Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica za granicą...


yaphet

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo wam dziekuje za wszystkie odpowiedzi i slowa otuchy.

Na wyspach nie siedze tylko dla kasy,moze kiedys sie liczyla,teraz kompletnie jest na ostatnim miejscuMoja zona nie jest polka nie mowi za dobrze po polsku i jakos ta przyszlosc wyglada latwiej tutaj.Wszystko tak jakby koncentruje sie na zdrowiu,przyszlosci(21>04>08 moja zona ma termin,zostane tata:-))

Jest trudno czasami czuje sie wporzadku czasami tak jakby przeszlo wszystko,a pozniej jakby na nowo z wzmozona sila.Te momenty sa najgorsze szukam wtedy w internecie objawow,a choroby wyskakuja okropne.

Chodze do powiedzmy psychologa,mam jeszce jedna wizyte z angielskiej kasy chorych.

Cos pomoglo jestem bardziej optymistyczny(czasami).

Najgorsze te odczucia fizyczne,zawsze jest to dlaczego on sa?

Czy to tylko nerwica?

Moze jestem powaznie chory i tylko diagnoza byla zla?

Staram sie!!!!!!!

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:24 pm ]

Czasami sobie tlumacze ze gdybym byl powaznie chory objawy bylyby ciagle bez przerwy a nie tylko czasami,Pomaga ale tylko czasami.

Trzymajcioe sie wszyscy i glowa do gory!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amtln hmmm dziwne to objawy. Nerwica ma taką postać, że odczuwając ją nie trudno jest ją nie rozróżnić od innych chorób. Jeśli nie czujesz lęków, silnego stresu, nie masz jakiś mocno odczuwalnych zmian psychicznych, to nie musi być nerwica. Wiem, że to może ci się wydać dziwne pytanie ale jak twoja intuicja na to? Czasami ona trafnie diagnozuje to co się z nami dzieje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do osób,które są w Irlandii,albo UK.Postanowiłam wrócić na seroxat,mam 2 opakowania jeszcze z Polski (przez 1,5 roku nie brałam) i moje pytanie: czy jak mi sie będzie kończył to mogę iść po prostu do GP po receptę?Kojarzycie moze też jaki jest koszt leków (nie mam medicala)? Męczyłam się bez leków,ale to jest wegetacja a nie życie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

od 3 lat mieszkam w Irlandii i od ponad roku mam problemy ze snem i wszystko wskazuje na to ze mam nerwice. ponad pol roku zeszlego roku spedzilam u lekarzy szukajac choroby ktorej nikt nie wykryl. mialam nietypowe objawy. mialam straszne pragnienie picia, czulam sie strasznie slaba, bardzo zle spalam. pozniej pojawily sie bole miesni i stawow. zostalam przebadana wszesz i wzdloz. wykryto u mnie problemy hormonalne i wciaz mam wysokie ASO co sugeruje jakas chorobe reumatyczna. W tym calym biegu po lekarzach, co bylo samo w sobie bardzo stresujace udalam sie rowniez do psychiatry. Lekarz ten nie powiedzial mi czy to jest nerwica, zasugerowal jeszcze sprawdzic wszystkie objawy somatyczne. Problemy z nadmiernym piciem ustaly, ale zauwazylam ze w chwilach stresu chce mi sie bardzo pic. Bardzo czesto sie stresuje. Wydaje mi sie ze bardziej niz inni. Trudno jest mi znalesc sie w wielu sytuacjach dnia codziennego. Czesto jestem spieta.

Niestety tutaj za granica jestesmy bardzo narazeni na stresujace sytuacje, rasizm, problemy jezykowe, problemy z komunikacja, i wiele innych. Wczesniej bardzo ciezko, fizycznie pracowalam byle by jak najszybciej odlozyc pieniadze i wrocic do domu. Zadko spotykalam sie ze znajomymi i odmawaialm sobie przyjemnosci, oszczedzanie itd. niestety mocno zaplacilam za tekie postepowanie - swoim zdrowiem. wyczerpalam organizm fizycznie i psychicznie i az pol roku potrzebowalam zeby na nowo podjac prace. od 10 miesiecy pracuje w nowym miejscu. praca jest o wiele lzejsza niz poprzednia ale stres rownie mocno potrafi dac mi w kosc. Juz dwa razy mialam napad lekowy. chyba tak moge to nazwac. kolatanie serca, bieg mysli, panika, drzenie rak, problemy ze snem, czasami wogole brak snu, w konsekwencji bardzo duze problemy z koncentracja i wiekszy dolek psychiczny, negatywne mysli, duze zmeczenie i bladosc, i silniejsze bole miesni, zakwasy.

w takich chwilach staram sie jak najczesciej rozmawiac i spotykac sie z zyczliwymi mi osobami (mimo tego ze wolalabym byc sama), staram sie pozytywnie myslec, afirmuje sie, wiecej czasu spedzam na swierzym powietrzu i staram sie umilac sobie czas i jak najmniej uzalac sie nad soba. w chwilach stresu staram sie kontrolowac oddech tak zeby miarowo i gleboko oddychac.

na uspokojenie nerwow pije melise lub inne ziolowe antystresowe herbaty. na noc zazywam pastylki ziolowe z passiflory i na szczescie dziala. przed samym snem staram sie zrelaksowac. bo jesli cos mnie zdenerwuje przed snem, czy dopadna mnie negatywne mysli to zazwyczaj po godz snu juz sie budze i malo co mi pozniej pomaga.

Psycholog powiedzial mi ze takie trudne sytuacje pewnie mnie jeszcze spotkaja ale ze potrafie sobie w miare szybko z tym poradzic to jest pozytywne. Niestety czasami jest bardzo trudno podniesc sie z dolka ale wiary i sily dodaje mi mysl ze juz nie raz poradzilam sobie w takich sytuacjach wiec dlaczego nie tym razem.

Zycze wszystkim przede wszystkim pogody ducha, wiary w siebie i wiele spokoju. i oby nerwica nie byla naszym panem. z kazdej sytuacji jest jakies wyjscie tylko trzeba go poszukac ;))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć wszystkim.ja dwa lata temu byłam za granicą i sprzątałam tam mieszkania.też pojechałam z obawą i zapasem tabletek.pierwszy miesiąc przerobiłam w miarę dobrze bo sprzątała ze mną koleżanka a póżniej zostałam sama do sprzątania na jakieś 3tygodnie.i zaczęło się dojeżdzałam rowerem do pracy środek lata,upały.dostałam silnych bóli kręgosłupa,zawrotów głowy,kilka razy zrobiło mi się słabo w pracy.powrócił lęk jak ja jutro pójdę sprzątać jak zemdleję nikogo przy mnie nie będzie.zrezygnowałam z pracy a nerwy rozstroiłam sobie bardzo mocno.tego roku mam okazję dalej tam jechać ale sprzątać już w kilka osób nie samemu .nie wiem co robić bo jak za granicą złapie cię nerwica to ciężko ją uspokoić. :?: niech mi ktoś doradzi kto jest za granicą i daje sobie tam jakoś radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

yaphet,mieszkam w Kanadzie i od 4 miesiecy choruje swiadomie na nerwice lekowa.Dzisiaj analizujac wczesniejsze swoje zachowania -smiem twierdzic ,iz mam ja od lat....Uaktywnila sie w momencie ,kiedy przestalam pracowac.Mialam duzo czasu na rozmyslanie,robienie badan , obserwowanie wlasnego ciala itp -tragedia!!! Nie stosuje antydepresantow,choc moja pani psycholog twierdzi (uczeszczam na psychoterapie) ,ze kwalifikuje sie do leczenia farmakologicznego.Ja rowniez jade na kroplach-troszke innych niz Ty,ale na kroplach. Staram sie nie poddawac,choc czasem mam juz siebie samej dosc. Mama daleko ,wogole rodzina .Powiem tylko,ze jest duuuzzzooo lepiej-strach ,lek to najgorsze uczucia-dzisiaj mozna ze mna porozmawiac ,na zupelnie inne tematy niz CHOROBY-wylewy,zawaly,raki itp...pomogly mi spacery, basen ,joga-cwiczenia z oddychaniem,powoli zaczynam cieszyc sie zyciem na nowo,pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam to do dziś inni tylko narzekają na mnie że mówię tylko o chorobach.tabletek narazie nie biorę od jakiegoś czasu alu czuję że na wiosnę nerwy mi się nasilają mam zawroty głowy i przez ostatnie dni bóle żołądka.naprawdę pojechałabym za granicę do pracy bo okazję mam cały czas ale mam potworny lęk po ostatnim pobycie za granicą.mówią że pomagają wizyty u psychologa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×