Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ludzie błagam o pomoc! czy ktoś z was tak miał??


Kuba (resztki sił)

Rekomendowane odpowiedzi

Witam ponownie:( Bardzo chciałbym prosic o pomoc oraz porady , poniewaz to co sie ze mna dzieje jest nie do opisana juz nie moge sobie z tym poradzic mysle o samobojstwie:( Otoz opisze krutko moje wczesniejesze zycie . Mam 19 lat i jeszcze 4 miesiace temu prowadzilem cudowne , szczesliwe i udane zycie, mianowicie pracowałem, uczyłem się, miałem bardzo duzo znajomych , bylem dusza towarzystwa wszyscy mnie uwielbiali. Kochałem zyc mialem wszystko czego chcialem i nie przejmowalem sie niczym. bardzo lubilem imprezowac, bawic sie oraz korzystac z urokow zycia. praktycznie niczego sie nie balem bylem bardzo odwazny bez problemu latałem samolotami, wchodzilem na najwieksze wesole miasteczka w europie i sprawialo mi to duza przyjemnosc::) co dziennie zdrowo sie odrzywialem mialem duzy apetyt do tego cwiczylem na silowni , plywalem, jezdzilem na rowerze kochalem to:) nie bylo pory dnia zebym byl zmeczony o kazdej godzinie bylem w stanie zrobic wszystko:)ogolnie mialem bardzo duzo zainteresowan wszystko mnie cieszylo bylem w stanie podjac sie wszystkiego ,poprostu zycie jak z bajki. nie wyobrazalem sobobie umrzec balem sie bardzo smierci dlatego tez robilem wszystko by tego uniknąc. bylem bardzo silny psychicznie mianowicie fascynowala mnie psychologia nie moglem zrozumiec ludzi z depresja chcialem poznaac ich umysly jak sie czuja i im pomagac. wyciągnalem z depresji brata oraz mame, w rodzinie mowiono o mnie ze mam strasznie silna psychike i ze doskonale poradze sobie w zyciu. A TERAZ OPISZE MOJ KOSZMAR ZACZELO SIE POD KONIEC LIPCA JAK WROCILEM Z WAKACJI NA POCZATKU ZAWROTY GLOWY ZLE CZUCIE BRAK SIL ALE POMYSLALEM ZE MOZE TO BYC PRZEMECZENIE ORGAZNIZMU POROBILEM WSZYSTKIE MOZZLIWE BADANIA WYSZLO ZE JESTEM ZDROWY WIEC SIE TYM NIE PRZICZYMOWALEM.ALE TERAZ CZUJE SIE TRAGICZNIE POPROSTU MOJE ZYCIE WISI NA WLOSKU JUZ Z 10 RAZY ZMIENIALEM PSYCHOLOGOW , PSYCHIATROW ORAZ LEKI I NIC JEST TYLKO GORZEJ SAM NIE UMIALEM TEGO OPISAC CO MI SIE DZIEJE ALE W KONCU PO PRZECZYTANIU KILKANASTU KSIAZEK ORAZ SETKI WYPOWIEDZI LUDZI JUZ WIEM JAK TO UJAC: OTOZ NIE MAM SILY NA NIC ,WSZYSTKO MNIE BOLI, TO CO KIEDYS KOCHALEM ROBIC TERAZ NIE MA DLA MNIE ZADNEGO ZNACZENIA , NIE ZALEZY MI NA NICZYM, NIE CHCE MI SIE JESC, ANI PIC, NIE SPIE PO NOCACH ,NIE CZUJE ZADNYCH POTRZEB, NIE ODCZOWAM UCZUC, CIEPLA ANI NICZEGO, NAJGORSZE JEST TO ZE MAM ZABURZENIA OSOBOWOSCI (DEPERSONALIZACJE) NIE WIEM KIM JESTEM DLACZEGO JESTEM DLACZEGO ZYJE , LĘK PRZED SAMYM SOBA , BOJĘ SIE ZYC BOJE SIE WLASNEGO UMYSLU, DO TEGO MAM STRASZNY LEK PRZED ODDYCHANIEM BOJE SIE ZE SIE UDUSZE ZE NIE UMIEM ODDYCHAC. POPROSTU NIE WIEM CO SIE ZE MNA DZIEJE NIGDY TAK NIE MIALEM TERAZ TO JEST KOSZMAR NIE UMIEM TAK JUZ ZYC SZUKALEM WSZEDZIE POMOCY I NIC NIE DAJE MOJE ZYCIE ODWROCILO SIE DO GORY NOGAMI . DZISIAJ CHCIALEM POPELNIC SAMOBOJSTWO BO JUZ NIE MOGE TEGO WYTRZYMAC JESTEM SAM SOBIE OBCY NIEWOLNIK WLASNEGO CIALA I UMYSLU . BOZE CZY KTOS Z WAS TAK MIAL?? POMOZCIE JA NIGDY TAK NIE MIALEM ZAWSZE CZULEM SIE CUDOWNIE A TERAZ JEST STRASZNIE!!!!!!! I WCIAZ TO TEN LĘK PRZED SAMYM SOBĄ I ZASTANAWIANIE SIE DLACZEGO TO AKURAT MOJE ZYCIE DLACZEGO TO JA ZYJE.. .....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałam nic nie pisać tu na forum, ale napiszę bo może Ci to pomoże.

 

Tak, każdy z nas to przeszedł. Ja też. Masz nerwicę lękową. Czytając Twoją historię czułam sie, jakbym czytała o sobie.

Bierzesz teraz jakieś leki? Chodzisz na psychoterapię?

Ja leki brałam krótko, od tamtej pory sama ze sobą walczę. Na nerwicę choruję od lutego 2008, jedna sekunda zmieniła całe moje życie.

Jesli Cię pociesze - depersonalizacja i derealizacja to normalne w tej nerwicy, mi to przeszło po kilku miesiącach same. Lęk wolopłynący odpóścił na dobre po około roku. Po około pół roku zaczełam znowu 'czuć' uczucia, ciepło itd... Wróciła chęć do życia. Mineły prawie dwa lata i jedyne co zostało to kosmzarne wspomnienia, rzadko lęk napadowy (ataki paniki) i strach przed podróżami/przebywaniem długo gdzieś z ludzmi.

 

Bierz leki dopóki nie poczujesz sie lepiej i najlepiej zapisz sie na psychoterapię (można isc na nfz).

 

Ten okropny czas minie niedługo, zobaczysz. Jeśli chcesz - wu7bmw@o2.pl to mój adres.

 

Trzymaj sie, to minie niedługo :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kuba (resztki sił), lęki i nerwice nie oznaczają, że masz słabą psychikę, takie zaburzenia nie oszczędzają nikogo, stawiają na równi i silnych i słabych, gdybyśmy mieli słaboą psychike to takich odczuć nie wytrzymalibyśmy 2 dni.

Takie myślenie, że jak ci się mogło takie cos przytrafić skoro zawsze byłes taki silny itd tylko cię dołuje bardziej, w niczym nie pomaga. Jedni leczą się na serce i rózne choroby, my mamy nerwicę, ciężko jest wiem to, ale trzeba się z tym pogodzić, i mieś świadomość, że mimo wszystko jest z tego wyjście pomimo, iż mamy wrażenie, że stoimy na krawędzi, że to już koniec. Wcale tak nie jest, masz te objawy już jakiś czas długi, sam zobacz, ze żadna z twoich obaw się nie sprawdziła jak dotychczas, ani nie umarłeś ani się nie udusiłeś, i nie stanie się to.

Masz szanse na bank wrócić do swojego szczęśliwego poprzedniego życia, tylko uwierz, że to nie żadna choroba somatyczna cię toczy ani szaleństwo, tylko lęk, objawy powodowane przez strach, i myśli, wyobraźnię.

Łykałeś paromerck tak? łykasz dalej? Co mówi każdy psycholog i psychiatra?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×