Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam


Gość Speer

Rekomendowane odpowiedzi

Szczerze mówiąc nie wiem co mam tu napisać... Coś o sobie?

Urodziłem się pół-sierotą (ojciec umarł niedługo przed moim urodzeniem). Wychowywalem się z matka uzależniona od seriali w telewizji. Od małego chodziłem do różnego rodzaju przechowalni, przedszkoli, i innych tego typu instytucji. Prawie nie miałem kontaktu z matka. Zacząłem mówić dopiero w wieku 3 lat, i były to tylko słowa "ko ko". Dopiero kiedy koledzy zaczęli się śmiać ze mnie, że tak mówię, zacząłem mówić pełnymi zdaniami. Przyszła podstawówka. Okazało się że mam jakieś problemy na tle nerwicowym. Ani ja, ani moja matka się tym nie przejęliśmy. Brakowało mi kogoś bliskiego, jakieś silnej ręki żebym wiedział w która stronę podążać. Poszedłem na ministranta, byłem też harcerzem. Dzięki temu odnowiłem kontakt z rodzina od strony ojca (nikt z nimi nie utrzymywał kontaktu). Zapomniałem dodać że mam brata. 2 lata starszego. W tym okresie (kiedy chodziłem do podstawówki) niszczył wszystko w domu. Począwszy od sprzętu rtv i agd skończywszy na ścianach, drzwiach i kontaktach. Trwało to aż do gimnazjum. Moja matka przestała się zupełnie mną interesować. Nie obchodziło ja gdzie jestem co robię, kiedy wrócę, co zjem itp. Można powiedzieć że wtedy byłem na marginesie. Musiałem coś robić żeby jakoś żyć. Na początku różne przekręty, oszustwa, kradzieże. Parę spraw w sądzie. Szkoła zawalona. Dopiero kiedy zacząłem coraz częściej odwiedzać mojego chrzesnego (brata mojego ojca) zauważyłem że się ogarniam. Dużo z nim rozmawiałem, powoli dochodziłem do wniosku że znalazłem w końcu kogoś takiego kto może mi zastąpić w pewnym sensie ojca. Niestety - niedługo później zmarł na zawał serca jak mój ojciec. Zacząłem ćpać. Próbowałem prawie wszystkiego, oprócz twardszych narkotyków. Zacząłem też z tym biegać. Z tego transu obudził mnie mój wujek (drugi brat mojego ojca). Jeździłem z nim na ryby, na głupie wycieczki rowerowe, kajaki itp. Bardzo się z nim zżyłem. Jednak niedługo później też umarł... Też na zawał serca. Znalazłem się wtedy w szpitalu, stwierdzili mi jakieś zaburzenia psycho-somatyczne, miałem tam terapię i inne takie rzeczy. Skończyłem tam gimnazjum. Poszedłem do technikum samochodowego, musiałem jakoś się utrzymać to jednocześnie pracowałem. Poznałem niezwykłą dziewczynę. Miałem z nią dużo perypetii ale w skrócie. Była pierwsza dziewczyna na której mi zależało. Zdradziła mnie z chłopakiem którego znała kilka dni. Wysłała mi tylko wiadomość na gronie że to już koniec. No nic, za dużo by pisać. Później jeszcze 2 razy z nią byłem. I jeszcze 2 razy mnie zdradziła. Szczegóły mojego życia opowiem innym razem, teraz mi trochę ciężko. Obecnie mam problemy z sercem, jednak nie chodzę do lekarza. Z używek został mi tylko alkohol, a z nałogów papierosy. Pracuje w n-tej już pracy, uczę się zaocznie. A dopiero mam 19 wiosen. Przepraszam że tyle się naprodukowałem i trochę bez sensu ale pierwszy raz pisze o sobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie przepraszaj.Miałeś bardzo dramatyczne życie, i nic dziwnego , że odczułes potrzebę wyżalenia się....Jesteś mądrym , wrażliwym człowiekiem , i nigdy nie myśl , że jest inaczej.My, tu na tym forum , mamy WSZYSCY problemy...I tak samo jak Ty , straszne , bolesne przeżycia za sobą....Tak więc widzisz , NIE JESTEŚ SAM.Cóż mogę Ci powiedzieć...? Młody jestes i na pewno masz duże szanse zacząć od nowa.Uwierz mi.Dziewczyna , nie zasłużyła jak widzisz na Twoją miłość skoro zdradzała Cię na prawo , i lewo.Zapomnij o niej.Przynajmiej postaraj się.Pisz do nas.Zapraszam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na początku witam Cię serdecznie

Jak widzę nie miałeś łatwego dzieciństwa.

Co do dziewczyny - widocznie nie była ciebie warta , nie wiedziała co traci.

Zapomnij o niej.

Moja rada :Zacznij żyć swoim życiem.

Niech na pierwszy plan wysuną się marzenia.:)

A powiedz mi czy korzystałeś kiedykolwiek z jakiejś pomocy?

Piszesz " Przepraszam że tyle się naprodukowałem i trochę bez sensu ale pierwszy raz pisze o sobie."

Nie masz za co przepraszać , właśnie dobrze , że wylewasz swoje uczucia na forum .

Tu każdy Cię wysłucha i wesprze :)

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam, boje sie ze popadam w apatie ,ostatnio zerwalem z dziewczyna , no coz niebylo to mile doswiadczenie , ale jakos sie pozbieralem , no prawie , juz nic mnie nie cieszy , coraz wiecej siedze w domu , moje zaintersowania gdzies znikly , wciaz sie zadreczam niepowodzeniami to sie robi coraz gorsze , niewiem co robic prosze o pomoc .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj.Wiem , ze to cholernie trudne , ale izolowanie się od świata jest złe.Musisz , po prostu musisz wychodić z domu.Bo będzie coraz gorzej...Apatia , może mieć związek z jesienią.Dopada nawet zdrowych ludzi, więc nie poddawaj się i nie myśl , że to koniec.Trzymam za Ciebie kciuki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na początku witam Cię serdecznie

Jak widzę nie miałeś łatwego dzieciństwa.

Co do dziewczyny - widocznie nie była ciebie warta , nie wiedziała co traci.

Zapomnij o niej.

Moja rada :Zacznij żyć swoim życiem.

Niech na pierwszy plan wysuną się marzenia.:)

A powiedz mi czy korzystałeś kiedykolwiek z jakiejś pomocy?

Piszesz " Przepraszam że tyle się naprodukowałem i trochę bez sensu ale pierwszy raz pisze o sobie."

Nie masz za co przepraszać , właśnie dobrze , że wylewasz swoje uczucia na forum .

Tu każdy Cię wysłucha i wesprze :)

Pozdrawiam

Tak, korzystałem z pomocy. Tzn chodziłem do psychologów i psychiatrów, były też w moim życiu różnego rodzaju grupy, jednak nigdy nie potrafiłem albo nie odważyłem się otworzyć. Z reguły słuchałem innych osób, sam pomijając siebie w tych rozmowach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×