Skocz do zawartości
Nerwica.com

KLONAZEPAM (Clonazepamum TZF)


megi55

Rekomendowane odpowiedzi

Podpowiedzcie mi.

Brałem wcześniej Paroksetyne przez 4 miesiące . Nie zadziałała ani na lęki ani na depresje.

Mam włączoną sertraline 25 mg od paru dni i setra powoduje u mnie pobudzenie i jakby wzmozony lęk napadowy .

 

Więc do setna choruje na neuroboreliozę i koinfekcje oraz rzadke i niczczace fizycznie i psychiczne schorzenie neurologiczne Visual Snow Syndrom z ciężkimi zaburzeniami widzenia.

 

Do Setry mam dołaczony Clonazepam 2 mg bo jedyny on troszkę tam działa coś i działa i zmniejsza Visual Snow. Wybrałem wszystkie inne benzo i niedziałają dla mnie.

 

Ogólnie przez te choroby jestem lekoodporny na leki ale dalej szukam . Może Sertralina zadziała a jak nie to Wenlafaksyna chociaż trochę.

 

No i ile można brać czasu clonazepamu za nim się wkręci Setra?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Elendil napisał:

No i ile można brać czasu clonazepamu za nim się wkręci Setra?

 

Najlepiej jak najkrócej, jeżeli jesteś podatny na uzależnienia, ja osobiście, nawet jeśli było by to benzo a pomagało by mi idealnie to bym nigdy nie odstawiał. Mniejsze dawki klona nie działały tak jak powinno ? Występują w dawkach 0,5 mg. 

 

Trudno stwierdzić czy pomoże Sertalina, z moich testów to sertalina jak i paroksetyna tylko "zamulały", słabo sobie radziły z lękami w moim przypadku, obydwa są SSRI, natomiast na wenlafaksynie było lepiej - grupa SNRI. Jak nie wypróbujesz to się nie dowiesz. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do przygody z Klonazepamem po części zachęcił mnie ten artykuł

 

https://neurogroove.info/trip/clonazepam-nowe-zycie

 

Opis idealnie obrazuje mój przypadek, oczywiście nikogo nie namawiam do zaczęcia przygody z tym lekiem, trzeba rozważyć czy korzyści przeważają nad skutkami ubocznymi. Różnicami między autorem artykułu a mną jest to że nie wzrasta u mnie tolerancja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja biorę od 3 lat codziennie 0,5 mg, lekko działa, ale wciąż działa, pierwsze miesiące brania leku były dla mnie najfajniejsze, idealny porządek w głowie, spokój, relaks, pewność siebie, no ale po 3 latach brania to już tak raczej słabo działa, 100 razy słabiej niż w pierwszych miesiącach,. Ponoć potrzeba 6 miesięcy żeby odstawić, a pierwszy miesiąc odstawienia jest najbardziej męczący, więc nie będę odstawiał xd bardzo fajnie komponuje się z pregabaliną, radziłbym nie zaczynać brania klona, najpierw spróbować pregabaline, jest jak benzo, ale niby nie uzależnia, idealne na lęk uogólniony na polepszenie snu, na uspokojenie, relaks......działa od razu, błogość i uczucie upojenia alkoholowego,  pregabalina ponoć jest zalecana na lęk uogólniony przez lekarzy i można brać na stałe......jak zaczynałem z klonem to nie miałem jeszcze szansy poznać pregabaliny bo był to bardzo drogi lek, gdybym zaczął brać pregabaline przed spróbowaniem klona to może bym nie był teraz uzależniony od klona i nie musiałbym go wogóle zaczynać brać.......jeśli klona albo pregabalina działają depresyjnie, dołują to znaczy że potrzeba dołączyć paroksetyne, czy jakis inny lek dający dużo serotoniny, bo klon i pregabalina osłabiają serotoninę, i ja na przykład muszę już łączyć paroksetyne z sertraliną żeby nie wpadać w depresje, bez zwiększenia serotoniny klon i pregabalina nie radzą sobie z obniżeniem nastroju, musi być odpowiednia normalna ilość serotoniny moim zdaniem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.01.2020 o 10:08, Arnin napisał:

Do przygody z Klonazepamem po części zachęcił mnie ten artykuł

 

https://neurogroove.info/trip/clonazepam-nowe-zycie

 

Opis idealnie obrazuje mój przypadek, oczywiście nikogo nie namawiam do zaczęcia przygody z tym lekiem, trzeba rozważyć czy korzyści przeważają nad skutkami ubocznymi. Różnicami między autorem artykułu a mną jest to że nie wzrasta u mnie tolerancja.

Ekhem... Arnin to nie ma nic wspólnego z artykułem. To jest tzw. tripraport. Opis stanu po naćpaniu się daną substancją. Nawet na tę stronę nie wchodzę, wystarczy mi nazwa. 🙂

Odnośnie tolerancji - to byłbyś pierwszą osobą jaką widziała Matka Ziemia u której nie wzrasta tolerancja na benzodiazepiny. Daj spokój.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, kofel napisał:

To jest tzw. tripraport. Opis stanu po naćpaniu się daną substancją.

Właśnie ten artykuł różni się od trip-raportów, facet opisuje swoją egzystencje podczas przyjmowania normalnych, leczniczych dawek klonazepamu, nie oceniaj książki po okładce ;) Od 9 lat mam przyjemność egzystować z klonazepamem i na początku, jak i teraz taka sama dawka działa tak samo, możliwe że jest to spowodowane że nie wpadam w żadne "cugi", nie biorę leku, a tym bardziej jego większych dawek byle "zaćpać" i robię nawet tygodniowe przerwy od substancji. W tym roku jeżeli pozałatwiam wszelkie stresogenne sprawy to odstawie ten lek na dobre i przedstawię tu raport z całego procesu.

 

Oczywiście jeżeli ten artykuł narusza regulamin forum, proszę o usunięcie go.

Edytowane przez Arnin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.01.2020 o 14:17, Arnin napisał:

Właśnie ten artykuł różni się od trip-raportów, facet opisuje swoją egzystencje podczas przyjmowania normalnych, leczniczych dawek klonazepamu, nie oceniaj książki po okładce ;) Od 9 lat mam przyjemność egzystować z klonazepamem i na początku, jak i teraz taka sama dawka działa tak samo, możliwe że jest to spowodowane że nie wpadam w żadne "cugi", nie biorę leku, a tym bardziej jego większych dawek byle "zaćpać" i robię nawet tygodniowe przerwy od substancji. W tym roku jeżeli pozałatwiam wszelkie stresogenne sprawy to odstawie ten lek na dobre i przedstawię tu raport z całego procesu.

 

Oczywiście jeżeli ten artykuł narusza regulamin forum, proszę o usunięcie go.

Na tym forum regulamin jest bardzo rozciągliwy i nie sądzę by naruszał go. Zależy pewnie, który moderator zobaczy i jaki będzie miał dzień. A to nie brałeś go dzień w dzień czasem? Jak dobrze działa na fs to ciężko będzie Ci go odstawić, bo zależność psychiczna się już pojawiła. Bo nie znasz innego lekarstwa tak dobrze działającego na fobię społeczną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Jurecki napisał:

co drugi dzień to się nie uzależnię.

 

49 minut temu, picziklaki napisał:

Głupota ze względu na jego okres półtrwania cały czas jesteś pod jego wpływem  🙂

48h ma okres półtrwania w organizmie klonazepam, lekarka tylko z nazwy jeżeli takich elementarnych danych nie zna i sugeruje brać co drugi dzień....

 

Godzinę temu, kofel napisał:

A to nie brałeś go dzień w dzień czasem?

W miesiącu zdarzał się tydzień, dwa, w porywach nawet do 3 przerwy, w niedzielę żadną np. nie brałem bo nie było takiej potrzeby. Znasz działanie klonazepamu pt. niepamięć następcza ? Wielu rzeczy pod wpływem tej substancji się nie pamięta. Przyznać muszę także że wenlafaksyna tłumi działanie klonazepamu, gdy nie wezmę danego dnia wenli to klonazepam działa o wiele mocniej na FS. W sumie to nie mam substytutu na FS, diazapam, nawet w wyższych dawkach jest mniej skuteczny od klonazepamu. Nie będę owijał w bawełnę że nie jestem uzależniony fizycznie, ale psychicznie mniej bo nie mam potrzeby brać leku codziennie, czy też o określonej porze, na obecną chwilę to po 5 dniach bez substancji w organizmie następują skoki ciśnienia do 235/140 i o dziwo leki obniżające ciśnienie, nawet dożylne nie działają...Wiem że jestem w bagnie, ale uporam się z tym ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Arnin napisał:

 

48h ma okres półtrwania w organizmie klonazepam, lekarka tylko z nazwy jeżeli takich elementarnych danych nie zna i sugeruje brać co drugi dzień....

 

W miesiącu zdarzał się tydzień, dwa, w porywach nawet do 3 przerwy, w niedzielę żadną np. nie brałem bo nie było takiej potrzeby. Znasz działanie klonazepamu pt. niepamięć następcza ? Wielu rzeczy pod wpływem tej substancji się nie pamięta. Przyznać muszę także że wenlafaksyna tłumi działanie klonazepamu, gdy nie wezmę danego dnia wenli to klonazepam działa o wiele mocniej na FS. W sumie to nie mam substytutu na FS, diazapam, nawet w wyższych dawkach jest mniej skuteczny od klonazepamu. Nie będę owijał w bawełnę że nie jestem uzależniony fizycznie, ale psychicznie mniej bo nie mam potrzeby brać leku codziennie, czy też o określonej porze, na obecną chwilę to po 5 dniach bez substancji w organizmie następują skoki ciśnienia do 235/140 i o dziwo leki obniżające ciśnienie, nawet dożylne nie działają...Wiem że jestem w bagnie, ale uporam się z tym ;)

Odstawianie klonów CT?! Nawet się za to nie bierz, bo to niebezpieczne. Już pójdź lepiej na detoks. Klony atakują po 5-7 dniach od ostatniej spożytej dawki i te najsilniejsze objawy występują kilka dobrych dni. Potem jest też źle ale już do przeżycia ogólnie 14 dni i powinno być względnie dobrze. Ale, skoki ciśnienia, panika, niesamowite poty, bóle ciała, stan bardzo nieprzyjemny i w skrajnych przypadkach zagrażający życiu, więc odradzam robić to z dnia na dzień.

Diazepam nie działa, bo bierzesz zdecydowanie silniejsze benzo, tolerancja na benzo spada miesiącami. Chyba najwolniej ze wszystkich narkotyków.

Mylisz się, ale każdy na początku się myli, że uzależnienie fizyczne jest gorsze, a psychiczne to pikuś. Nawet jak nie brałeś dla fazy to Twój układ nagrody już dostał po głowie i mogą pojawić się głody narkotykowe. Z którymi totalnie nie wiesz jak sobie radzić. Bo brałeś benzo jednak długi czas. Jak uda Ci się to rzucić to na każdej wizycie wspominaj, że jesteś uzależniony od benzo, bo potrafią wcisnąć nawet jakiś zolpidem itd. A to działa dokładnie tak samo, te same receptory. Weźmiesz raz to weźmiesz drugi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Arnin napisał:

48h ma okres półtrwania w organizmie klonazepam

To klona przydało by się brać co trzeci dzień.

Ale długo już biorę go co drugi dzień i nie jestem uzależniony-nie czuje uzależnienia.

Inna sprawa że występuje tolerancja na klona i coraz słabiej działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, kofel napisał:

Odstawianie klonów CT?!

"CT" ? 

 

8 godzin temu, kofel napisał:

Nawet się za to nie bierz, bo to niebezpieczne. Już pójdź lepiej na detoks. Klony atakują po 5-7 dniach od ostatniej spożytej dawki i te najsilniejsze objawy występują kilka dobrych dni.

Nie ma możliwości abym na jakikolwiek detoks w tym kraju poszedł, nic nie zastąpi komfortowych warunków domowych, ośrodki proponujące detoks nie są przeszkolone w zakresie benzo, tam się liczy tylko sztuka, ludzi traktują przedmiotowo. Spokojnie, w całym okresie z klonazepamem poznałem jego działanie, skutki po odstawieniu, po 48h zaczynają się objawy grypopodobne, potem robi się ciepło, ciśnienie podskakuje, czujesz się jakby schodziło jakieś znieczulenie z Ciebie i wszystko boli, kości, zęby, po 5-6 dniach jest najgorzej przez te maksymalne skoki ciśnienia, po około 10 dniach jest już lepiej, przez kilka dni występuje efekt "jąkania się" czasem w zdaniach, po 14-15 dniach jest znacznie lepiej. 

Spokojnie, innych benzo nie biorę, nie popadam w nałogi, nie grozi mi stricte uzależnienie brania tabletek dzień w dzień i zwiększania dawek aż do dawki wielkości całego opakowania, tu mam małą przewagę nad tym. Jeszcze nie czas, bo źle by się to skończyło ale niebawem odstawię całkowicie. Pozdrawiam

 

57 minut temu, Jurecki napisał:

To klona przydało by się brać co trzeci dzień.

Ale długo już biorę go co drugi dzień i nie jestem uzależniony-nie czuje uzależnienia.

Jak długo ? Można nie czuć, ale to tylko pozory.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pół roku i więcej to nie jest długo, ja 9 rok już jestem z klonazepamem, długo? Może i tak, ale podejrzewam że są osoby o dłuższym stażu...Nawet jeżeli będziesz brał jak to sugerujesz co trzeci dzień to i tak organizm - chociażby fizycznie do tego przyzwyczaisz, tym bardziej że zauważasz że rośnie tolerancja. Nie mogę Ci nic poradzić z braniem, dawkami bo "regulamin", od tego jest lekarz, ale takie działania prowadzą do uzależnienia a pół roku jest niewielkim stażem więc warto się zastanowić nad drogą obraną przez siebie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Arnin napisał:

"CT" ? 

 

Nie ma możliwości abym na jakikolwiek detoks w tym kraju poszedł, nic nie zastąpi komfortowych warunków domowych, ośrodki proponujące detoks nie są przeszkolone w zakresie benzo, tam się liczy tylko sztuka, ludzi traktują przedmiotowo. Spokojnie, w całym okresie z klonazepamem poznałem jego działanie, skutki po odstawieniu, po 48h zaczynają się objawy grypopodobne, potem robi się ciepło, ciśnienie podskakuje, czujesz się jakby schodziło jakieś znieczulenie z Ciebie i wszystko boli, kości, zęby, po 5-6 dniach jest najgorzej przez te maksymalne skoki ciśnienia, po około 10 dniach jest już lepiej, przez kilka dni występuje efekt "jąkania się" czasem w zdaniach, po 14-15 dniach jest znacznie lepiej. 

Spokojnie, innych benzo nie biorę, nie popadam w nałogi, nie grozi mi stricte uzależnienie brania tabletek dzień w dzień i zwiększania dawek aż do dawki wielkości całego opakowania, tu mam małą przewagę nad tym. Jeszcze nie czas, bo źle by się to skończyło ale niebawem odstawię całkowicie. Pozdrawiam

 

Jak długo ? Można nie czuć, ale to tylko pozory.

Cold Turkey, zimny indyk. Czyli odstawić od razu. To robi się powoli, stopniowo. Po drugie nie byłeś nigdy na detoksie, więc nie wiesz o czym mówisz, a oni o benzo mają 100x większe pojęcie o odstawianiu niż Ty czy ja. Nie jesteśmy w żadnym stopniu mądrzy, że kilka badań przeczytaliśmy i rozróżniamy benzo od paracetamolu. W domu możesz dostać padaczki, bo po klonie jest najwyższe ryzyko ataku padaczkowego. Zwłaszcza jak nie robisz redukcji, nie bierzesz zapobiegawczo żadnych leków przeciwdrgawkowych. Dosłownie prosisz się o atak. Walniesz niefortunnie głową w coś i dramat gotowy.

Edytowane przez kofel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisałem wcześniej, nie przyjmuję klonazepamu dzień w dzień przez te 9 lat, zawsze, nawet po pół roku brania, prawie codziennie odstawiałem od tak na miesiąc, dwa, nie odczuwałem jakichkolwiek drgawek czy zapowiedzi napadu padaczkowego. Wolę mieć nasilone bóle, objawy odstawienne przez kilka dni niż rozciągać to w czasie i się patyczkować, chociaż nie polecam tego nikomu. Jeżeli odstawiamy to jedynie po konsultacji z lekarzem i wg jego zaleceń! Owszem, nie byłem nigdy na detoksie, ale naczytałem się tutaj opinii ludzi którzy byli, którzy twierdzili że niewiele jest oddziałów które odstawienie benzo preferują wydłużone w czasie, tak jak przy alprazolamie np., fatalne warunki. owszem, nie wykluczam że mogą takie kliniki odwykowe o wysokim standardzie u nas istnieć, ale podejrzewam że są tylko prywatne...Znam też opisywane przypadki od znajomych, gdzie traktują Cię tam jak worek z ziemniakami, dają depakine, albo ketrel i masz leżeć w łóżku i nikomu nie przeszkadzać spacyfikowany, odstawienie na OSTRO...Po 2-4 tygodniach od odstawienia benzo wypuszczają Cię w jeszcze gorszym stanie niż do nich przyszedłeś i zostawiają na pastwę losu, w każdym bądź razie nie spotkałem się z opinią żeby gdzieś traktowali ludzi inaczej, łagodnie, preferowali odstawienie benzo rozłożone w czasie, bo dla nich liczy się sztuka, 4 tygodnie, kasa wzięta za detoks i następny. A przecież taki alprazolam, z tego co ludzie tutaj opisują to trzeba miesiącami odstawiać, powolnie redukując dawki.

 

Tak osobiście to lepiej czułbyś się odstawiając benzo w "klinice" o standardach z czasów PRL? Czy w zaciszu domowym, bezpieczny, z arsenałem leków na wszelkie możliwe dolegliwości, beta blokery, uspokajacze, a nawet kroplówki z elektrolitami ? Oczywiście po konsultacji z lekarzem prowadzącym, lekarz daje wybór, szpital bądź dom...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście to bym się wstydził iść do szpitala na odtrucie - detox  z benzo , klona etc z własnej nieprzymuszonej woli .

 Bałbym się wyśmiania , jakbym powiedział innym ,że przyszedłem tu ze względu na tabletki .

 Mój bardzo bliski kolega poszedł do szpitala na detox , bo juz nie mógł sobie poradzić z paleniem trawy . Codziennie jarał przez  15 lat , więc wszystko sen , apetyt , humor , ogólne samopoczucie  podlegało temu ,że musiał zapalić jointa dziennie co najmniej .

 W szpitalu położyli go z heronistami ( bo innych ćpunów na stanie nie mieli ) , to chłopaki mieli bekę z mojego kolesia ,że z takim płytkim problemem przyszedł jak palenie trawy . Koleś wytrzymał z tym towarzystwie 2 tygodnie bez palenia i sam się wypisał .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Np. w USA w klinikach leczenia uzależnień nie wrzucają ludzi do jednego wora, heroinistów, przyjmujących opioidy, benzo. Ponad to najczęściej na takim detoksie ludzie są "przetrzymywani" w izolatkach, tak jakby każdy ma swój własny pokój, lokum i uważam że jest to lepszym rozwiązaniem bo psychiczny komfort jest lepszy, człowiek czuje się bezpieczniej, niż na otwartym oddziale, leżeć obok kolesia przypiętego pasami, drugiego z dziesięcioma igłami w przedramieniu, krzyki, jęczenie, agonia innych, to nie pomaga w odstawieniu.

 

22 godziny temu, Kalebx3 Gorliwy napisał:

że przyszedłem tu ze względu na tabletki .

i jeszcze na dodatek legalne, przepisane na receptę, to tak jakby pójść z katarem do lekarza ;)

 

Ale jeżeli ktoś uważa że nie ma wyboru, nie da rady sam tego odstawić albo jest przymuszony sądownie to musi się z tym pogodzić, tylko że wg statystyk to po "naszych" odwykach ludzie bardzo szybko wracają do poprzedniego stanu, a wychodzą w gorszym stanie psychicznym.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytat

i jeszcze na dodatek legalne, przepisane na receptę, to tak jakby pójść z katarem do lekarza ;)

taa, usprawiedliwiaj się dalej. (alkohol, większość opiatów, baklofen, metylofenidat i inne pyszności są z apteki - wyjątek alkohol)  XDDD

 

A morfinista skąd ma morfinę? Nie rośnie drzewko z tabletkami morfiny. Morfinę też wypisuje lekarz. Podobnie jak fentanyl, gówno o wiele bardziej aktywne od heroiny i szybciej i łatwiej zabijające. Tak samo masz też czarny rynek z benzo i opiatami.

To pojedź sobie do suchego jaru na detox. Normalny detoks ze... szpitalnymi łóżkami! Bo to szpital jest, kanape chciałeś i wielkie łoże? Tam gdzie wszyscy narkomani trafiają. Ci od wódki, od benzo, od helu, giebla i innych śmiesznych pastylek.

Miłego schodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.01.2020 o 18:50, kofel napisał:

taa, usprawiedliwiaj się dalej. (alkohol, większość opiatów, baklofen, metylofenidat i inne pyszności są z apteki - wyjątek alkohol)  XDDD

 

To gdzie leży granica między ćpunem dającym w kanał w publicznej toalecie a chorym zażywającym leki aby w miarę funkcjonować ?

Moim zdaniem to biorąc leki (np benzo) z umiarem, w określonych/nieprzekraczalnych dawkach, nie myśląc nawet aby mieć "fazę", tylko o tym aby lęki zniknęły nie można wtedy tej osoby nazwać ćpunem. Co innego jeżeli ktoś bierze benzo, opiaty etc. w celach rozrywkowych "aby poczuć fazę", bierze aby podtrzymać "cug", nie zna umiaru w dawkach leku, to wtedy inaczej sklasyfikowana powinna być taka osoba.

Nie wiem jak u innych, ale nigdy nie traktowałem klonazepamu jak leku, którym mógłbym się "naćpać", poczuć jakąś "fazę", może ten punkt postrzegania w jakikolwiek sposób mnie ratuje..na pewno w oddziaływaniu na psychikę...Może też przemawia za tym fakt że nie piję alkoholu a w życiu kilka razy jedynie lekko się podpiłem i nie ciągnęło mnie jakoś do tego stanu...

 

W dniu 25.01.2020 o 18:50, kofel napisał:

Normalny detoks ze... szpitalnymi łóżkami! Bo to szpital jest, kanape chciałeś i wielkie łoże?

Do tego przydała by się jeszcze prywatna pielęgniarka ;)

 

 

Pytanie do zażywających klonazepam, jak u Was ze zjawiskiem "niepamięci następczej" ? Wielu rzeczy nie jestem w stanie sobie przypomnieć kiedy byłem pod wpływem tej substancji, może i dobrze z jednej strony...bo klon, przynajmniej w moim przypadku człowieka prawie pozbawia "hamulców moralnych", pod jego wpływem można robić takie rzeczy, a najbardziej mówić, których się potem bo odstawieniu leku człowiek wstydzi, bez klona tego by się nie zrobiło. Przy dłuższym zażywaniu klona i odstawce człowiek zaczyna widzieć świat w raźniejszych, bardziej wyrazistych kolorach, dosłownie.

 

W dniu 25.01.2020 o 18:50, kofel napisał:

Miłego schodzenia.

Ale schodzenia, ten tego, że z napadem padaczkowym i głową o stół ? Docenię fakt że się martwisz o towarzyszy z forum i mimo że nie mam psychicznej potrzeby przy zejściu z leku to przez tydzień albo dwa pobiorę 1/4 tabletki tak aby uspokoić fizyczne objawy (oczywiście skonsultowałem to z lekarzem prowadzącym, bo samodzielnie nie można takich decyzji podejmować ;) )

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam awatar może świadczyć o tobie,że jesteś typem imprezowicza znam te nagranie gość był pod wpływem piguł ale po co je ustawiać jako awatar na forum psychologicznym hmm ale to nie moja sprawa. Tak poza tym dawki rekreacyjne benzodiazepin to dawki terapeutyczne to jeszcze tego nie wiesz ? :D działanie jest subtelne bo człowiekowi wydaje się, że jest trzeźwy ale  to tylko pozory. Diametralnie zmieniają postrzeganie rzeczywistości. Trochę też sam siebie zaprzeczasz bo ileś tam postów wyżej pisałeś ,że nie bierzesz ich w ,,ciągu'' i nie rośnie ci na niego tolerancja co jest nie dorzeczne bo byś  byś pierwszym przypadkiem na świecie na którego nie rośnie tolerancja na benzodiazepiny możesz to jakoś nagłośnij dostaniesz nobla :D , sam fakt ,że doświadczasz skutków odstawiennych zależności fizycznej świadczy o tym ,że tolerancje na te leki z tej grupy już masz i taki klorazepan już by na ciebie po prostu nie działał.Możesz odstawić to w warunkach ambulatoryjnych będąc w domu ale funkcjonowanie wtedy w społeczeństwie jest bardzo upośledzone i nie wiem jakby to pogodzić z pracą, ogólnie obowiązkami więc musiałbyś być na kogoś utrzymaniu jakiś czas.

Edytowane przez picziklaki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Arnin napisał:

 

 

Dam pusty cytat, bo trochę długą wypowiedź masz, a nie chcę, żeby moja odpowiedź była na pół strony. Ot tak, żebyś dostał powiadomienie. 🙂

Jak pisałem poprzedni post to byłem z jakiegoś powodu zdenerwowany i napisałem go w cyniczny i lekko chamski sposób, ale po prostu raz piszesz tak, a raz inaczej jak zauważył @picziklaki. Granica leży tam gdzie wybierasz narkotyk zamiast normalnych przyjemności i zaczyna Ci on w życiu przeszkadzać, a i tak w tym siedzisz. Próby detoksów, zamian, zmniejszania dawek, postanowień, że więcej nie wezmę itd. Tak nam mówili terapeuci w ośrodku i w większości tyczy się mnie i niektóre mógłbym nawet podpiąć pod Ciebie. Znam Cię tylko z forum, nie będę na pewno robił na siłę z Ciebie lekomana, ale może nie widzisz problemu.

Benzo dają fazę i tłumacz sobie jak to chcesz. Nawet jak bierzesz od 5 lat 2mg klona to on Ci daje fazę. Malutką, ale daje. Dlatego nie bierze się ich dłużej niż 3-4 tygodnie. A, że jesteś na haju praktycznie cały czas to nie masz jak zobaczyć jak się czujesz na trzeźwo. 3 dni bez klona tzn. jak on 'wyparuje' z organizmu to nie jest trzeźwość. Ja trzeźwość poznałem po 9 miesiącach trzeźwienia i wszystko spierdoliłem, a teraz nie mogę do trzeźwości wytrzymać, więc lecę na terapii substytucyjnej.

A w przypadku klona nie można 'nie mieć umiaru' bo się kończy zerwanym filmem i snem. Więc każdy wsuwa codziennie po 2mg, jedni co ćpają szybko wchodzą na kilkanaście mg, Ci co się 'leczą' zostają na tej jednej tabletce, max dwóch.

Nie wiem czy Cię ratuje takie podejście do klonazepamu. Może trochę. Mimo wszystko, szargasz swój układ nagrody i odstawienie klonazepamu byłoby potwornie trudne przy takim stażu. Ze względu, że Twoja fobia rozrosłaby się do takich rozmiarów, że najprawdopodobniej nie miałbyś życia. Narkotyki nie zabijają tylko chęcią brania. Po odstawieniu pojawiają się szerokiej maści problemy psychiczne, a to co było ukrywane rozrasta się jak kurczak na sterydach.

Odnośnie niepamięci następczej to niczym nowym jest, że klonazepam działa katastrofalnie na pamięć krótkotrwałą i długotrwałą, zmniejsza hipokamp. Ja do tej pory mam problemy z pamięcią i raczej to się nie cofnie. A niepamięć następuje po przedawkowaniach najczęściej. Ta benzodiazepina potrafi się kumulować jak weźmiesz 2mg rano i 2mg w południe to tej pierwszej dawki nawet nie ruszy.

 

1 godzinę temu, Arnin napisał:

Przy dłuższym zażywaniu klona i odstawce człowiek zaczyna widzieć świat w raźniejszych, bardziej wyrazistych kolorach, dosłownie.

Benzodiazepiny zmniejszają wydzielanie się serotoniny, dopaminy, noradrenaliny. Najprawdopodobniej w tym tkwi sekret.

Heh, ten post był niemiły, ale w życiu bym nie życzył Ci padaczki. Schodzenia z dawkami. 🙂 

Rób tak jak nakazał lekarz i trzymaj się, ale ja Ci mówię, że na dłuższą metę będzie potwornie ciężko. Tydzień czy nawet miesiąc to lajcik. Mówię o dłuższych terminach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×