Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

397 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      242
    • Nie
      118
    • Zaszkodził
      56


Rekomendowane odpowiedzi

Gość BiologicznaCórkaDziewicy
W dniu 15.08.2020 o 16:50, Pawel.770 napisał:

Jak zaczolem ostatnio brac escitalopram to nasilily mi sie natrectwa ktore sa na granicy psychoztycznosci.... Czy mozliwe ze to orzez escitalopram czy poprostu mam pogorszenie? Biore tez 15 mg abilify od 4 miesiecy i teraz sie nasililo ale jakies 1.5 miesiaca temu zmniejszylem na 12.5 mg i sie nasilily od tamtego czasu. Po 2 tygodniach z powrotem wrocilem na 25 mg ale dalej jest lipa.... Macie jakis pomysl? Co tu robic? Nie jest to bardzo nasilone ale kilka razy na dzien mi sie na chwile nasila... Czekac na dzialanie aripiprrazolu jeszcze czy zwiekszyc dawke z lekarzem? Biore w sumie arypiprazol juz ze 4 miechy. 

Każde leki z grupy SSRI/SNRI mogą nasilać objawy psychotyczne, u osób predysponowanych do nich.

Edytowane przez BiologicznaCórkaDziewicy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.08.2020 o 20:24, Piter998 napisał:

A jak wasze doświadczenia w dawkach esci 10mg vs 15mg na plus? Na minus? Jak z energią? Lekami?

6 dzien z esci czyli dawka 5 mg... i nasilily mi sie bardzo lęki jak wychodzę z domu... Masakrycznie nasilil agorafobie której bez niego praktycznie mam... ąz sie boje co bedzie dalej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy po esci macie jakieś sny czy raczej nic wam się nie śni? Czy esci jakoś "ożywia", wzmaga te sny jak inne SSRI?

 

W ogóle to esci wypada wyjątkowo na tle innych SSRI bo zamiast zamulać jak one to robią, to on za to pobudza i nie wpływa tak mocno na sen - tak wynika z tego, co tu inni pisali o nim wcześniej w komentarzach.

Esci jest też najbardziej wybiórczym i najnowocześniejszym SSRI z tego co wiem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.08.2020 o 13:46, SayYes napisał:

6 dzien z esci czyli dawka 5 mg... i nasilily mi sie bardzo lęki jak wychodzę z domu... Masakrycznie nasilil agorafobie której bez niego praktycznie mam... ąz sie boje co bedzie dalej...

Jednak esci jest pobudzaczem . To nie dla mnie na depresje z nerwicą lękową .

 

I jak po odstawieniu pregabaliny ? Waga i brzuch spadł ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim,

Jestem po 3 dniu zażywania 10mg Escitalopramu. Jest to moja pierwsza "przygoda" z lekami tego typu, od lekarza usłyszałam o efektach ubocznych więc byłam przygotowana na ich ewentualne wystąpienie, lecz mimo wszystko dają mi porządnie w kość. Czy to możliwe, że już na godzinę od wzięcia pierwszej dawki wystąpiły nudności, zawroty głowy, ogólna słabość, kołatanie serca i uczucie unoszenia się nad ziemią?
Obecnie utrzymują się wszystkie powyższe z nieco mniejszym nasileniem, ale doszło do tego pieczenie przełyku i klatki piersiowej oraz napady "zmulenia" naprzemiennie z lekką euforią :') Ze snem też jest różnie, budzę się konkretnie zaniepokojona. Wszystko jest do wytrzymania w warunkach domowych dlatego nie panikuję, myślę że w pracy też jakoś dam radę chociaż się obawiam, ale czy wszystkie powyższe objawy są względną "normą" i po prostu trzeba to przetrzymać?

Edytowane przez tychxoz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, tychxoz napisał:

Cześć wszystkim,

Jestem po 3 dniu zażywania 10mg Escitalopramu. Jest to moja pierwsza "przygoda" z lekami tego typu, od lekarza usłyszałam o efektach ubocznych więc byłam przygotowana na ich ewentualne wystąpienie, lecz mimo wszystko dają mi porządnie w kość. Czy to możliwe, że już na godzinę od wzięcia pierwszej dawki wystąpiły nudności, zawroty głowy, ogólna słabość, kołatanie serca i uczucie unoszenia się nad ziemią?
Obecnie utrzymują się wszystkie powyższe z nieco mniejszym nasileniem, ale doszło do tego pieczenie przełyku i klatki piersiowej oraz napady "zmulenia" naprzemiennie z lekką euforią :') Ze snem też jest różnie, budzę się konkretnie zaniepokojona. Wszystko jest do wytrzymania w warunkach domowych dlatego nie panikuję, myślę że w pracy też jakoś dam radę chociaż się obawiam, ale czy wszystkie powyższe objawy są względną "normą" i po prostu trzeba to przetrzymać?

Tak, jak najbardziej. Ja właśnie trzeci raz w życiu wchodzę na esci i mam zawsze ciężkie wejścia. Przez tydzień warto brać po 5mg, jest troszkę łatwiej. Mam objawy podobne jak opisujesz. I te fizyczne i ta ,,w głowie", ale wiem, że niebawem to minie. Do jakiej dawki masz dojść? 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, tomeg napisał:

Tak, jak najbardziej. Ja właśnie trzeci raz w życiu wchodzę na esci i mam zawsze ciężkie wejścia. Przez tydzień warto brać po 5mg, jest troszkę łatwiej. Mam objawy podobne jak opisujesz. I te fizyczne i ta ,,w głowie", ale wiem, że niebawem to minie. Do jakiej dawki masz dojść? 🙂

Dziękuję bardzo za szybką odpowiedź, jestem znacznie spokojniejsza teraz 🙂

Na razie przez najbliższy miesiąc mam brać 10mg, później po konsultacji kontrolnej lekarz zdecyduje "co dalej". A jeszcze apropo, po jakim czasie te "najcięższe" efekty uboczne ustępują? Tydzień, dwa, czy zależy bardzo od organizmu? Bo rozumiem, że pozytywnych efektów nie powinnam spodziewać się wcześniej niż za trzy tygodnie 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, tychxoz napisał:

Dziękuję bardzo za szybką odpowiedź, jestem znacznie spokojniejsza teraz 🙂

Na razie przez najbliższy miesiąc mam brać 10mg, później po konsultacji kontrolnej lekarz zdecyduje "co dalej". A jeszcze apropo, po jakim czasie te "najcięższe" efekty uboczne ustępują? Tydzień, dwa, czy zależy bardzo od organizmu? Bo rozumiem, że pozytywnych efektów nie powinnam spodziewać się wcześniej niż za trzy tygodnie 🙂

10mg to chyba najmniejsza dawka terapeutyczna (jeśli się mylę, niech mnie ktoś poprawi), ale można już zauważyć po niej poprawę. Lek, jak to ssri, dość długo się rozkręca, w zależności od organizmu pierwsza poprawa powinna być po 2-3 tygodniach. Jak zadziała...? Trudno przewidzieć. Może super, czego Ci szczerze życzę, ale może być tak, że trzeba będzie szukać dalej. Na każdego działa co innego. W każdym razie daj mu szansę, a w razie potrzeby można bezpiecznie zwiększyć dawkę (stopniowo) do 20mg. 🙂 P.s. Co Ci dolega?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, tomeg napisał:

10mg to chyba najmniejsza dawka terapeutyczna (jeśli się mylę, niech mnie ktoś poprawi), ale można już zauważyć po niej poprawę. Lek, jak to ssri, dość długo się rozkręca, w zależności od organizmu pierwsza poprawa powinna być po 2-3 tygodniach. Jak zadziała...? Trudno przewidzieć. Może super, czego Ci szczerze życzę, ale może być tak, że trzeba będzie szukać dalej. Na każdego działa co innego. W każdym razie daj mu szansę, a w razie potrzeby można bezpiecznie zwiększyć dawkę (stopniowo) do 20mg. 🙂 P.s. Co Ci dolega?

Chwilowo nie dostałam pełnej diagnozy, zasadniczo do psychiatry skierowałam się w ostateczności - uczucie zatkania/rozpulchnienia w jednym i tym samym uchu, zawroty głowy, kołatania serca, nadmierna potliwość, oznaki jelita drażliwego, przejściowe utraty czucia w losowych miejscach na skórze. Od wielu lat próbuję to wszystko zdiagnozować. Jestem po wielu różnych badaniach (i płatnych i na NFZ, portfel mocno ucierpiał), obecnie czekam na wyniki MRI głowy - ale jak do tej pory nie znaleziono żadnej konkretnej fizycznej przyczyny powyższych, a jak już coś znaleziono to stwierdzano że to na pewno nie jest przyczyna - a pracować i studiować trzeba, podczas gdy powyższe sprowadza to do absolutnej konieczności i wyczerpania 🙂 Koniec końców u psychiatry po długiej i szczegółowej rozmowie na temat powyższego i jeszcze innych spraw usłyszałam sugestię i wstępny plan leczenia oraz stwierdzenie, że może być to coś z kategorii zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych i nerwicy z przekładem na objawy somatyczne. Stwierdziłam, że opiszę to szerzej - może ktoś ma podobnie i też tak samo boryka się po gabinetach podczas gdy prawdziwy problem jest zupełnie gdzie indziej. Bardzo chciałabym wiedzieć w końcu na czym stoję i żeby to wszystko przeszło, dlatego dzielnie trzymam się Esci 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, tychxoz napisał:

Chwilowo nie dostałam pełnej diagnozy, zasadniczo do psychiatry skierowałam się w ostateczności - uczucie zatkania/rozpulchnienia w jednym i tym samym uchu, zawroty głowy, kołatania serca, nadmierna potliwość, oznaki jelita drażliwego, przejściowe utraty czucia w losowych miejscach na skórze. Od wielu lat próbuję to wszystko zdiagnozować. Jestem po wielu różnych badaniach (i płatnych i na NFZ, portfel mocno ucierpiał), obecnie czekam na wyniki MRI głowy - ale jak do tej pory nie znaleziono żadnej konkretnej fizycznej przyczyny powyższych, a jak już coś znaleziono to stwierdzano że to na pewno nie jest przyczyna - a pracować i studiować trzeba, podczas gdy powyższe sprowadza to do absolutnej konieczności i wyczerpania 🙂 Koniec końców u psychiatry po długiej i szczegółowej rozmowie na temat powyższego i jeszcze innych spraw usłyszałam sugestię i wstępny plan leczenia oraz stwierdzenie, że może być to coś z kategorii zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych i nerwicy z przekładem na objawy somatyczne. Stwierdziłam, że opiszę to szerzej - może ktoś ma podobnie i też tak samo boryka się po gabinetach podczas gdy prawdziwy problem jest zupełnie gdzie indziej. Bardzo chciałabym wiedzieć w końcu na czym stoję i żeby to wszystko przeszło, dlatego dzielnie trzymam się Esci 🙂

Rozumiem, sporo zróżnicowanych objawów. Ciężko znaleźć przyczynę. U mnie sprawa jest dość oczywista. Słaba odporność na stres, trudności z budowaniu relacji, zaniżona samoocena, fobia społeczna, depresja, nerwica lękowa. Wszystko jasne. Z tego powodu przerwałem studia, ale choroba została... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, tomeg napisał:

Rozumiem, sporo zróżnicowanych objawów. Ciężko znaleźć przyczynę. U mnie sprawa jest dość oczywista. Słaba odporność na stres, trudności z budowaniu relacji, zaniżona samoocena, fobia społeczna, depresja, nerwica lękowa. Wszystko jasne. Z tego powodu przerwałem studia, ale choroba została... :(


A czy od czasu rozpoczęcia leczenia wystąpiły jakiekolwiek okresy poprawy? Zarówno po lekach i/lub psychoterapii? Studia zdecydowanie nie sprzyjają próbom wyjścia z tych chorób i dolegliwości, niestety. :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, tychxoz napisał:


A czy od czasu rozpoczęcia leczenia wystąpiły jakiekolwiek okresy poprawy? Zarówno po lekach i/lub psychoterapii? Studia zdecydowanie nie sprzyjają próbom wyjścia z tych chorób i dolegliwości, niestety. :( 

Za pierwszym razem, parę lat temu - tak. Teraz jestem bardziej oporny na leczenie. Przerobiłem wiele leków i wracam do esci. Myślę, że jeśli chodzi o działanie przeciwlękowe to dobrą robotę robi pregabalina, którą przyjmuję w maksymalnej dawce. Ten lek autentycznie działa (w moim przypadku). Także może warto coś dorzucić do esci...? No i jakiś betabloker, też warto mieć go a apteczce. 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. Biorę esci już prawie 1,5msc widze poprawę. Byłam na urlopie za granica. Długa droga samochodem mnie przerażała ale zero ataków 🙂 czasem jakiś lekki lęk pojawiał się wśród tłumów aczkolwiek nie było tak uciążliwe jak przed braniem leków. No i jak to na urlopie nabawiłam się nierównej opalenizny i chciałabym skorzystać z solarium żeby to wyrównać. W związku z tym moje pytanie brzmi czy przy esci można korzystać z solarium? Słyszałam, że przy niektórych lekach nie można także pisze zasięgnąć opinii kogoś z was ☺️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeci dzień po zwiększeniu dawki na 10mg i tradycyjnie nie ominęły mnie męczarnie. Najgorsza z nich - gula w gardle. No i wszystko, co z tym związane. Mdłości, problemy z oddychaniem, odruchy wymiotne, problemy z zasypianiem i wiele innych. A do tego sensacje żołądkowe. Trzeci raz wchodzę na ten lek i trzeci raz przechodzę to samo. A gdzie tu do 20mg jeszcze... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biorę esci jakoś pół roku już będzie. Na początku nie mogłem się przemóc. Dawka 10mg i wystrzeliła mnie równo. Petarda w głowie. Powiedziałem lekarzowi, to powiedział, żebym brał 5mg. Brałem 5mg ze trzy miesiące. Nie odczuwałem w sumie nic po niej. Lęki minęły, depresja nieco się wyrównała. Dopiero po przekonaniu się do 10mg, zacząłem czuć różnicę - po jakimś miesiącu. W ciągu dnia funkcjonuje bardzo dobrze - koncentracja, brak irytacji, towarzyskość, spokój. Nawet nie zauważyłem, kiedy zaczęło działać. Z escitalopramem jest tak, że działa po długim czasie, ale subtelnie i nawet nie wiesz kiedy. Trzeba cierpliwości. To efektywne lek, ale wolno działający. Od paru tygodni jestem na dawce 20mg, bo mam gorszą depresję. I co zauważyłem biorąc rozpiętość 5 - 20 mg esci:

5mg - spadek napięcia i lęków

10mg - senność, zmęczenie, ale u mnie to pozytywne bo cierpię na bezsenność i przy 10mg rano, łatwiej mi zasnąć wieczorem

15mg - stabilny nastrój w ciągu dnia, dobra koncentracja, klarowny umysł

20mg - podobnie jak wyżej

Zatem, 5-10mg poprawiało mi sen kosztem depresji - chodzę bez energii. Natomiast 15-20mg daje mi motywację. Szczerze wolę pierwsze... U mnie sen jest celem. Resztę pitolę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, esci długo się rozkręca. Wiem, że działa nieźle przeciwdepresyjnie, gorzej przeciwlękowo. Wiem również, że (w moim przypadku) aby zadziałał, muszę wejść na te 20mg. Przemęczę się jakoś, wejdę i zobaczymy. Powinno być lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tomeg napisał:

Tak, esci długo się rozkręca. Wiem, że działa nieźle przeciwdepresyjnie, gorzej przeciwlękowo. Wiem również, że (w moim przypadku) aby zadziałał, muszę wejść na te 20mg. Przemęczę się jakoś, wejdę i zobaczymy. Powinno być lepiej.

 

No właśnie z tym działaniem antylękowym.znak zapytania.

Bo chciałem zmienić Paroksetyne na Escitalopram .

 

A jak ze snem na esci łatwo usnąć ? Mam lęk przed bezsennością .

 

A jak działa na Ciebie antydepresyjnie co robi ?

Edytowane przez Petek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę esci 13 miesięcy, początek był najgorszy. Trzy razy zaczynałem brać i przerywałem bo skutki uboczne były męczące. Najwięcej brałem 10mg a teraz 7,5 mg. To co mi bardzo przeszkadza to pocenie się odkąd biorę esci. Zaczynam coś robić i jestem cały mokry. 

Edytowane przez drkwaw

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×