Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

397 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      242
    • Nie
      118
    • Zaszkodził
      56


Rekomendowane odpowiedzi

Luki_Nerwusik, zgadzam się z Tobą, jestem pewna, że im dłużej siedziałabym na L4 tym bardziej bałabym się wrócić do pracy, pierwszy dzień to było przełamanie lęku i teraz pomału zaczynam akceptować sytuacje, chociaż nie ukrywam, że wolałabym zostawać w domu i nie przyjezdzać do pracy

 

-- 27 lut 2014, 11:38 --

 

smutna82, jak Ci mija dzień? Czujesz się lepiej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Escitalopram

Half-life 27–32 hours

 

Biologiczny okres półtrwania (HLT, t1/2, t0,5, t50% – biological half life time) – czas, w którym stężenie leku we krwi, surowicy lub osoczu zmniejszy się do połowy wartości początkowej, po zakończeniu fazy wchłaniania i dystrybucji. Wyrażony jest w godzinach. Im wyższa wartość t0,5, tym lek jest wolniej usuwany z organizmu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Xyz ,hej

jakoś dzisiaj mija...

od okolo tygodnia mam okropne pieczenie w zoladku i przelyku...

hmm i nie wiem od czego...

oczywiscie wszystko zrzucam na garb tabletek,bo co innego ;)

 

wynajduje sobie zajęcia w domu,aby nie myslec,ze mogę zle sie poczuć.

 

-- 27 lut 2014, 13:39 --

 

Jakoś ostatnio boje sie zlego samopoczucia...

ze padnę gdzieś i nie wstanę :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja wlasnie nie wiem jak ma dzialac lek.

czy ma wyeliminować moje wszystkie lęki i zle mysli?

 

powiem Ci tak- te myśli są,pojawiają sie,ale nie dzialaja na mnie juz w taki sposób,ze mam atak paniki.

obecnie wychodze z domu bez problemu i daje rade.

ale jednak gdzieś w glowie pojawia sie strach,czasem potrafie go olać,a czasem po prostu sie boje.

we wtorek mam wizyte u psychola.

 

ogólnie minelo 7 tygodni jak zaczelam leczenie i powiem,ze jest o 50-60% lepiej niż bylo na początku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak jakby...

Bo wczesniej mialam tak absurdalne myśli,ze wstyd sie przyznac.

teraz skupilo sie wszystko na moim zdrowiu w większości...

jakbym wpadla w jeszcze wieksza hipochondrię.

 

-- 27 lut 2014, 14:12 --

 

No i jednego dnia jest dobrze,a dwa dni mam dola i czuje sie źle.

i tak w kolko...

nooo,ale nie licze na to ze po 7 tygodniach brania tabletek będę zdrowa jak ryba.

ciezko z tego sie wygrzebac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cżesc z wieczora. Jak zawsze troche lepiej niż rano, choć tylko troche. Dzis rano jeszcze zaliczylam takie nagle napięcie, lomotanie serca, zrobiłam sie jak burak, po chwili przeszło. Nienawidzę tego, bo to objaw stresu, a zdarza mi sie to publicznie, co mnie po prostu ośmiesza. Wciąż zaliczam ataki paniki, moze juz mniejszej ale zdarza sie to cały czas. Do cholery ile mozna ? Czy mam je polubić, zeby odpuscily? Mecze sie z tym i końca nie widać. Zre to esci juz trzeci miesiac, zaraz zaczne czwarty i co? i jajco. kiedy nareszcie poczuje sie jak "normalny" czlowiek? Mam nadzieje, ze esci z paro nie zrobi mi z mózgu tik taka, bo co co pisał zaqzax nie było optymistyczne. Najwyżej moj chłop bedzie mnie prowadzal na smyczy :D

 

Luki, smutna, xyz, cherry co u Was??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie bardzo pozytywnie. Cały dzień czułem się dobrze i byłem zrelaksowany. W pracy bez najmniejszej spinki.

Objadłem się pączków, później zjadłem pół blachy pizzy. Trzeba się pilnować na tych lekach, bo parcie na żarcie mam niesamowite.

 

Tojaaa, sam jestem ciekawy jak zaskoczy u Ciebie ten mix i jakie będzie jego dawkowanie, bo na razie bierzesz mikroskopijne dawki paro. Na ataki paniki dawka wynosi 40 mg.

Zawsze się znajdzie jakiś delikwent, ktory będzie odradzał wszelkie leki. Tylko czy ktoś taki przeżył ataki jak my?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hejka Tojaaa, u mnie ok, tzn chyba ok, rano kurtki przejadzik do miasta po karme dla krolikow:) a potem chwycilem sie za robotke, remontuje rodzicom pokoj wiec jak jest troszke zajecia to sie nie mysli tak o qrwicy, tylko jak skonczylem robote na dzis jakos glowa zaczela bolec no a teraz jakby poddenerwowany i mysli glupie chca sie przebic, fajnie sie czulem jak tak popracowalem no a teraz...nuda, jeszcze chec robienia czegos, glowe i nozki do czegos ciagnie, sam nie wiem do czego ale to wieczor wiec pozostaje tylko czekac na poduche:)

mam nadzieje ze u ciebie zaskoczy, choc wiem ze po 3 miechach moze wkurzac ten stan rzeczy, no ale moze bedzie tak ze u ciebie przyjdzie to nagle i obudzisz sie pewnego dnia i stwierdzisz gdzie jest ta s..ka:) oby tak bylo!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tojaaa, witaj wieczorkiem :) u mnie nienajgorzej, jak na 10 dzien brania leków to zapewne bardz dobrze:) w pracy nie było najgorzej, zajełam się pracą i prawie zapomniałam o swojej chorobie, popołudniu juz jest troche gorzej, ale dziś cały dzień jestem bez doraźnych i walcze.

Wydaje mi się, że dużo daje nasz tok myślenia, staram sie nirwsłuchiwać w swój organizm, chociaż czasen jest ciężko, ale wierze, że damy rade i pokonamy w końcu tą nerwice!:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cherry86, haha mówisz, ze zatesknie jeszcze za sra..a?? :D.

Ja w ogóle nie wsluchuje sie w siebie, nie mam strachow na punkcie swojego zdrowia z wyłączeniem zwariowania i wizji mnie w pokoju bez klamek i okien :(, nie nakręcam sie bijacym sercem itp. Czasem nawet myśle, ze jak bym padła, to nie meczylabym sie tak. Tylko nie mogę pozbyć sie tego kurewskie..o napięcia, niepokoju. Mogę zajmować sie wszystkim, czytaniem, czymkolwiek w pracy, rozmowa, i tak ta spina siedzi we mnie. Ja juz nie wierze, ze ja pokonam, mam tylko nadzieje, ze nauczę sie z nią żyć, panować nad atakami paniki.

 

Luki, moja dawka paro i esci to po 10 mg, mało, zobaczymy jak zadziała. Moja następna wizyta dopiero w maju, chyba, ze nie wytrzymam dłużej tej męki, wpadne do mojej dr i każe jej przepisać mi coś co na moj tępy łeb wreszcie zatrybi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chcialabym sie doradzić was odnośnie leków, zażywam 10 dzień Escitil, w 1-6 dniu dawke 5 mg, po okropnych skutkach ubocznych Pani doktor na 2 dni kazała mi zejść na dawke 2,5, więc 7-8 dzień zażywałam dawke 2,5 mg, w dniu 9-10 wróciłam do dawki 5 mg. Jutro będzie dzień 11. Na rozmowie przed tym zanim zaczęłam zażywać leki Pani doktor mi powiedziała żebym 11 dnia już weszła na dawkę 10 mg, ale ja jeszcze odczuwam skutki uboczne, więc myślę nad tym aby trochę opóznić tylko zastanawiam się o ile.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aż 3 m-ce lekarka każe Ci czekać na wizytę? Długo. Takie przerwy mogą być, jeśli leki już dobrze działają i dostajesz tylko kolejną receptę.

Ja mam teraz wizyty co 2 m-ce, a wcześniej były co miesiąc.

Ciągle napięcie nie jest normalne i po to bierzesz leki, żeby takie skutki nerwicy zniwelować. Na pewno nie chodzi o to, żebyś się nauczyła z tym żyć, bo to jest ciągła męka, a nie życie. Nadal uważam, że trzeba dobrać odpowiednie leki w odpowiednich dawkach.

 

xyz90

Co do dawkowania, to uważam, że trzeba jak najszybciej dojść do docelowej dawki. Takie powolne wchodzenie wydłuża tylko czas, gdy nastąpi poprawa. A wracanie do niższych dawek nie jest dobre. Trzeba wytrzymać te skutki uboczne, nie ma innej możliwości.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tojaaa, wiesz kiedys ktos madrze tu napisal, ze wszystkie uboki i fizyczne dolegliwosci jest w stanie zniesc byle tylko psychicznie i emocjonalnie bylo ok, jest tego samego zdania, u ciebie tylko za czesto jest ta sr..ka i akurat tesknoty za nia ci nigdy bym nie zyczyl :D zycze ci natomiast zeby paniki i cala spina zeszla z ciebie. myslalas o wlaczeniu do farmakologi psychoterapi?jesli ktos moze sobie na nia finansowo pozwolic to czemu nie, a mysle ze w twoim przypadku na pewno by duzo dala, przepracowalabys sposoby radzenia sobie ze stresem w pracy, radzenie sobie z napieciem itd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzieki za odp. ja jak tylko bede mogl, to mimo ze jest nieco lepiej na samych dropsach, tez bede chcial podjac terapie, od swojej dr, mimo ze sama jest terapeutka, dostalem namiar na dr ktory zna wiele szkol terapi, ale glownie prowadzi terapie psychodynamiczna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Standardowo co tydzień się zwiększa. Poza tym większa dawka nie oznacza wcale większych skutków ubocznych, za to lepszy efekt terapeutyczny jak najbardziej.

 

cherry86

Na pewno wiele zyskasz na terapii. Nawet nie wiesz jakie możliwości drzemią w naszych umysłach. Jak można zmienić swoje myślenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×