Skocz do zawartości
Nerwica.com

Święta - też sie boisz?


Gość magdalenabmw

Rekomendowane odpowiedzi

Ja jedyne co noszę to kolczyk w pępku. Mam troche pięknej biżuterii - wszystko prezenty, ale na codzień nigdzie nie wychodzę do ludzi a po chleb to po co sie stroić ;) Zresztą zapominam o tym, przeszkadza mi biżuteria.. Ale na specjalne okazje noszę -egzaminy, święta, imprezy itp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hahah kup mu taką fioletową, pachnie jak ksiądz- poważnie :mrgreen::lol:

 

Jak tam nastroje przed Świętami??? U mnie porażka nadal, ale dobrze zasymulowałam ciężką grypę przez telefon :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znacie jakieś sposoby na rozchorowanie się, ale takie pożądne?

Ja nie umiem kłamać, więc bólów głowy i brzucha dostaję na prawdę :roll:

 

Donkey a co lubi Twój chłopak? Ma jakieś zainteresowania, hobby, ulubiony kolor? Ja mojemu lubemu nic nie kupuje, i tak mamy wspólne pieniądze więc było by to trochę bez sensu ;)

E, no nie. My się z rodzicami też w ciągu roku nierzadko dzielimy różnymi wydatkami, ale na święta próbujemy coś wymyślić :smile:

 

Tez tak mysle - z perfumem ryzyko bo nie wiadomo czy zapach się spodoba:)

Ja mam dość dużą wyobraźnię zapachową, więc obwąchując testery od razu wiedziałam czy to pasuje do osoby. I chociaż reklama głosiła, że dla opalonego podrywacza na desce surfingowej, to przypasiła mi ta perfuma do mojego bladego typa północnego :mrgreen: Ale to na urodziny było :) Pod choinkę będzie śmieszny kalendarz oraz płytka zespołu, który przy mnie chwalił, lecz na półce nie miał :)

 

Klasyczne męskie prezenty to oczywiście skórzane portfele i organizery i jeszcze fajny zestaw upominkowy widziałam szlafrok i ręczniki w męskich kolorach i wzorach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wg mnie klasyczny męski prezent to 0,7l dobrej whisky :D

Widziałam fajny portfel w necie, ale do świąt mi nie dojdzie. Taki skórzany, z filmu 'Pulp fiction' (którego mój facet jest fanem):

http://www.turbokrowa.pl/resources/pimg_w/50_1_portfel_pulp_fiction_.jpg

:mrgreen:

 

A ja w sumie jestem na utrzymaniu faceta więc to bez sensu żebym mu robiła prezent za jego kase :P

Wiecie jakie on ma podejście do prezentów? Mówię mu:

-Nie dałeś mi prezentu na imieniny, na urodziny, na Mikołajki a teraz nic mi nie dasz pod choinkę i pewnie na Walentynki też nic! I co o tym powiesz?

On- Chciałaś żebym ci kupił pierścionek, to dostaniesz taki wypasiony- za imieniny, urodziny, mikołajki, wigilię i walentynki !

 

 

:mrgreen: No, facet i prezenty.

 

Boże, Wigilia już za dwa dni... Coś czuję że umrę na nerwicę w czwartek. Wigilia na 17. W dodatku kolacja. A wiecie jak sie je jak żołądek ściska!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no tak, a ja pierwszy raz w życiu przygotowuję kolację wigilijną, bo z facetem i dzieckiem pierwszy raz spędzimy ją sami, mamy dość skłóconej rodziny, na pewno z obu stron będzie jakaś awantura przy stole, albo co lepsze zaraz przed wigilią :lol:

mam 2,5 letnie dziecko, a mój facet uważa ze dobrze gotuję więc ma być dużo do jedzenia :lol: tzn. sama sobie taki cel postawiłam :? ale ja się boję że sobie z tym wszystkim nie poradzę, właśnie wstawiłam do lodówki śledzie po sułtańsku i bigos bożonarodzeniowy, jutro muszę zrobić sałatkę jarzynową, rybę po grecku i pierogi z kapustą i grzybami, a w dzień wigilii karpia pieczonego z pieczarkami, panierowane pieczarki i zupę ze śliwek suszonych (nigdy w życiu nie robiłam, ale misiek ją kocha i mówi ze bez niej to nie ma świat :roll: )

i muszę stworzyć nastrój świąteczny...ja, znerwicowana na maxa :lol: tzn. lęki mam okropne :( gł. przed wspólnym jedzeniem..

 

ja to jestem pieprznięta :/ strasznie się boję żeby moje dziecko miało idealne dzieciństwo i było szczęśliwe, wydałam ponad tysiąc złotych na zabawki, a bije się w głowę ze "jeszcze jej tyle brakuje" :twisted: całkiem jakbym wogle niczego jej nie kupiła :evil: dla Miśka kupiłam fajną elegancko-sportową kurtkę, ale już ją widział cholerna jedna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniu- pociesz sie że tylko we trojkę będziecie i będziesz we własnym domu :smile: W razie lęku przecież mąż zrozumie a dziecku powiesz że Cie brzuch boli i luz ;) A masz jakieś leki? Ja w Wigilię wezmę dorażnie Zomiren SR. A jak nie masz leków to przed kolacją sobie kieliszek winka walnij, powinno pomóc bo alkohol oddziałowuje na ten sam obszar mózgu co leki z grupy Benzo czyli np mój Zomiren ;)

Skup sie na tym że będziesz u siebie w domu, bez tłumu ludzi tylko z kochającym mężem i dzieckiem :smile: fajnie ! A z jedzonkiem zdążysz, nie martw sie, jeszcze dużo czasu jest!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heh, dzięki Miadzia ;) biorę Asertin 150 :roll: z dorażnie uspokajających mam tylko jakiś niedziałający nerwomix i melisę, w sumie od bardzo dawna nie mam żadnych lekow uspokajających, brałam juz wszystko chyba, hydro, clonki, afobamy :lol: ja jak cos robie to musi byc perfekt, a tyle żarcia na raz zrobic... :roll: jeszcze opłatka nie mamy, Miesiek ma jutro kupić w realu :lol: dzisiaj "aniołki z koszykami gdzieś poznikały" jak poszedł po kapustę kiszoną

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nervomix to wg mnie najlepszy uspokajacz bez recepty i nie raz już mi pomagał :smile: Pykasz 4 na raz i jest okej. Ale to w lęku, w atakach nie pomaga- wiadomo. Pij melisę, jedz Asertin (też jadłam ale 100mg dziennie :smile: ) i jedz Nervomix. Powinno dać radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Noo, na zegarek to chociaż te 1000zł trzeba przeznaczyć żeby badziewia nie kupić...

 

Zgadzam się zegarek bardzo dobry prezent czy to dla faceta czy kobiety:) sam bym chciał dostać taki prezent na święta http://www.zegarek.net/zegarki/fossil/index.html elegancki albo sportowy:) świetny gadżet i element garderoby u mężczyzny i kobiety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie przepadam za oficjalną częścią świąt. Czym większa rodzina, tym więcej roboty. Narobić się można po pachy, zamiast nacieszyć się atmosferą (którą ostatni raz czułam chyba za dzieciaka). Sztuczna spina ze strony organizatorów, że wszystko musi być na tip top. Poza tym wyczuwam w powietrzu konflikt na ten rok, już psychicznie się nastawiam.

 

No i prezenty. Jak człowiek nie ma kasy, a musi kogoś obdarować, bo taka tradycja, to też uroki wszelkie odbiera. Nerwy pewnie będą się szargać przed samym eventem, póki co pozostaje mi główkować i może już teraz kupić jakieś prezenciwa, co by grudzień nie był miesiącem bidnym. Ech.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś nawet lubiłem, ale to było wtedy gdy byłem dzieciakiem. Czuło się jakąś "magię", lubiłem atmosferę, choinkę, prezenty, czas wolny od szkoły, dobre żarcie itp. Z czasem wszystko spowszedniało i straciło swój urok. Ostatecznie znienawidziłem je w okresie kiedy byłem nastolatkiem. Wtedy to często na wigilię chodziłem z matką i bratem do babci, gdzie miałem przyjemność wysłuchiwać niekończących się kłótni matki i babki o wszelakie pierdoły. Siedzenie tam było męką więc, później gdy tylko zaczynały swoje darcie kotów o farmazony, bezceremonialnie zawijałem się do domu. Obecnie święta to dla przykra, nudna i męcząca rzecz do odhaczenia. Niesamowita sztuczna atmosfera i to siedzenie przy stole wysysają ze mnie wszystkie siły. Rozpakowywaniu prezentów to dla mnie ukoronowaniem tej żałosnej ceremonii. Jak się w końcu wyprowadzę (mam cichą nadzieję, że zdążę przed tegorocznymi), to rodzina nie zobaczy mnie już na żadnych świętach i oczywiście będzie miała mi za złe, że się nie przymuszę do tego, bo tak wypada i dlatego bo oni tego chcą. Mnie o zdanie, czy chce w tym uczestniczyć oczywiście nikt nigdy nie spytał, bo w głowie się ludziom nie mieści jak można tego nie lubić.

Aspekt religijny świąt pozostawiam bez komentarza, bo nigdy dla mnie nie istniał.

 

Tak w ogóle to wcześniej zaczęliśmy gadkę o świętach niż reklamodawcy i media, bo oni zaczynają "dopiero" pod koniec października. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam pomysł. na forum na pewno jest mnostwo osob ktore nienawidzą swiat bo spotykają się wtedy z rodziną. to jest wiec najlepszy termin na spotkanie forumowe :)

- mamo, nie moge być z Wami przy stole, muszę iść do moich znajomych z depresją.

 

cudownie. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Racja :D Na tym etapie mojego życia swobodnie już chyba można używać tego słowa "luxus" :D

Jeszcze 8 lat wstecz raczej bym tak nawet nie zaczynał myśleć (nie mówiąc o przekonaniu), ale czas nie stoi i miejscu... :D

Trudności z konfrontacją sam z sobą to mam od relatywnie niedawna na drugi dzień po ostrym piciu (nie wiem któremu sobie przemawiać do rozsądku %21laugh.gif)

 

btw - AERO... ;)%21laugh.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×