Skocz do zawartości
Nerwica.com

nerwica eklezjogenna


nerwusss

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich,

Mam taki problem który mnie dręczy od dawna, wydaję mi się że cierpią na tego typu nerwice. Mam obsesje które dotyczą spraw religijnych, wyrzutów sumienia, kary, piekła, czy aby dobrze wybieram drogę życiową.

Sprawdziłam i poszukałam w necie. Termin "nerwica eklezjogenna". Chyba to jest TO :( Mam zaburzenia lękowe i zaburzenia osobowości związane z przekonaniami religijnymi, z dogmatami, z wiarą, z wolą Bożą. Boje się że wymaga ode mnie czegoś czego ja nie chcę, że jego wola jest sprzeczna z moimi pragnieniami i dążeniami, Cały czas mnie to dręczy czy aby dobrze zrobiłam. Chciałabym w przyszłości mieć rodzinę ale boję się że nie to jest mi pisane i doszukuje się na siłę jakichkolwiek znaków, które mówią ze powinna iść do zakonu, że powinnam się wyrzekać bo tak jest napisane w Piśmie Świętym :-( ciągły strach i udręka boje się ze jeśli tego nie zrobię to spotka mnie wieczne potepienie i piekło, bo odwracam się od woli Bożej. I tak każdego dnia o rana do wieczora, nie mogę się przez to uczuć, oglądać telewizji bo cały czas musze analizować swoje myśli, analizować swoje uczucia, analizować czy są jakieś znaki, czy aby to co sie przed chwilą wydarzyło nie było znakiem że powinnam iśc inną droga życiową. Brak mi mojego starego życia, nadzieja i marzenia są jakby nigdy nie do spełnienia...

Czy tego naprawdę chce Bóg, żebym cierpiala? przecież jest napisane "potrzebuję bardziej miłosierdzia niz ofiary" . nie wiem co jest rzeczywistością a co moją wyobraźnią. Chodzą mi po głowie różne "głosy". Boję się że są to głosy od Pana... :-( ale bardzo nie chcę żeby były

Proszę dajcie jakieś słowa otuchy jakąś nadzieję że jednak mogę być szczęśliwa,założyć rodzinę,

Nie wiem co mam robić, nie mogę dać sobie rady,jeśli macie podobne albo inne objawy tego typu nerwicy to proszę piszcie wtedy może i mi się coś przypomni, jakies inne lęki z tym związane

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A masz napady lęku, paniki? Byłaś u psychiatry? Idz do psychiatry po diagnozę (tylko on może stwierdzic jaką masz nerwicę i czy to nerwica) i ew. przepisać Ci leki. A Ty UWIERZ ze Bog chce tylko jednego -abys byla szczesliwa. Poza tym zakladając rodzine, pracując, nawet gotując obiad- chwalisz Pana. Moja babcia tak robi- wstaje rano i np mowi :'Boze, ten dzien jest dla Ciebie. Wszystko co dzis bede robic zrobie chwaląc Ciebie'. Sprobuj tak samo. Przeciez Bog Cie kcoha, jak moze chciec dla Ciebie czegos co jest dla Ciebie złe? Wpadasz w jakąś paranoje, mam nadzieje ze nie zaczniesz wysadzac tramwajów w imie Boga :lol: Wybierz sie do psychiatry, potem do psychologa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobre z tymi tramwajami :lol: Na serio, nie wiem co to dokładnie jest ta nerwica eklezjogenna, ale... możliwe. Ja bym to mogła zdefiniować, jako natrętne myśli na tle religijnym. Ale nie ważne jak to nazwiemy, ważne, że masz problem. Ja proponowałabym rozmowę z zaufanym księdzem. Jeśli dobrze znasz jakiegoś księdza, a on zna ciebie to na pewno taka rozmowa przyniesie ci ulgę i wiele wyjaśni. Oprócz tego możesz odwiedzić psychiatrę. Dobrze byłoby żeby był wierzący - taki to skarb ;) Przejrzyj wątek twojej miejscowości, może tam ktoś poleci ci dobrego psychiatrę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×