Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kilka pytań, papierosy i prawo przyciągania


Adaś2222

Rekomendowane odpowiedzi

Mam kilka pytań:

 

1. Mam 21 lat i nigdy nie paliłem papierosów (chyba, że na imprezach, ale mnie to nie kręciło) lecz ostatnio próbuje sobie z papierosami i tak pale 2-3 dziennie, i jak tylko zapalę czuję się bardzo dobrze, czuję się wyluzowany i rozładowuje napięcie które w nerwicy u mnie jest częste, ostatnio też miałem zaburzenia snu, i odkąd zapalę przed snem śpie jak dziecko. Nie wiem czy starać się już nie palić czy co robić

 

2. Istnieje teoria przyciągania (wpływ myśli i słów na rzeczywistość) wiem, że ta teoria nazywa się też jakoś inaczej i jakbyście mogli mi podać parę książek odnośnie tego oprócz książki "Sekret". I ogólnie trochę informacji o tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1, Nikotyna uspokaja, rozluźnia itd ale też i uzależnia - właśnie u siebie to obserwujesz, radzę przestać dopóki to 2-3 papierosy a nie cała paczka.

2. Potęga podświadomości Josepha Murphiego, książki Jose Silvy, i wszystko co ma związek z NEW AGE.

 

Ps. dla mnie to bzdura, że myśli mogą mieć wpływ na rzeczywisloćś :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ad. 1. Tak jak napisano powyżej. Na pewno nie rzucaj fajek, skoro Ci pomagają, jednocześnie uważając, by nie palić więcej. W nałóg będzie Ci łatwo wpaść, ale wyjść z niego będzie Ci znacznie trudniej niż normalnemu palaczowi, ponieważ podświadomie będziesz myślał, że to pomaga Ci w nerwicy.

 

Ad, 2. Tak, istnieje coś takiego. Gwoli ścisłości, nie jest tak, że jak zaczniemy pozytywnie o czymś myśleć, to jakimś cudem stanie się wszystko po naszej myśli. Nie. Nasze podświadome myśli sprawiają, że skrupulatnie potrafimy dążyć do wyznaczonego celu i choć dla innych może się on wydawać niemożliwy, dla nas będzie on jak najbardziej w zasięgu. W naszych głowach tkwi 50% sukcesu, dlatego bardzo ważne jest podejście do niektórych spraw. Dla jednych to bzdura, a dla innych klucz do sukcesu.

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do tego prawa przyciągania to jak dla mnie tak jak linka napisała - bzdura,nie mniej jednak kilka wartościowych rzeczy wychwyciłem z tej książki.

 

[Dodane po edycji:]

 

film''sekret'' o prawie przyciągania jak do mnie marniutki i mało przekonywujący

 

co do fajek pamiętaj że nie ma osoby która po czasie nie żałowałaby że zaczynała palic

plusy- no jest to uczucie przyjemności

minusy -stres ,nerwica plus fajki -nie trzeba dopowiadac jak długo organizm (szczególnie strarszy) pociagnie

 

twój wybór

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Ps. dla mnie to zbdura, że myśli mogą mieć wpływ na rzeczywisloćś :lol:

Ja w to wierzę, interesowałam się parapsychologią i miałam sporo dziwnych zbiegów okoliczności,kiedy to co sobie wyobrażałam urzeczywistniło się. Pani doktor stwierdziła, że to co mówię o zdolnościach parapsychologicznych podchodzi pod schizofrenię, ale że innych objawów schizofrenii nie widzi u mnie.

Niestety lęk umiejscowił się właśnie w tych cholernych zdolnościach i nieustannie muszę kontrolować myśli,żeby nie wywołać czegoś złego. Ale po Zolofcie i Afobamie jakoś łatwo przychodzi mi olewanie tych szatańskich myśli :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie rzucaj fajek, skoro Ci pomagają, jednocześnie uważając, by nie palić więcej.

Hmm, głupie to co napisałeś jest bo:

Nie rzucając nie da się "uważać, żeby nie palić więcej" - będzie popalał w każdej stresowej sytuacji aż dojdzie do paki dziennie a wtedy bardzo bardzo ciężko rzucić......więc może raczej nie dawaj takich rad.... :roll:

Rzucaj dopuki możesz!!!!!!!!!!!!

 

Sam to nazwałęś ZBIEGI OKOLICZNOŚCI i nic więcej........ale jak lubisz takie bajeczki - to czemu nie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeśli chodzi o fajki to ja naprzykład na czasie podejmuje kolejna próbe rzucenia

każdy zaczynał w młodości w głupocie, i pózniej się tego żałuje ,poza tym jak spalisz pake dziennie to napewno nerwicy to nie pomaga bo mózg pracuje na mniejszych obrotach,,organizm jest też wymęczony

jednym słowem jest to szajs w który nie warto się pakowac bo niszczysz zdrowie i nic praktycznie nie zyskasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do prawa przyciągania to ja wiem, że to się jeszcze jakoś nazywało ktoś na forum o tym pisał kiedyś ale nie mogę znaleźć. Wg mnie prawo przyciągania ma odbicie w rzeczywistości i to nawet często mnie to spotyka, trzeba po prostu wierzyć w swoje myśli i sobie to wyobrażać szczegółowo i wpajać często. Moim zdaniem, tacy odkrywcy jak Edison, Bill Gates itd. też mieli z tym styczność bo wg. teorii Murphego i prawdopodobieństwa, że jak coś ma się nie udać to i tak się nie uda Edison by raptem zrezygnował to co by było?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Abradab napisał(a):

Na pewno nie rzucaj fajek, skoro Ci pomagają, jednocześnie uważając, by nie palić więcej.

 

Hmm, głupie to co napisałeś jest bo:

Nie rzucając nie da się "uważać, żeby nie palić więcej" - będzie popalał w każdej stresowej sytuacji aż dojdzie do paki dziennie a wtedy bardzo bardzo ciężko rzucić......więc może raczej nie dawaj takich rad.... :roll:

Rzucaj dopuki możesz!!!!!!!!!!!!

 

 

A ja uważam, że głupotą jest walka z nałogiem gdy ma się nerwicę. To tak jak wylewanie kubkiem wody z tonącej łódki. A może najpierw lepiej załatać dziurę, hm? Ja najpierw zatroszczyłbym się o nerwicę, a potem dopiero walczył z nałogiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może jednak dopóki to nie jest nałóg warto zrezygnować z podtruwania się - bo jak dalej będzie palił to to się w nałóg napewno przeobrazi...........

 

Abradab - gwarantuję ci, że teraz będzie o wiele łatwiej rzucić nawet z nerwicą niż za rok jak będzie jarał non stop....to tak jakbym napisała, że biorę kokainę raz na dwa trzy tygodnie i mi pomaga a TY byś mi napisał : nie rzucaj, tylko uważaj żeby nie brać więcej..............no zastanów się. To jest nierealne.

 

Paliłeś kiedyś papieosy w ogóle?

 

To jest trucizna i jak się pali 2-3 dziennie to rzucić jest łatwo, nicorette i lecimy.

Jak się pali pakę dziennie to przy nerwicy i rzucaniu papierosów można w szpitalu wylądować.

Mniejsze zło???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mysli z pewnoscia maja wplyw na rzeczywistosc w tym sensie ze dana sytuacja zalezy od tego w jaki sposob bedziemy ja odbierac (np pozytywnie negatywnie) wiec ten prosty sposob jestesmy w stanie tworzyc myslami rzeczywistosc

co do teorii o podswiadomosci vs przyszlosc to tez jest w nich sporo prawdy bo wiele spraw w zyciu zalezy od nastawienia w sumie wiekszosc

nastawienie pozytywne: wieksza otwartosc umyslu=wieksze zaangazowanie motywacja=wiecej mozliwosci=wieksze prawdopodobienstwo sukcesu i na odwrot

wyobrazanie sobie np rzeczy pieknych przyciaga rzeczy piekne na zasadzie okreslonego sposobu myslenia nastepuje filtracja i jestesmy bardziej wyczuleni na dany filtr

ja generalnie wierze w moc podswiadomosci bo wiele razy jej doswiadczylam

wg mnie nie istnieja zbiegi okolicznosci 8)

 

ps lina wezze popraw swoje posty w tym temacie bo az kuje ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy nałóg sie pogłebia i nie ma cudów że poprzestanie sie na dwóch papierosach dziennie. Organizm sie przyzwyczaja i potrzebuje wiekszej dawki i gwarantuję że będziesz tą dawkę zwiekszał, zwałszcza że papierosy Cię wyciszają, az dojdziesz do paczki dziennie.

 

mysli z pewnoscia maja wplyw na rzeczywistosc w tym sensie ze dana sytuacja zalezy od tego w jaki sposob bedziemy ja odbierac (np pozytywnie negatywnie) wiec ten prosty sposob jestesmy w stanie tworzyc myslami rzeczywistosc

co do teorii o podswiadomosci vs przyszlosc to tez jest w nich sporo prawdy bo wiele spraw w zyciu zalezy od nastawienia w sumie wiekszosc

nastawienie pozytywne: wieksza otwartosc umyslu=wieksze zaangazowanie motywacja=wiecej mozliwosci=wieksze prawdopodobienstwo sukcesu i na odwrot

wyobrazanie sobie np rzeczy pieknych przyciaga rzeczy piekne na zasadzie okreslonego sposobu myslenia nastepuje filtracja i jestesmy bardziej wyczuleni na dany filtr

ja generalnie wierze w moc podswiadomosci bo wiele razy jej doswiadczylam

wg mnie nie istnieja zbiegi okolicznosci 8)

No może i tak, wiara, że jakaś sytuacja się wydarzy podswiadomie kieruje naszym zachowanie tak żeby ona sie wydarzyła, nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy, no i jeszcze te filtry: zwracamy uwagę na co co jest dla nas ważne, mniej ważne rzeczy wymazujemy z pamięci, a jeżeli czegoś się boję to to jest najwazniejsze i dlatego kiedy np; boję sie śmierci to wydaje mi się że w telewizji pokazują ciągle cmentarze i pogrzeby, jakby los celowo jeszcze chciał mi dokuczyć, a ja po prostu jestem bardzo wyczulona na punkcie śmierci i dlatego wszędzie ją widzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może jednak dopóki to nie jest nałóg warto zrezygnować z podtruwania się - bo jak dalej będzie palił to to się w nałóg napewno przeobrazi...........

 

Abradab - gwarantuję ci, że teraz będzie o wiele łatwiej rzucić nawet z nerwicą niż za rok jak będzie jarał non stop....to tak jakbym napisała, że biorę kokainę raz na dwa trzy tygodnie i mi pomaga a TY byś mi napisał : nie rzucaj, tylko uważaj żeby nie brać więcej..............no zastanów się. To jest nierealne.

 

Paliłeś kiedyś papieosy w ogóle?

 

To jest trucizna i jak się pali 2-3 dziennie to rzucić jest łatwo, nicorette i lecimy.

Jak się pali pakę dziennie to przy nerwicy i rzucaniu papierosów można w szpitalu wylądować.

Mniejsze zło???

 

Ale dlaczego ma rezygnować z czegoś co mu pomaga? Jeżeli nie ma mocnej psychiki i zrezygnuje z palenia to w jaki sposób odreaguje? Będzie dusił wszystko w sobie aż nastąpi kolejny atak nerwicy?

A ja Ci gwarantuję, że rzucanie nałogu w nerwicy jest bardzo niekorzystne. Wiem, bo sam rzucałem (co prawda nie papierosy, ale coś powiedzmy podobnego). On jeszcze nie pali paki dziennie, założyłaś najgorszy scenariusz od razu. Chyba każdy potrafi trzymać jakąś samodyscyplinę, prawda? Piszesz, że papierochy trują. Owszem, trują. A wiesz, że leki na nerwicę również trują organizm? Nie ma plusów bez minusów. Idąc Twoim tokiem myślenia, plastrów też nie powinien brać, bo również się uzależni (w plastrach przecież jest ta sama substancja uzależniająca co w papierosach, prawda?). Reasumując, ja bym się kontrolował (TAK, jest to możliwe!), popracował, by nerwica minęła, a dopiero potem rzucał palenie. Autor tematu zapewne zrobi to, co będzie uważał za stosowne, pzodrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Abradab, nie paliłeś papierosów - nie wiesz. (to zupełnie coś innego niż palenie ziela)

Za chwilę to nie będą 2-3 papierosy tylko 5-7, potem 10-15 - będzie palił gdy będzie się czuć źle - bo niby czemu ma sobie odmawiać?

Samokontrola - ok, ale nie czujesz wpływu papierosów na organizm - tego złego i zaczynasz poporostu palić, paczka dziennie to nie jest najgorszy przykład tylko jak najbardziej realny.

Nie wmawaij mi, że leki są tak samo destruktywne dla organizmu jak papierosy, teraz to już się ośmieszasz - zdajesz sobie z tego sprawę??

Naprawdę nie wiesz na czym polega nałóg palenia papierosów - plasterki z nikotyną nie uzależniają tak jak papoerosy a czemu - bo nie ma przy nich samego nawyku palenia, zaciągania się, smaku, samej czynności - dlatego od plastrów nie da się uzależnić.

 

ps. Jak widać tak masz opanowaną samokontrolę, że rzucałeś palenie ganji.......jak widać gdybyś to kontrolował - nie trzebaby było rzucac...... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Adaś2222, ani piwo ani ślizgacze ani komputer nie uzależniają tak szybko jak papierosy.....zaufaj palaczom nałgowcom.......poza tym i tak zrobisz jak zechcesz, to są tylko dobre rady oparte na doświadczeniu......

Pamiętaj, ze ludzie chorujący na nerwicę/depresję mają skłonność do nałogów wszelkiego rodzaju.......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyznam wam rację, po eksperymentowałem z papierosami w końcu doszedłem (wczoraj) do paczki jednej na dzień skończyło się to wymiotowaniem z okna i dzięki temu już nie palę ;)

 

[Dodane po edycji:]

 

Przyznam wam rację, po eksperymentowałem z papierosami w końcu doszedłem (wczoraj) do paczki jednej na dzień skończyło się to wymiotowaniem z okna i dzięki temu już nie palę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×