Skocz do zawartości
Nerwica.com

AMISULPRYD (Amipryd, Amisan, ApoSuprid, Solian, Symamis)


Moniunia27

Czy amisulpryd pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

56 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy amisulpryd pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      47
    • Nie
      9
    • Zaszkodził
      10


Rekomendowane odpowiedzi

byłem 3 razy w szpitalu psychiatrycznym i na schizofreników inaczej działają leki neuroleptyczne , jedni świetnie się czuli po klozapolu i haloperidolu i byli wyciszeni, lekko uspokojeni inni na olanzapinie z rana chodzili pełni energii i brali jeszcze haloperidol na noc itp itd normalnego zaburzonego to by zwarzywiło i przykuło do łóżka na 24h na dobe

 

Ja po 5mg Olanzapiny spałem po 12-14h i jak czytałem, że niektórzy na tym się budzą i podjadają w nocy to miałem wrażenie że to jakiś troll.

A np. Solian dopiero teraz mnie wyciszył i jestem całkiem spokojny, wręcz zamulony (lekko), no ale biorę 400mg więc troszkę dużo.

 

//Edit:

Ja często Solian brałem jak piłem pierwszego energetyka w ciągu dnia który był moim pierwszym jakimkolwiek posiłkiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biorę Solian przynajmniej pół godziny przed jedzeniem słyszałem że tak się lepiej wchłania ale nie wiem czy to konieczne. Co do energetyków to odradzam ich picie każdemu kto się leczy na głowę i liczy się dla niego poziom serotoniny bo zawierają niestety tauryne ktora obniża poziom serotoniny. Sam żałuję bo kiedyś lubiłem energetyki. Na szczęście kawę można pić do woli. Akurat przy schizofreni to nie ma może takiego znaczenia ale przy depresji, natręctwach czy lękowych zaburzeniach jak najbardziej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wie ktoś może czy i kiedy psychiatrzy przepisują neurolepy typu Amusulpryd na anhedonię, depresję i inne tego typu g*wna? Ile również trzeba czekać na czas działania tego typu leków? Pytam na razie z czystej ciekawości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy komuś pomógl solian na obsesje i natrectwa.??

Mi juz pomógl 2 razy.

Ale ja jestem glupia i jak jest dobrze to odstawiam leki i wszystko wraca.

Bede probowac 3 raz z solianem

 

-- 01 lut 2018, 21:20 --

 

Lekarka przepisała mi solian - zaczynamy od 400-200-0

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dostałem akatyzji po amisulprydzie dawce 300mg, myślę że to głównie od tego, ba - od tego jedynie. Wchodzę jednocześnie na wenlafaksynę i amisulpryd, po amisulprydzie akatyzja, po wenlafaksynie byłem wygrzany, wypocony i co chwile ziewałem, no ogólnie osłabiony jako tako, już myślałem, że to się psychiatrykiem skończy bo w gonitwie po lepsze samopoczucie odebrało mi rozum, i kwestie decyzyjności. Zszedłem jednocześnie z wenlafaksyny i amisulprydu, akatyzja puściła (co więcej, ja mam jako taki coś w deseń RLS, także musiała być bardziej grubaśna), trwała kilka dni, teraz wchodzę jak narazie na samą wenlafaksynę, i potem się doda coś neuroleptycznego. To była istna masakra na przełaju kilku dni wejście na wenlafaksyne i akatyzja po amisulprydzie, jak wygrzany psujący się robot (z lękami) :roll::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś schodził z dawki Amisulprydu 400mg? Chodzi mi o to żeby jednocześnie coś czuć i nie być wypranym tak bardzo z emocji, bo jednak przypał mocny jest na tej dawce.

200-300mg, tak typowo na odhamowanie/objawy negatywne i było by git.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biore od jakiegos czasu, nie zauwazylem zadnej roznicy z nim czy bez niego a dawke biore konkretna bo 800 mg, czuje znudzenie, zmulenie podobnie jak Reghum.

 

Em, bo te leki właśnie chyba tak mają działać xD Kłopot w tym że jeszcze przy takiej pogodzie ta nuda strasznie jest odczuwalna.

Zacząłem sobie czytać to:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Dopamina

I chyba zacznę uczyć się psychiatrii bardziej. Ale skoro narkotyki dają podobny stan do schizofrenii, a leki blokując dopaminę robią z nas takie bez-maniakalne warzywo, pomimo iż jesteśmy w stanie funkcjonować normalnie w społeczeństwie, to chyba o to chodzi.

 

Szczególnie że znalazłem się z takim przypisem tutaj https://pl.wikipedia.org/wiki/Schizofrenia:

Istotnym zagadnieniem na przebieg choroby, wyników jej leczenia oraz na rokowanie w dłuższym przedziale czasu jest samowolne (bez zgody lekarza leczącego) zmniejszanie dawek leków. Neuroleptyki, które z jednej strony wyciszają psychotyczne przeżycia chorego z drugiej strony – hamując objawy pozytywne sprawiają, że chory podczas leczenia staje na rozdrożu gasnących objawów chorobowych świata psychotycznego i (często szarego, „nieprzychylnego”) świata rzeczywistego. W wielu przypadkach nasilają się objawy ambisentencji chorego i jego ambiwalecji wobec choroby – który z jednej strony chce powrotu do zdrowia, zaś z drugiej wraca na tory myślenia psychotycznego.

 

Rolą terapeutów, rodziny i bliskich chorego jest wsparcie chorego, aby porzucił chęć powrotu do świata psychotycznego i zainteresował się światem rzeczywistym, warunkującym powrót do zdrowia poprzez normalne funkcjonowanie społeczne. Bez tego wsparcia chory często samowolnie ogranicza dawki leków, utrzymując długotrwale śladowe objawy psychozy. Z tego też względu niektórzy terapeuci chętnie stosują w okresie remisji neuroleptyki w postaci iniekcji domięśniowych o powolnym uwalnianiu składnika leczniczego. W innych przypadkach na rodzinie lub bliskich chorego spoczywa czuwanie nad prawidłowością leczenia choroby w okresie remisji jej ostrych objawów. W dużym stopniu zapobiega to konieczności ponownej hospitalizacji chorego (lub intensyfikacji farmakologicznego leczenia ambulatoryjnego), gdy ostre objawy chorobowe powrócą.

 

-- 22 mar 2018, 17:31 --

 

No, tam gdzie jest opisany układ nagrody pisze to:

Leki przeciwpsychotyczne używane do leczenia psychozy obniżają poziom dopaminy i często wywołują anhedonię[51].

 

Więc zespół deficytowy to nie wymysł jednej strony opisującej NIDS bo tak. To realna sprawa.

Em, czyli muszę jeszcze przez miesiąc funkcjonować na totalnej anhedonii... super bulwo. Mój psychiatra taki świetny xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biore od jakiegos czasu, nie zauwazylem zadnej roznicy z nim czy bez niego a dawke biore konkretna bo 800 mg, czuje znudzenie, zmulenie podobnie jak Reghum.

 

Em, bo te leki właśnie chyba tak mają działać xD Kłopot w tym że jeszcze przy takiej pogodzie ta nuda strasznie jest odczuwalna.

Zacząłem sobie czytać to:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Dopamina

I chyba zacznę uczyć się psychiatrii bardziej. Ale skoro narkotyki dają podobny stan do schizofrenii, a leki blokując dopaminę robią z nas takie bez-maniakalne warzywo, pomimo iż jesteśmy w stanie funkcjonować normalnie w społeczeństwie, to chyba o to chodzi.

 

Szczególnie że znalazłem się z takim przypisem tutaj https://pl.wikipedia.org/wiki/Schizofrenia:

Istotnym zagadnieniem na przebieg choroby, wyników jej leczenia oraz na rokowanie w dłuższym przedziale czasu jest samowolne (bez zgody lekarza leczącego) zmniejszanie dawek leków. Neuroleptyki, które z jednej strony wyciszają psychotyczne przeżycia chorego z drugiej strony – hamując objawy pozytywne sprawiają, że chory podczas leczenia staje na rozdrożu gasnących objawów chorobowych świata psychotycznego i (często szarego, „nieprzychylnego”) świata rzeczywistego. W wielu przypadkach nasilają się objawy ambisentencji chorego i jego ambiwalecji wobec choroby – który z jednej strony chce powrotu do zdrowia, zaś z drugiej wraca na tory myślenia psychotycznego.

 

Rolą terapeutów, rodziny i bliskich chorego jest wsparcie chorego, aby porzucił chęć powrotu do świata psychotycznego i zainteresował się światem rzeczywistym, warunkującym powrót do zdrowia poprzez normalne funkcjonowanie społeczne. Bez tego wsparcia chory często samowolnie ogranicza dawki leków, utrzymując długotrwale śladowe objawy psychozy. Z tego też względu niektórzy terapeuci chętnie stosują w okresie remisji neuroleptyki w postaci iniekcji domięśniowych o powolnym uwalnianiu składnika leczniczego. W innych przypadkach na rodzinie lub bliskich chorego spoczywa czuwanie nad prawidłowością leczenia choroby w okresie remisji jej ostrych objawów. W dużym stopniu zapobiega to konieczności ponownej hospitalizacji chorego (lub intensyfikacji farmakologicznego leczenia ambulatoryjnego), gdy ostre objawy chorobowe powrócą.

 

-- 22 mar 2018, 17:31 --

 

No, tam gdzie jest opisany układ nagrody pisze to:

Leki przeciwpsychotyczne używane do leczenia psychozy obniżają poziom dopaminy i często wywołują anhedonię[51].

Więc zespół deficytowy to nie wymysł jednej strony opisującej NIDS bo tak. To realna sprawa.

Em, czyli muszę jeszcze przez miesiąc funkcjonować na totalnej anhedonii... super bulwo. Mój psychiatra taki świetny xD

 

Próbowałeś arypiprazolu? Może nie zadziałać od razu, psychiatra mówił, że widział u swoich pacjentów poprawę po roku(!).

 

Poza tym zainteresowałbym się również uwrażliwianiem receptorów - CDP cholina, omega 3 i urydyna. Może antagonizm dopy spowoduje efekt uwrażliwienia - tego nie wiem.

 

Jest jeszcze NSI-189 do którego niebawem wrócę. 1g wystarczył na poprawę mojego stanu, teraz mam 4. Działa poprzez wzrost hipokampu + agonizm D2 (potencjalnie).

 

Ewentualnie można się pokusić o prekursory dopaminy: NALT, Mucuna Pruriens + witaminy z grupy B.

 

Jeśli chodzi o ami to parę dni temu zadziałał anty-apatycznie i poprawił funkcje poznawcze (potwierdzone wynikami testów z lumosity). Niestety, tylko przez 1 dzień :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Próbowałeś arypiprazolu? Może nie zadziałać od razu, psychiatra mówił, że widział u swoich pacjentów poprawę po roku(!).

 

Poza tym zainteresowałbym się również uwrażliwianiem receptorów - CDP cholina, omega 3 i urydyna. Może antagonizm dopy spowoduje efekt uwrażliwienia - tego nie wiem.

 

Jest jeszcze NSI-189 do którego niebawem wrócę. 1g wystarczył na poprawę mojego stanu, teraz mam 4. Działa poprzez wzrost hipokampu + agonizm D2 (potencjalnie).

 

Ewentualnie można się pokusić o prekursory dopaminy: NALT, Mucuna Pruriens + witaminy z grupy B.

 

Jeśli chodzi o ami to parę dni temu zadziałał anty-apatycznie i poprawił funkcje poznawcze (potwierdzone wynikami testów z lumosity). Niestety, tylko przez 1 dzień

 

No aktualnie mam tak, że objawy schizofrenii i manii nawracają na przemian z zamuleniem i sennością (coraz większą z każdym dniem). Wiesz, ja biorę 400mg już 5 lat.

Takie same objawy miałem przy braniu Solianu 300mg i Zolafrenu 5mg przez pierwsze 2 lata, dlatego nagle odstawiłem Olanzapinę, ale no powaliło mnie po roku od odstawienia i stąd pewnie mam te bóle głowy i parestezje.

Eh, i znów nie mam ochoty leków brać, co za gówno. A jak odstawię znów będzie psychoza przez 2-3 lata... Zmniejszyć dawkę to jedyny sposób, lub nie brać co jakiś czas.

Straciłem zaufanie do mojej psychiatry, serio. Co z tego że pracuję jak wydaje mi się że jestem zombie -.-

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od 30 dni biorę 25mg amisulprydu (+ 20mg paroksetyny). Po ok. 3 tygodniu nastąpiła poprawa :) Ogólnie podobne odczucia, jak wtedy gdy brałem sulpiryd 50mg. Poczucie takiej lekkości, trochę luzu, spokój, ogólnie takie poczucie normalności. Nerwica, lękowa, fobia społeczna przez te kilka dni praktycznie zniknęły. Takie to trochę subtelne, ale wyczuwalne. I od razu nastrój się poprawił. Wychodziłem z domu, do sklepów, trochę rzeczy załatwiłem. Plus jest też taki, że póki co właściwie lęków nie mam ani takich trochę schizów, które miałem na kwetiapinie i perazynie.

Przedtem biorąc samą paroksetynę (i chyba też 5 lata temu) oprócz spiętych mięśni, niepokoju ruchowego, czasami miałem takie poczucie ciężkości ciała. Jakby "grawitacja mocniej działała" i ogólnie czułem się zniewolony. Pamiętam jak ponad 3 lata temu brałem sulpiryd, to właśnie na początku leczenie czułem taką lekkość, swobode i wolność - przeciwieństwo tamtych uczuć. Teraz na amisulprydzie również tak się troszkę czułem.

W moim przypadku supiryd i amisulpryd mają potencjał w fobii społecznej jak i lęku uogólnionego. Szkoda tylko, że pewnie te działanie przeminie. Być może spróbuję amisulprydu w dawce przeciwpsychotycznej, jeśli te działanie minie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×