Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

397 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      242
    • Nie
      118
    • Zaszkodził
      56


Rekomendowane odpowiedzi

@Coel  Fajnie to czytać. I brawo za tworzenie „dzienniczka” odczuć na leku. Uważam, że - dla wlasnego dobra - wszyscy powinniśmy codziennie zapisywać nasze obserwacje co do nastroju, skutków ubocznych (szczególnie na nowym leku). Potem na wizycie u lekarza mozna przeanalizowac trend i merytorycznie ocenic lek. A bez zapiskow, po kilku(nastu) tygodniach od ostatniej wizyty, to pamiec (przynajmniej moja) okazuje sie czasem zawodna. Juz sami czasem nie wiemy, czy lek dziala, czy nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, warning napisał:

@Coel  Fajnie to czytać. I brawo za tworzenie „dzienniczka” odczuć na leku. Uważam, że - dla wlasnego dobra - wszyscy powinniśmy codziennie zapisywać nasze obserwacje co do nastroju, skutków ubocznych (szczególnie na nowym leku). Potem na wizycie u lekarza mozna przeanalizowac trend i merytorycznie ocenic lek. A bez zapiskow, po kilku(nastu) tygodniach od ostatniej wizyty, to pamiec (przynajmniej moja) okazuje sie czasem zawodna. Juz sami czasem nie wiemy, czy lek dziala, czy nie.

Dziękuję za Twoje słowa ;)

Kiedy zaczynałam brać esci, znajdowałam tylko szczątkowe informacje, kto jak się czuł. Postanowiłam więc, że będę to spisywać, bo może ktoś będzie w potrzebie i kiedyś znajdzie ten post i pomyśli "o, tego mogę się spodziewać i nie muszę się martwić, tylko czekać". Mam też aplikację polecaną tutaj jako dzienniczek i spisuje, co robiłam, bo wtedy mam jasność, że jednak nie zmarnowałam dnia. Jest też tam "status" humoru i to też jest w porządku. Muszę nadrobić ostatnie dni, bo nie było mnie w domu.

Edytowane przez Coel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Coel napisał:

Dziękuję za Twoje słowa ;)

Kiedy zaczynałam brać esci, znajdowałam tylko szczątkowe informacje, kto jak się czuł. Postanowiłam więc, że będę to spisywać, bo może ktoś będzie w potrzebie i kiedyś znajdzie ten post i pomyśli "o, tego mogę się spodziewać i nie muszę się martwić, tylko czekać". Mam też aplikację polecaną tutaj jako dzienniczek i spisuje, co robiłam, bo wtedy mam jasność, że jednak nie zmarnowałam dnia. Jest też tam "status" humoru i to też jest w porządku. Muszę nadrobić ostatnie dni, bo nie było mnie w domu.

Ten temat ma tyle stron, że to tonie. Ja swoje odczucia też opisywałam szczegółowo, ale rok temu. Potem wielokrotnie powtarzałam ludziom, że też musiałam czekać na efekty :P Ale są osoby, które i tak na ten komunikat nie zwrócą uwagi, bo chcą szybkich efektów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Aurora88 napisał:

temat ma tyle stron, że to tonie. Ja swoje odczucia też opisywałam szczegółowo, ale rok temu. Potem wielokrotnie powtarzałam ludziom, że też musiałam czekać na efekty :P Ale są osoby, które i tak na ten komunikat nie zwrócą uwagi, bo chcą szybkich efektów.

Pamiętam jak na początku esci przeczytałam cały ten temat kilka razy xD 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Aurora88 napisał:

Naprawdę? 800 stron? :0

No tak. Ale ja od dziecka szybko czytam (miałam 4 lata, gdy się nauczyłam), skończyłam też kurs szybkiego czytania, więc to nie był problem. A i tak na początku brania esci czytanie to była jedyna rzecz, którą chciało mi się robić, więc... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć! Mam problemy głównie na tle nerwowym z jelitami mianowicie IBS. Zdiagnozowano to u mnie na podstawie moich objawów oraz badań (m.in. krew, USG). Sam wiedziałem już dużo prędzej że to raczej zespół jelita drazliwego bo w dni bez stresu jest dużo lepiej. Praca, egzaminy itd znacznie nasilają moje objawy takie jak częste chodzenie do lazienki, biegunki, często oddaje też mocz. Próbuje "wyluzować" oglądam i czytam dużo nt. ludzkiej psychiki naprawdę przez ostatni rok zrobiłem olbrzymi postęp w tej kwestii. Uprawiam sport od pol roku(zrobiłem 1400km na rowerze od stycznia) to pozwala mi się uspokoić ale mimo to podświadomość nie daje mi spokoju. Rano przed praca zawsze czuje ogromne napięcie mimo że świadomie mówię do siebie żeby mieć na to wywalone jajca. Tak samo w pracy gdy mam jakieś zadanie za bardzo się spinam. Czuje też lek przed wyjściem gdzieś do baru na piwo ze znajomymi choć wiem ze bedzie fajnie. Nie ukrywam ze mam problemy w kontaktach z ludzmi, jak już mówiłem przez ostatnie miesiące zrobiłem duży postęp ale mimo to bycie introwertycznym mezszczyzna to dla mnie duży problem. Opowiedziałem o tym na pierwszym spotkaniu w życiu u psychiatry który doradził psychoterapię jako główna pomoc. Chce jej spróbować ale ten lek który mam rano przed praca jest tak absurdalny i pojawia się znikąd i czasem towarzyszy cały dzień. Nie potrafię sobie wyobrazić aby sama terapia to zmieniła. Lekarz zapisał więc dodatkowo Esci w dawce 10mg. Mam ten lek w szafie, boje sie zaczynać farmakoteriapie. Boje sie że mój stan który jest teraz hujowo ale stabilny stanie się hujowy. Czy ktoś brał Esci na IBS?Najbardziej obawiam sie tych początkowych skutków ubocznych wplywajacych na jelita. Resztę jakoś przeboleje. Poza tym nie wiem czy można zaczynać leczyć się chodzac każdego dnia do pracy? Da się to jakoś pogodzić? 

Po mojej wypowiedzi już chyba widać że wszystko za bardzo analizuje, overthinking na maksa 😃

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Ciskowianka Trudno przewidzieć, który antydepresant obejdzie się z Twoim IBS najłagodniej, ale esci należy do tych potencjalnie najłagodniejszych dla żołądka i jelit. Czy próbowałeś może preparatu Colilen IBS? Mi bardzo pomógł.

Jeśli chodzi o esci, to może warto zacząć od dawki 5 mg, jeśli równocześnie chodzisz do pracy. I koniecznie dodaj do tego psychoterapię u dobrego terapeuty - na opisywane problemy polecam poznawczo-behawioralną.

Edytowane przez warning

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, warning napisał:

@Ciskowianka Trudno przewidzieć, który antydepresant obejdzie się z Twoim IBS najłagodniej, ale esci należy do tych potencjalnie najłagodniejszych dla żołądka i jelit. Czy próbowałeś może preparatu Colilen IBS? Mi bardzo pomógł.

Jeśli chodzi o esci, to może warto zacząć od dawki 5 mg, jeśli równocześnie chodzisz do pracy. I koniecznie dodaj do tego psychoterapię u dobrego terapeuty - na opisywane problemy polecam poznawczo-behawioralną.

 

Czytałem też w kontekście poziomu serotoniny że Ssri podwyższa poziom tak? Wiadomo coś nt tego czy przy IBS zawsze jest za mało serotoniny?

 

Jakie to jest uczucie gdy taki Esci zaczyna działać? Bo szczerze mówiąc jeśli rano skorzystam raz z toalety i nie mam bolu brzucha to czuje sie wspaniale. Natomiast kiedy muszę latać co chwile do łazienki i boli mnie brzuch to kompletnie tracę nadzieje na poprawę jakości swojego życia. Zreszta każdy może sobie to wyobrazić. Czasem każdego dopada jakieś zatrucie pokarmowego. Chciałoby się Wam wtedy żyć pełnią życia imprezować pracować czy raczej siedzieć w domu i to przeczekać? Z tym że IBS nie da się przeczekać i w moim przypadku trwa to już grubo ponad 10lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak wygląda esci do paro? też tak przymula? nic się nie czuje i kastruje libido?

 

 

ja mam IBS-D, ciężkie. Lek, który wprowadza 100% remisji to PAROKSETYNA. Spróbuj, bez tego ciągle latam do łazienki i sikam dupą! 

 

drugi lek, który może pomóc w ibs to amitryptylina w dawce zaledwie 10 mg.

Kolejny miansaryna. Zanim wejdziesz na paro/esci spróbuj miansaryny/amitryptyliny. Miansaryna ma działanie antagonistyczne na 5ht3 czyli to co podobno powoduje IBS-D

Edytowane przez tomek0700

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Coel napisał:

Stronę wcześniej napisałam jak się czułam z esci ;) jeśli możesz, to zajrzyj.

 

Przeczytałem i napawa mnie to jakimś optymizmem. Jak oceniasz na dzień dzisiejszy efekt terapetyczny? Było warto? 

 

Zauważyłem że ludzie piszą że często mają po SSRI realistyczne, długie sny. Powiem szczerze że sam takie mam bez leków. Szczególnie jak moje jelita nie pracują jak powinny. Tak jakby jelita i problemy w nich(serotonina? ) powodowały właśnie takie skutki. Naprawdę czasem się budzie i zanim załapie że jestem w rzeczywistości mija chwila nie mówiąc o długości snów które ciągną się w całe historie które wydają się że trwają całymi godzinami tam w śnie. Tak jakby to właśnie jelita za to odpowiadały. Sam nie wiem... 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, tomek0700 napisał:

jak wygląda esci do paro? też tak przymula? nic się nie czuje i kastruje libido?

 

 

ja mam IBS-D, ciężkie. Lek, który wprowadza 100% remisji to PAROKSETYNA. Spróbuj, bez tego ciągle latam do łazienki i sikam dupą! 

 

drugi lek, który może pomóc w ibs to amitryptylina w dawce zaledwie 10 mg.

Kolejny miansaryna. Zanim wejdziesz na paro/esci spróbuj miansaryny/amitryptyliny. Miansaryna ma działanie antagonistyczne na 5ht3 czyli to co podobno powoduje IBS-D

 

 

Jeszcze rok temu też często leciała ze mnie woda. Miałem naprawdę straszny okres w zeszłe wakacje. Dzisiaj kiedy uprawiam sport i inaczej się odżywiam okresilbym moje IBS jako mieszane. Duży stres to biegunki natomiast gdy jest lżej to mój organizm się rozleniwia i są czasem zaparcia(ale nie aż tak często). 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Ciskowianka napisał:

Przeczytałem i napawa mnie to jakimś optymizmem. Jak oceniasz na dzień dzisiejszy efekt terapetyczny? Było warto? 

Oczywiście. Każda chwila spokoju jest cenna. W końcu mogę coś porobić, a nie tylko siedzieć i denerwować się. W końcu jakieś promyki szczerej radości, a nie wieczne lęki i anhedonia. Wiesz, byłam w czwartek na rozmowie kwalifikacyjnej. Zero lęku. Nie zacinałam się, zero stresu. Chcę jeszcze podbić ten efekt psychoterapią, mam w czwartek wizytę u terapeutki. 

Edytowane przez Coel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, tomek0700 napisał:

Kolejny miansaryna. Zanim wejdziesz na paro/esci spróbuj miansaryny/amitryptyliny. Miansaryna ma działanie antagonistyczne na 5ht3 czyli to co podobno powoduje IBS-D


Antagonistą 5-ht3 jest rowniez mirta oraz wortioksetyna. Szczerze odradzam jednak wortioksetynę we wszelkich odmianach IBS. 

Miansa i mirta mają masę skutków ubocznych (w tym: tycie). Trudno przewidzieć, co komu w jego IBS pomoże i który antydepresant przyniesie poprawę dając akceptowalne skutki uboczne. Trzeba niestety sprawdzać empirycznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Coel napisał:

W końcu jakieś promyki szczerej radości, a nie wieczne lęki i anhedonia. Wiesz, byłam w czwartek na rozmowie kwalifikacyjnej. Zero lęku. Nie zacinałam się, zero stresu. 


Takich wiadomości - tu, na forum - nam trzeba.
 

Gratulacje Coel.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, warning napisał:


Takich wiadomości - tu, na forum - nam trzeba.
 

Gratulacje Coel.

Dziękuję Ci serdecznie 🙂 to miłe. Staram się jak mogę. Jeszcze kilka tygodni temu mówiłam mężowi, że choć raz chciałabym umieć się z czegoś cieszyć, wstać z łóżka z ciekawością, a nie wystawiając środkowy palec spod kołdry. No cóż, to pierwsze coraz częściej się pojawia. Na drugie trzeba jeszcze poczekać. Muszę tylko być bardziej aktywna, by zwalczyć całkowicie natrętne myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, warning napisał:


Antagonistą 5-ht3 jest rowniez mirta oraz wortioksetyna. Szczerze odradzam jednak wortioksetynę we wszelkich odmianach IBS. 

Miansa i mirta mają masę skutków ubocznych (w tym: tycie). Trudno przewidzieć, co komu w jego IBS pomoże i który antydepresant przyniesie poprawę dając akceptowalne skutki uboczne. Trzeba niestety sprawdzać empirycznie.

 

no właśnie chciałem spróbować wortioksetyne? ma mocne działanie na 5ht3, czemu odradasz? z miansy miałem tylko skutek uboczny - ogromny apetyt, innych nie było (malutka dawka 10 mg chyba). 

 

Jeszcze KWETIAPINA ma działanie na 5ht3. 

 

Co by było najlepsze ? kwetiapina, worioksetyna? chodzi mi o to żeby nie kastrowało libido i żeby nie robilo takiej znieczuliscy jak na paro... aczkolwiek nie umiem wytlumaczyć czemu paro na ibs D działa.

 

Chcę jeszcze spróbować też buspiron, pregabaline ale tu raczej wychodze z założenia, że mam biegunkę bo mam lęk jakiś.

 

Pamiętam jeszcze citalopramum, też mi spowodowało remisje i 0 biegunek. Sertralina z kolei nasiliła..

 

Więc zakwalifikowałem parę leków: kwetiapina, wortioksetyna, escitalopramum, citolapramum, buspiron i pregabline.

 

Paro odrzucam przez wysuszanie śluzówek, znieczulice, libido i wypadanie włosów (wypadanie włosów - może akurat zbieg okoliczności)....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Ciskowianka napisał:

Cześć! Mam problemy głównie na tle nerwowym z jelitami mianowicie IBS. Zdiagnozowano to u mnie na podstawie moich objawów oraz badań (m.in. krew, USG). Sam wiedziałem już dużo prędzej że to raczej zespół jelita drazliwego bo w dni bez stresu jest dużo lepiej. Praca, egzaminy itd znacznie nasilają moje objawy takie jak częste chodzenie do lazienki, biegunki, często oddaje też mocz. Próbuje "wyluzować" oglądam i czytam dużo nt. ludzkiej psychiki naprawdę przez ostatni rok zrobiłem olbrzymi postęp w tej kwestii. Uprawiam sport od pol roku(zrobiłem 1400km na rowerze od stycznia) to pozwala mi się uspokoić ale mimo to podświadomość nie daje mi spokoju. Rano przed praca zawsze czuje ogromne napięcie mimo że świadomie mówię do siebie żeby mieć na to wywalone jajca. Tak samo w pracy gdy mam jakieś zadanie za bardzo się spinam. Czuje też lek przed wyjściem gdzieś do baru na piwo ze znajomymi choć wiem ze bedzie fajnie. Nie ukrywam ze mam problemy w kontaktach z ludzmi, jak już mówiłem przez ostatnie miesiące zrobiłem duży postęp ale mimo to bycie introwertycznym mezszczyzna to dla mnie duży problem. Opowiedziałem o tym na pierwszym spotkaniu w życiu u psychiatry który doradził psychoterapię jako główna pomoc. Chce jej spróbować ale ten lek który mam rano przed praca jest tak absurdalny i pojawia się znikąd i czasem towarzyszy cały dzień. Nie potrafię sobie wyobrazić aby sama terapia to zmieniła. Lekarz zapisał więc dodatkowo Esci w dawce 10mg. Mam ten lek w szafie, boje sie zaczynać farmakoteriapie. Boje sie że mój stan który jest teraz hujowo ale stabilny stanie się hujowy. Czy ktoś brał Esci na IBS?Najbardziej obawiam sie tych początkowych skutków ubocznych wplywajacych na jelita. Resztę jakoś przeboleje. Poza tym nie wiem czy można zaczynać leczyć się chodzac każdego dnia do pracy? Da się to jakoś pogodzić? 

Po mojej wypowiedzi już chyba widać że wszystko za bardzo analizuje, overthinking na maksa 😃

 

Miałam podobny problem jak Ty. U mnie nerwica przejawia się pod postacią wielu dolegliwości somatycznych. Przed braniem esci ledwie wstałam i od razu pierwsze co musiałam zaliczyć kibelek,poźniej po kawie druga tura i w ciągu dnia jak było więcej stresu to sytuacja się powtarzała.

Powiem Ci,że u mnie esci świetnie zadziałał właśnie na biegunki,po prostu ustąpiły,zlikwidował też ciągły ucisk w klatce i gardle, postawił mnie na nogi,mogę teraz spokojnie wyjść do sklepu,zrobić zakupy,spotkać się z ludzmi itp.

Niestety powodował u mnie także skutki uboczne,których niestety nie dałam rady przetrwać,więc przerwałam leczenie i od tygodnia nie biorę leku wogóle.

Pierwsze dni po zmniejszeniu dawki były ciężkie,teraz wcale nie jest lepiej. Mam dziwne objawy ze strony głowy. Czuję się mega otłumaniona,nie pamiętam co gdzie położyłam, czuję się jakby ktoś walnął mnie młotem w głowę,cały dzień przymulona i jakby nieobecna. Hałas w domu (dwójka małych dzieci) okropnie mnie drażni i tylko czekam na wieczór,aż w spokoju się położę.

Mam jeszcze taki jakby stukot w głowie,mega dziwne i stresujące uczucie. Czy ktoś tak miał po odstawieniu esci??

Zażywałam 3 miesiące..Ciekawe kiedy mi przejdzie,bo jest to dość uciążliwe,no chyba,że to nerwica wróciła ze zdwojoną siłą,sama nie wiem..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, blueivy napisał:

 

Miałam podobny problem jak Ty. U mnie nerwica przejawia się pod postacią wielu dolegliwości somatycznych. Przed braniem esci ledwie wstałam i od razu pierwsze co musiałam zaliczyć kibelek,poźniej po kawie druga tura i w ciągu dnia jak było więcej stresu to sytuacja się powtarzała.

Powiem Ci,że u mnie esci świetnie zadziałał właśnie na biegunki,po prostu ustąpiły,zlikwidował też ciągły ucisk w klatce i gardle, postawił mnie na nogi,mogę teraz spokojnie wyjść do sklepu,zrobić zakupy,spotkać się z ludzmi itp.

Niestety powodował u mnie także skutki uboczne,których niestety nie dałam rady przetrwać,więc przerwałam leczenie i od tygodnia nie biorę leku wogóle.

Pierwsze dni po zmniejszeniu dawki były ciężkie,teraz wcale nie jest lepiej. Mam dziwne objawy ze strony głowy. Czuję się mega otłumaniona,nie pamiętam co gdzie położyłam, czuję się jakby ktoś walnął mnie młotem w głowę,cały dzień przymulona i jakby nieobecna. Hałas w domu (dwójka małych dzieci) okropnie mnie drażni i tylko czekam na wieczór,aż w spokoju się położę.

Mam jeszcze taki jakby stukot w głowie,mega dziwne i stresujące uczucie. Czy ktoś tak miał po odstawieniu esci??

Zażywałam 3 miesiące..Ciekawe kiedy mi przejdzie,bo jest to dość uciążliwe,no chyba,że to nerwica wróciła ze zdwojoną siłą,sama nie wiem..

Tez mam obowiązkowe dwie tury rano. I gdyby po nich caly dzień było ok to bylbym zadowolony na maksa. A nie jest bo o ile jelita odpuszcza to zaczyna się problem z pęcherzem. Gdyby dało się wyłączyć te autostradę mózg - jelita żeby ta wzajemna spirala sprzezenia zwrotnego się nie nakrecala... Bo później to już jest lek o lek i nie wiadomo czy człowiek denerwuje się bo boli go brzuch czy boli go brzuch bo się denerwuje. Granicą sie zaciera i wszytsko się nakręca jak sprężyna w zabawce. 

 

Jakie objawy spowodowały odstawienie? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.05.2020 o 21:49, Ciskowianka napisał:

Tez mam obowiązkowe dwie tury rano. I gdyby po nich caly dzień było ok to bylbym zadowolony na maksa. A nie jest bo o ile jelita odpuszcza to zaczyna się problem z pęcherzem. Gdyby dało się wyłączyć te autostradę mózg - jelita żeby ta wzajemna spirala sprzezenia zwrotnego się nie nakrecala... Bo później to już jest lek o lek i nie wiadomo czy człowiek denerwuje się bo boli go brzuch czy boli go brzuch bo się denerwuje. Granicą sie zaciera i wszytsko się nakręca jak sprężyna w zabawce. 

 

Jakie objawy spowodowały odstawienie? 

Odstawiłam ze względu na silne zawroty głowy. Wytrwałam prawie 3 miesiące ,niestety nie dałam już dłużej rady.Zawroty trwały właściwie od rana do wieczora,miałam je również w nocy. Początkowo wierzyłam,że miną po kilku tygodniach jak organizm przyzwyczai się do leku, tak się jednak nie stało.

Teraz już zawrotów praktycznie nie ma,ale są inne nieciekawe objawy,aczkolwiek ich nasilenie maleje z dnia na dzień.

Na razie ratuję się tylko hydroksyzyną,słabo działa,ale też nie uzależnia. Mam wykupiony Velaxin ER 75 mg ,ale obawiam się trochę tego leku bo też nieciekawe rzeczy w ulotce piszą:( Chyba jednak będę musiała spróbować ,bo czuję,że nerwica powraca..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Coel napisał:

Czy ktoś pracował biorąc escitil? Niedługo rozpocznę pracę i chętnie dowiem się, czy coś wam w tym przeszkadzało

 U mnie tak się dobrze złożyło,że zaczęłam zażywać lek bedąc na urlopie macierzyńskim .Chyba nie dałabym rady pracować i zażywać esci. Moje początkowe objawy to: drżenie rąk, objawy grypopodobne,bóle mieśni zwłaszcza nóg,słabość,zawroty głowy, dziwne uczucie,że nie wiem gdzie się znajduję. Wiem,że wiele osób nie miało żadnych sensacji przy włączeniu tego leku,lub mieli w jakimś minimalnym stopniu. Myślę,że powinnieneś spróbować,jakby było bardzo źle to najwyżej odstawisz..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×