Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

397 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      242
    • Nie
      118
    • Zaszkodził
      56


Rekomendowane odpowiedzi

9 godzin temu, Abigail_1Sm25 napisał:

Dziękuję za link, sprawdziłam interakcje, ale bardziej chodziło mi o to czy ktoś brał i nic się nie działo. 

Co do pieczenia w klatce piersiowej to mój lekarz uznał to za normalne na początku brania.Ale mimo tego wciąż mam obawy, boję się każdej nocy, boję się zasnąć,takie pieczenie jest podobno przy zawale serca.Moze nawet o tym nie wiem,a mam jakieś objawy przedzawałowe. Kiedy nadchodzi wieczór zaczyna się mój koszmar i lęk przed zaśnięciem. Nie dam rady już tego wytrzymać jeszcze dopadło mnie przeziębienie i boję się coś wziąć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, nika7779 napisał:

Dziękuję za link, sprawdziłam interakcje, ale bardziej chodziło mi o to czy ktoś brał i nic się nie działo. 

Co do pieczenia w klatce piersiowej to mój lekarz uznał to za normalne na początku brania.Ale mimo tego wciąż mam obawy, boję się każdej nocy, boję się zasnąć,takie pieczenie jest podobno przy zawale serca.Moze nawet o tym nie wiem,a mam jakieś objawy przedzawałowe. Kiedy nadchodzi wieczór zaczyna się mój koszmar i lęk przed zaśnięciem. Nie dam rady już tego wytrzymać jeszcze dopadło mnie przeziębienie i boję się coś wziąć

Może też tak być, że to normalne na początku zażywania nowego leku (jeśli przed jego stosowaniem nie występowało owe pieczenia) ale jeśli już wcześniej coś takiego się działo to ja bym tego nie lekceważył i wrócił do lekarza ponownie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Arus082 napisał:

Może też tak być, że to normalne na początku zażywania nowego leku (jeśli przed jego stosowaniem nie występowało owe pieczenia) ale jeśli już wcześniej coś takiego się działo to ja bym tego nie lekceważył i wrócił do lekarza ponownie.

Czasami zdarzało się jak bardzo się zdenerwowałam,ale nie to co teraz.Skad to pieczenie?W ulotce jest napisane że jednym ze skutków ubocznych jest pieczenie, kłucie ale czy chodziło o klatkę piersiową???

6 minut temu, Abigail_1Sm25 napisał:

Raczej spokojnie możesz brać aspirynę, chyba że masz chory żołądek, wrzody itp., wtedy bym uważała.

Boję się wziąć w końcu cokolwiek ale jak tu żyć, przecież gdy się przeziebie to muszę się czymś wyleczyć???? Ale czym można?Nic nie wiem!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój neurolog zapewnił mnie,że nie jest to od serca. Wiąże to raczej ze zgagą - no ale nic w ulotce nie ma o tym,że występuje zgaga, a ja zauważyłam,że po jedzeniu właśnie zaczyna mnie najbardziej piec ta klatka piersiowa i bulgocze mi bardzo w żołądku. O matko czyżby jakieś wrzody czy co innego??? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.09.2018 o 01:37, Abigail_1Sm25 napisał:

Niekoniecznie wrzody, ale możesz mieć chorobę refluksową. Proponuję udać się do lekarza ogólnego, może gastroskopia by się przydała.

Byż może refluks, ale czy on by się ujawnił po escitalopramie? Dziwne nigdy nie miałam problemów z żołądkiem, ale teraz to już mam poważny lęk od kilku dni,że jestem poważnie chora, bo mój Ś.P. Tato zmarł na nowotwór żołądka:(((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, przez dłuższy czas brałem esci 10 mg, który nie działał w ogóle. Ogólnie ostatnie pół roku z mojego życia do jedna wielka deprecha. Stwierdziliśmy z lekarzem, że zamiast zmieniać lek, podwyższymy to esci do 20 mg. I zadziałało! I to tak, że nie tylko deprecha i myśli "s" zniknęły, ale też dostałem noradrenalinowego kopa - co trochę kłóci z działaniem tego leku. Nie wiem skąd to, ale naprawdę budzę się rano z taką energią, że czasem aż za dużą, czasami aż robi się to nie komfortowe. No ale energia to energia, nie ma to tamo, lepsze to niż deprecha i zdychanie.

Jednak piszę z innego trochę powodu. To, że lek w końcu pomógł, to fakt. Co zaś do działań ubocznych, hm... jak by to rzec... otóż mój konar nie chce już zapłonąć ;) Znaczy, płonąć, płonie, ale bez iskier, nie emituje dymu (no wiecie co mam na myśli), choćby nie wiadomo jak silnie go podgrzewać ;) Dodam, że brałem w przeszłości i paro, i serte, i wenle, wszystkie w bardzo dużych dawkach i chociaż wiem, że seseraje ogólnie kasują libido, to po żadnym z wymienionych nie miałem tak silnych problemów jak teraz.

Oprócz esci, biorę jeszcze mirtę (30mg) i pregę (300 mg). Co mógłbym włączyć do tej farmakoterapii, co mogłoby pomóc w moim problemie? Z tego, co się orientuje, mirta przejawia tam jakieś działanie dopaminergiczne, więc ona powinna... a jednak libido stoi w miejscu. Próbowałem też w przeszłości Trittico, ale ten lek to dla mnie katastrofa, więc odpada. Macie jakieś sugestie? Wiem że najprościej byłoby zejść po prostu z esci, ale jak mówię - zbyt dobrze teraz funkcjonuję, więc odpada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@horr

esci słabo obniża libido, zmniejszenie do 10mg powinno pomóc, możesz też dodatkowo dorzucić bupropionu by bardziej Cię odhamowało, ale to też ma swoje wady. btw. mnie 20mg nie kastowało tak mocno, choć oczywiście libido znacząco słabsze, ale erekcja była.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No jak pisałem (chociaż nie potrzebnie użyłem metafor) z erekcją i jej utrzymaniem nie mam w ogóle problemu, problemem jest to, że za chiny ludowe i związek radziecki nie mogę dojść! I to jest frustrujące etc. Gdy byłem na 10 mg esci, tego problemu nie było, więc to ewidentnie sprawka wejścia na 20 mg. Zastanawiam się, czy może zejść na 15 mg. Może byłby to złoty środek - nastrój by pozostał, a orgazm by w końcu... doszedł ;)

Co do bupropionu, nigdy go nie stosowałem. A czy można go spokojnie łączyć z SSRI? (nie mówiąc już o predze...). Wkrótce mam wizytę u psychiatry, który jest też równocześnie seksuologiem, więc może coś pomoże. Oby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Heledore napisał:

@nika7779 może tak być, że jest to po prostu efekt uboczny tego leku. Ja bym poczekała jakiś czas, a jak nie przejdzie, to dopiero poszła do lekarza. Szczególnie, że mi takie pieczenie doskwierało przed rozpoczęciem leczenia. A wiadomo, że nerwica to podstępna menda i potrafi udawać wiele rzeczy.

Ale- jeśli Ciebie to męczy na tyle, że naprawdę utrudnia Ci to życie- idź do lekarza i powiedz o swoich obawach 🙂

Poczekam faktycznie,bo od wczoraj jakby pieczenie przechodzi już coraz mniej piecze, za to okropnie często ziewam i brak tchu czasami okropnie się męczę , no i ta gula w gardle:-(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę esci i trazadon od 3-4 miesięcy i z miesiąca na miesiąc jest coraz lepiej tylko jest taki problem ze depresja ustępuje to czuje coraz większą pustkę. Nauczyłem się żyć z depresja przez lata a teraz jej nie ma wiec paradoksalnie czegoś mi brakuje xDD. Zapisałem się na terapie wiec mam nadzieje ze Pani psycholog pokaże mi jak żyć :D

Moim największym problemem w tej chwili jest trudność w kontaktach międzyludzkich.

Jeszcze 6 miesięcy temu nie wychodziłem z domu a teraz bez problemu pojadę do sklepu,pożartuje z kasjerkami,chodzę do pracy codziennie od 3 miesięcy. Nie odczuwam lęku uogólnionego więc dla mnie to jest bardzo duży progres.

Zainstalowałem Tindera i jestem w trakcie poznawania dwóch fajnych kobiet. Z jedną po tygodniu rozmawiam przez telefon po 1-3 godziny wiec jest to dla mnie bardzo fajny czynnik podnoszący samoocenę.

Jeśli chodzi o libido to esci i trazadon bardzo fajnie wszystko unormował. Nie dochodzę za szybko a i wzwód jest ok.

W ogóle czy jakaś kobieta z tego forum chciałaby ze mną popisać żeby się jakoś nawzajem oswoić w rozmowie? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, szymon0791 napisał:

Co polecacie wziąć po Esci ? Sytuacja wyglada tak : generalnie cierpie na jakieś zaburzenia lękowe ktorych glownymi objawami są objawy somatyczne : mdlosci , brak apetytu , wybudzanie godzine dwie przed budzikiem, lekki niepokój , trochę myśli i stany depresyjne, lęk o przyszlosc, zamartwianie sie itp.
Przez dluzszy czas bralem tianeptyne 1x2 + pramolan na noc + dziurawiec 475 mg . Wydawalo mi sie że moje stany miałem dosyć opanowane dzięki tyn lekom oraz psychoterapii PB - głównie - bo pojawiały się juz dużo rzadziej . Niestety chyba ze wzgledu na stres związany z pracą zaczęły pojawiać się one częściej więc zdecydowalismy z terapeutą oraz psychiatrą że sprobujemy z Esci. Wytrzymałem 4 tygodnie, niestety od 3 tygodnia miałem takie pogorszenie że nie czułem się tak źle od początku leczenia. Myślalem że to przez Esci więc zostalo odstawione. Przez chwilę było ciut lepiej ale bez rewelacji. Obecnie znow przyjmuje Tiane oraz opipramol od miesiąca oraz dziurawiec od 5 dni.
Niestety od jakiegoś tygodnia znów pogorszenie chyba jeszcze gorzej niż na Esci. Znów objawy somatyczne + i niechęć do wszystkiego , praktycznie jedyne co robie po powrocie z pracy to czytanie o chorobach i lekach.

Btw. Czy to Esci mogło spowodować moj obecny stan? Bo juz mam mysli ze cos mi pojebalo w glowie ;)
Miałem nie brać już SSRI ale nie wiem czy tak długo wytrzymam... Co byście polecili , co najszybciej by działalo i pomogło w mojej sytuacji? Oczywiście decyduje lekarz ale chce miec rozeznanie.
Myslalem o paro - podobno przejebane skutki uboczne i podobno trzeba czekać na działanie i 3 miesiące.
Setra - podobno słabo działa na lęki. Ponoć szybko działa. Na razie mój faworyt.
Fluwo - podobno też cięzkie wejscie a muszę pracować ( rozwazalem już zwolnienie lekarskie ale naprawde chcialbym tego uniknąć)
Ostatnio psychiatra proponował tez Wenle ale boję się w to iść, teraz za 1.5 tygodnia mam wizytę u innego na nfz żeby nie płacić.
Dodatkowo rozważam zmianę terapeuty bo ten już chyba nie ma na mnie pomysłu ( w sumie sie do konca nie dziwię bo tym razem nie wiem co powoduje mój gorszy stan ). Byłem już na konsultacji u pracującego w nurcie Eriksonowskim , więc jakby ktos mial doswiadczenie z tym nurtem to także proszę o opinie . Pozdrawiam

Możesz sprobowac PARO, by polepszylo Ci sie szybciej, popros o benzo na poczatek, tak bys mogl szybciej wejsc z dawkami PARO, najpierw 10mg, po 3 dniach 20mg i czekac, na 20mg ocenic swoj stan i zdecydowac czy wejsc na 40mg albo i wyzej do 60.
 

Oczywiscie zadecyduje lekarz, ale nie warto sie pieprzyc w powolne zwiekszanie dawki i doraznie brac benzo by przeczekac ewentualne skutki uboczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, szymon0791 napisał:

Co polecacie wziąć po Esci ? Sytuacja wyglada tak : generalnie cierpie na jakieś zaburzenia lękowe ktorych glownymi objawami są objawy somatyczne : mdlosci , brak apetytu , wybudzanie godzine dwie przed budzikiem, lekki niepokój , trochę myśli i stany depresyjne, lęk o przyszlosc, zamartwianie sie itp.
Przez dluzszy czas bralem tianeptyne 1x2 + pramolan na noc + dziurawiec 475 mg . Wydawalo mi sie że moje stany miałem dosyć opanowane dzięki tyn lekom oraz psychoterapii PB - głównie - bo pojawiały się juz dużo rzadziej . Niestety chyba ze wzgledu na stres związany z pracą zaczęły pojawiać się one częściej więc zdecydowalismy z terapeutą oraz psychiatrą że sprobujemy z Esci. Wytrzymałem 4 tygodnie, niestety od 3 tygodnia miałem takie pogorszenie że nie czułem się tak źle od początku leczenia. Myślalem że to przez Esci więc zostalo odstawione. Przez chwilę było ciut lepiej ale bez rewelacji. Obecnie znow przyjmuje Tiane oraz opipramol od miesiąca oraz dziurawiec od 5 dni.
Niestety od jakiegoś tygodnia znów pogorszenie chyba jeszcze gorzej niż na Esci. Znów objawy somatyczne + i niechęć do wszystkiego , praktycznie jedyne co robie po powrocie z pracy to czytanie o chorobach i lekach.

Btw. Czy to Esci mogło spowodować moj obecny stan? Bo juz mam mysli ze cos mi pojebalo w glowie ;)
Miałem nie brać już SSRI ale nie wiem czy tak długo wytrzymam... Co byście polecili , co najszybciej by działalo i pomogło w mojej sytuacji? Oczywiście decyduje lekarz ale chce miec rozeznanie.
Myslalem o paro - podobno przejebane skutki uboczne i podobno trzeba czekać na działanie i 3 miesiące.
Setra - podobno słabo działa na lęki. Ponoć szybko działa. Na razie mój faworyt.
Fluwo - podobno też cięzkie wejscie a muszę pracować ( rozwazalem już zwolnienie lekarskie ale naprawde chcialbym tego uniknąć)
Ostatnio psychiatra proponował tez Wenle ale boję się w to iść, teraz za 1.5 tygodnia mam wizytę u innego na nfz żeby nie płacić.
Dodatkowo rozważam zmianę terapeuty bo ten już chyba nie ma na mnie pomysłu ( w sumie sie do konca nie dziwię bo tym razem nie wiem co powoduje mój gorszy stan ). Byłem już na konsultacji u pracującego w nurcie Eriksonowskim , więc jakby ktos mial doswiadczenie z tym nurtem to także proszę o opinie . Pozdrawiam

Jeżeli nigdy nie próbowałeś wenli/ wenli + mirty, to polecam. Tak samo sertralina/ sertralina + mirta

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 tydzień dobiega końca - wnioski są takie,że nastrój bardzo mi się polepszył, zgaga wciąż dokucza i pieczenie w żołądku, ale tym się zajmę w osobnym temacie. Chyba trochę pomaga mi esci w życiu, chociaż boję się wejść na dawkę 10mg, cały czas jestem na 5mg, chociaż od poniedziałku powinnam była brać już 10mg. Ale jakoś się tego obawiam

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heeej, 

Choruję na nerwice lękową z podejrzeniem chad. Jak dla nerwicowca typowe objawy napady lękowe z objawami somatycznymi. Dwa lata temu brałam lexapro i pomogło, po roku odstawiłam, minął rok i nagle z dnia na dzień nawrót nerwicy lękowej. Od 6 dni jestem na 5mg lexapro jednak takiej jazdy nigdy nie miałam. Silne nasilenie lęków i rozbicie, uczucie pustki i totalna ahedonia. Wcześniej nie miałam takich skutków ubocznych więc jestem w szoku, czy może ktoś miał podobnie przy takiej dawce, po tylu dniach ? Najbardziej boję sie, ze nie zaskoczy i strace prace, zawale studia :(

Pozdrawiam cieplutko 😘

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×