Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zaburzenia osobowości (cz.I)


Słowianka

Rekomendowane odpowiedzi

Na kolejnej konsultacji psychiatrycznej stwierdzono u mnie zaburzenia osobowości,nic dalej nie wiem,nie bardzo to rozumiem...Mam silną NN, kilka lat temu stwierdzono adhd.Mam skierowanie na terapię grupową,ale jako,że boję się stracić pracę idę prywatnie.Nie będę chodzić codziennie przez 10 tygodni tak jak na dziennej,tylko raz w tygodniu na 2 godziny przez pół roku.Mam mieć też zrobioną tomografię głowy.Czy ktoś z Was ma stwierdzone to zaburzenie?Jest to dla mnie nowość,jestem trochę przerażona...Jak się leczycie/leczyliście?Ja chodzę raz w tygodniu do psychoterapeutki i raz w miesiącu do psychiatry no i terapia grupowa będzie.Biorę setaloft 100mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mam zaburzenia osobowości. Za miesiąc zaczynam półroczną terapię w Komorowie. Do tej pory tak, jak Ty raz w tygodniu psycholog, raz na jakiś czas psychiatra, jakieś leki, ale to niewiele pomaga. Liczę, że najlepsze efekty przyniesie właśnie terapia. Pozdrawiam :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam..Również stwierdzono u mnie zaburzenie osobowości borderline,nerwica,psychoza i inne pierdoły :)

Biorę leki,raz w tygodniu terapia indywidualna,na grupową raczej sie nie nadaję :)

 

Dlaczego na grupową się nie nadajesz ?

 

Pewnie dlatego,że ludzie z psychozami raczej nie nadają się na leczenie grupowe...

Kimjesteś powodzenia :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie terapia ,zwierzanie się jednej osobie (terapeutce)jest traumatycznym przeżyciem...jestem osobą zakompleksioną z dużymi problemami i nie wyobrażam sobie siebie w jakiejkolwiek grupie,choć nie wykluczam tego ,ze może na taką terapię kiedyś pójdę.Na razie do pewnych rzeczy jest mi się trudno przyznać mojej terapeutce i otworzyć się na tyle,żeby ta terapia była naprawdę szczera...trudno jest zauważyć swoje wady,przyznać się do nich itd.

Boję się ,ze na terapii grupowej za bardzo bolałaby mnie krytyka,uważam ,ze osoby z borderline za bardzo biorą krytykę do siebie a w komplementy i tak nie wierzą :)

Poza tym popadam czasem w taki stan,że nie mam ochoty nikogo widzieć...dlatego też zawaliłam terapię ....teraz wracam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąć pierwsze słyszę,że osoby z psychozami nadają się na terapie grupowe...Ale może się mylę...

Kimjesteś mnie też krytyka bardzo boli,wszystko wyolbrzymiam, biorę do siebie i później rozpamiętuję,ale mam nadzieję,że i z tym się kiedyś uporam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam stwierdzonej psychozy...ale czasem w nią popadam i wtedy nawet nie docieram do psychologa...nigdzie nie docieram,tylko na dno ...Zaburzenie osobowości ma to do siebie ,że miewamy rózne stany....czasem schizofreniczne,paranoidalne,itd...wszystko w jednym...a czasem jesteśmy tak normalni ,że śmiejemy się z siebie,z tego ,ze bierzemy leki,chodzimy do psychiatry czy psychologa i nie możemy uwierzyć ,ze takie osoby jak my udało się na to namówić i wciagnac w to wszystko....Potem znów przychodzi dół i wszytsko zaczyna sie od poczatku..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem w trakcie diagnoz bo przed laty najprawdopodobniej postawiono mi złą diagnoze...

Czytając analizując widzę,że pasuje do mnie paranoiczne zaburzenie osobowości i borderline podtyp impulsywny...

Zobaczymy,nie będę sobie sama diagnozy stawiać ;) Jak na razie mam zaburzenia osobowości i OCD.

Tomografię zrobiłam,wszystko w porządku,a mogło to wiele wyjaśnić...

 

Za 2 tygodnie zaczynam terapię grupową,jeśli mi nie pomoże podobno całkiem możliwe,że będę musiała iść do szpitala...Ale na razie jestem dobrej myśli,że terapia wystarczy :smile:

 

No niestety nie jest łatwo,ale najważniejsze,że z tym walczymy,trzeba być dobrej myśli,nawet kiedy czasem nie mamy na to siły...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mam córkę i to przede wszystkim dla niej się leczę...Chodzę do psychiatry,psychologa,niedługo też zaczynam terapię grupową.Psychiatra powiedziała,że jeśli to nie pomoże to trzeba będzie pomyśleć o hospitalizacji...Stwierdziłam,że zrobię wszystko by z tego wyjść i nawet gdybym miała być w szpitalu to to zrobię.Mam z kim zostawić dziecko więc nie ma tu problemu.Wiem,że bym cholernie tęskni,a jeszcze bardziej,ale jeśli miałaby być to ostatnia deska ratunku to to zrobię...Podobno można się dogadać i nie ma problemu z odwiedzinami dziecka,nawet na początku.

Byłam dziś u psychiatry,za tydzień mam mieć jakieś testy komputerowe...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytając analizując widzę,że pasuje do mnie paranoiczne zaburzenie osobowości i borderline podtyp impulsywny...

 

 

A może jak masz już postawioną diagnozę zab.osob.to nie lepiej zapytać poprostu lekarza jakie to jest zab.osob tak konkretnie zamiesz samemu się tak doszukiwać ?

Pomimo , że w tej klasyfikacji chorób i zab. jest podział na typ impulsywny oraz borderline to tak w praktyce nie ma takiego podziału bo osob.border jest także.....bardzo impulsywna :)

Co do paranoicznej to ja nie twierdze , że tego nie masz ,ale myślę choć mogę się mylić oczywiście , że gdybyś miała to raczej nie zalecano by Ci terapii grupowej jak sama piszesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie doszukuję się i nie stawiam sobie sama diagnozy,a kto czyta nie błądzi jak to się mówi.W przyszłym tygodniu będę miała testy,które mają przybliżyć w którą stronę idą te zaburzenia,bo nie jest łatwo postawić dobrą diagnozę.Tym bardziej,że mam duże problemy.

Napisałam,że z tego co wiem to PSYCHOZY(w sensie chorob psychicznych) nie nadają się na terapie grupowe,a nie postać paranoiczna zaburzeń osobości.Ja mam mieć grupową ze względu na zok,ale psychiatrzy są zdania,że na resztę niekoniecznie mi to pomoże,a jeśli tak będzie zastanowią się nad hospitalizacją.Moja psychoterapeutka mówi,że wyglądam na paranoiczną i border,ale jak będzie ostatecznie,zobaczymy...

Kaseina po kilku moich postach chyba jednak nie jestes kometentna by stawiać mi diagnozę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słowianka, nie absolutnie, tutaj się nie da więc żadnej diagnozy Ci nie stawiam. :!: Nic nie napisałaś wcześniej ,że te rozpoznania na razie wstępne stawiają specjaliści tylko ,że Ty sama coś tam wyczytałaś więc pomyślałam sobie ,że może niepotrzebnie sobie coś przypisujesz no ,ale skoro tak mówią no to może taką masz diagnozę faktycznie chociaż osobowość paranoiczna na terapię grupową się nie nadaje ,ale nie dlatego,że takiej osobie ta forma terapii nie pomogłaby(zawsze jakieś korzyści by były) tylko dlatego ,że ona uniemożliwiłaby poprzez swoje problemy innym ludziom oraz sobie w takich warunkach dokonywać zmian,korekt itd.więc tak sobie lużno wywnioskowałam ,że skoro Cię widzą na grupowej to może z ta paranoiczną poprostu nie trafili.

 

Co do psychotyków to oni nadają się na terapie grupową .W Stanach jest to częściej praktykowane,natomiast w Polsce rzadziej z uwagi na brak osób które by miały odpowiednie kwalifikacje do tego aby supervizować taką pracę tych terapeutów nad tymi pacjentami.Ale ja np. znam terapetów którzy prowadzą tego typu terapie np.w Warszawie.Oczywiście mam na myśli pacjentów w remisji. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaseina nie wiem jak to będzie,zobaczymy.

Kimjesteś mam takie wrażenie,że jesteś bardzo zrezygnowana,że nie wierzysz,że uda Ci się pokonać swoje problemy,czy to prawda?Martwi mnie to...Ja mam odwrotnie,mam wielką wiarę w to,że dam radę.Ale jak będzie?Tego nikt nie wie.Wiem jedno,że czeka mnie długa trudna droga,ale myślę,że warto się starać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tej chwili masz racje,jestem już zrezygnowana,po prostu mam dosyć....

Miałam już okresy ,że wierzyłam ,ze wszystko się dobrze skończy itd...mogę mieć tak za pięć minut nawet :)

Różnie bywa,ale ostatnio życie znów zwaliło mi się na głowę i chyba dlatego takie pesymistyczne podejście u mnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×