Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak odmienić swoje życie i odszukać szczęścia...


Loca

Rekomendowane odpowiedzi

Zdecydowałam się opisać trochę mojego "przypadku" i liczę na jakąś pomoc, bo sama już nie daję rady.

 

Ogólnie to strasznie dokucza mi samotność, weekendy to dla mnie masakra. NA znajomych liczyć nie mogę, bo w większości się zawiodłam, niestety; co do facetów też źle trafiam, i ogólnie liczy się dla nich jedno.

Choc nawet by nie być samotną, może by niby spotykać się...z byle kim...ale nie umiem

 

Prócz tej samotności, braku humoru na wszystko, chciałabym odmienić życie, by być szczęśliwą, coś robić nowego w życiu, zacząć jakiś etap, poznać fajnych ludzi i PO PROSTU ŻYĆ

A nie kłaść się z myślą, że jutro będzie znowu bezsensowny dzień

Zazdroszczę osobą którzy mają jakieś zajęcia, pasje, przyjaciół, wychodzą gdzieś...i nie zawodzą się na ludziach

 

tylko jak od czego zacząć???

 

Trochę chaotycznie to napisałam, ale trudno to ubrać w słowa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od czego zaczac?

przedziel wszystko groba krecha i w sercu powiec sobie "zaczynam od nowa"

zacznij otwierac sie na nowe znajomosci niewiem ile masz lat ale przyjzn sama cie znajdzie w szkole lub pracy musisz tylko otworzyc sie na nia i byc cierpliwa. Jest cos co lubisz robic cos co sprawia ci przyjemnosc cos przy czym jestes spokojna i szczesliwa?

Mysle ze kazdy sie zawodzi na ludziach bo nikt nie jest idealny i generalnie ludzie cholernie rania ale to od nas zalerzy czy my otworzymy sie i niebedziemy tracic wiary w to ze jest gdzies ktos kto wlasnie teraz mnie szuka i to on/a bedzie moim przyjacielem ale niemoze mnie znalesc wiec ja go poszukam czy raczej nasze doswiadczenia zamkna nasze serce i niepozwola nam kolejny raz zaufac..Ufaj bo to jedyna droga do tego by znalesc kogos kto bedzie godzien tego zaufania. A jak go znajdzesz to, to bedzie twoje szczescie i twoj powod by wstac z lozka bo przyjaciele sa jak anioly podnosza nas gdy skrzydla zapominaja jak latac bynajmniej moi tacy sa i mysle ze to najwieksz skarb jaki czlowiek moze miec. Moze to tylko taka jesienna handra czy trwa juz to dlozej ten brak humoru?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz takie apogeum jest, bo jak dłużej się zastanowię nad swoim życiem to jest tylko pustka. Więc postanowiłam się "wygadać", bo naprawdę nie wiem co robić.

 

Szczerze to nie wiem gdzie mogę fajnych ludzi poznać-w pracy nie za bardzo, mam przed 25laty;)

Na imprezy nie mam z kim iść..

 

Jakoś pewnie mało przebojowa jest i boję sie co inni myślą o mnie...

A skromnie dodam, że do brzydkich czy grubych osób nie należy i też z tym mam problem -jak chodzi właśnie w kontaktach z mężczyznami, bo jak ładna, to wiadomo nie na dłużej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mysle ze powinnas zmienic sposob myslenia i nabrac trosze wiary w ludzi. Kompletnie nie masz zadnych znajomch? Nabierz tez wiary w siebie badz pewna siebie i swoich zalet. mysle ze ludzie maja czesto o nas lepsze zdanie niz my sami o sobie. Ja np. jak wczoraj rozmawialam z moja przyjaciolka i ona min powiedziala ze kocha we mnie moje wady czasem bardziej niz zalety i mnie rozbroila bo przeciez ja gadam od rzeczy jestem popieprzona wcale niejestem jakas ladna ani madra ale jestem soba..Zaakceptuj siebie i pokocgaj siebie a inni zrobia to samo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Loca: widze ze jestes tak wrazliwą kobietą ze chyba ja się w Tobie zakocham ;-) a wracając do tematu to musisz sobie uswiadomic że ludzie sa tylko ludzmi i zawodzą i beda zawodzic. Nikt nie jest idealny nawet my. Ale musisz wierzyc ze spotkasz taką osobę w swoim zyciu której zaufasz, bedziesz czula sie przy niej bezpiecznie i bedzie cie uszczesliwial. Tak jak kolezanka wyzej napisala, nie patrz juz za siebie tylko zacznij chodzic na aerobik, albo silownie, basen. Tam poznasz mnostwo ludzi róznych płci ;-) i kto wie moze sie z kims zaprzyjaznisz. Sport i rozmowa z ludzmi sprawi ze zaczniesz czuc sie bardziej pewna siebie i wartosciowa. Zobaczysz:) a tak na marginesie te dwie cechy sa niezbedne w zyciu. pozdrawiam i zyczę powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Loca niemozesz tak myslec..Zmien sposub myslenia a wszystko inne tez powoli zacznie sie zmieniac. Musisz chciec bo jesli ty sama ograniczasz sie i odcinasz sie od swiata to on sam do ciebie niewroci. Zgadzam sie z powyzszym aerobik czy basen to dobry pomysl!

"Nigdy sie nie zakocham"

Z takim nastawieniem to zagdzam sie z toba. Niemozesz tak myslec bo to ci niepomaga tylko doluje jeszcze bardziej. ak bym byla meszczyzna to bym sie zakochala uwiez niewiele jest ludzi takich jak ty wrazliwych i delikatnych. Otwoz sie na swiat a on zrobi to samo.

trzymaj sie cieplutko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmien sposub myslenia a wszystko inne tez powoli zacznie sie zmieniac.

 

Tylko jak???? jakieś rady

 

 

Pomożecie mi...dacie wsparcie????

 

 

A z tym, że delikatna i wrażliwa --no właśnie nie spotkałam mężczyzny, który lubi takie dziewczyny,a albo to wykorzystuja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Loca.. Ty to w dziwnym towarzystwie się obracasz: albo żonaci albo wykorzystujący. może podświadomie - celowo takich wybierasz, bo "lubisz się" w ten sposób maltretować. czy to tak ciężko rozpoznać, że ktoś jest godny bądź nie godny? :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a więc diagnoza dr Tet 8) : masz zaniżoną samoocenę - wybierasz wykorzystujących, zlewających Cię facetów. nie dobrze czujesz się, kiedy ktoś o Ciebie zabiega: to za mało wyzywające, Ty musisz być mięsem, zwierzyną do złowienia, wtedy zaspakajasz swoje toksyczne ego; w jednym zdaniu: nie szanujesz siebie. wybierasz żonatych - boisz się zaangażowania, chwilowy romans, bliskość ot co.

czas popracować nad sobą droga Loco

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a psycholog to ktoś straszny? do dentysty chodzisz? lekarz jak każdy inny, umawiasz wizytę i idziesz: mówisz o swoim problemie, rozmowa się rozwija.. a nóż widelec Pan/Pani psychol będą znali odp na pytanie: czemu jesteś sama i czemu trafiają Ci się sami zjebań** np. powielasz scenariusze znane Ci z najbliższego środowiska - rodziny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na razie w psychologiem nie chcę się bawić...chciałam rad tutaj wysłuchać...jak od osób nie związanych psychologicznie (jakby to ująć)

 

 

Z psychologiem kiedyś dawno temu rozmawiałam i zawsze uważał, że co prawda że brak bliskości (czy jakoś to nazwał), ale że jestem pewną swojej wartości dziewczyną

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niektorzy uwazaja ze depresja czy nerwica to nie choroba, tak samo jak psycholog czy psychiatra to nie lekarz. wkurza mnie to bo tak jak wlasni emowisz, jesli cie boli zab to idziesz do dentysty, natomiast jesli boli cie dusza to nikt nie chce isc do psychologa czy do psychiatry bo to moze wstyd albo moze pomysla ze jestem czubek. a niech mysla.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja jestem raczej bezsilna wobec Twojego problemu, musiałabyś tu nam historię swojego życia przedstawić i krok po kroku analizować każdego faceta, z którym byłaś ;)

ja bym też trochę pogrzebała jednak w stosunkach rodzinnych, jakim małżeństwem są Twoi rodzice itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Loca, dlatego mowie ze niektorzy tak uwazaja, np moja mama.

 

i masz racje jesli pacjent nie chce i sie nie otworzy to lekarz za wiele nie zrobi. to musi byc praca obydwoch stron i pacjenta i lekarza.

niestety ja sie nie otorzylam jeszcze. wiecej wiecie wy tutaj na forum o mnie niz moj psycholog do ktorego chodze poltorej roku ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiem ze to nie jest przyjemne siasc przed obca osoba i opowiadac o swoich lekach, obawach, jakis tajemnicach.

ja rowniez nie moge poszukac "normalnego" (czyli tak naprawde jakiego? :roll: ) faceta i tez nie radze sobie w zyciu.

 

byc moze z toba jest ok i nie bedzie ci potrzebna pomoc psychologa czy psychiatry ale na forum odpowiedzi nie znajdziesz, a wikipedia ci diagnozy nie postawi.

 

mysle ze napewno nie pogorszy ci sie jesli pojdziesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

loca: pytasz caly czas jak cos zmienic w swoim zyciu... a ja ci po raz drugi napisze ze zajmij sie czyms. Silownia, aerobik itp. to zajęcia ktore zaczną zmieniac Twoje zycie. Wielu ludzi ci powie, ze gdyby nie te rzeczy to dawno zwariowały. Co do tego uwodzenia Ciebie to przypominasz mi moja pewna kolezanke. Która nie dawala sie zademu facetowi poderwac, wrecz przeciwnie gardzila nimi. No i..... niektórzy z tych mezczyzn mogli odmienic jej zycie i ja uszczesliwic bo byli naprawdę wporzadku, a ona ich splawila. ;-) pracuj nad sobą i zamiast stac w miejscy zacznij dzialac! pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×