Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

395 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      240
    • Nie
      118
    • Zaszkodził
      56


Rekomendowane odpowiedzi

jeżeli macie niepełne działanie SSRI, są jakieś objawy uboczne typu wysypka czy za duże pobudzenie itd. możecie spróbowac dołączyć kwasy omega, jest to potwierdzone badaniami ze i pomagają w działaniu SSRI i tez potrafią wyeliminować albo zmniejszyć ich skutki uboczne, sam też to mogę potwierdzić (zmniejszona alergia po sertralinie, zmniejszona senność po paroksetynie, łagodniejsze skutki odstawienne paroksetyny). Wychodzi ok 1 zł dziennie, więc niedrogo a pomóc naprawdę moze sporo

 

-- 10 lut 2014, 23:21 --

 

Gradrec, to nie wygląda na alergie:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Woj.tek,

Cześć Wojtku,

Ja miałam totalną bezsenność przez pierwszy tydzień na esci... byłam totalnie wyczerpana... dr zapisał mi mirtazapinę na noc... mi pomagała aż nadto, bo po ćwiartce tabletki spałam jak zabita... po 3-4 dniach jednak zaczęłam odstawiać, bo spałam i spałam.. Kiedy odstawiłam okazało się, że już nie cierpię na bezsenność... i przez kolejne 5-6 tygodni spałam jak zabita, nie budząc się w ogóle w nocy...

Nagle w zeszłym tygodniu zaliczyłam kilka nocy znowu z bezsennością - byłam bardzo zaskoczona, bo dr mówił, że to jest ubok początkowy i powinien po 2-3 tygodniach minął... a mi się nagle po raz kolejny objawił w 8 tygodniu łykania esci...

Po 4 nocach bezsennych znowu zaczęłam spać jak zabita... nie wiem skąd taka sinusoida...

A Ty masz od samego początku leczenia esci problem z bezsennością?

Może jednak cos delikatnego powinieneś brać na noc, bo takie dłuższe niespanie to jest koszmar - człowiek funkcjonuje jak zombie...:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu.

Na początku brania lexapro miałem lekką bezsenność, lecz przy 3 tygodniu znów się pojawiła. Wziąłem 2 tabletki valerin forte poltorej godziny temu ale coś nie chce mi się za bardzo spać. No nic zawsze pozostaje katować serial. Ze skutków ubocznych chyba mocniej drżą mi ręce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lunatic, Prosiłeś to Cię poprawiam- w badaniach wykazano, że SSRI posiadają do pewnego stopnia właściwości przeciwzapalne i immunomodulacyjne(pewnie przez wpływ na cytokiny). Ogólnie agonizm 5-HT2a wywiera silne działanie p/zapalne, a SSRI "pośrednio" go agonizują przez zwiększanie puli serotoniny, która tak naprawdę ten rec. agonizuje. W ulotkach się podaje takie różne dziwne zjawiska, ale mogą to być reakcje indywidualne, alergiczne itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej ja w pracy jescze godzinkę...ponoszę dziś delikatną porazkę od samego rana..:-( a tak sie cieszyłam...nie dosć że nie spałam to kibel rano zawroty głowy odlot, odrealnienie i ddenerwowanie...cofam się...:-( mam nadzieje że wieczór będzie lepszy

 

-- 11 lut 2014, 16:33 --

 

Już w domku ale nie jest jeszcze dobrze...zawroty zostały, lekkie takie wewnętrze poddenerwoeanie i spięcie mięśni i jeszcze to uczulenie pali po mordzie...mam dziś dośc, nawet płacz mi nie wychodzi bo łzy nie lecą...dziś3 tydzień...help!!!

 

-- 11 lut 2014, 16:39 --

 

Jak dzisiaj u Was?postepy czy wrecz przeciwnie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem u lekarza na kontroli. Przepisał mi do Mojej mianseryny także sulpiryd, na próbę 50tke i 100tke. Codziennie biore Miansec i sulpiryd i odczuwałem lekka poprawe. Dzisiaj jednak leki nie dały rady powstrzymac mojego ataku złości i agresji. A było juz tak dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cżesc, widzę, ze starych firumowiczow wywialo. Szkoda. Nova, jak u Ciebie, od dawna nie było Cię.

Luuuuukkkkiiii, żałuje, ze podjąłes decyzje o opuszczeniu forum. Myśle, ze nie ma to związku z szybszym wyzdrowieniem. Kiedy złe sie czujesz, firumowicze pomagają, bo ńikt kto Kurwicy nie przeszedł nie zrozumie, nawet najbliższa kochajaca osoba. Kiedy natomiast jest dobrze, to mozna pomoc innym. Kurwica najczęściej jest na całe życie, znika i pojawianie w najmniej oczekiwanym momencie, więc pewnie tunwrocisz :mrgreen:

U mnie generalnie lepiej, choć normalnie nie jest. Juz przyzwyczailam sie do brak normalności. Wieczory znacznie lepsze, poranki kijowe. Dziś jadąc do pracy złapał mnie atak leku, ale zwyciezylam ja :mrgreen: i tak mija dzień za dniem. Na razie szczesliwosci nie ma

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[

Luuuuukkkkiiii, żałuje, ze podjąłes decyzje o opuszczeniu forum. Myśle, ze nie ma to związku z szybszym wyzdrowieniem. Kiedy złe sie czujesz, firumowicze pomagają, bo ńikt kto Kurwicy nie przeszedł nie zrozumie, nawet najbliższa kochajaca osoba. Kiedy natomiast jest dobrze, to mozna pomoc innym.

 

Jak już o tym pisałam również o tym myślałam ale masz rację,Tojaaa, kto tego nie przeszedł nie rozumie i szczerze wydaje mi się że nawet najliższi nie starają sie zrozumieć..przykre..bo jak ma sie gorsze dni to chciałoby sie na kims oprzeć, a tu...dupa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tojaaa

Hej. Zaglądam tu od czasu do czasu i zawsze możesz napisać mi na PW, jeśli masz jakąś sprawę. Nie pozostaniesz bez odpowiedzi.

Ja chcę wyrzucić z głowy myśl o nerwicy. Nie wiem, czy jest to możliwe, ale chcę żyć tak jak dawniej. Pomimo, że czuję się lepiej, to nie mogę wyrzucić z głowy myśli o chorobie. To byłoby dla mnie prawdziwe zwycięstwo nad kurwicą.

Szkoda, że wróżysz mi nawrót choroby. Ja jestem strasznie uparty i nigdy się nie poddaje i tej cholerze też się nie dam.

Co moja psycholog sądzi o przesiadywaniu na forum o nerwicy wiem doskonale, bo kiedyś już mi o tym mówiła, że robię sobie tym kuku i wręcz zabroniła mi wchodzenia tutaj. A do niej mam zaufanie, bo wyciągnęła mnie ze strasznego stanu.

Trzymajcie się ciepło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ellora, więc po to mamy siebie, zeby wspierać sie w trudniejszych chwilach. Każdy dzień to walka o siebie ikomfort życia. Moj mąż jak tłumaczę mu co czuje, chce mi pomoc, ale nie ma zielonego pojęcia co przeżywam.

Luki_Nerwusik, życzę Tobie, sobie i wszystkim, zeby ta suka nigdy wiecej nie pojawiła sie w życiu. Nie wróze Ci niczego. Wiem po sobie jaka mam osobowość, skłonna do wkretek, panikowania, szybkiego reagowania niepokojem i tego nie zmienię. Mogę nad tym pracować i chce, ale swojej konstrukcjipsychicznej, która predysponuje mnie do kurwicy, nie zmienię. Walczę za to dzielnie pomimo nieprzyjajacych okoliczności w pracy, gdzie muszę byc twarda i konsekwentna i udawać, ze nie obchodzi mnie to, co mówią podwladni na moj temat. Jeśli potrzebujesz odcięcia sie od środowiska nerwuskow, ok, rozumiem. Ciekawe czemu psycholog twierdzi, ze bywanie na forum jest szkodliwe. Ja uważam, ze dało mi dużo siły i nadziei, uświadomilo, ze nie jestem sama i jedyna z takimi problemami. Fajnie, ze mogę napisać do iebie na pw, choć nie przewiduje żadnej konkretnej sprawy. W końcu nie robimy tu interesów. :mrgreen: tylko gawedzimy o życiu...

Pozdrowka dla reszty, kto tu jeszcze bywa :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć:)

nie wiem czy ja jestem starym forumowiczem, ale czytam codziennie, nie zawsze jednak mam czas by przebijać się przez 20 stron dziennie, szczególnie, gdy teksty dotyczą bardziej prywatnej sfery, a nie są zw. z esci ;)8) Ale to w sumie dobry znak, tym bardziej, że nie sama nerwicą człowiek żyje:) :mrgreen:

 

Troszkę nie dziwie się Lukiemu, bo swego czasu dr mi tez mówił, że nie mam siedzieć w internecie i nie czytać historii innych, bo mogę sobie coś tam wmówić, a każdy inaczej przechodzi chorobę... ale mnie ciągnie by czytać, chociaż pewnie szczerze powiem, że mniej niż jak czułam się koszmarnie. jednak w miarę możliwości chętnie pomogę innym, chociaż nie czuję się uzdrowiona, ani wyleczona... tydzień temu miałam kilkudniowy kryzys zw. z bezsennością i miałam wrażenie, że z moim leczeniem cofnęłam się kilka kroków w tył.... teraz jest znowu lepiej, ba1 jest bardzo dobrze:) chociaż teraz mnie jakieś przeziębienie łapie, no ale to w sumie pryszcz... Mimo 9 tygodni na esci ciut lepsze sa jednak wieczory, chociaż i ranki sa w końcu bardzo dobre:)

Czasami na esci dopada mnie straszna senność i muszę uciąć sobie popołudniowa drzemkę. nie mam lęków, ataków paniki, apetyt niestety mi dopisuje... czasami też mam poczucie, że esci lekko powoduje, że nic mi się nie chce:):) Zapewne troszkę odbiera energii....

To tyle u mnie:)

Pozdrawiam ciepło:)

 

-- 11 lut 2014, 22:13 --

 

Peter88,

Od kiedy jesteś na esci?

Bo jeżeli to 2-3 tygodnie to masz uboki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uboki - skutki uboczne...

ja miałam po esci całą gamę, nawet takich, których w ulotce nie było...

One trzymają trochę - jednym przechodzą szybciej, innym wolniej, ale czasami do 2-3 tygodni trzymają i niestety trzeba uzbroić się w cierpliwość, albo dodatkowo łykać benzo, by nie było bardzo mocno uciążliwe i by zupełnie nie wyłączyły na z życia w tym początkowym okresie brania....

Jeśli bierzesz Peter dopiero od tygodnia esci, to możesz mieć różne skutki uboczne... to krótki czas jeszcze...

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

smutna82, Było o tym na forum wiele razy-

 

Preparaty złożone na grypę czy przeziębienie(tzn. takie, które zawierają więcej niż 1 substancję czynną) czyli Gripexy itp. odpadają. Ogólnie odpada wszystko co zawiera w składzie kodeinę czy dekstrometorfan(dxm)- ryzyko zespołu serotoninowego w połączeniu z lpd. Pseudoefedryna raczej też odpada. SSRI(jak citalopram) i NLPZ(niesteroidowe leki p/zapalne)- czyli wszystko co zawiera kwas acetylosalicylowy- np. Aspiryna, Polopiryna, ibuprofen- Ibuprom, Nurofen, ketoprofen- Ketonal itp. wzajemnie nasilają swoje toksyczność poprzez farmakodynamiczny synergizm co może doprowadzić do zwiększonego ryzyka krwawień z przewodu pokarmowego i zmniejszonej krzepliwości krwi, z kolei NLPZ obniżają potencjał przeciwdepresyjny SSRI.

 

Oczywiście nic by Ci się zapewne nie stało gdybyś zażyła jakieś ww. mixy, ale czytałem ostatnio o przypadku kobiety, która zażywała fluoksetynę i trazodon(a więc dwa leki serotoninowe)+ zachorowała na grypę i zażyła w ciągu dnia kilka tabletek gripexu(co mieściło się jeszcze w zalecanym dawkowaniu) i pogotowie wywiozło ją do szpitala z objawami zespołu serotoninowego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×