Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

395 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      240
    • Nie
      118
    • Zaszkodził
      56


Rekomendowane odpowiedzi

16 minut temu, Aurora88 napisał:

Teraz zaczynam 6ty tydzień. Zwiększam, nie wiem w sumie czemu. Zapytała mnie, jak czuję, czy zwiększać, stwierdziłam że ok. Pisałam wcześniej, że u mnie ten lek się trochę powoli rozkręca. Wciąż mam dużo problemów dodatkowych, które prawdopodobnie nerwica wywołała (bolesne okresy, niemożność zasypiania). U mnie jest o tyle trudna sytuacja, że czynnik powodujący nerwicę wciąż istnieje i będzie istniał. Tak jakby muszę pogodzić się z czymś, z czym nie da się pogodzić. To wywołuje silny stres i nerwicę i mocno obciąża mózg (przed braniem esci miałam problemy poznawcze, pamięć, koncentracja, teraz to wszystko przechodzi).

Ok, rozumiem. Pytam, bo teraz się zastanawiam czy zwiększać do 15. Miałam ostatnio nocny epizod nerwicy, po długiej przerwie. Lekarz mi powiedział, że jakby się to powtarzało to mogę zwiększyć, ale jak to było jednorazowe to na razie niech zostanie. Więc na razie nic nie zmieniam 🙂 W moim przypadku akurat rozpoczęcie brania leku nałożyło się z ustaniem czynnika który powodował nerwicę, przez co do końca nie wiedziałam ile zasługi w tym ma lek, a ile po prostu luz bo stres ustał. A z koncentracją mam tak samo - zwłaszcza w obecności ludzi. Jest o niebo lepiej, wcześniej mam wrażenie że wychodziłam na "głupią" bo stres mnie paraliżował i nie mogłam racjonalnie myśleć. Jestem zachwycona tym działaniem. Nie jest idealnie, ale różnica jest ogromna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Bognaa napisał:

Kazał odstawić.

No to dziwne że nagle, bo powinno się odstawiać stopniowo. Ja miałam schizy po paru dniach przerwy, nie wyobrażam sobie odstawić tego z dnia na dzień. Jakby miała przejść z citalopramu na escitalopram to by mogło być nagle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Kasztanek94 napisał:

A z koncentracją mam tak samo - zwłaszcza w obecności ludzi. Jest o niebo lepiej, wcześniej mam wrażenie że wychodziłam na "głupią" bo stres mnie paraliżował i nie mogłam racjonalnie myśleć. Jestem zachwycona tym działaniem. Nie jest idealnie, ale różnica jest ogromna.

Haha, no dokładnie, gdy dowiedziałam się od psychiatry że to częsty problem przy nerwicy, to pomyślałam "bingo!". Ja miałam największe problemy z pamięcią, nie wiedziałam, co ktoś do mnie powiedział przed chwilą, myliłam i zapominałam słowa, raz jedna pani mówi do mnie "dzień dobry" a ja do niej "dziękuję" :D Czułam się takim głupolem. Jak zaczęłam brać escitil, to jakby mi ktoś mózg oddał :P 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Bognaa napisał:

No tak mi się wydaje od niedzieli nie miałam ataków lęku 😊oby tak dalej😊

Pamiętaj, że czasami też jak jest nawet poprawa, to może zdarzyć się gorszy dzień. Nawet po kilku miesiącach leczenia. Nie poddawaj się wtedy, tak się zdarza po prostu, najważniejsze że ogólnie jest lepiej 🙂

Fajnie żyć bez lęku, nie? ^^

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam  

.Mam 18 lat.Od około 4 miesięcy leczę się na depresję.Powiem wprost, chodzę na /NFZ. Jako pierwszy lek lekarz zapisała mi Bioxetin w najmniejszej dawce,brałam jedną tabletkę rano i czułam się po tym znakomicie.Nastąpiła duża poprawa mojego samopoczucia, miałam siłę na wszystko oraz dużą motywację do działania i robienia wielu rożnych rzeczy. niestety wyszła mi po tym leku dość mocna reakcja uczuleniowa - skóra zaczęła schodzić mi z rąk, miałam okropną nadpotliwość. Lekarz przepisała mi lek Sysmectial. Po nim nie wyszły mi żadne reakcje uczuleniowe, jednak czuje że nie działa na mnie tak, jak poprzedni lek. Mam wrażenie ,że z dnia na dzień jest coraz gorzej, wracam powoli do poprzedniego stanu, ciągle śpię, dołuje się, znów jestem nerwowa. Jedyne co zaleciła mi lekarz, to zwiększenie dawki z 1 tableki/dobe na 1,5 tableki/ dobe.Jestem w tym temacie nowa. Lekarza to jakby w ogóle nie interesuje. Co mogłabym zrobić ? Pomóżcie proszę 

Edytowane przez Heledore
Połączono ze względu na tematykę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Aurora88 napisał:

Pamiętaj, że czasami też jak jest nawet poprawa, to może zdarzyć się gorszy dzień. Nawet po kilku miesiącach leczenia. Nie poddawaj się wtedy, tak się zdarza po prostu, najważniejsze że ogólnie jest lepiej 🙂

Fajnie żyć bez lęku, nie? ^^

No a jak😊fajnie fajnie. Myślę że jeszcze mogę dostawać te lęki(oby nie) no ale teraz poczułam taki mega odpoczynek od lęku(zawsze już cos) oby tak dalej . Nie jest super ale jest lepiej 😊A dla mnie to już dużo. W tamtym tyg myślałam że głupieje! Dosłownie! Pierwszy w życiu miałam taki mega lęk i ciągle ataki paniki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Was serdecznie, choruje na typowa nerwice lękową. 16 dni temu zaczęłam moja przygodę z escitalopramem (Symescital).

Przez 4 dni brałam 5mg a potem wskoczyłam na 10mg. Słyszałam ze ten ssri rozkręca się szybciej niż inne i ma mniej skutków ubocznych. Jednak u mnie tak to nie działa niestety :( 

Narazie mam nasilenie lęków, napadów paniki oraz stany depresyjne. Jestem chwilowo na zwolnieniu bo nie dałabym rady pracować , mało co z domu wychodzę.

Kiedys przy poprzednich epizodach z nerwica brałam Paroksetynę i tez pierwsze 3 tygodnie były ciężkie jeśli chodzi o skutki uboczne ale docelowo działa na mnie super i żyłam sobie normalnie bez nerwicy.

Teraz przy kolejnym nawrocie moja Pani doktor zmieniła mi lek na Escitalopram żeby szybciej zadziałał itp. 

Powiedzcie mi proszę czy u Kogoś z Was tez się dłużej rozkręcał ? I dawał wzmożone objawy nerwicowe? Pomału się stresuje ze może tracę z tym lekiem czas i powinnam wrócić do Paroksetyny.. Pani doktor mówi żebym poczekała 4 tyg w sumie i ze lek powinien niedługo zaskoczyć.. ale ja już tracę nadzieje. Chciałabym już wrócić do żywych i żyć normalnie znowu. 

Bardzo proszę o Wasze doświadczenia z tym lekiem. Będę wdzięczna.

Pozdrawiam 

Emi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, villemo napisał:

Witam Was serdecznie, choruje na typowa nerwice lękową. 16 dni temu zaczęłam moja przygodę z escitalopramem (Symescital).

Przez 4 dni brałam 5mg a potem wskoczyłam na 10mg. Słyszałam ze ten ssri rozkręca się szybciej niż inne i ma mniej skutków ubocznych. Jednak u mnie tak to nie działa niestety :(

Narazie mam nasilenie lęków, napadów paniki oraz stany depresyjne. Jestem chwilowo na zwolnieniu bo nie dałabym rady pracować , mało co z domu wychodzę.

Kiedys przy poprzednich epizodach z nerwica brałam Paroksetynę i tez pierwsze 3 tygodnie były ciężkie jeśli chodzi o skutki uboczne ale docelowo działa na mnie super i żyłam sobie normalnie bez nerwicy.

Teraz przy kolejnym nawrocie moja Pani doktor zmieniła mi lek na Escitalopram żeby szybciej zadziałał itp. 

Powiedzcie mi proszę czy u Kogoś z Was tez się dłużej rozkręcał ? I dawał wzmożone objawy nerwicowe? Pomału się stresuje ze może tracę z tym lekiem czas i powinnam wrócić do Paroksetyny.. Pani doktor mówi żebym poczekała 4 tyg w sumie i ze lek powinien niedługo zaskoczyć.. ale ja już tracę nadzieje. Chciałabym już wrócić do żywych i żyć normalnie znowu. 

Bardzo proszę o Wasze doświadczenia z tym lekiem. Będę wdzięczna.

Pozdrawiam 

Emi.

Ja właśnie jestem tym przypadkiem, u którego się escitil rozkręcał, możesz zobaczyć moje posty w tym wątku, zwłaszcza że pisałam: 

"Biorę Esci cztery tygodnie i wciąż czuję lęki rano, boję się, płaczę, chowam przed światem, mam ataki paniki. Ile to jeszcze potrwa? :( Kiedy zacznie działać chociaż troszkę? "

No i zaczęło działać właśnie po tych czterech tygodniach.

 

Teraz wskoczyłam na większą dawkę - 15mg i mam znowu powtórkę z objawów początkowych, ból głowy, straszne zmęczenie, trochę lęków - ale wszystko jest dwa razy słabsze niż wtedy, kiedy zaczynałam. Jeszcze nie jest w pełni super, ale lekarka mi powiedziała, że mój mózg jest wycieńczony i trochę potrwa, zanim się zregeneruje całkowicie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Aurora88 napisał:

Ja właśnie jestem tym przypadkiem, u którego się escitil rozkręcał, możesz zobaczyć moje posty w tym wątku, zwłaszcza że pisałam: 

"Biorę Esci cztery tygodnie i wciąż czuję lęki rano, boję się, płaczę, chowam przed światem, mam ataki paniki. Ile to jeszcze potrwa? :( Kiedy zacznie działać chociaż troszkę? "

No i zaczęło działać właśnie po tych czterech tygodniach.

 

Teraz wskoczyłam na większą dawkę - 15mg i mam znowu powtórkę z objawów początkowych, ból głowy, straszne zmęczenie, trochę lęków - ale wszystko jest dwa razy słabsze niż wtedy, kiedy zaczynałam. Jeszcze nie jest w pełni super, ale lekarka mi powiedziała, że mój mózg jest wycieńczony i trochę potrwa, zanim się zregeneruje całkowicie.

Hej Aurora, dzięki za odzew. Przepraszam bo jeszcze nie czytałam wszystkich wątków, bardzo tego dużo. 

A czemu padła decyzja o zwiększeniu dawki? 10 mg nie było wystarczające jak już lek zaskoczył ? 

Bede próbować wytrwać te 4-5 tygodni i zobaczymy. Tez podobnie jak u Ciebie poranki najgorsze, rycze codziennie bo już mam dość. Mam lepsze momenty, a zwłaszcza wieczory gdzie mogę się odrobine zrelaksować, noce tez przesypiam raczej, ale rano... zawsze maskara. Mam wsparcie bliskich ale i tak mi ciężko bardzo. Normalnie jestem bardzo wesoła, optymistyczna osoba, wszędzie mnie pełno, kocham podróżować, spotykać się z ludźmi, ale teraz to jak nie ja :( cholerna nerwica 😛 

mam nadzieje ze Twój organizm szybko się zaadaptuje do tych 15mg i ze będzie super. 

Ja na Paroksetynie jechałam za drugim razem na podstawowej dawcę terapeutycznej 20mg i było idealnie po paru miesiącach. 

Zobaczymy jak tutaj będzie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę ok miesiąca 10mg i nastąpiła poprawa,pojawił się optymizm i przestały wskakiwac co chwile do glowy jakieś krótkie myśli .W międzyczasie zmniejszyłem dawkę do 1/4 bo kończyły mi się tabletki i musiałem dotrwac do kolejnej wizyty by dostać receptę i nastąpiło pogorszenie a Od 1,5 tygodnia znowu byłem na pełnej dawce 10 mg i znowu było nawet dobrze ale mam wrażenie ze lek jest coraz słabszy a wczoraj rano juz gorzej się czułem ,tak jakby przestał działać. Zastanawiam się czy nie zwiększyć do 15mg a może zmniejszyć do 5mg.Sam juz nie wiem czy te gorsze samopoczucie to z nadmiaru czy niedoboru...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, drkwaw napisał:

Biorę ok miesiąca 10mg i nastąpiła poprawa,pojawił się optymizm i przestały wskakiwac co chwile do glowy jakieś krótkie myśli .W międzyczasie zmniejszyłem dawkę do 1/4 bo kończyły mi się tabletki i musiałem dotrwac do kolejnej wizyty by dostać receptę i nastąpiło pogorszenie a Od 1,5 tygodnia znowu byłem na pełnej dawce 10 mg i znowu było nawet dobrze ale mam wrażenie ze lek jest coraz słabszy a wczoraj rano juz gorzej się czułem ,tak jakby przestał działać. Zastanawiam się czy nie zwiększyć do 15mg a może zmniejszyć do 5mg.Sam juz nie wiem czy te gorsze samopoczucie to z nadmiaru czy niedoboru...

Ja myśle ze lepiej zostać dłużej na jednej dawce przynajmniej te 10mg i zobaczyć, skoro lek zaczął po miesiącu działać lepiej to chyba dobra oznaka. Szkoda ze musiałeś zmniejszyć dawkę - lepiej zaopatrzyć się w więcej opakowań na wszelkie wypadek albo poprosić o wcześniejsza wizytę nawet jak nie ma miejsc myśle ze Twój psychiatra powinien Cię przyjąć dodatkowo. Każdy z nas jest inny wiec nie wiem jaka dawka u Ciebie się sprawdzi , co mówi Twój lekarz ? 

Z tego co piszesz to 10mg było ok a po zmniejszeniu dawki gorzej , także chyba bym została przy tych 10mg przez jakiś czas znowu albo ewentualnie zwiększyła do 15mg ale tutaj myśle lekarz powinien zadecydować jeśli zna się na rzeczy. 

U mnie narazie dopiero 2 tyg na 10mg ale straszna huśtawka i praktycznie codziennie napad paniki :( dzisiaj rano miałam bardzo nieprzyjemny i jestem zdołowana teraz .. 

wiem ze muszę być cierpliwa ale mam dość chwilami, nie rozumiem czemu musi być gorzej żeby było lepiej..

 

 

Edytowane przez villemo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się tez czy jeśli Paroksetyna 20mg tak dobrze na mnie działa i mogłam żyć zupełnie normalnie to czy Escitalopram tez zadziała ? Gdzieś czytałam ze Paro jest silniejszym ssri.. nie wiem już sama. Moja lekarka twierdzi ze powinna działać tez ale jak mi jest tak ciężko i ciagle te lęki i ataki paniki to tracę nadzieje :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.06.2019 o 08:43, Bognaa napisał:

Cześć powiedzcie mi . Biorę mozarin 10mg po pol tabletki. Miałam najpierw prać po pol po kilku dniach po całej. A ja dalej jadę po pol. Czuje się lepiej  i tak myślę czy nerwica się uspila żeby mnie zaatakować że zdwojoną siła?😣czy leki pomagają? Jeśli pomagają to dalej brać po pół? Czy zacząć po całej jak lekarz mi kazał? Proszę doradzcie 😊

 

Bierz całą, tak jak zalecił lekarz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.06.2019 o 10:39, Bognaa napisał:

A znacie lek citabax? Mojej znajomej lekarz rodzinny to przepisał 20mg! Bierze to 2 lata już! I teraz nagle kazał odstawić. Zastanawia mnie to jak na nią ta zmiana zadziała. 

 SSRI nie odstawia się z dnia na dzień!! Na pewno dobrze zrozumiała lekarza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.06.2019 o 12:46, Kasztanek94 napisał:

Czy ktoś z Was bierze dawkę większą niż 10 mg?

 20 mg. Ale jakoś super nie jest. Jednak parogen był lepszy. Przy następnej wizycie u psychiatry mamy zdecydować, czy nie zamienić na paroksetynę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Teksas napisał:

 SSRI nie odstawia się z dnia na dzień!! Na pewno dobrze zrozumiała lekarza?

No dobrze. Internista to się do końca nie zna. A ja już jadę na całej tabletce. Daje radę. Ostatnio się chwalilam że jest super. Teraz stwierdzam że od dwóch dni średnio.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.06.2019 o 20:57, villemo napisał:

Przepraszam bo jeszcze nie czytałam wszystkich wątków, bardzo tego dużo. 

No stron jest bardzo dużo, to chyba nikt nie oczekuje przeczytania wszystkiego ;) Ale przez ostatnie kilka stron parę osób pisało o swoich świeżych doświadczeniach z braniem leku i dla mnie osobiście jest to ciekawe bardzo. 

W dniu 22.06.2019 o 20:57, villemo napisał:

A czemu padła decyzja o zwiększeniu dawki? 10 mg nie było wystarczające jak już lek zaskoczył ? 

Psychiatra sama zapytała czy chcę więcej, jak się czuję, zdecydowałam się na zwiększenie dawki, może właśnie dlatego, że u mnie ten lek się nie rozkręcił tak szybko a jest dużo rzeczy do naprawienia 🙂 

W dniu 22.06.2019 o 20:57, villemo napisał:

Mam wsparcie bliskich ale i tak mi ciężko bardzo. Normalnie jestem bardzo wesoła, optymistyczna osoba, wszędzie mnie pełno, kocham podróżować, spotykać się z ludźmi, ale teraz to jak nie ja :( cholerna nerwica 😛 

No właśnie ja podobnie, byłam energiczna, towarzyska, a teraz mam już dosyć tego nie bycia sobą :P Powodzenia w odzyskiwaniu swojej osobowości ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Teksas napisał:

Przetrzymaj. Najgorsze za Tobą. Będzie lepiej. Pisz tutaj, bo chyba Ci to pomaga.

Oj pomaga pomaga 😊czuje tutaj na forum zrozumienie . Wreszcie mogę mówić to co myślę i czuje i nikt nie będzie się głupio pytał...Ale co Ci jest?! Ogarniaj się nie panikuj i takie tam.

Edytowane przez Bognaa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj poszłam na długi spacer. Musiałam sporo spraw przemyśleć.  Wczoraj miałam niezbyt ciekawy dzień. Szłam i myślałam że naprawdę nie mam z kim pogadać! Tak prawdziwie tak żeby to wszystko z siebie wywalić! No nie mam nikogo. Przed każdym gram. Uśmiecham się . Kupę spraw i obowiązków zawsze na mojej glowie. Czasem czuje się z tymi sprawami obowiązkami i nerwica przeciażona na ma maxa.  Mam dużą rodzinę.  Znajomych meza dzieci. Ale brakuje mi kogoś z kim bym mogła pogadać. Kocham meza i wiem że on po prostu tego co ja przeżywam nie rozumie. Trudno...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurora88 fajnie to napisala; że była energiczna towarzyska i chce być w końcu sobą 😊to tak jak ja 😊 wesoła uśmiechnięta ( pomimo tam swoich w tle lekkich schiz😊głównie chipochondria)zawsze towarzyska w centrum uwagi 😊 mege różnych ciekawych obowiązków 😊 szkola dwie prace imprezki   😊( to jak byłam jeszcze panna😊) później wyszłam za mąż mam dzieci przekochane😊grzeczne😊 mąż ma taka pracę że ja nie mogę podjąć pracy plus głównie jesień i zimę dzieci chorowitki. Więcej w domu niż w szkole i przedszkolu. No i nie mogę podjąć pracy i czasem taķ myślę czy ja nie zbzikowalm przez to siedzenie w domu??? Na okrągło robię to samo i czasem na serio potrzebuje wyjść do ludzi ale raz że nie mam jak bo sami się dziećmi zajmujemy nie ma nam kto pomoc A dwa to zaczęłam się LUDZI BAĆ!😣ps ale się napisałam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Bognaa napisał:

Wczoraj poszłam na długi spacer. Musiałam sporo spraw przemyśleć.  Wczoraj miałam niezbyt ciekawy dzień. Szłam i myślałam że naprawdę nie mam z kim pogadać! Tak prawdziwie tak żeby to wszystko z siebie wywalić! No nie mam nikogo. Przed każdym gram. Uśmiecham się . Kupę spraw i obowiązków zawsze na mojej glowie. Czasem czuje się z tymi sprawami obowiązkami i nerwica przeciażona na ma maxa.  Mam dużą rodzinę.  Znajomych meza dzieci. Ale brakuje mi kogoś z kim bym mogła pogadać. Kocham meza i wiem że on po prostu tego co ja przeżywam nie rozumie. Trudno...

Współczuję Ci, bo możliwość wywalenia tego z siebie dużo daje. Człowiek się dużo lepiej czuje, jak ma to komu opisać. Albo z kim pogadać. Najlepiej rozumieją to osoby, które same przeżywają coś podobnego. Moja kuzynka tak stwierdziła, po tym jak sama miała epizod lękowy pierwszy raz w życiu, że teraz rozumie jak to jest i że wcześniej nie miała pojęcia. Osoby, które nigdy nie doświadczyły problemów psychologicznych, po prostu tego nie wiedzą :(  Ale są również osoby, które to rozumieją, chociaż są zdrowe - zależy od poziomu empatii. Chociaż zawsze ich muszę przy okazji uspokajać, że to wygląda tak strasznie, bo nie chcę, żeby się zamartwiali...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Aurora88 napisał:

Współczuję Ci, bo możliwość wywalenia tego z siebie dużo daje. Człowiek się dużo lepiej czuje, jak ma to komu opisać. Albo z kim pogadać. Najlepiej rozumieją to osoby, które same przeżywają coś podobnego. Moja kuzynka tak stwierdziła, po tym jak sama miała epizod lękowy pierwszy raz w życiu, że teraz rozumie jak to jest i że wcześniej nie miała pojęcia. Osoby, które nigdy nie doświadczyły problemów psychologicznych, po prostu tego nie wiedzą :(  Ale są również osoby, które to rozumieją, chociaż są zdrowe - zależy od poziomu empatii. Chociaż zawsze ich muszę przy okazji uspokajać, że to wygląda tak strasznie, bo nie chcę, żeby się zamartwiali...

Ja powiedziałam kilku osoba z rodziny że mam nerwicę. Szczerze? Średnio rozumią o co chodzi...wysłuchaja trochę i tyle A ja się nie otwieram bo to nic nie wnosi więcej do rozmowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Aurora88 napisał:

No stron jest bardzo dużo, to chyba nikt nie oczekuje przeczytania wszystkiego ;) Ale przez ostatnie kilka stron parę osób pisało o swoich świeżych doświadczeniach z braniem leku i dla mnie osobiście jest to ciekawe bardzo. 

Psychiatra sama zapytała czy chcę więcej, jak się czuję, zdecydowałam się na zwiększenie dawki, może właśnie dlatego, że u mnie ten lek się nie rozkręcił tak szybko a jest dużo rzeczy do naprawienia 🙂 

No właśnie ja podobnie, byłam energiczna, towarzyska, a teraz mam już dosyć tego nie bycia sobą :P Powodzenia w odzyskiwaniu swojej osobowości ;) 

Dziekuje, mam nadzieje ze u Ciebie bedzie już tylko lepiej i lepiej. Chciałabym juz przejść przez te 4 tygodnie i zobaczyć czy w końcu coś się zmieni. 

Czy teraz funkcjonujesz prawie normalnie już ? Odczuwasz radość z życia? 

Bo u mnie jest fatalnie pod tym względem. Rano budzę się już bardzo zestresowana i przestraszona i myśle tylko o tym jak ja przetrwam ten dzień i byle do wieczora bo wtedy nerwy trochę puszczają i mogę się poczuć bardziej sobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×