Skocz do zawartości
Nerwica.com

Już nie mam siły pomóżcie!!!


Mister94

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Od przedwczoraj czuje sie jeszcze gorzej, czuje jeszcze większy stres, nic mi sie nie chce, boje sie przyszłości, że będę o tym wszystkim myślał, aż do śmierci i że bede sie jarał w piekle gdy umre. Wiem, że nic dobrego mnie już chyba nie spotka. Czuje sie po prostu podle, a mimo wszystko mam chęć do życia. Czy ja już oszalałem do granic możliwości?

Boje się również tego, że jak tak dalej pójdzie to padne na zawał, bo już w ten chwili boli mnie w mostku. Już po prostu nie ogarniam. Dobrze, że ide do szkoły to chociaż tam na chwile zapomne o tym wszystkim pośród kolegów i cięzkiej pracy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Nie oszalałes .W moim przypadku jest podobnie,mam chwile w których chciałbym wszystko zakończyć i nie męczyć się dłużej ze sobą i ze swoimi problemami a mimo jest jakaś siła która pcha mnie do przodu.Mam 21 lat od małego walczę z nerwica natręctw a od 5 lat biorę leki.Myśle se czasem co osiągne,czy będe mógl normalnie pracowac i czy choroba nie zdominuje mojego życia totalnie.Musiałem ostatnio rozstać się z dziewczyną bo zrobiłem sie po prostu niemożliwy:).Pomimo tego chcę jeszcze zyć a choćby po to żeby zobaczyć rzeczy których moje oczy nie miały jeszcze okazjii zobaczyć.Nie poddawaj się i zawsze myśl pozytywnie a najlepiej jakbyś zacząl robić coś co nada Twojemu życiu sens (w moim przypadku jest to siłownia).Każdy ma powinnośc do bycia szczęsliwym i do realizacji własnych planów a przyszłośc której sie boisz nie jest napewno taka zła:)) Jeżeli bedziesz wierzył ze wszystko uda się i codziennie powtarzał to sobie to z pewnościa osiagniesz co tylko bedzięsz chciał:).Ja w liceum bałem sie ze przez chorobę nie zdam matury i przyjdzie mi do końca życia siedzięc w domu.Obecnie jestem na 3 roku medycyny i chociaż jest mi cięzko to wiem ze te 2 lata studiów mam już zaliczone 8) i czy teraz czy kiedy indziej to i tak je zalicze.Znajdz jakiś punkt oparcia w życiu i trzymaj się go.W przyszłosci nie ma nic czego powinienes bać sie;) a jeżeli juz naprawde nie dasz już rady to głowa do góry,idz do lekarza i dostaniesz leki ktore pomoga Tobie .Jak widzisz pomoc zawsze jest ,trzeba tylko chcieć sobie pomóc:)

 

Wierzę w Ciebie ,3 maj się ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 16 lat i zmagam się z problemem od 3 lat. Ponoć jak byłem mały też miałem.

Od jakiegoś czasu zmieniłem podejście na optymistyczne. Powiem że to bardzo pomaga.

Też myśle tak jak ty że jak siedze w szkole to mogę się na chwile oderwać.

Chociaż też nie do końca :D

Naprawde uświadom se że ogrom ludzi ma o wiele gorzej.

Jesteś zdrowy , myslisz normalnie , możesz chodzić na siłownie ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piszesz, że od przedwczoraj czujesz się gorzej. Czasem tak jest w tej chorobie, że nagle jest pogorszenie, a po nim jest lepiej niż było przed nim. Przeczekaj ten wyż choroby, a po nim powinien być niż większy, niż do tej pory.

 

U mnie tak było, że miałem cykliczne nawroty silniejszych objawów. Raz w miesiącu był mega wyż choroby, 2x w tygodniu mniejszy wyż itd. A potem te wyże były coraz rzadsze i słabsze. No i oczywiście codzienne objawy osłabiały się po każdym mega wyżu :-)

 

Nie wiem, czy u każdego tak to wygląda. Ale u mnie tak wyglądało. Lekarka z resztą mi mówiła, że to normalne przy tej chorobie. Że po nagłym pogorszeniu, zaczyna się lepszy okres. To trochę jak gorączka - wypala z Ciebie chorobę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×