Skocz do zawartości
Nerwica.com

A jak to było u mnie ?? Czy to depresja??


robercik1983

Rekomendowane odpowiedzi

Przede wszystkim chciałbym się przywitać :) A więc witam wszystkich serdecznie. Powiem szczerze że nie myślałem ,że będę mieć kiedyś takie problemy. Na co dzień byłem wiecznie uśmiechnięty , bez problemów (tak mi się wydawało) , na każdy problem jaki miałem praktycznie natychmiastowo odnajdowałem sposób żeby się go pozbyć ale jednak na to co mi "dolega" nie potrafię ....

 

Opisze wszystko od samego początku więc trochę tego będzie :)

 

Pewnej Niedzieli (sierpień) po tzw "poobiedniej drzemce" , poczułem się dziwnie ... Jakieś dziwne objawy miałem: dziwne myślenie , lęki , senność , problemy z komunikacją z innymi osobami (ktoś coś do mnie mówi a ja zanim odpowiedziałem , musiałem przemyśleć 3 razy o co chodzi) ale mówię sobie na pewno się nie wyspałem :) , wypiłem sobie kawę ale nadal nic ... Mówię sobie OK , no można mieć złe dni ale prześpię się i rano będzie git ... A że po przebudzeniu był to Poniedziałek no to trzeba było wstać do pracy ...

Doszedłem do pracy usiadłem za biurko, przyszedł pierwszy klient i się zaczęło ... mega lęk , po prostu bałem się klienta (??) mimo tego ze go znałem , problemem dla mnie wtedy było nawet poszukanie czegoś w programie co robię od ponad roku praktycznie dzień w dzień ... było to dla mnie za trudne ... Przeprosiłem go , że nie pomogę bo się źle czuje i po kłopocie .... Po chwili drugi klient .... praktycznie identyczna sprawa tak samo się zakończyła ... Po 15min leciałem do lekarza ...

Stwierdził bez żadnych badań ze to nadciśnienie !!?? Bo miałem ciśnienie 190/100, otrzymałem tabletki na zbicie ciśnienia i powoli mi schodziło w dół ... Jak się okazało później lekarz wypisywał receptę ale zapomniał mi jej dać (były zapisane tabletki na nadciśnienie). Po tej tabletce na zbicie ciśnienia niby zeszło ciśnienie ale nadal było coś nie tak: strach, lęk, problem z komunikacją itp .... Wytrzymałem do następnego dnia ... wizyta u innego lekarza ogólnego. Ciśnienie lekko zawyżone , no to już recepta i zapisane leki na nadciśnienie... Po jednym dniu brania tych tabletek zaczęła się jazda dalsza :( generalnie byłem tak wymęczony (tak mi się wydawało) tą całą sytuacją ze już nie wiedziałem o co chodzi to lekarz dwa dni pod rząd wysłał mnie do szpitala do Poznania na obserwacje ... Oczywiście tam szprycowanie zastrzykami na obniżenie ciśnienia bo miałem 160/140 (teraz się z tego śmieje) , zapisali mi końskie dawki innych tabletek na nadciśnienie i po 3 tyg zacząłem się normalnie czuć ,ale znam siebie i jeszcze coś było nie tak ... ale tłumaczyłem sobie że to tabletkami na nadciśnienie (skutku uboczne). W między czasie miałem zrobiony tomograf co by wykluczyć że coś jest w głowie , wszystko w porządku wyszło (ulga uff). Po 2,5 miesiąca czyli w sobotę 7.11 idę do pracy , siadam za biurko i jazda od nowa!! wytrzymałem 15min (zero skupienia, rozbicie, nerwy, niepewność, lęk, problem z wyszukiwaniem w program, wydawało mi się ze jakieś takie zwolnione ruchy) Że była to sobota wytrzymałem do Poniedziałku idę do lekarza w mojej miejscowości (ten który zapomniał mi dać recepty), mówię mu jakie mam objawy (zero skupienia, rozbicie, nerwy, niepewność, lęk, że od soboty nic nie jem, w nocy nie mogę spać - budzę się i mam jakieś przeczucie ze coś się zaraz stanie, senny jestem w dzień) dodaje że biorę tabletki na nadciśnienie (podczas wizyty u niego miałem 170/100 - przyczyna nerwy 100%) a on ze dołożymy jeszcze jedną tabletki na nadciśnienie - myślałem ze zwariuje. Następnego dnia (wtorek) postanowiłem jechać prywatnie do Poznania do Certusa bo cały poniedziałek i wtorek przesiedziałem na tapczanie w jednym miejscu i mało co mi się chciało i wystraszyłem się już tak dość poważnie.

W Poznaniu zostałem przyjęty w pełnej perfekcji, podczas rozmowy z interenista opowiedziałem mu całą historię tak jak Wam :) i lekarz stwierdził ze to jest depresja! Tabletki na nadciśnienie odstawił te które brałem, dał swoje (słabe bo 2,5mg a nie tak jak poprzednie 2x10mg) + tabletki 1x EFECTIN ER 37,5 (rano) oraz 1x AFOBAM 0,50mg (rano i wieczorem). Kuracja 14 dniowa ale co dalej?? Trochę się tego boje ... Zasugerował mi że mam się spotkać z Psychiatrą i sobie porozmawiać :)

Od środy (11.11) biorę tabletki i praktycznie problemy z lękami odeszły, w końcu mogę się wyspać, chętnie włączam komputer :) (bo miałem wstręt - a to u mnie dziwne) ale jeszcze coś jest nie tak hm.... nie mam takiej energii jak kiedyś i tak jakby coś było nie tak jeszcze z koncentracją (bo czasami coś zrobię a później się zastanawiam czy to zrobiłem :) trochę to jest męczące )

 

Sorki że aż tyle tego , ale musiałem się wypisać :)

 

Pozdrawiam wszystkich wytrwałych co doczytali do końca :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Ja się mało znam na psychiatrii i różnych schorzeniach, właściwie w ogóle się nie znam, ale uważam, że powinieneś iść do jakiegoś specjalisty, który Ci pomoże. W ogóle dziwię się, nie wiem czy słusznie, że lekarz, który nie jest psychiatrą ani nawet psychologiem, zapisał Ci jakieś leki na depresję. O ile dobrze zrozumiałam. Objawy są moim zdaniem poważne, bo przeszkadzają Ci w pracy, w kontaktach z ludźmi, czyli w codziennym funkcjonowaniu. Oczywiście, liczę, że Ci się uda i trzymam kciuki, ale bez specjalisty raczej sobie nie poradzisz. Powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Ja się mało znam na psychiatrii i różnych schorzeniach, właściwie w ogóle się nie znam, ale uważam, że powinieneś iść do jakiegoś specjalisty, który Ci pomoże. W ogóle dziwię się, nie wiem czy słusznie, że lekarz, który nie jest psychiatrą ani nawet psychologiem, zapisał Ci jakieś leki na depresję. O ile dobrze zrozumiałam. Objawy są moim zdaniem poważne, bo przeszkadzają Ci w pracy, w kontaktach z ludźmi, czyli w codziennym funkcjonowaniu. Oczywiście, liczę, że Ci się uda i trzymam kciuki, ale bez specjalisty raczej sobie nie poradzisz. Powodzenia!

Lekarz ogólny/internista może zapisać takie leki(ale chyba nie na stałe) bo się dowiadywałem przed wizytą , ale postanowiłem ze i tak odwiedzę Panią Psychiatrę :) w końcu ktoś musi mnie prowadzić w tym dobrym kierunku :)Bo czytając posty z forum to bardzo mocno wątpię żeby po 14 dniach to się skończyło :) (ale pomarzyć można)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekarz internista moze przepisac tabsy na depresje/nerwice ale na krotki okres, na stale takie leski przepisuje lekarz psychiatra. To co opisujesz to typoe objawy nerwicy, nerwice sie takze leczy lekami na depresje. To ze Ci lęki odeszly to bardzo dobrze , ale tych lekow nie mozna samemu odstawiac, idz do psychiatry po kontynuuacje leku. Dopiero po 2 tygodniach mozna w pelni stwierdzic czy lek dziala i jak jest tolerowany przez organizm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

robercik1983

 

Wydaje mi się , ale tym się nie sugeruj,że masz początki jakiegoś zespołu lękowo-depresyjnego. Tabletki trochę wyciszają te objawy. Idź tak jak radzą Ci osoby z tego forum do psychiatry, spokojnie opowiedz od kiedy borykasz się z takim samopoczucie, jakie masz problemy, po jakich jesteś przejściach, opowiedz o tym jakie leki zapisywali Ci lekarze....bądź szczery. I poproś o skierowanie na psychoterapię - to najważniejsze,żeby wyprostować swoje wyimaginowane lęki, myślenie, skupianie się na sobie.Jeśli masz poczucie choroby to jesteś zdrowy tzn.,ze masz nerwicę , depresję. Osoby , które nie zdają sobie sprawy,że coś się dzieje z nimi nie tak, a zauważająto tylko inne osoby.....czlowiek taki prawdopodobnie cierpi na poważne zaburzenia psychiczne.........tak gdzieś kiedyś wyczytałam. Ja mam zespół lękowo - depresyjny, załamanie nerwowe. Wszystko zaczęło się od sierpnia tego roku. Uczęszczam dwa razy w tygodniu na terapię psychodynamiczną-prywatnie i mam przepisane leki od ordynatora - psychiatry, który pracuje w szpitalu dla nerwowo i psychicznie chorych. Leki są tylko wspomagaczem, a z choroby wyciągnie Cię tylko terapia, ona leczy tak napraawdę, ale zrobisz to co uważasz za sluszne.

Trzymam kciuki za Ciebie. Pisz co u Ciebie.

Monika S.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No jutro właśnie mam zamiar wykonać telefon i dowiedzieć się kiedy mogę wpaść :) na wizytę. Będzie to moja pierwsza wizyta u takiego lekarza więc nerwy będą nie małe:) Ale chyba nie będzie tak źle??:) A druga rzecz która mnie ciekawi to to ze od jutra idę do pracy i troszkę mam stracha ze coś będzie nie tak :/ ... Ale to się okaże jutro ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

roberciku?

 

I jak było w pracy?

Hm... w pracy jakoś daje radę ... Ale to i tak nie jest praca na tzw 101% moich możliwości ... Lęków przed klientami nie mam , ale coś jest jeszcze nie tak ... Raz na jakiś czas mam takie zawieszki (tak jakbym się zamyślił - dziwne uczucie) :) a kolejna rzecz która mnie trochę martwi to brak koncentracji/skupienia bo potrafię coś robić a po chwili się zastanawiać czy to zrobiłem - czuję się jakbym był mega roztrzepany :)

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może potrzebujesz więcej czasu dla siebie , jakiś urlop? Który pozwoli ci zastanowić się , czy jesteś w odpowiednim miejscu , na odpowiednim stanowisku. Gdy nie potrafimy w pracy , po pracy ,się relaksować , przychodzi zmęczenie . A gdy do tego dochodzą ,często, problemy w domu , które przynosimy do pracy ; permanentny stres gotowy.

Czas dla siebie , wyciszenie , wyjazd , pozwoli ci , złapać troszkę dystansu do przeszłości. A dzięki temu wsłuchasz się w siebie ,a intuicja ci podpowie co masz dalej robić w życiu.

Odwaga to umiejętność spojrzenia swoim lękom prosto w twarz , i uwierz mi gdy je rozpoznasz okaże się ,że te strachy nie mają "zębów", to sztuczny twór któremu dajemy życie poprzez utożsamianie się z nim.

A my nie jesteśmy tymi myślami, emocjami , a nawet tym ciałem, nasza świadomość doświadcza tych różnych stanów i to tylko od nas zależy czy im ulegniemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

roberciku!

 

Wiem co czujesz....jesteś jeszcze niepewny, w srodku rozdrazniony i poddenerwowany. W ksiażkach Anthonego de Mello i Anselma Gruna (b. ciężkie książki, zdrowi pewnie nie mięliby cierpliwości ich czytać-bez urazy oczywiście i bez uogólnień) wyczytalam ,że gdy pojawi się choroba....świadczy to o tym,że powinniśmy coś w swoim zyciu zmienić. Wiem,że to trudne bo cały czas błądzimy niespokojni oczekując ,że zdrowie do nas samo zawita. U jedych może i tak się dzieje. Ale imi większe masz poczucie choroby, tymbardziej zamykasz się w sobie, to powoduje jeszcze większy lęk, depresję i koło się nie zamyka- to błedne koło.

Fajnie,że chodzisz do pracy, ja jestem na zwolnieniu niecałe 4 tygodnie. Leczę się dopiero u psychiatry 4 tydzień, a na terapię chodzę dwa razy w tygodniu, miałam dopiero 7 spotkań, nie mogę doczekać się następnych. Podoba mi się ta terapia.

A jaką decyzję Ty podjąłeś odnośnie wizyty u specjalistów:psycholog , psychiatra? Zdecydowałeś podjąć się już jakiś kroków dotyczących terapii czy nie jesteś zainteresowany?

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

roberciku!

[...]A jaką decyzję Ty podjąłeś odnośnie wizyty u specjalistów:psycholog , psychiatra? Zdecydowałeś podjąć się już jakiś kroków dotyczących terapii czy nie jesteś zainteresowany?

 

Pozdrawiam

 

Niestety jeżeli chodzi o specjalistę to w moim "mieście" (15tyś mieszkańców) przyjmuje raz w miesiącu :) - wiem pełna perfekcja :) , dzisiaj dzwoniłem do Poznania do Certusa i Pani psychiatra do końca roku ma już terminy zajęte (myślałem ze jak prywatnie to nie ma kolejek) .. Ale zadając pytanie co ja mam dalej zrobić skoro leki kończą mi się w przyszłym tygodniu to skąd ja mam wiedzieć co i jak i ile ... :) Pani w rejestracji przełączyła mnie do internisty, który zauważył (podczas pierwszej wizyty) że coś jest ze mną nie tak no i w następnym tygodniu lecę do Niego ... A co tam wyjdzie?? To nie mam zielonego pojęcia ... Ale nie będe ukrywał , że wolałbym iść do specjalisty jakiegoś...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

roberciku!

 

Nie idź proszę do internisty-bez urazy, to nie są specjaliści od lęków, depresji i innych zespołów chorobowych, pójdziesz tam nadaremnnie.

zadzwoń do jakiejs mniejszej miejscowości, wyszukaj w google:Poradnia Zdrowia Psychicznego i najbliższe miasta i tam powinno sięcoś pojawić, tam będą numery, kontaty. Wiesz u mnie nei ma problemu z psychiatrą na kasęchorych, rejestrusz się w tem sam dzień i od razu jesteś przyjęty. Ja mialam szczęscie, pojechalam pewnej nocy na dużur do szpitala dla nerwowo i psychicznie chorych, wcześniej tam zadzwonilam, odebrał ordynator-psychiatra, opowiedzialam mu co siędzieje, ze potrzebuję pomocy , zapytalam czy mogę przyjechać. Pojechalam tam, byla godzina 22:00. Dużo czasu mi poświęcił,zapisał leki i teraz jeżdzę do niego.

Terapeutka moja-chodze na terapię prywatnie dwa razy w tygodniu.

Ale jakbyśtrafił na kasęchorych do psychiatry w mniejszej miejscowości może uda sięTobie znaleśćwcześniejszy termin, wtedy też poprosisz u psychiatry o skierowanie na psychoterapie.Istnieja tez tzw. oddziały dzienne dla chorych. Zajęcia są tam od 8:00 do 14:00 1 wracasz do domu. Podobno jest tam fajnie, efekty też są. Miałam skierowanie na taki oddział, sama poprosiłam, ale godziny mi nie pasowały bo chodziłam do pracy.

Spróbuj moze w ten sposób co?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×