Skocz do zawartości
Nerwica.com

Natrętne myśli o oddychaniu


Marco1979

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 11.01.2019 o 15:31, Luxor napisał:

Podbijam stary temat. Czy ktoś jeszcze zmaga się z problemem o ciągłym myśleniu o oddychaniu?
Wiem to podlega pod zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, a dokładniej po angielsku zwie się " sensorimotor ocd".
Leczy to się terapią  ERP (ekspozycji z powstrzymaniem reakcji). Czy ktoś miał podobny problem i doświadczenia i może podzielić się wskazówkami?

 

W dniu 3.02.2020 o 00:19, Kuleczka29 napisał:

Hej hej niewiem kiedy pisałaś Ale ja z tym oddychaniem mam przeboje . Czy jest tu jeszcze ktoś kto ma z tym problem i chce trochę pogadać.  Napewno w kupię będzie nam raźniej. Ja ciągle nie mogę wziąść wdechu muszę ziewac cały czas sobie wmawiaj że może to astma Ale nikt nie potrafi jej rozpoznać to jest tak uciążliwe już ciągnie się za mną 4 lata i mam szczerze tego dość.  Dodam zamieszkaj w uk A tu ciężko od debilnych lekarzy jest coś wyciągnąć. Pozdrawiam mam nadzieję że ktoś jeszcze tu zaglada

Witajcie 🙂 mam ten sam problem, u mnie zaczęło się od ataków paniki a do teraz mam problem z tym oddychaniem, jest to tak irytujące bo oddychanie jest naturalne i nie możemy po prostu przestać oddychać (chociaz nam się tak wydaje). Również jestem z UK i rozumiem o co chodzi jeżeli mówicie tutaj o lekarzach. Brak wzięcia pełnego oddechu oraz jego kontrolowanie cały czas może strasznie utrudnić życie, a chyba w tym wszystkim najgorsze jest to ze osoby które nigdy takiego czegoś nie doświadczyły kompletnie nas nie rozumieją... fajnie ze chociaz jest taka grupa i może się podzielić swoimi problemami. 
pozdrawiam i trzymajcie się gorąco i nie poddawajcie się, jest to straszne, nerwica i problem z oddychaniem ale pewnego dnia każdemu uda się z tego wyjść. pozdrawiam 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Ja również zmagam się z tym problemem. U mnie to wygląda tak, że nie boję się że przestanę oddychać, tylko po prostu natarczywe myślenie o oddychaniu powoduje, że je kontroluję. Jest to bardzo uciążliwe w codziennym życiu, a co gorsza mam wrażenie, że robię sobie tym krzywdę, bo często po takim epizodzie mam zapalenie górnych dróg oddechowych. Mam wrażenie, że sama się wykańczam i czuje się totalnie bezsilna. 

Edytowane przez maniaoddychania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podbijam temat również. Czy ktoś z Was nadal boryka się z natrętnymi myślami o oddychaniu? Ja mam uczucie że muszę oddychać sama, a przecież to jest odruch bezwarunkowy. Czuję też jakby coś przyciskało mi klatkę. Mało sypiam. Czuję się tak cały dzień, z małymi wyjątkami kiedy jest lepiej. Wszystkie wyniki badań w normie, czy nerwica i objawy psychosomatyczne mogą być aż tak silne? 😕

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam ten problem. Zapominam jak zajmę się czymś innym lub idę na spacer, ćwiczę, cokolwiek co zajmie głowę. Jak czuję się przez to źle, to po prostu uruchamiam aplikację i tam mam ćwiczenie na oddychanie, właściwie oddycham zgodnie z instrukcją i to daje mi taki spokój, że oddycham właściwie. Poza tym może medytacja, ale z ćwiczeniami skupionymi na oddychaniu, kiedy ktoś mówi jak oddychać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Shad napisał:

Ja też mam ten problem. Zapominam jak zajmę się czymś innym lub idę na spacer, ćwiczę, cokolwiek co zajmie głowę. Jak czuję się przez to źle, to po prostu uruchamiam aplikację i tam mam ćwiczenie na oddychanie, właściwie oddycham zgodnie z instrukcją i to daje mi taki spokój, że oddycham właściwie. Poza tym może medytacja, ale z ćwiczeniami skupionymi na oddychaniu, kiedy ktoś mówi jak oddychać.

Długo już tak masz? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wiola11227 napisał:

Długo już tak masz? 

Już dobre kilka lat, zdążyłam się do tego przyzwyczaić. Zaczęło się chyba przy pierwszych atakach i tak sobie trwa. Są lepsze okresy, są gorsze, zależy od otoczenia i tego, czy mam zajętą głowę. Jednak właśnie ćwiczenie na oddychanie najbardziej mi pomaga, przynajmniej na razie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tak miałam jak po 7 latach odstawiłam powoli lek SSRI , pojawiło się po kilku miechach. Było tak źle z oddychaniem, ciagle poczucie ze to ostatni, jakby mózg przestał sam automatycznie wywoływać oddechy ze nie dało się znieść. To był największy hard core ale miałam bardzo nasinone wiec musiałam wskoczyć na antydepresant spowrotem bo już dość brania oddechów miałam tzn chciałam je brać ale żeby sam organizm oddychał automatycznie a nie poczucie że każdy ja wywołuje ci już męczyło. Nie chce już tego nigdy powtórzyć. Masakra 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×