Skocz do zawartości
Nerwica.com

KWETIAPINA(ApoTiapina, Bonogren, Etiagen, Kefrenex, Ketilept, Ketilept Retard, Ketipinor, Ketrel, Kvelux SR, Kventiax, Kventiax SR, Kwetaplex, Kwetaplex SR, Pinexet, Questax, Setinin, Symquel XR)


weronika

Czy kwetiapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

161 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy kwetiapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      115
    • Nie
      33
    • Zaszkodziła
      26


Rekomendowane odpowiedzi

Może mam wierzyć w Twoją nieomylność?

 

good point :twisted::great:

 

Moje pocenie się zaczęło się razem z wzięciem kwetiapiny, więc to musi być to. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie miałam. Cholera :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pocenie się przeszło bo koszmarne sny zelżały. Kwetiapina chyba nie była chyba bezpośrednią przyczyną pocenia się. :P

Fajnie byłoby gdyby tiki też przeszły. :roll:

 

-- Pn, 14 lut 2011, 11:38 --

 

Po jakim czasie działanie nasenne kwetiapiny słabnie? Czy możliwe że w ciągu 20 dni kwetipaina przestanie działać nasennie? (chodzi tu o dawkę 50 mg)

 

Bardzo mi zależy na stosunkowo szybkiej odpowiedzi na to pytanie, jutro mam wizytę u psychiatry i nie mogę się sypnąć :oops:

 

-- Pn, 14 lut 2011, 11:38 --

 

Po jakim czasie działanie nasenne kwetiapiny słabnie? Czy możliwe że w ciągu 20 dni kwetipaina przestanie działać nasennie? (chodzi tu o dawkę 50 mg)

 

Bardzo mi zależy na stosunkowo szybkiej odpowiedzi na to pytanie, jutro mam wizytę u psychiatry i nie mogę się sypnąć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Kochani!

 

Dawno tutaj nie pisałem. Mam pytanko odnośnie leku - Seroquel. Dostałem go w środę na zaburzenia lękowo-depresyjne. Ponieważ wszystkie leki mam wypróbowane to pani dr dała mi sam neuroleptyk (mam dosyć silny odjazd - derealizacja). Dodam że nigdy wcześniej nie brałem tego typu leków. I tu moje pytanie do Was: posiadam dziwne takie prądy w ciele, w rękach oraz w tułowiu. Jakby szarpnięcia wewnątrz ciała. Bardzo nieprzyjemne i niepokojące uczucie. Czy mogą to być skutki odstawienia Anafranilu czy może to być przez Seroquel? We wtorek mam się widzieć z panią dr. Mówiła że będzie wiedziała wtedy "co ze mną jest". Boje się że mam schizofrenię bo dostałem na to leki, albo dwubiegunówkę lub jakieś psychozy (wkręcam sobie).

 

PS. Udało mi się w końcu znaleźć dobrą, naprawdę super terapeutkę od terapii behawioralno-poznawczej, niestety mój stan sam w sobie się pogorszył (depresja oraz natrętne myśli się nasiliły). To chyba przez nietrafione leki... Znów usłyszałem "no faktycznie jest pan lekooporny".

 

Pozdrawiam walczących!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to wszystko jasne co do tych pradow.

 

Natomiast, jakos sceptycznie jestem nastawiony do lekarza, ktory mowi o kims , ze jest lekooporny.

 

Brales tylki kilka lekow i to w monoterapii.

 

Czasami przeciez trzeba brac 2-3 antydeprsanty + np neuroleptyk + stabilizator....

 

-- 30 sty 2011, 18:31 --

 

Aha jak we wtorek masz wizyte to pogadaj z nia na powaznie zeby cos zaproponowala, przeciez jest masa lekow...

 

Probowales Fluoksetyne, Ixel, Cymbalte, Valdoxan, Amitryptyline, Imipramine. Lerivon, Mirtazapine ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zenonek kopalnia wiedzy nt. leków :mrgreen: ... Ale masz rację stary! Jest więcej leków, niż te które próbowałem.

 

Brałem głównie eSeSeRaJe czyli: Seroxat, Citabax, Effectin, Escitalopram później Ana(l)franil z Lerivonem (działał dwa czy może trzy dni). A teraz walę sam neuroleptyk i benzo. Jakoś przed świętami zaczęła się totalna korba (na Anafranilu) i to tak konkretna jakbym umierał co minutę. Została mi zwiększona dawka do 225mg i NIC - śrubeczka większa.

 

U mnie: lęk uogólniony plus derealizacja i natrętne myśli o byłej lasce (5,5 roku razem) i o tym że nigdy nie będę happy - co powoduje depresję ale to ostatnie załatwiam na terapii behawioralno-poznawczej. Neuroleptyk - biorę teraz 100mg i kij... Spać nie mogę. Śpię za dnia po 4h dziennie. A po neuroleptykach ludziska przecież śpią jak dzieci! Co się dzieje, czyżbym miał odporny mózg na leki? Czy to przez to że brałem kiedyś dragi i one mogły mnie spaczyć i uodpornić (jaranie trawy przez kilka lat, amfa, tabletki ecstasy ok. 50 sztuk może nie więcej, raz zjadłem LSD w życiu)? To były błędy młodości i głupota - nie ma mowy żebym do tego wrócił (muzyka elektroniczna lepiej wchodziła na imprezach itp doznania - jestem dzieckiem ery "techno").

 

Aha, dobrą rzecz powiedziała terapeutka - że lekarze za dużo mi wcisnęli do łba, za dużo opinii z różnych stron. Że mam taką a sraką osobowość (histrioniczna). Owszem mogę mieć takie cechy, ale nie oszukujmy się - KAŻDY z nas ma jakąś, prawda? Dodała także że test MMPI to bzdura, w tym sensie że jak ona sobie robiła na studiach z ludźmi z roku, to mówiła że KAŻDEMU coś wychodziło, że każdy człowiek ma jakiś rys osobowości i ten test trzeba by było zrobić komuś TYSIĄC razy żeby się upewnić czy ma osobowość taką czy inną. Kobieta zna się na rzeczy, uczyła się za granicą u najlepszych psychologów co współtworzyli terapię CBT. Jakby ktoś był z trójmiasta mogę podać namiar na PW.

 

Najgorsze są te myśli - "zaraz to zrobię, bez kitu, zajebię się, nie wytrzymam tej derealizacji". Pani terapeutka mówi że tym się zajmiemy, że jestem po trzech spotkaniach, żebym jej zaufał i zobaczę zmianę za 8 sesji (mam raz w tyg.). Jest spoko naprawdę, powiedziała że jak będę chciał się zabić to mogę do niej zawsze zadzwonić, żebym się nie bał i że nie warto tego robić przez to że człowiek ma tak jak ma i jest nieszczęśliwy akurat w tej chwili. Póki co ciężko mi troszkę zaufać bo dla mnie terapeuci to byli zawsze harpagony na hajc ale Ci od psychoanalizy i psycho-dynamicznej - rozumiecie mnie... W tej terapii postawiono na to co jest tu i teraz i dlatego może okazać się skuteczna.

 

Byłem u ojca dziś na obiedzie i odcięło mnie od świata u niego totalnie! Lęk, natręty, wszystko w łeb - JEB! Ściana strachu i oglądanie własnych rąk "jakie one dziwne, boże pomóż"! Znów się kierwa rozpisałem - idę się ogolić bo mam gębę zarośniętą jak jakiś jeb*ny Rumcajs!

 

Pozdro!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No już czuje zmianę Amon Rah, stary! Wczorajszy dzień był po prostu "inny" od pozostałych. 100mg i mam brać i brać. Chce mi się więcej rzeczy i w ogóle coś się zmienia na lepsze! Przed derealkę czuje się zawieszony trochę.

 

Aha Amon mam pytanko: Czy grałeś w gry RPG z pod znaku firmy Origin (ULTIMA :D). Chyba widziałem na zdjęciu Twojej "gęby" (sorry), w tle na półce leżały te gierki albo coś podobnego. Wyglądasz mi na gracza "oldschoolowego" :mrgreen: Po prostu jestem ciekaw :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam tak biore ketrel od roku mam zdiagozowane zaburzenia osobowosći zaburzenia schizotypowe.

 

ogulnie to biore go na noc ze względu na moje problemy ze snem z którymi sie borykam juz od 3 lat gdzies...:(

 

nietyje sie po tym leku zaczynałęm od 50 mg jdnak ta dawka nasennie działą ylko przez krótką chwile pozniej nalezy zwiekszac dawke ja doszedłem do 200 mg nawet . pozniej zaczołem schodzic z dawki i teraz biore od 25 mg do 75 mg w zaleznosci od tego czy moge usnac czy nie ...bardzo mnie denerwuja skutki uboczne takie jak sie wstanie to jest problem zeby sie dobudzic ja pracuje musze wstac po 6 hehe wiec jakby mogl spac powiedzmy do 8-9 pewnie te skutki były by mnijesze ...ogulnie nieradze brac na sen benzo lub innych pierdół bo to uzaleznia i daje mizerne efekty w leczeniu . Trzeba krztałtowac słabe charaktery i niepoddawac sie przeciesz jest sie zawodnikiem z pierwszej ligi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaczynam brac to gowno na noc w dawce poki co 50mg.

ostro scina z nog, jak pierwszy raz wzialem 25mg za dnia to po godzinie tak mnie

scielo ze musialem sie polozyc na 6h pospać.

niestety jak zaczalem brac na noc to nastepnego dnia bardzo nasilalo mi sie

na wieczor napięcie i niepokój, takie nieprzyjemne nakręcenie, nerwowość ?

czy to normalne ?

 

jak ten lek ma działać, pobudzająco/stymulująco, uspokajająco/zamulająco, przeciwdepresyjnie ?

sam nie wiem, do tego jak dlugo dziala ten lek, czy na poczatku sa jakies objawy nieprzyjemne ?

czego moge sie spodziewac po tym leku, jak sie bede czuc za pare dni ?

jaka dawke brac na noc ? czy za dnia jakas dawke tez musze wziac, czy jest to lek

dzialajacy tylko przez okreslona ilosc godzin i przestaje czy dzialanie terapeutyczne sie utrzymuje

po dawce raz dziennie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaczynam brac to gowno na noc w dawce poki co 50mg.

ostro scina z nog, jak pierwszy raz wzialem 25mg za dnia to po godzinie tak mnie

scielo ze musialem sie polozyc na 6h pospać.

niestety jak zaczalem brac na noc to nastepnego dnia bardzo nasilalo mi sie

na wieczor napięcie i niepokój, takie nieprzyjemne nakręcenie, nerwowość ?

czy to normalne ?

 

jak ten lek ma działać, pobudzająco/stymulująco, uspokajająco/zamulająco, przeciwdepresyjnie ?

sam nie wiem, do tego jak dlugo dziala ten lek, czy na poczatku sa jakies objawy nieprzyjemne ?

czego moge sie spodziewac po tym leku, jak sie bede czuc za pare dni ?

jaka dawke brac na noc ? czy za dnia jakas dawke tez musze wziac, czy jest to lek

dzialajacy tylko przez okreslona ilosc godzin i przestaje czy dzialanie terapeutyczne sie utrzymuje

po dawce raz dziennie ?

 

A jeszcze niedawno taka jedna na forum wciskała mi, że Ketrel nie ma prawa działać nasennie :mrgreen: Ubaw po pachy :D

 

Biorę Kwetaplex (od miesiąca chyba, albo od półtora, nie pamiętam), do niedawna brałam nieregularnie, więc nie mogę odpowiedzieć na twoje pytania. Ale od dzisiaj zamierzam brać kwetiapinę wzorowo, tak jak lekarz kazał :angel: Ścina mnie to okrutnie, padam dosłownie na ryj. Na noc biorę 100 mg, daje to bardzo nieprzyjemny efekt sedatywny, rano budzę się rześka, po czym biorę 50, z powrotem zasypiam (na 3 godziny), po obudzeniu czuję się bardzo dobrze, rześko, nie ma żadnej zmuły... Tyle mogę na razie powiedzieć.

 

 

Przypomniałam sobie, że jak pierwszy raz wzięłam kwetiapinę to rzeczywiście występował lęk, byłam niespokojna, szczególnie po przebudzeniu, na początku nie spało mi się po tym za dobrze, ale potem wszystko wróciło do normy :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezu, nie wyrabiam od rana, tak ciśnie mnie ogólne napięcie i niepokój, czy to normalne na poczatku brania Ketrelu ?

nie wiem czy mam odstawic czy przeczekac ubijając ten stan benzodiazepinami (Xanaxem) ?

 

niech ktos sie wypowie bo powoli wariuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×