Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, nikt36 napisał:

Od tygodnia 75mg.

Czy to możliwe, ze przy tak małej dawce może skakać ciśnienie ?

Jeżeli tak, to czy jesr szansa, że się unormuje ?

Niedługo mam przejść na 150mg.

TAK. Ja kiedys tez tak mialem na wenli i sie unormowalo. na mniejszej dawce tez tak miales na poczatku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, nikt36 napisał:

Nie, na 37,5 nie zauważyłem takiego skoku ciśnienia, ale byłem kila dni zdenerwowany.i rozdrażniony.

Dzisiaj to zdenerwowanie wróciło.

Za kazdym razem jak zwiekszasz dawke tak bedzie. 

Ja jak wskakiwalem z 37,5 na 75 = 1 tydzien ubokow, potem jak z 75 na 150 = 2 tyg ubokow a potem juz blogi stan spokoju 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Moderatorzy! Piszę w tym temacie bo w moim temacie o Fluwoksaminie nikt się nie wypowiada.. A że piłem dość długo Wenle piszę w tym temacie 🙂

Słuchajcie.. po 7 dniach mam podbic dawkę Fluwoksaminy ze 100mg do 150mg.. zrobiłem to wczoraj.. a dzisiaj była taka depresja że.. nigdy takiej nie miałem... nagle wieczorem..coś się zmieniło nagle jestem trochę weselszy.. o co chodzi..?

 

Dziś wziąłem tylko 100mg..narazie ze 150mg poczekam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Santiago20 napisał:

płuchajcie.. po 7 dniach mam podbic dawkę Fluwoksaminy ze 100mg do 150mg.. zrobiłem to wczoraj.. a dzisiaj była taka depresja że.. nigdy takiej nie miałem... nagle wieczorem..coś się zmieniło nagle jestem trochę weselszy.. o co chodzi..?

 

teoria: ludzie w depresji gorzej się czuja rano a lepiej wieczorem

praktyka: tak miałam właśnie tylko na fluwoksaminie. rano fatalnie (brałam tabletki rano) a wieczorem znacznie lepiej. ale wiem że wielu lekarzy zaleca brać je na noc. mi lekarka wyraźnie kazała brać rano. po 2 tygodniach tego g...na odstawiłam bo nie dało się żyć - koszmarne samopoczucie i lęki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.10.2018 o 11:18, Santiago20 napisał:

Kiedyś oglądałem na YT film w którym mówią że na lekach antydepresyjnych zarabiają tylko koncerny farmaceutyczne, są to przychody liczone w miliardach dolarów. Czyżby faktycznie pijąc antydepresanty dostajemy tylko efekt placebo? Który przestaje działać po roku czy dwóch..? Temat wart przedeskutowania.

 

choruję na depresję od 27 lat. LEKI ANTYDEPRESYJNE DZIAŁAJĄ. oczywiście nie wszystkie na wszystkich,działają w różnym stopniu, część ma tak duże efekty uboczne że konkretna jednostka nie może ich brać bo szkody przeważają korzyści. ale co do zasady działają. gdyby nie one, dawno już bym skończyła z życiem. po odstawieniu jakiś czas mam się dobrze, potem jest nawrót. przerwy mam różne, od paru miesięcy do 2-3 lat. a brałam leki ciągiem do 4 lat i w tym czasie działały. nie twierdzę, że to rozwiązanie dla każdego, może u osób, na które wcale nie działają, inna jest przyczyna problemu? myślę że mało jeszcze wiemy o tym co jest przyczyną depresji, czy zaburzenia chemii to przyczyna czy skutek itp. ale na swoim przykładzie mogę stwierdzić że te leki to nie placebo. próbowałam też wielu innych rzeczy: ziół, homeopatii, medytacji, psychoterapii. i tylko leki - oraz w jednym przypadku terapia - mają u mnie potwierdzoną skuteczność.

co do terapii na lekach. jakbym miała możliwość zwolnić się z pracy i życia rodzinnego na 3-6 miesięcy to może bym spróbowała pomóc sobie samą terapią w trybie stacjonarnym, codziennie po kilka godzin. ale nie mam takiej możliwości. moja terapeutka uważa że jak komuś leki są potrzebne to ma je brać. oprócz tego obserwuje mnie i przekazuje informacje 'z boku' jak brane leki na mnie działają. na pewno teraz na wenli mam mniej stłumione uczucia niż na citalu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Orzeszkowa A które leki najlepiej na Ciebie działają? Ja biorę fluo 9 tyg. i doopa, czuję się jak zwłoki, kiedyś na mnie super zadziałała właśnie wenla i serta. Mam wrażenie, że te leki działają najlepiej za pierwszym razem, a jak u Ciebie? Mam teraz przepisany właśnie cital, ale po opiniach patrząc, to jestem sceptycznie nastawiony..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, ze leki dzialaja najlepiej na samym poczatku leczenia, jak sie zaczyna budowac biochemie mozgu od zera. Pozniej to juz cokolwiek by nie bral, to szalu nie ma. Pierwszym lekiem, ktory mnie wystrzelil w kosmos i poczulem ze zyje, byl teoretycznie zamulajacy i usypiajacy Fevarin. Mialem na tym lepszego speeda niz na wenli z mirta. No i te poczucie euforii, muzyka mnie doprowadzala do orgazmow. Jak drugi raz po 2 latach znowu bralem fluwoksamine, to bylo na odwrot, sennosc, zamuła, warzywko. I tak ze wszystkimi lekami, co bym teraz nie wzial, to czuje sie podobnie, jesli chodzi o nastroj. Taki chamski stan monotonii emocjonalnej. No ale ja za duzo mozgowi dalem lekami popalic, z metylofenidatem wlacznie.

Edytowane przez Natrętnik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde, liczyłem na inną odpowiedź :] Będę jeszcze walczył, może wyłuskam 400mg serty od psychiatry jak KotJarosława. 

13 minut temu, Natrętnik napisał:

 No i te poczucie euforii, muzyka mnie doprowadzala do orgazmow. 

Hehe, też tak miałem po kilku miesiącach regularnego brania 150serty/15mirty. I to było w tym roku. Jak przestałem brać (idiota), to tak jakby mi ktoś prąd odłączył i tak do tej pory. Ogólnie najlepsze efekty daje u mnie ssri/snri + mirta właśnie. Przymieżyłbym się do tego CRF, może to by była opcja..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Orzeszkowa  Dziękuję za odpowiedź! Fajnie że jest to forum i tacy ludzie jak Wy!  U mnie wenle powodowała dziwny "napęd", tylko taki z wewnętrznym napięciem.. Ale ten lek wyciągnął mnie z dna.. a może byłem i poniżej.. Później brobowalem Duloksetyny - miałem duże zawroty głowy, ucisk w klatce piersiowej i wymiotowałem.

Później byl Moklobemid po którym mnie czułem nic.. dosłownie nic..

Później Pregabalina po którym mogłem spać 24h...

I teraz Fluwoksaminy, która daje mi z początku nieźle popalić z depresja.. myśli samobójcze, głęboki smutek. Siedzę i dosłownie nic nie robię cały dzień.. Jem tylko przez siłę..

Chociaż tak jakby od południa dziś coś się zmienia.. powrócił jako taki humor.. byłem dziś w restauracji żeby zamówić byle co i muszę Wam powiedzieć że ten lek nieźle radzi sobie u mnie z lękiem.. prawie go nie ma! Jestem nieźle zaskoczony! 

 

Lekarz powiedział żebym po 7 dniach brania dawki 100mg przejść na 150mg.. ale ja się tego leku boję.. po prostu..  boję się że znowu powróci mega depresja..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tak miałem w ciągu dnia. Brałem rano i do wieczora prysznic dosłownie. Nie dało się tak wśród ludzi funkcjonować. Do tego nasilała mi OCD, więc szybko ją porzuciłem. Ale nie znaczy, że jeszcze jej kiedyś szansy nie dam. Póki co Paroksetyna jest idealnie dopasowania do mnie 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj! Dokładnie Cię rozumiem, ja też pierd..lip bym to wszystko i najlepiej strzelił sobie w łeb.. tylko żeby mieć dostęp do broni.. Bo mi się nie chce znowu przerabiać psychoterapii.. ale nie pozostaje mi inne wyjście.. jeszcze mam jakiś tam wygasający promyk nadziei że kiedyś będzie dobrze.. że kiedyś poznam kogoś kto pomoże mi zobaczyć czym jest życie.. chciałbym żyć jak inni.. ale nie potrafię! Mnie też lekarz wysyła do jakiejś kliniki leczenia nerwic w Warszawie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei mam wrażenie, że jestem bagatelizowany przez psychiatrów i dostaje za małe dawki leków/za słabe leki na odczepnego.

No bo jak to jest, że przychodzi młody gość, co ma życie przed sobą i mówi "ze się źle czuje psychicznie". Tu pewnie jest coś nie tak, pewnie ćpa albo coś, on nie może mieć takiej silnej depresji, pewnie pije i przez to. On nie ma na twarzy wypisanego cierpienia.

Co mają mówić stare, schorowane dziadki? Im trzeba pomóc bardziej.

Dlatego nie pójdę więcej do lekarza na NFZ, już nigdy nie będę miał tyle samo lat co teraz, szkoda życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj prywatnie. Ja chodzę prywatnie, place 100zl za wizytę, ale też mam wrażenie że lekarz jakoś tak mnie bagatelizuje.. przepisuje tylko antydepresanty i nic po za tym.. chciałbym spróbować coś na dopaminę. Teraz gdy będę na wizycie, wspomnę już o tym..

@Dragon Ball jak u Ciebie samopoczucie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Santiago20 Jeżeli chodzi o dopamine, to na prawdę polecam sertralinę w dawce > 100mg. 

U mnie.. Ruszyłem się dziś na zajęcia pierwszy raz w tym semestrze, i jak się wcześnie rano wstanie, przeboleje ten dojazd i wkurzanie się na brak energii, to po powrocie do domu jest ciut lepiej, niż wstać o np. 12 i pierdzieć w stołek cały dzień. Umówiłem się też z kolegą w ramach aktywizacji.

Lekarz wyłącza mi fluoksetynę, którą biorę 9,5 tyg, bo powiedział, że już nie zadziała. Przepisał cital i ketrel. W neuroleptyki na pewno się ładować nie będę, podziękuje za ktr. Zostało mi 9 tabsów fluo i nie wiem czy spróbować z tym citalem 20mg, czy iść prywatnie po fluoksetynę i dać jej jeszcze szansę, czy iść prywatnie poprosić właśnie o 150-200mg serty lub CRF. Szkoda, że sam się nie mogę leczyć i dobierać tych leków, bo uważam, że z 4 letnim stażem, każdy by zakumał na czym polega zabawa -> a teraz zjedz SSRI. 

Btw. sam sobie kiedyś włączyłem tą sertralinę z pomocą lekarza rodzinnego i zadziałała, a leki dobierane przez psychiatrów z reguły nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zapisałem się do Liceum Ogólnokształcącego po 2 latach przerwy żeby skończyć w końcu ostatnia klasę.. mnie to już cholernie dobija że przez lęki nie mogę skończyć szkoły średniej.. :(

A Ty studiujesz rozumiem? 

 

U mnie po depresji coś tam pozostało jeszcze. Ale przez jakieś 3 dni na początku brania Fluwoksaminy nigdy nie czułem takiego czegoś.. gdybym miał dostęp do broni to już bym tutaj nie pisał.. taka depresja.

Edytowane przez Santiago20

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×