewnego razu spotkałem na ulicy pewnego pana

który zapytał siemnie co u mnie słychać i gdzie pracuje..

odpowiedziałem że nigdzie mnie nie chca i jestem mozna

powiedzieć bez pracy...

Nawet nie myślac o tym i podejżewając zadzoenił

po jakimś czasie ten Pan i zaproponował mi prace u siebie

w firmie.. oczywiście na początek nie dal mi dużej kasy...

a jedynie powiedzial że jak sie nauczysz to z czasem

bedziesz wiecej zarabiał...

zgodziałem sie mimo że była to połowa mojej

dotychczasowej pesji ale praca za biurkiem ....

i pracuje juz tak 5 lat... z tym że wydaje mi się

że zycie strasznie mnie zminiło..

Nie wiem czy na dobre czy na złe... kiedyś umiałem

sie umuwieć z każda dziewczyna teraz jest o wiele trudniej

i prawie zawsze mi nie wychodzi.. od jakiegoś czasu zminiłem

towarzystwo .. ale tylko dlatego że chciałem sie oderwać od

tych znajomych co palili i pili... Zminiałem na takich co tylko

pija na imprezach... ale są bardziej serdeczni od tamtych byłych

znajomych którzy potrafili by utopić człowieka...

duzy wpływ na to teżmiała ta moja wyżej wspomniana dziewczyna

z która byłem 3 lata .. otóż kilka razy probowała zemna nawiązać

kontakt ale kończyło sie tak że ja chciałem do niej wrócic

a ona poprostu dawała mi kosza...

aktualnie mieszkam w domu rodzinnym .. (opiekuje sie chorą mama)

pracuje cały czas w tej firmie... dziewczyny nie mam bo

nie umiem znaleśc albo takiego mam pecha...

wmiare zarabiam .. imprezuje w wekendy... troche zwiedzam kraju

ale jestem bardzo wyciszonym człwiekiem .. to życie dało mi

juz popalić... chciałby bym wreszcie znaleśc kogoś i żeby zycie

nabrało sensu....

napisałem to bo nie mam komu sie że tak powiem wyżalić....

a to troche ulga.. hm .. możecie kometować co o takiej histoi myślicie

i ps. nie pisze to w sensie żeby sie dowartościować ..

poprostu szczera moja wypowiedz na temata Mojego życia.. Pozdrawiam

jak ktoś ma jakies sogestie .. "Co zrobic żeby było lepiej" to z góry dzieki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak.. Wiem o tym.. próbowałem basen ..piłka nozna.. motoryzacja.. ale przychadza takie dni że sie zostaje sam ze soba i sie wraca do tego.. i co gorsza coraz cząsciej tak sie dziej..

chyba pozostało mi sie pogodić z tym..

ale szukam w sobie tego dawnego pawał.. co miał tyle powera w sobie i nie mówił ze sie nie uda...

ale to jest zbyt trydne i niemozliwe...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pawle, ja teższukałam Moniki .....tej dawnej. Obawiam się,że nigdy już nią nie będę. Choroba zmienia ludzi. Czy na lepsze? To zależy tylko od nas samych.

Rozumiem Twój stan.

MOże jakis terapeuta?

Ja tak zrobilam.

Jest nadzieja,że będziemy sobą, ale czy tacy sami jak sprzed choroby? Raczej nie.

Bardziej oswieceni i swiadomi siebie jeśli zrozumiemy siebie.

Pisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

terapeuta.. nie znam i nawet nie wiem gdzie moge znaleść...

hm..

Ja sie w połowie ju zpogodziłem z tym że życie takie juz jest....

chciał bym siebie zrozumieć i znaleśc ten swój "minus" i go

zwycięzyć... ale samemu cięzko jest to zrobić....

Zastanawiam sie tez nad tym że może jakiś lek by mi pomógł...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj.

 

Fajnie, że oderwałeś się od nieodpowiedniego towarzystwa. To był świetny pomysł. Wiesz, człowiek 25 letni, a człowiek 20 letni trochę się różnią między sobą. Więc jakąś tam zmianę możesz zauważać.

 

Dodatkowo, jeśli chodzi o wyciszenie i pewne trudności z nawiązywaniem kontaktów z dziewczynami - powód może być następujący. Jak byłeś młodszy, obracałeś się w środowisku, w którym tych dziewczyn było dużo i nieustannie pojawiały się okazje do poznawania nowych. Tak to już jest, gdy się chodzi do szkoły. Szkoła, imprezy, wypady ze znajomymi - to powoduje, że często spotykasz nowych ludzi na swojej drodze. I dlatego jesteś do tego spotykania "przyzwyczajony", otrzaskany z nim. Nie robią na Tobie wrażenia nowe znajomości, bo nadarzają się one tak często, że można powiedzieć - rutynowo już rozmawiasz z nieznajomymi dziewczynami. A teraz, gdy się trochę już ustatkowałeś, okazji do poznawania nowych kobiet jest trochę mniej, trzeba włożyć wysiłek, by do takiego spotkania doszło. Masz więc mniejszą "wprawę" w rozmowach z dziewczynami, dodatkowo ponieważ nie są już one takie spontaniczne i częste, musisz włożyć w nie wysiłek, są już więc jakimś "wydarzeniem", czymś "niecodziennym". To być może trochę Cię blokuje. Szczególnie, gdy porównujesz się z sobą sprzed kilku lat, kiedy spotykanie nowej dziewczyny było "bułką z masłem". Dodatkowo kiedyś z powodu częstych kontaktów z nowymi dziewczynami nie były one dla Ciebie takie ważne, te dziewczyny. Teraz, gdy jesteś samotny, każde spotkanie z nową dziewczyną traktujesz może trochę jak walkę o swoje szczęście, co być może pozbawia Cię dawnego luzu i beztroski w obcowaniu z dziewczynami.

 

Czemu nie chcesz wrócić do swojej dawnej dziewczyny. Szczególnie, że ona próbowała odnowić związek?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak dokładnie to samo sobie ja to tłumaczyłem ... :)

zminiło sie wszystko diametralnie...

Tylko jak z tego wyjśc...???

a czemu nie chce wrócic do Byłej...

otóż wyglodało to tak że przez jakiś czas Jak ona odnawiała

znajomość to niby wszystko było OK.. ale teraz jak patrze na to moge powiedzieć

tak: że to było coś w stylu zemsty... bawiła sie moimi uczuciami...

Chciałem do niej wórócic (zasze jak coś sie zaczynało)

ale w ostatniej chwili dostawałem kosza...

też tłumacze to sobie ze ja sie juz na tyle zminiłem że Ona nie chciała

takiego jakim jestem teraz... Znalazła sobie innego takiego fajnego

z którym jest szcześliwa i dla mnie już to etap zamkniety...

zreszta nawet nie umiał bym teraz cokolwiek od nowa z nia spróbowac ..

zaduzo ciosów mi zadała...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×