Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

ja ponad 6 tygodni i gowno jest , tylko ze ja juz w ciagu miesiaca weszlem na 225mg i za szybko , tera schodze na dół na 150 , jak wejdziesz na 225mg zobaczysz jak noradrenaliny daje aż nie idzie wytrzymać , dlatego schodzę .

 

Powiem tak , to kurewsko mocny lek , ale nieskuteczny :) wali po norce aż strach z domu wyjść po bułki .

 

Hej benzowiec , może na 150 mg sytuacja się unormuje i przyniesie poprawę czego Ci życzę. ............................................................................................Ja od 14 dni odstawiłem wszystkie leki ( ESCI 5mg i MIANSERYNA 15 mg ) ale czuję się niezbyt dobrze. Prądy dają po głowie, pojawiły się też dziwne dreszcze i stany jak przy grypie. Jedynie nastrój utrzymuje się o.k. Nie wiem czy jeszcze czekać - czy jednak odpuścić i wrócić na jakiś czas do minimalnych dawek. Chciałem żyć bez psychotropów ale całkowite odstawienie jest trudniejsze niż myślałem .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami tak jest że wyższa dawka wcale nie będzie lepsza i okazuje się że niższa u danej osoby będzie skuteczniejsza.

Ja mam od tygodnia Efectin ale jeszcze nie biorę i w sumie nie wiem czy brać czy nie. Od paru dni mam tak dobry humor i dużo energii że nie wiem czy mi ta wenla potrzebna, więc na razie leży w szufladzie. I się tak zastanawiam czy to czasem nie żeń szeń który biorę sobie od 2 tygodni. Nawet jak rano jestem zmulony po trittico to po tabletce tego zioła zamulenie od razu mija i mam po prostu fajnie w głowie, taki luz i energię na cały dzień. Może to być tak że jakiś zwykły żeń szeń tak stawia mnie do pionu? Czuję się jakbym brał jakiś aktywizujący antydepresant :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem? Trittico biorę w dawce 150 mg a to chyba słaba dawka w działaniu przeciwdepresyjnym. Choć może i to. Ale na pewno żeń szeń znosi poranne zamulenie, nawet kawy nie muszę pić.

 

-- 13 mar 2018, 15:46 --

 

Trittico samo w sobie raczej działało przymulająco, choć myślę że zlikwidowało u mnie lęki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lek ogolnie kicha pisze to po 3 tygodniach po setralinie w tym czasie wpadalem w euforie i mialem motywacje do dzialania. Kupilem dzis oriven 150mg x98tab wziolem z rana 150mg i zostala ostatnia tabletka 75mg efevelon sr mowie lykne i co i jesscze bardziej mi sie chce spac. Prosze was czy ktos mial takie same objawy jak ja ze senny jest i lekko wyluzowany i tak zostanie juz nawet jao bede orzyjmowac dluzszy czas czy 3 tygodnie to za malo i jeszcze lek nie dziala i rozkreci sie za jakis czas czy przestac i przerzucic sie na cos innego bo juz sam nie wiem co robic?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cierpliwości. Zostań na 150 i trochę mirty do snu dwa tygodnie. Jak będzie źle to wtedy zmieniaj. Nie da się zrobić tak żeby leki albo dana dawka działała od kopa. Zostań dwa tygodnie na jednej równej dawce i wtedy zobaczysz.

 

tylko ze ja juz go biorę ponad 6 tygodni , ale ok pobiore 150 i mirte i polukam co sie dzieje , jak wytrzymam .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

benzowiec84 wenla tak ma, czasem długo się rozkręca, czasami na efekty trzeba czekać nawet 3 miesiące. Ważne żeby nie skakać po dawkach. Może ci zatrybi po 2 a może po 3 miesiącach. Jednemu pomoże szybciej, drugiemu później. Przy wenli niestety trzeba się uzbroić w cierpliwość, bo ten lek długo się rozkręca i tego się nie przeskoczy. To lek dla cierpliwych. Zostań na jednej dawce do 3 miesięcy i wtedy będzie wiadomo czy jest sens dalej z nią zostawać. Ważne żeby nie zmieniać dawek za często bo na wyższej wcale nie musi być lepiej, a może za to zamęt w głowie zrobić.

 

-- 13 mar 2018, 22:09 --

 

I chyba nie można o tym za dużo myśleć, wtedy cierpliwość się szybciej wyczerpuję. Daj lekom czas i zajmij się czymś konstruktywnym a wtedy wenla może cię znienacka mile zaskoczyć. Tak było u mnie, jak przestałem myśleć o tym kiedy lek zadziała i czy działa to on w końcu zaskoczył. No chyba że tak się tragicznie czujesz i przeszkadza ci to w jako takim funkcjonowaniu. Ale pomęczyć się na wenli czasem trzeba. Tylko tu potrzeba czasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no zmniejszyłem na 150mg i jest lepiej w sense nie kopie mnie tak po noradrenalinie , ale nie wiem czy bede na tym leku bo mi nie pomaga i biorę mirte od 2 dni , poczekam jeszcze pare dni . to już teraz nie wiem co mam brać , chyba nic pozostaje.

 

zostaje Ci jeszcze furtka..klomi..choć wiem jak reagowałes na ten lek.. ale może od minimalnych dawek tym razem? to ciekawy lek , każdy reaguje inaczej, i działa na wiele receptorów na raz.

Mi tylko ten lek zatrybił.. tzw lek ostatniej szansy, as w rękawie jak mi lekarz mówi:D

 

i racja co do dawki, wyższa dawka czasem gorzej zadziała niz nizsza, ja miałem CZTERY podejscia do 225 i pokornie wracam do 150 jako dawka idealna.

225 to miałem jak Ty rozdraznienie wkurf...i nasilone lęki, a nawet natręctwa

 

-- 13 mar 2018, 22:27 --

 

Czy ja wiem? Trittico biorę w dawce 150 mg a to chyba słaba dawka w działaniu przeciwdepresyjnym. Choć może i to. Ale na pewno żeń szeń znosi poranne zamulenie, nawet kawy nie muszę pić.

 

-- 13 mar 2018, 15:46 --

 

Trittico samo w sobie raczej działało przymulająco, choć myślę że zlikwidowało u mnie lęki.

 

No własnie to może byc triticco, on działa najpierw przymulająco a potem aktywizuje, bo u mnie jest podobnie i to własnie w małych dawkach 100-150 mg

 

-- 13 mar 2018, 22:28 --

 

Biorę ten gold z Olimpu. Tam jest mieszanka - koreański, syberyjski i amerykański.

 

pisałem o tym to mi przerzucili wątek do innego działu, a ciekawy byłem czy ktoś z was bierze ten zeń szeń 3w1, na mnie działał żenszen ten z BODYMAX ale niestety nakręca jednocześnie natręctwa

jak jest NN to pobudzenie= nasilanie natręctw:-./

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej, biorę wenlafaksyne już prawie tydzień, i bałam się od samego początku że zaburzy mój uregulowany paroksetyna rytm snu, i tak się stalo, ogólnie pobudza mnie do działania, wszystko jest lux, moge się podjąć wielu rzeczy na raz ale czuje się trochę jakbym miała manie, bo jest nieograniczony nakład sił przy prawie niemoznosci zaśnięcia i snu, no i nie wiem czy śpię, czy czuwam całą noc, równolegle biore parogen, i właśnie on działał cudownie, w sensie mimo braku motywacji jakoś sobie radziłam i było spoko, brałam go na noc żeby spać, nadal go biore, ale jakby stracił nasenne właściwości na mnie przy wenlafaksynie, odstawić wenlafaksyne, czy te problemy ze snem mijają kiedyś? nie chce znowu chodzić jak trup przy 2godzinsch snu

dawki 20mg patogenu i 75 wen.

ponawiam pytanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SebaNN, BODYMAX ma niewiele tego żeń szenia w porównaniu z Olimpem. U mnie przez pierwsze dni były jakieś irracjonalne lęki i niepokój, ale po tygodniu wszystko się uspokoiło.

 

Może i Trittico działa teraz bardziej aktywizująco bo nie budzę się już taki przymulony jak w pierwszych tygodniach...no i biorę jeszcze Lerivon - dla mnie miansa to lek cudowny i pozytywnie działa na libido 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cierpliwości. Zostań na 150 i trochę mirty do snu dwa tygodnie. Jak będzie źle to wtedy zmieniaj. Nie da się zrobić tak żeby leki albo dana dawka działała od kopa. Zostań dwa tygodnie na jednej równej dawce i wtedy zobaczysz.

 

tylko ze ja juz go biorę ponad 6 tygodni , ale ok pobiore 150 i mirte i polukam co sie dzieje , jak wytrzymam .

 

 

Wenlafaksyna ma to do siebie, że często bardzo długo się rozkręca. Jeżeli bardzo Ci przeszkadza to pobudzenie, nerwowość, to może spróbuj dołożyć hydroksyzynę na kilka dni (tak do 50 mg). Blokuje ona enzym odpowiedzialny za "rozkład" wenli, a często to właśnie aktywny metabolit (ODV) działa silniej niż sama wenla. Problem może być taki, że po odstawieniu hydroksyzyny od razu poczujesz moc wenli ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie - Od 2 miesięcy biorę wenflaksynę oraz pregabalinę. Czuję się po nich super, jednak jakiś tydzień temu pojawił się problem. Czuję pieczenie w pęcherzu aż do cewki moczowej praktycznie cały czas, bezustannie. Oprócz tego oddawanie moczu trwa czasem bardzo długo (miałem tak też po escitalopramie i paroksetynie, ale z tym akurat da się żyć). Czy ktoś miał coś podobnego? To minie czy to po prostu lek nie dla mnie? Doprowadza mnie to do szału:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja po ostatnim ciągu na wenli już miałem dosyć tego zamulenia i odstawiłem, brałem 300 potem 225 w końcu zszedłem do zera i przez 2 tygodnie jechałem jeszcze na minimalnej dawce citalu bo mnie prądy tarmosiły po odstawce. Zresztą brain zapsy dalej mi się zdarzają chociaż już drugi miesiąc mija ale za to czuję, że znowu żyję. Przyznam, że czasem jest nerwowo i mam ochotę łyknąć tabsa ponownie (podobno nie uzależniają :lol: ) ale nie poddaje się i jadę na trzeźwo. Po tak długim czasie na prochach jak się je odstawi to dopiero można sobie uświadomić jak one zmieniają rzeczywistość. To prawda jak się jest w czarnej dupie potrafią z niej wyciągnąć ale przy braniu przez rok czy dłużej zabijają osobowość i robią z człowieka maszynę. Tak, że nie polecam brania tego przez całe życie lepiej walczyć na trzeźwo dokąd się da, jak się nie da to nie ma wyjścia trzeba barać ale jak jest tylko możliwość to nie liczcie, że same leki dadzą wam szczęście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Yahoo35 zgadzam się z tobą. Ją wenlę brałem aż 8 lat. To strasznie długo. Doszedłem do momentu kiedy miałem wrażenie że naprawdę stałem się jakąś maszyną nastawioną na działanie i suchą analizę, pozbawioną niemal emocji i uczuć - świat za szybą. Człowiek po takim czasie zdaje sobie sprawę, że nie wie kim jest. Nie żałuję tego czasu, bo leki mi pomogły, choć i tak uważam że brałem je dużo za długo, bardziej chyba ze strachu przed odstawieniem. Odstawiłem 7 miesięcy temu i byłem z tego naprawdę dumny, bo obyło się bez wielkich dramatów. Tak naprawdę źle czułem się tylko przez pierwszy miesiąc, z czego pierwsze 2 tygodnie było trochę krytyczne, ale ani razu nie miałem zawahania żeby nie odstawiać. Potem stopniowo było coraz lepiej. Zdarzają się gorsze chwile, nawet takie że ciągnie mnie z powrotem do tego leku. Druga sprawa że teraz już bez wenli potrafię sobie konstruktywnie radzić z problemami. Wprawdzie biorę teraz Trittico i Lerivon, ale to tylko niewielkie dawki na sen, bo z tym jest problem po odstawieniu wenli. Ale oba te leki nie mają takiego wpływu na psychikę i odbieranie świata jak miała wenla. Wyciągnęła mnie z wielkiego doła i pomogła stanąć twardo na nogach, ale mam nadzieję że nie będę musiał już więcej do niej wracać. Te 8 lat było wystarczającym czasem. Ostatnio byłem u lekarza po wenlę, bo wydawało mi się że tego potrzebuję(chyba jakieś uzależnienie psychiczne - tęsknota), ale jak wykupiłem tabsy, stwierdziłem, że jednak moje życie jest na tyle poukładane, że to jest zbędne. Oddałem znajomej która leczy się wenlą i bierze ją już 10 lat.

 

-- 14 mar 2018, 12:39 --

 

I ja nigdy nie traktowałem leków jak wybawienia. Były tylko podporą, takimi "kulami", które bałem się odstawić, choć wewnętrznie wiedziałem, że już nie pomagają ale ograniczają i zmieniają osobowość po takim czasie. Ok zniknęła nieśmiałość i lęki przed czymkolwiek, miałem wrażenie że nic nie jest w stanie mnie złamać, mogłem zrobić i powiedzieć wszystko. Ale przez te lata też ani razu się nie wzruszyłem, nie odczuwałem empatii. Żadnych skrajności ani chwil smutku ani wesołości czy wybuchów śmiechu. Że ja tyle lat tak żyłem. Ale na lekach myśli się trochę inaczej.

 

-- 14 mar 2018, 12:46 --

 

No i wenlę chciałem też odstawić bo poznałem kogoś wartego uwagi i chciałem się zakochać. Na lekach o takich uczuciach nie było mowy. Przed randkami zmniejszałem dawki na kilka dni żeby więcej i bardziej świadomie coś poczuć :roll:

Dla mnie na wenli bardzo niebezpieczne było to że dawała mi tak duże poczucie bezpieczeństwa, że nie miałem zbytniej ochoty na tworznie bliskich bardziej uczuciowych relacji z ludźmi.

 

-- 14 mar 2018, 13:38 --

 

I prawdą też jest że same leki nie sprawią że będziemy szczęśliwi, nie można zbyt wiele od nich oczekiwać. Wyciszą, stłumią, ale sami musimy wypracować sobie to szczęście. Mnie lekarz od początku przestrzegał że po zakończeniu leczenia emocje i lęki wrócą, ale to co wypracuję podczas brania leków sprawi, że będę umiał sobie z nimi lepiej radzić. I miał chyba rację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tracershy, mi się wydaje, że takie leki antydepresyjne jak chociażby Wenlafaksyna bierze się przeważnie przez jakiś okres czasu, kilka miesięcy, a nawet rok czy dwa, ale nie 8 lat, bo im dłużej bierzesz tym coraz bardziej szkodzą. One są tylko tymczasową podporą, która ma pozwolić nam poukładać życie, zmienić schematy myślowe, wypracować nowe sposoby działań. Tak, aby po odstawieniu nie wpaść ponownie w depresję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na sertralinie dopiero zacząłem żyć, a moje życie z każdym miesiącem jest coraz lepsze. Anhedonia u mnie praktycznie nie występuje, bardziej bym to nazwał znormalizowaniem emocji (wcześniej potrafiłem się popłakać na średnio wzruszającym filmie czy mieć łezkę w oku z powodu totalnych pierdół). Ja nadal odczuwam emocje, staram się o dziewczyny, śmieje się i mam dobry humor jak nigdy. Ogólnie czuję się genialnie pod każdym względem i to już trwa trzeci miesiąc. Także jak ktoś będzie czytał powyższe posty, żalące się na SSRI to niech weźmie pod uwagę, że to jest tylko opinia kilku osób, a leki często różnie działają na ludzi, jednemu podpasi taki, a drugiemu taki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie twierdzę że leki są złe, bo ja dopiero na wenlafaksynie zacząłem żyć, może dlatego tak trudno było mi się z nią rozstać. Tylko że wpadłem w pułapkę brania antydepresantów przez wiele lat, chyba dłużej niż były mi potrzebne i to zaczęło obracać się przeciwko mnie. Pomijając te stany gdzie emocje były przez większość czasu zmrożone to ja do końca na wenli czułem się dobrze, byłem duszą towarzstwa, do wszystkiego podchodziłem racjonalnie,, rozwiązywałem każdy napotkany problem, bez względu na to jak był duży, mogłem góry przenosić. Ale po latach pojawiło się takie spłycenie. Tylko to tak w pełni realnie zobaczyłem jak już leki odstawiłem, bo na nich funkcjonuje się na innej orbicie trochę.

 

-- 14 mar 2018, 15:35 --

 

Ale dalej uważam że wenla to świetny lek.

 

-- 14 mar 2018, 15:50 --

 

Niestety skutkiem tego jest że nie potrafię spać bez leków i wydaje mi się że tak już zostanie, że jednak leki na sen będę musiał brać. Wystarczy, że się wysypiam i wszystkie smutki i lęki mijają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to ma sens co napisałeś i faktycznie przestroga żeby nie brać tego latami. A lekarz nie miał z tym problemu żeby przypisywać tak długo, bo ja biorę sertrę 5 miesiąc i boję się, że lekarz mi powie zaraz, że czas kończyć, a ja do roku chciałbym pociągnąć dla utrwalenia ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od stopnia depresji, nerwicy, lęków itp. Ale rok to chyba takie minimum jest, czasem nawet do 2 lat.

 

-- 14 mar 2018, 16:34 --

 

Jak zacząłem leczenie mi lekarz mówił że przy moim stanie leczenie potrwa około 2 lat. Potem przez różne turbulencje życiowe to się jakoś przedłużało. Ostatnie 2 lata byłem już na dawce 75 mg, to było takie moje przedłużone odstawianie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×