Skocz do zawartości
Nerwica.com

KLONAZEPAM (Clonazepamum TZF)


megi55

Rekomendowane odpowiedzi

Moniczka jak masz mozliwosc to popros psychiatre o inna benzodiazepine np. alprazolam, albo diazepam ja sam nigdy nie mialem kontaktu z clonazepamem, ale z tego co przeczytalem na tym forum to najniebezpieczniejsza benzodiazepina!! ja sam biore Zomiren, Neurol (alprazolam) od 2 miesiecy doraznie 2,3 razy w tygodniu i nie czuje sie uzalezniony ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Owszem, wszystkie leki z grupy benzo, zwłaszcza tak silne jak Clonazepam (co za dureń Ci to przepisał? I na co?) mogą upośledzać tak zwaną pamięć wsteczną. Do tego jeszcze może dojść dekoncentracja, zmulenie, itp.

Nie bierz tego, proszę Cię. Już lepiej idź po Xanax, jest groźny, ale nie aż tak, jak Clonazepam.

 

 

już po raz kolejny widzę twój negatywny stosunek do clonazepamu, a kim Ty jestes? lekarzem? Ja jestem pod opieką neurologa, wybrał dla mnie clonazepam właśnie, powiedział, że to lek bezpieczny wbrew opiniom niektórych osób /w polsce ma złą opinię włąśnie/, w usa np jest powrzechnie stosowany i uważąny za bezpieczny przez lekarzy /czasem bardziej bezpieczny niż leki typu prozac, który wymyślony przez amerykanów, został przez nich wycofany z obrotu przez swoje skutki uboczne/.

Rada dla wszystkich: nie bierzcie sobie do serca opinii z forum, lecz słuchajcie lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

clonazepam uzależnia, ale to świetny lek i jeśli ktoś musi go brać, to musi i nie ma wyjścia. drgawki, skurcze mięsni, padaczka....nic innego nie dziala lepiej. przestańcie straszyć ludzi clonazepamem i w ogóle lekami. Leki są po to, żeby je brać, czasem do końca życia. Po co odstawiać jakiś lek, skoro pomaga? Po co piszecie takie bzdury w stylu: lek działał świetnie, brałem go 2-3 lata, ale postanowiłem odstawić". A ja się pytam po co? Skoro było dobrze, to trzeba lek brać, a w uzależnieniu nie widzę nic złego. Najwyżej szybciej scharatasz wątrobę lub coś innego, inni palą fajki i dostają raka płuc, inni zażywają narkotyki i umierają w wieku 20 lat, inni znowu żreją na potęgę i mają zniekształcone stawy z ciężaru włąsnego ciała, inni są alkoholikami....

Ja już z tego wszystkiego wolę leki, które mi pomagają. Precz z idiotami, którzy nie potrafią czytać ulotek o lekach i nie mają własnego rozumu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Owszem, wszystkie leki z grupy benzo, zwłaszcza tak silne jak Clonazepam (co za dureń Ci to przepisał? I na co?) mogą upośledzać tak zwaną pamięć wsteczną. Do tego jeszcze może dojść dekoncentracja, zmulenie, itp.

Nie bierz tego, proszę Cię. Już lepiej idź po Xanax, jest groźny, ale nie aż tak, jak Clonazepam.

 

 

już po raz kolejny widzę twój negatywny stosunek do clonazepamu, a kim Ty jestes? lekarzem? Ja jestem pod opieką neurologa, wybrał dla mnie clonazepam właśnie, powiedział, że to lek bezpieczny wbrew opiniom niektórych osób /w polsce ma złą opinię włąśnie/, w usa np jest powrzechnie stosowany i uważąny za bezpieczny przez lekarzy /czasem bardziej bezpieczny niż leki typu prozac, który wymyślony przez amerykanów, został przez nich wycofany z obrotu przez swoje skutki uboczne/.

Rada dla wszystkich: nie bierzcie sobie do serca opinii z forum, lecz słuchajcie lekarza.

 

Ok wiadomo, że w sprawie leczenia lekarz ma pierwszeństwo, ale lekarze, jak wszyscy wiemy, lub mamy tego świadomosć, mylą sie lub nieodpowiednio dostosowuja leki do objawów pacjeta, do jego potrzeb....i to jest fakt!!! I kto, jezeli nie forumowicz ma wyrazić swoje zdanie na temat działania danego leku i służyc radą?Lekarz??Mysle, ze opinia osoby z forum bedzie troche bardziej adekwatna. Po to istnieje to forum, aby dzielic sie przezyciami i doświadczeniami, a szczególnie tym jak na dana osobe wpływa dany lek i co ona o nim sądzi. Wiadomo... ilu ludzi na tym świecie, tyle różnych doznań spowodowanych jednym lekiem, jedną substancją...Wiadomo, nie mozna tez opierać sie na opini tylko i wyłącznie, zaznaczam tylko i wyłącznie, forumowiczów i tak działać. Ale mysle, ze warto w przypadku Megi55, porozmawiac z lekarzem o ewentualnej zmianie na "delikatniejszy" lek niz klon...Troche wiecej dystansu do lekarzy i wiary w nas...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

HEJ, podoba mi sie co napisales ! Zgadzam sie tez z toba.Ludzie strasza ze stary lek, ale na kazdego dziala lek inaczej.Dla mnie clonazepan i xanax to wielka ulga, wiem ze oba leki uzalezniaja, ale mnie to nie przeraza, bede powoli odstawiac jak mi powie lekarz.Kochani nie dolujmy sie tu ! A wspierajmy.......... i nie walczmy na slowa, :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ludzie czy to naprawde jest takie g.., ponieważ niedługo wyjeżdzam zagranicę, i zapytałam lekarza co zrobić jak tam dostanę silnego lęku (biorę asentre, ale jak wiecie różnie bywa) i przepisał mi clonozepam, ale powiedział,że lek ten uzależnia i mam go brać w sytuacjach naprawdę awaryjnych, nie mam pojęcia co robić, czy w razie ataku moge wziąść np.ćwiartkę tabletki, bo aż strach się bać co będzie się ze mną działo po całej pastylce,..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę clonazepam od jakiegoś czasu i jest to bardzo dobry lek. Co z tego, że uzależnia? Po co piszecie takie bzdury, straszycie dziewczynę, itp, żeby szła do innego lekarza. Skoro lek został jej zaordynowany, to ma go brać, jedynie jak źle znosi jego działanie, to powinna się skontaktować z lekarzem. Clonazepam to takli lek, że wystarczy go brać czasem 1/4 tabletki w 2 dawkach na dobę i wystarczy. Optymalnie powinno wystarcześc 2 x po 1/2. I przestańcie straszyć ludzi słowem "uzależnienie". Ci co o nim piszą, też są uzależnieni,; jedno od kawy, inni od alkoholu, narkotyków, seksu, zakupów, itd...

A clonazepam jest świetnym lekiem, być może pani w/w brała na początku zbyt dużą dawkę, ew. akurat tak reaguje na niego i już. Wtedy są inne leki rozluźniające mięśnie szkieletowe i trzeba próbować metodą prób i błędów. Np jest myolastan za 30 zł za opakowanie, może dla tej pani będzie lepszy. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie. Czy Wy też czujecie dziwną faze po Clanzepamie?

PrzedWczoraj wzięłam pierwszą w życiu tabletkę a raczej pół tabletki czyli 1 mg, wzięłam ją przed snem, spałam 13 godzin jak zabita i przez koljen 10 godzin czułam się nieziemsko spokojna i jakbyn haju... No i oczywiście nie było mowy o nauce do sesji..

Czy ten lek faktycznie tak działa czy coś innego mi zaszkodziło?

Jak myślicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wlaśnie, moja psychiatra mówiła mi że to najlepszy lek dla mnie, że poczuję po nim dużą ulgę, że ten lek pokonuje bariery, rozszerza granice... Mówiła jak narkomanka i przepisała mi 60 tabletek po 2 mg. To bardzo dużo, idealne warunki żeby sie naćpać i uzależnić.

Tylko ciekawa jestem czy to są leki silniejsze niż inne benzo albo działające jakoś bardziej odurzająco?

Jak wypadają na tle np. Rudotelu, czy Afobamu czy Hydroxizinum?

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:58 pm ]

Mam jeszczse jedno pytanko,

Lekarz zapisał mi Mocloxil - 1 raz dziennie+ Clonazepanum 1 tabletke przed snem.

Na ulotce tabletek mocloxil przeczytałam, ze nie wolno łączyć "ze środkami działającymi hamująco na ośrodkowy układ nerwowy i opioidy - środki nasenne, uspkokajaące, powoduje to naet objawy zagrażaące życiu. Ja po takiej mieszance czuję straszną "fazę", czuję się jak na haju... Zero skupienia, uśmiech na buzi i zwolnione reakcje... a nawet zaburzenia mowy...

Czy łączył ktoś MOCLOXIL z tabletkami na uspokojenie?

Czy to możliwe że lekarz się pomylił?

Pomóżcie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dżejem

Dziekuję Ci za wszystkie Twoje przemiłe rady...

No u mnie jest zgoła inna sytuacja...

Ja przesadnie męcze wszystkich na około jak mi źle, moi rodzice już nie moga mnie słuchać, męczę chłopka mówiąc mu ciągle źle mi, że się denerwuję że się czegoś boję... Nigdy nie miałam problemów z mówieniem, myśle ze nawet z tym przesadzam...

Jeśli zas chodzi o psychiatrę, to jest mój trzeci. Żaden z mi nie odpowiadał...

Pierwsza Pani doktor w ogóle nic nie mówiła, zadała z 3 pytania i milczała jak grób. Probowałam nawiązać z nią jakiś kontakt mentalny, ale nic, zimna jak lód...

Drugi lekarz miał jeszczse 2 specjalizacje : seksuologi i neurologia. W kółko pytał o moje zbliżenia seksualne, orgazmy, relacje z męczyznami i przepisał mi neuroleptyk, którego oczywiscie nie tknęłam.

Trzecia Pani doktor i moja obecna, jest z dotychczasowych jedak najlkepsza. Jednakże jest już emerytką, ma chyba z 80 lat iledwo się porusza, nie potrafiła mi ciesnienai zmierzyć... No ale mamy jakis tam kontakt, słucha moich problemó i próbuje ze mną rozmawiać. Proponuje mi jednak brać clonazepam i nakłania mnie do tego gorąco, tłumaczy jaki ma zbaiwenny wpływ, że rozszerza granice precpecji, hamuje bariery..Masakra. Sama mówi jak narkomanka.

Niestety napewno ona mnie nei wyleczy. Jak jej powiedziałam, ze cierpię na fobię społeczną, przerażają mnie skupiska ludzi, to ona zrobiła wielkie oczy i odparła "boże to jak ty dziecko zamierzasz przezyć swoje życie?"

Zabiła mnie tą reakcją. Miłam tylko cichą nadzieję, że mi pomoże

Napewno bede szukac dalej, ale nie mogę przesadzać z ta selekcją. Każdy lekarz inne środkiprzepisuje, a mój organizm to nie przedmiot doświadczen i testów... Poza tym nie mam już siły po raz tysięczny opowiadać w kółko co mi dolega...

Nikt mi nigdy nie polecił żadnego psychiatry lub psychoterapeuty (z Trójmiasta gdzie mieszkam) ...

 

Mnie po prostu wykańcza rzeczywistość. Tysiące problemów:w w pracy, na studiach w domu, mam mtake ciężko chorą... Ciągły brak pieniędzy... Nie mam przyjaciół (podejrzewam u siebie osobowość unikającą), boję się ludzi i świata, boje się krzywdy, boję się założyć własną rodzinę, boje się że świat zgniecie mnie jak palacz gniecie papierosa aby ten zgasił się.... Najchętniej przeprowadziłabym się na wieś i pasła zwierzynę, sadziła rosliny....

 

Ech... załapałam doła pisząc tego posta :(

 

Pozdrówki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A słyszeliście może o lekach z grupy SSRI? One także skutecznie potrafią leczyć nerwicę. Różnią się tym od benzodiazepin że na pozytywne efekty ich działania trzeba czekać kilka tygodni ale leki z tej grupy są o wiele BEZPIECZNIEJSZE niż benzodiazepiny! przyjmuje się je przez dłuższy czas (co najmniej kilka miesięcy) a przede wszystkim ich oddziaływanie na mózg jest zupełnie inne niż w przypadku benzodiazepin. ktoś tu napisał że skoro lekarz przepisał benzodiazepiny to należy je brać i nie myśleć o zmianie lekarza. Czyżby lekarze byli nieomylni? Mnie także lekarz wpakował w benzo, dopiero inny wyciągnął mnie z tego syfu. W tej chwili przyjmuję właśnie lek z grupy SSRI ( mam diagnoze: nerwica lekowa) żadnych benzo. Problem polega na tym że czasem lekarze zbyt chętnie przepisują benzo a przecież są to leki silnie uzależniające. Fakt faktem jednych uzależniają bardziej innych mniej. To że jeden żarł benzo prze 3 lata i odstawił w miarę normalnie nie oznacza że inny może to jeść i nie skończyć na odwyku w szpitalu. To naprawdę groźne leki.

Moim zdaniem benzo to ostateczność. Są bezpieczniejsze leki ale przede wszystkim to psychoterpia powinna być podstawą leczenia nerwicy i depresji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam!!!!!! troche sobie poczytałam o tym leku i az boje sie go brac ,lekarz kazał mi zastapic xanax własnie tym lekiem poniewaz xanax biore juz pól roku stwierdził ze czas na zmiane bo xanax mnie uzalezni.xanax brałam trzy razy dziennie a łaczna dawka wynosiła 0,5 mg wydaje mi sie ze to nie duza dawka,a teraz mam zaniast xanaxu brac clonazepam raz dziennie 0,5 mg albo dwa razy dziennie po pół tabletki.co o tym sadzicie? czy ktos zmienił xanax na clomazepan.? :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam!!!!!! troche sobie poczytałam o tym leku i az boje sie go brac ,lekarz kazał mi zastapic xanax własnie tym lekiem poniewaz xanax biore juz pól roku stwierdził ze czas na zmiane bo xanax mnie uzalezni.xanax brałam trzy razy dziennie a łaczna dawka wynosiła 0,5 mg wydaje mi sie ze to nie duza dawka,a teraz mam zaniast xanaxu brac clonazepam raz dziennie 0,5 mg albo dwa razy dziennie po pół tabletki.co o tym sadzicie? czy ktos zmienił xanax na clomazepan.? :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak:

Jest to bardzo skuteczny lek,ale tylko brany i przez odpowiedni okres pod nadzorem dobrego lekarza.

Wierz mi wiem coś o tym leku,wiem cos tez na temat uzależnienia od niego!! Nie daj sobie wcisnąc że to bezpieczny lek,nóż mi się otwiera w kieszeni jak słyszę takie stwierdzenia :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dżejem

Dziekuję Ci za wszystkie Twoje przemiłe rady...

No u mnie jest zgoła inna sytuacja...

Ja przesadnie męcze wszystkich na około jak mi źle, moi rodzice już nie moga mnie słuchać, męczę chłopka mówiąc mu ciągle źle mi, że się denerwuję że się czegoś boję... Nigdy nie miałam problemów z mówieniem, myśle ze nawet z tym przesadzam...

Jeśli zas chodzi o psychiatrę, to jest mój trzeci. Żaden z mi nie odpowiadał...

Pierwsza Pani doktor w ogóle nic nie mówiła, zadała z 3 pytania i milczała jak grób. Probowałam nawiązać z nią jakiś kontakt mentalny, ale nic, zimna jak lód...

Drugi lekarz miał jeszczse 2 specjalizacje : seksuologi i neurologia. W kółko pytał o moje zbliżenia seksualne, orgazmy, relacje z męczyznami i przepisał mi neuroleptyk, którego oczywiscie nie tknęłam.

Trzecia Pani doktor i moja obecna, jest z dotychczasowych jedak najlkepsza. Jednakże jest już emerytką, ma chyba z 80 lat iledwo się porusza, nie potrafiła mi ciesnienai zmierzyć... No ale mamy jakis tam kontakt, słucha moich problemó i próbuje ze mną rozmawiać. Proponuje mi jednak brać clonazepam i nakłania mnie do tego gorąco, tłumaczy jaki ma zbaiwenny wpływ, że rozszerza granice precpecji, hamuje bariery..Masakra. Sama mówi jak narkomanka.

Niestety napewno ona mnie nei wyleczy. Jak jej powiedziałam, ze cierpię na fobię społeczną, przerażają mnie skupiska ludzi, to ona zrobiła wielkie oczy i odparła "boże to jak ty dziecko zamierzasz przezyć swoje życie?"

Zabiła mnie tą reakcją. Miłam tylko cichą nadzieję, że mi pomoże

Napewno bede szukac dalej, ale nie mogę przesadzać z ta selekcją. Każdy lekarz inne środkiprzepisuje, a mój organizm to nie przedmiot doświadczen i testów... Poza tym nie mam już siły po raz tysięczny opowiadać w kółko co mi dolega...

Nikt mi nigdy nie polecił żadnego psychiatry lub psychoterapeuty (z Trójmiasta gdzie mieszkam) ...

 

Mnie po prostu wykańcza rzeczywistość. Tysiące problemów:w w pracy, na studiach w domu, mam mtake ciężko chorą... Ciągły brak pieniędzy... Nie mam przyjaciół (podejrzewam u siebie osobowość unikającą), boję się ludzi i świata, boje się krzywdy, boję się założyć własną rodzinę, boje się że świat zgniecie mnie jak palacz gniecie papierosa aby ten zgasił się.... Najchętniej przeprowadziłabym się na wieś i pasła zwierzynę, sadziła rosliny....

 

Ech... załapałam doła pisząc tego posta :(

 

Pozdrówki

 

Słonko...polecam gorąco dr. Dorożkiewicz przyjmuje w gdyni na krasickiego i w gdańsku chyba na zaspie...rewelacyjny lekarz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×