Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

395 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      240
    • Nie
      118
    • Zaszkodził
      56


Rekomendowane odpowiedzi

Kurde, biore 5 miesiać Esci i działa na mnie tak, że mnei uspokaja, nei mam potwornego skurczu w żołądku z nerwów, spie normalnie w miare, jestem wewnetrznie spokojny. Ale potwornie brakuje mi energii, moje samopoczucie jest nadal kiepskie. Lekarka mówiła mi ze powinno moje samopoczucie wzrosnąć znacząco a tu ani drgnie :( Czy to normalne? Czy jeszcze cos bierzecie aby czuc sie dobrze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No raczej normalne, a przynajmniej nie wyjątkowe, też tak miałem. To prawdopodobnie przez braki w dopaminie i/lub noradrenalinie. Żeby zminimalizować ten skutek uboczny stosuje się różne mixy, np. dodanie wellbutrinu lub mirtazapiny lub mianseryny...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No raczej normalne, a przynajmniej nie wyjątkowe, też tak miałem. To prawdopodobnie przez braki w dopaminie i/lub noradrenalinie. Żeby zminimalizować ten skutek uboczny stosuje się różne mixy, np. dodanie wellbutrinu lub mirtazapiny lub mianseryny...

Zgadzam się z Tobą Suwak . W dupoornych depresjach Mixy są najlepsze . Oczywiście mixy TRAFIONE I W ODPOWIEDNIM WYWAŻENIU (dawkach ) . Jeśli lek po miesiącu dalej nie daje nawet cienia poprawy to albo lek ten nieodpowiedni , albo trzeba do Niego dołżyć drugi antydepresant, albo dawka tego leku jest nietrafiona . U mnie teraz RREWELACJĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄ okazało sie dołożenie do paroksetyny, no nocBrintelixu w niewielkiej dawce 2, 5mg .

Sama Paroksetyna to było ostatnimi czasy non -stop na lękowym dupościsku .

Teraz naprawdę czuję się Bosko i mogę pierdzić pachnącymi pierdami w stołek kuchenny :mrgreen::mrgreen::mrgreen: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde, biore 5 miesiać Esci i działa na mnie tak, że mnei uspokaja, nei mam potwornego skurczu w żołądku z nerwów, spie normalnie w miare, jestem wewnetrznie spokojny. Ale potwornie brakuje mi energii, moje samopoczucie jest nadal kiepskie. Lekarka mówiła mi ze powinno moje samopoczucie wzrosnąć znacząco a tu ani drgnie :( Czy to normalne? Czy jeszcze cos bierzecie aby czuc sie dobrze?

Ja biore tylko duże dawki magnezu, no i nie pozwalam sobie na myślenie że nic mi się nie chce, tylko zbieram się i staram ciągle coś robić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej szybko wejść na najwyższą teoretyczną dawkę, czyli 20mg, przetrzymać na niej ze 2 tygodnie,

a potem zejść do standardowej, dopiero jak się zmniejszy dawkę do 10mg to owe, wstępnie zamierzone zamulenie zacznie puszczać

i się ustabilizuje, choć lekka zamułka i wyraźne uspokojenie będzie się utrzymywać, taki już charakter typowych SSRI.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20...?? Ja się wkręcam z 5 i tak mnie mdli jak diabli. Jak zawsze zresztą :/

 

żuj imbir i pij dużo wody, 3-4 dni i po problemie, lepsze to niż stopniowe zwiększanie, które sprawia, że uboki masz dłużej.

dodatkowo jeśli mdłości mocno męczą wystarczy, że dorzucisz odrobinę hydroxyzyny lub mianseryny które znacznie zmniejszają te objawy.

skoro po ESCI masz takie uboki to po innym LPD byś miała znacznie większe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam wszytskich . Mam pytanie , otóz jakies 2 miesiace temu przerzuciłem sie z paro na esci nie z powodu złego samopoczucia tylko dlatego by zmniejszyc troche skutki uboczne bo na paro 20 mg moje libido było kiepskie. Wiece pani psycholog przepisała mi elicea 10 mg po czym na poczatku przez miesiac brałem 10 mg dziennie a potem zwiekszałem dawke do 20 . Powiedziała mi ze czasami moge sobie dla potrzeby wziasc 20 na dzien . Wiec postanowiłem sprawdzic jak to bedzie , oczywiscie skutki uboczne byłu od samego poczatku , złe samopoczucie itd , po zwiekszeniu dawki tez czułem sie tak srednio.. ale biore juz to prawie 3 miesiac i powiem ze ten lek nie działa na mnie jakos fajowo na paroteksyna . Po paro zycie było weselsze itd jednak chciałem spróbowac zmniejszyc te objawy , teraz nie wiem czy dobrze zrobiłem , cierpie głownie na fobie społeczna bo z lęków o smierci juz sie chyba wyleczyłem przynajmniej tak mi sie wydaje.. jak myslicie czy ta elicea zacznie w koncu działaś ? czytałem rózne opinie ale dalej nie wiem czy isc do niej i zmienic ten lek na inny czy czekac jeszcze ze moze sie rozkreci ?? aa i czy alkohol bardzo zmniejsza działanie ssri ? czekam na odpowiedz pozradwiam

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezeli lek nie dziala 3 miesiace, to mozna spokojnie myslec o zmianie leku.

 

I czy alkohol dziala na SSRI. Tak, zmniejszaja sie efekty, a niejednokrotnie moga calkiem zniesc odbyta juz kuracje.

 

Wcale nie znosi działania ssri, skąd taki pomysl?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W cale nie znosi czyli ? Jak pije sobie kilka razy w tygodniu piwko , dwa na wieczor to to ma wplyw na to ze po 2-3 miesiacach lek

Jeszcze nie dziala ? Na paro tak robilem i bylo ok , wiadomo jak zapilem to rano bylo gorzej ale potem jakos wszystko sie stabilizowalo

 

-- 11 gru 2014, 18:29 --

 

Doradzcie mi czy calkowicie przestac pic , bo przez to lek nie dziala czy isc je zmienic na cos innego..

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wcale nie znosi działania ssri, skąd taki pomysl?

Najprosciej z doswiadczenia, ale glownie chodzi o to, ze alkohol zaburza transmisje m.in. serotoniny.

Oczywiscie niektorym nie musi ujsc cala kuracja, mowie tylko o sobie, a z tego co do tej pory poczytalem, to nie jestem jedynym.

 

 

W cale nie znosi czyli ? Jak pije sobie kilka razy w tygodniu piwko , dwa na wieczor to to ma wplyw na to ze po 2-3 miesiacach lek

Jeszcze nie dziala ? Na paro tak robilem i bylo ok , wiadomo jak zapilem to rano bylo gorzej ale potem jakos wszystko sie stabilizowalo

 

-- 11 gru 2014, 18:29 --

 

Doradzcie mi czy calkowicie przestac pic , bo przez to lek nie dziala czy isc je zmienic na cos innego..

To jest Twoj wybor, albo leczenie, albo picie.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20...?? Ja się wkręcam z 5 i tak mnie mdli jak diabli. Jak zawsze zresztą :/

 

żuj imbir i pij dużo wody, 3-4 dni i po problemie, lepsze to niż stopniowe zwiększanie, które sprawia, że uboki masz dłużej.

dodatkowo jeśli mdłości mocno męczą wystarczy, że dorzucisz odrobinę hydroxyzyny lub mianseryny które znacznie zmniejszają te objawy.

skoro po ESCI masz takie uboki to po innym LPD byś miała znacznie większe.

 

Hydro działa na mnie otępiająco, także to rozwiązanie bez szans u mnie. Z wodą spróbuję, gdyż faktycznie może za mało piję..

Co do innych LPD, to już ich tyle przerobiłem, że nie pamiętam, które powodują jakie uboki, w tym mdłości... :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezeli lek nie dziala 3 miesiace, to mozna spokojnie myslec o zmianie leku.

 

I czy alkohol dziala na SSRI. Tak, zmniejszaja sie efekty, a niejednokrotnie moga calkiem zniesc odbyta juz kuracje.

 

Wcale nie znosi działania ssri, skąd taki pomysl?

 

Niestety lucy musze potwierdzic. Tez mam takie doswiadczenia, najgorsze dla mnie co moze byc to pic alkohol w czasie tego jak lek jeszcze nie zaczal w pelni dzialac - zawsze okres reemisji sie potem wydluzal,a receptory mozolnie korygowane przez SSRI i nagromadzenie serotoniny z pewnoscia znow dostaja po dupie. Jak juz jednak reemisja nastepuje, to wowczas alkohol nie ma az tak zgubnych skutkow, poza nieprzyjemnym, dlugim kacem. Organizm wowczas sobie radzi, jest silniejszy. Dwa lata temu przyjalem zasade, że nie tykam alkoholu w trakcie kuracji, tzn. do momentu powrotu do rownowagi psychicznej.

Jak schodze z leku, to alko jest w 90% glownym zapalnikiem nawrotu depresji lękowej.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli co mam kolego przez to myslec ? Ze jak nie potrafie w ogole nie pic to nie pic chociaz do poki az lek zadziala przez prwnien okres czasu ? Biore go juz ponad 2 miechy , fakt w tym czasie zdarzylo mi sie wypic i to nie raz.. Ale czy ten alkohol mialby az taki wplyw na to ? Przeciez nie pije co dzien a leki zazywam w kazdym dniu. Na paroteksynie na efekt czekalem duzo krocej.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×