Skocz do zawartości
Nerwica.com

Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F


mała defetystka

Rekomendowane odpowiedzi

Jak nie byłem? BYŁEM NA CZTERECH TERAPIACH PRZEZ 2 LATA I CO? TERAZ IDĘ NA PIĄTĄ I NI /cenzura/ NIE CZUJĘ SIĘ LEPIEJ.

 

Nie wiem, na jakich terapiach byłeś wprawdzie, ale cztery w ciągu dwóch lat, to straaasznie dużo, a w bardzo krótkim czasie. Nie wiem też, jakie masz zaburzenia, ale ja np. po dwóch latach, to byłam na jeszcze większym dnie, niż w punkcie wyjścia. Ale np. po siedmiu latach (bardzo jednak nieregularnego), można mówić o ogromnych postępach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzę do psychiatry prywatnie. Kiedy mam kryzys idę na oddział dzienny w swoim mieście. Muszę stale brać leki a w Kobierzynie mi je odstawili. Postawiono mi błędną diagnozę, okazało się że mam chad z epizodem psychotycznym i leki są niezbędne.

 

Ale wcześniej i tak nie miałaś leków dostosowanych do chad, skoro dopiero po 7F Ci to zostało zdiagnozowane, czy jak?

A może chad ujawniła się dopiero po 7F? Jeśli to w ogóle możliwe...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za trzy dni wychodzę z oddziału. Terminowo, z dokończoną terapią, co wcale nie było takie oczywiste, bo przeszedłem sporo zawirowań i zakrętów, nabroiłem po drodze, dostałem nawet ostrzeżenie że zostanę usunięty za swoje zachowanie. Ale poskutkowało, wziąłem się do pracy i napiszę jedno... Zasłużyć na dobre słowo i uśmiech p. Ordynator na koniec terapii - bezcenne :mrgreen:

 

Pozdrawiam serdecznie :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arek M.,

 

Ups i znowu tu piszę , to jakaś chora misja :mrgreen:

 

 

Królowa ordynatorowa łaskawie obdarzyła cię uśmiechem i dobrym słowem.

Smutne, że tam trzeba ZASŁUŻYĆ na uśmiech i dobre słowa.

Mnie pani ordynator nawet łapkę na koniec podała :mrgreen: i poczułam jak spływa na mnie z góry przenikający, ciepły snop światła, uginają się pode mną kolana a w oddali słychać było anielskie chóry ........ :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arek M.,

 

Ups i znowu tu piszę , to jakaś chora misja :mrgreen:

 

 

Królowa ordynatorowa łaskawie obdarzyła cię uśmiechem i dobrym słowem.

Smutne, że tam trzeba ZASŁUŻYĆ na uśmiech i dobre słowa.

Mnie pani ordynator nawet łapkę na koniec podała :mrgreen: i poczułam jak spływa na mnie z góry przenikający, ciepły snop światła, uginają się pode mną kolana a w oddali słychać było anielskie chóry ........ :mrgreen:

 

hehe :lol: aż tak żałośnie tam wszystko wygląda ?

to Ty chyba już pisałaś kiedyś ,że Ci relacje na oddziale przypominają eksperyment stanfordzki .... :great:

ehhh... pół roku terapii,żebym cieszyła się,że jakiś lekarz, co go ledwo znam, spojrzy na mnie i się uśmiechnie :roll:

nie ma co, to musi podnosic poczucie wlasnej wartości ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paletka,

Aż tak żałośnie tam wszystko wygląda ?

Jak dla mnie tak, ale to zależy kto co lubi.

Niektórzy lubią kary i nagrody, kije i marchewki, zasługiwanie na miłość i tym podobne tresury, ja nie :mrgreen:

No ale nie bądźmy cyniczni i zawistni ;)

Chłopak ciężko pracował i pani ordynator mu życzliwie pogratulowała :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paletka,

Zostaw chłopaka w spokoju i nie ściągaj go na złą drogę :D . Skończył terapię, jest zdrowy, ma iść w świat, do ludzi, do zdrowych a nie grzęznąć na jakimś forum jak co poniektórzy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehe

Ja też myślałam ,że ja tu tylko na momencik, a jakoś ostatnio sprawdzam forum pare razy dziennie.

Och tak, trzeba uważać ,żeby się nie zakopać w tym psychoświecie na zawsze :nono:

 

Małe dzieci sobie wymyślają przyjaciół, a my mamy wirtualny świat.

 

Może dla Arka to jednak jest dobre wyjście , bo nie będzie takiego skoku na głęboką wodę. Tylko najpierw okres przejściowy na forum. Taka kwarantanna przed prawdziwym życiem :mrgreen:

 

No,ale wiem o co Ci chodzi. Lepiej żeby się nie okazało ,że za 2 lata będzie miał 20.000 postów nabite. szkoda by było chłopaka. Znaczyłoby ,że wdepnął w psychogówno na dobre.

 

Arku ratuj się :!::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Ucieeeekaaaj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc wszystkim.przeczytalam wczoraj caly watek uff :P prawie caly dzien mi zajelo :) w piatek 13 grudnia odbedzie sie moja 4 konsultacja. Na pierwszej siedzialam z 2 babkami ktore zapytaly mnie co mnie tu sprowadza jak zaczelam opowiadac o swojej patologii to mnie zjechaly ale co mi tam.pozniej mialam laczone konsultacje opowiedzialam zyciorys i zikoles powiedzial ze nie wie czy to dobre miejsce dla mnie czy wytrwam pol roku bo moim zyciu nic nigdy nie bylo na stale.3 konsultacja blonda taka pogdalysmy o pewnych sprawach i ona do mnie ze nie wie czy to miejsce dla mnie bo obawia sie ze nie bd potrafila prZestrzegac zasady o nie romansowaniu z pacjentami....skoro mowia mi takie rzeczy to chybaw piatek jade tylko po odmowe.jednak wciaz gdzies tam gleboko mam nadzieje ze jednak mnie wezma.mam do Was pytanie.udalo mi sie rok wytrwac bez cpania.w zeszly

Weekend poszlam na impreze upilam sie i zacpalam...powiedzmy ze mnie przyjma to czy ja powinnam o tym powiedziec wadzym zdaniem na 4 konsultacji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc wszystkim.przeczytalam wczoraj caly watek uff :P prawie caly dzien mi zajelo :) w piatek 13 grudnia odbedzie sie moja 4 konsultacja. Na pierwszej siedzialam z 2 babkami ktore zapytaly mnie co mnie tu sprowadza jak zaczelam opowiadac o swojej patologii to mnie zjechaly ale co mi tam.pozniej mialam laczone konsultacje opowiedzialam zyciorys i zikoles powiedzial ze nie wie czy to dobre miejsce dla mnie czy wytrwam pol roku bo moim zyciu nic nigdy nie bylo na stale.3 konsultacja blonda taka pogdalysmy o pewnych sprawach i ona do mnie ze nie wie czy to miejsce dla mnie bo obawia sie ze nie bd potrafila prZestrzegac zasady o nie romansowaniu z pacjentami....skoro mowia mi takie rzeczy to chybaw piatek jade tylko po odmowe.jednak wciaz gdzies tam gleboko mam nadzieje ze jednak mnie wezma.mam do Was pytanie.udalo mi sie rok wytrwac bez cpania.w zeszly

Weekend poszlam na impreze upilam sie i zacpalam...powiedzmy ze mnie przyjma to czy ja powinnam o tym powiedziec wadzym zdaniem na 4 konsultacji?

fajna data :piątek 13-go :mrgreen:

na tych 2 pierwszych konsultacjach to zjechaly Cie ,że o tym opowiadasz czy zjechały Cie za tą patologię, za to jak wygląda Twoje życie? nie bardzo rozumiem.

Z tym wytrwaniem pol roku to ja tez slyszalam, to chyba akurat standard, połowie osób pewnie tak tak mówią :?

Z tym romansowaniem to trudno mi sie odnieść ,bo ja takiego problemu nie mam. Aczkolwiek to trochę mi się wydaje przesadne , bo w końcu do tańca trzeba dwojga. no chyba, ze podejrzewaja ,że będziesz tam latać bez majtek i zakradać się nocą do pokoju chłopaków ;)

 

Nie wiem co Ci doradzić. Niby na kłamastwie nie powinno się opierać terapii, bo to szkoda czasu...

Jednak ja bym przemilaczała chyba ten fakt na 4 konsultacji (nie wyrywałabym sie sama z tą informacją) i najwyżej poruszyła to kwestię już w trakcie terapii.

No chyba ,że czujesz ,że alko czy narkotyki to poważny Twoj problem i ,że nie utrzymasz abstynencji w trakcie terapii. Jak masz zamiar się rozhuśtać i ćpać i pić w trakcie terapii no to nie ma sensu się oszukiwać i tam siedzieć pół roku.

 

gratuluję przeczytania całego wątku :great: troszkę się juz tego nazbierało

 

-- 09 gru 2013, 11:03 --

 

5 grudnia mam ostatnia konsultację

 

hej, a Ciebie przyjeli? jak było?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zjechaly mnie w sensie ze co ja robie ze swoim zyciem :) nie no z tym romansowaniem to przesadzila babka co ona do mnie powiedziala :P nie no nie po to ide do szpitala zeby cpac i pic u mnie nie cpanie jest problemem tylko moj borderline z tym cpaniem ostatnio to mi sie noga powinela to byla jednorazowa akcja...boje sie ze jezeli mnie przyjma i ja namiejscu o tym powiem terapeucie a powiem bo chce byc szczera to ze mnie wyrzuca....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panina, a mi się wydaje że oni specjalnie tak mówią żeby sprawdzić jak Ty się do tego odniesiesz.

Gdyby iść twoim tokiem myślenia - to nie zapraszaliby Ciebie na 2, 3 i 4 spotkanie.

 

A co do ost. weekendu ... - hmmm, ja chyba bym powiedziała. Nawet bym to jakoś tak ujęła, że wiesz że takie zdarzenie może przekreślić twój pobyt, ale chcesz być uczciwa. Albo to dostrzegą i docenią, albo nie.

Sama musisz przemyśleć czy warto, czy nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×