Skocz do zawartości
Nerwica.com

"Komputerowe cioty"


StahuPL

Rekomendowane odpowiedzi

Zdecydowałem się na ten dział, bo jest to problem o podłożu psychologicznym.

 

A mianowicie chodzi o, tak jak ja to nazywam - komputerowe cioty, czyli w większości dzieciaków lat 15 (choć tutaj przedział wiekowy jestes dość szeroki) którzy ciągle grają na komputerze, świata po za gierkami nie widzą, mają w gierce może najwyższy level a w realu to frajery. Ja nie jestem jakimś pasjonatem gier komputerowych, ale zagram od czasu do czasu, i zawsze jak wchodzę na server, od razu startuje do mnie jakiś dzieciak (bo ma w nicku np. 1995), zabija mnie i potem się śmieje używając typowo dziecinnych tekścików "i co czopku zabiłem cie buehheheheh" ( :mrgreen: wtedy leże ze smiechu :lol: ). W gierce może jest mocny ale w realu już niekoniecznie. Siedzą prawie 24 na dobę przed komputerem, nie wychodzą, czasami nawet się nie umyją by dłużej pograć. Jednym słowem cioty.

 

Można też podejść do tego psychologicznie. W gierkach mogą osiągnąć dużo, czego by nie osiągneli w realnym świecie. Nie radzą sobie w realu, mało tam osiągneli, nie mają znajomych, i ciągnie ich do gierek gdzie mogą odreagowac niepowodzenia z reala. Ale czy virtual jest lepszy niż real? Co o nich sądzicie? A może wy macie taki 'komputeorwy problem'? te pytania wam zostawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc, to sądzę, że gdyby te dzieciaki nie miały kompów, to byłyby utrapieniem (tzn. dla sąsiadów, innych dzieci itd.) na podwórku.

Nie sądzę, by tacy leczyli kompleksy, tylko się po prostu wyżywali i mieli świetną zabawę.

 

Po prostu, rozwałka w grze jest nie tyle zastępstwem osiągnięć w życiu a zastępstwem zachowań antyspołecznych w życiu, np. huligaństwa, bójek, łażenia gdzie nie trzeba, które to zachowania dają adrenalinowego "kopa" itd.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie powiesz że gruba 14 letnia ciota w okularach mogła by być huliganem.. Oni po prostu są za bardzo rozpieszczeni. Rodzice od najmłodszych lat dbali o synalka i wyrósł taki frajer. Tylko w jednym poszłeś za daleko, mi nie chodzi o rozwałke, gry typu FPS, mi chodzi o takie typowe gry RPG, a raczej MMORPG (pff większego siedliska frajerów nie ma) typu MU czy Last Chaos, coś takiego jak Second Life, mają w gierce swojego avatara o którego dbają, zapominając o swoim życiu a kolegów mają tylko na serverze. I gdyby takie cioty były bez kompów to byliby huliganami?

 

Nie nie, akurat tak się składa że zazwyczaj właśnie tacy "wielcy maniacy gier" sami są bici przez kolegów z podwórka czy szkoły, bo jak już wspomniałem w realnym świecie są frajerami. Dlatego chcą w gierce się wyrzyć. Ale nie wyrzyć w tym pozytywnym znaczeniu, a tym jak najbardfziej negatywnym - odreagować niepowodzenia życiowe i bawić się w wirtualne zabijanie.

 

Ogólnie to też nie chodzi mi o aż takich. Ciotami komputerowymi moga też być inni, niekoniecznie muszą być bici, ale na pewno nielubiani. Bo po co ktoś lubiany, mający kolegów, dziewczynę miał by siedzieć 24 na dobę przed gierką ?? Jak ja to mówię, w gierce się biją, a w realu to frajery.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Acha, czyli chodzi o gry, gdzie nie liczą się umiejętności gracza, tylko farmowanie i grindowanie całymi dniami by mieć mocarną postać?

 

Ogólnie to też nie chodzi mi o aż takich. Ciotami komputerowymi moga też być inni, niekoniecznie muszą być bici, ale na pewno nielubiani. Bo po co ktoś lubiany, mający kolegów, dziewczynę miał by siedzieć 24 na dobę przed gierką ?? Jak ja to mówię, w gierce się biją, a w realu to frajery.

Wiesz, znam, ludzi, którzy razem z całymi towarzystwami - czy to dużymi grupami znajomych czy to znajomych ze szkoły/pracy wsiąkli w World of Warcraft :-| .

W ten sposób np. straciłem 3/4 znajomych - i to takich bardzo towarzyskich i odnoszących sukcesy w życiu - poza studiami/dziewczynami są super zajęci graniem w WoW :| .

 

Moim zdaniem tego typu gry po prostu są stworzone by uzależniać.

 

A tak swoją drogą, to znasz jakieś takie "cioty komputerowe" w realu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tak swoją drogą, to znasz jakieś takie "cioty komputerowe" w realu?
Bo to jedną, i wszyscy to frajery, bez kolegów i dziewczyn. Przegrańce jednym słowem

 

[Dodane po edycji:]

 

No, chyba że mają może tam jednego kolegę, który też takową ciotą komputerową jest. Mogą przynajmniej o gierkach godzinami rozmawiać i o tym jak to przeskoczyć na nowy level.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To chyba jakiś nowy fenomen, bo w granicach mniej więcej 4 lat od mojego wieku się z czymś takim nie spotkałem. Za to, jak już wspomniałem, spotkałem się z tym, że MMORPGi i strategie przeglądarkowe pożerają ludzi, którzy odnoszą w życiu sukcesy i mają znajomych i zwykle też dziewczynę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę ,że sam lubisz grać w gry komputerowe i nie możesz znieść tego ,że taki gruby w okularach 14 latek cię pokonał w grze komputerowej ,nie gniewaj się ale takie odnoszę wrażenie , być może takie dzieci się czują dowartościowani że są w czymś dobrzy ,bo otoczenie zawsze je poniżało ,że są grubi czy są "ciotami" .Ale też może być że nie grają cały czas w gry komputerowe ,tylko po prostu są w nich dobrzy mam w rodzinie dziewczynę która nie gra często w gry ale weżmie się za jakąś i od razu wygrywa ,teraz ma 2 miesięczna córeczkę i czasem na pewno zagra jak się nudzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawie sie udławiłem ze śmiechu:). Co to za gówno?! To jest jakaś forumowa ukryta kamera:)?

Chodzi ci tylko o to rzeby pisać o tych kolesiach jaknajgorzej. Nawet pojecia nie masz o co ci chodzi, ale wiesz że ci nie pasuja. "Kolesie siedzą i grają, a w realu są ciotami"...lololol. MISTRZ!

Niby wszystko sie zgadza, ale czymś dziwnym tu trąci. Po takich spostrzeżeniach powinno być chyba miejsce na "smutek", "troske" ze społecznego punktu widzenia. Powinieneś chyba stanąc choć troche w takiej ojcowskiej pozie, poczuć mimo że to obcy ludzie troche odpowiedzialności(bo przeciez jesteś częscią tego społeczeństawa) za taki stan. Oczywiście jeśli cie to tak boli, bo mi w zasadzie zwisa. To rzeczywiście żle, że tak bardzo ludzie sie zanurzają w świat wirtualny, ale chyba sam wiesz że nawet najmądrzejsze i najszczersze pruby wyciągnięcia kogoś z takiej sytuacji są skazane na porażke. Wszystko rozbija sie o priorytety takich ludzi i system wartości, może lęk.

Ty jednak patrzysz z indywidualnego punktu widzenia. Jesteś jak otwarta książka. Napisze tylko że nie są dla mnie zadnymi ciotami, ani przegranymi itd... temat samego grania w zasadzie nie istnieje, bo przecież to musi byc ucieczka od świata.Tylko wynik czegoś nie właściwego. Ty jednak masz ich wszystkich i to wszystko w dupie.Dla ciebie liczy sie ten wynik. Najważniejsze że nie możesz wygrać i kolesie sie smieją. Nie mozesz sobie popykać:) i chcesz im dowalić w nasłabszy punkt tylko z powodu gównianych gier. Ty siedzisz w tym świecie duzo głębiej i to ty nic poza nim nie widzisz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę ,że sam lubisz grać w gry komputerowe i nie możesz znieść tego ,że taki gruby w okularach 14 latek cię pokonał w grze komputerowej
Buahahahahahahahahahhaha :lol: O ku*wa :lol: Trza być naprawde (hmm.. może nie powiem dalej ;) ) żeby dojść do takiego wniosku. Nie, nie lubie grać w gry komputerowe i nie też w tym drugim względzie.
Ale też może być że nie grają cały czas w gry komputerowe ,tylko po prostu są w nich dobrzy mam w rodzinie dziewczynę która nie gra często w gry ale weżmie się za jakąś i od razu wygrywa ,teraz ma 2 miesięczna córeczkę i czasem na pewno zagra jak się nudzi.
i
a to, jak już wspomniałem, spotkałem się z tym, że MMORPGi i strategie przeglądarkowe pożerają ludzi, którzy odnoszą w życiu sukcesy i mają znajomych
Są odstępstwa od reguły. Przecież nie sądzicie że opisując ten proceder mam na myśli 100% którzy grają.

 

i Pojebek (nick adekwatny) nie zrozumiałeś więc nie będe odpowiadał komuś który nie jaży. prześledź sobie jeszcze raz to może cie olśni że nie mam na myśli ogółu grających, Pojebku ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisałeś dwa zdania, ale kompletnie nie wiem o co ci może chodzić. Po pierwsze nie bardzo wiem o co ci chodzi z tym ogółem. Przejrzałem jeszcze raz i piszesz o "komputarowych ciotach" nijak tej grupy nie dzieląc i nijak jej nie odróżniając. Nie ma też słowa o tym że nie chcesz generalizować...nie wiem.

Przejżałem tez to co sam napisałem i też nie zażucam ci że generalizacji. Jeśli to czego nie jarze to tylko to(bo tylko w ten sposób uzasadniłeś niechęć odpowiedzi)to rzeczywiście nic nie jarze:)

Napisze jaśniej. Uważam że to ty jesteś ciotą. Uważam że jesteś ciotą która sie żali że inni z nią wygrywają i tylko z tego powodu ich obraża. Piszesz coś o "spojrzeniu psychologicznym" ale uważam że to tylko ciuszki racjonalizmu w które chcesz przebrać frustracje po przegranych z dziećmi. To że nie napisałem tego co chciałeś, nie oznacza że nie jarze.

Sam piszesz że ktoś z tobą wygrał, żucasz tytułami i rodzajami gier. Potem piszesz że nie lubisz grać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

stahu, zgadzam się z przedmówcami, mam wrażenie że jesteś na te "komputerowe cioty", jak to pięknie określiłeś, zły bo Cie ogrywają i urządzasz tu jakieś polowanie na czarownice.

 

przeciez te dzieciaki nic złego nikomu nie robią, najwyżej psują sobie wzrok przy komputerze, ale równie dobrze mógłbyś miec pretensje do osób palących papierosy, że szkodzą sobie na zdrowiu (ci przynajmniej szkodza tez innym).

 

może zamień ten wątek na problem uzależnienia od gier komputerowych, skoro z taką troską podchodzisz do swoich równolatków?

 

i nie chcę być namolna, ale jeszcze raz przypominam o kulturze słowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stahu ma jakąś ostrą dysfunkcję emocjonalną, szczerze mu współczuję życia 24h na dobę z takim jadem. Zajmij się się lepiej jakimś sportem kolego zamiast pisać na forum pełne złości elaboraty o ciotach i gejach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stahu idź się ogarnij, leją Ci dupsko w grach i tyle...

Ty za to jesteś taka "forumowa ciota"

Lepiej zamknij pizde śmieciu zanim takie głupoty będziesz pisał frajerze. Typowy napinacz forumowy, na forum zgrywa cwaniaka a w realu pizda. Ciekawe burku czy byś też tak burczał prosto w oczy, w realu. Bo coś czuję że nie :) A tak w ogóle to nawet nie zajażyłeś o czym temat

stahu, zgadzam się z przedmówcami, mam wrażenie że jesteś na te "komputerowe cioty", jak to pięknie określiłeś, zły bo Cie ogrywają i urządzasz tu jakieś polowanie na czarownice. przeciez te dzieciaki nic złego nikomu nie robią, najwyżej psują sobie wzrok przy komputerze, ale równie dobrze mógłbyś miec pretensje do osób palących papierosy, że szkodzą sobie na zdrowiu (ci przynajmniej szkodza tez innym).
też nie zajażyłaś o co chodzi, i nie zorzumiałeś także kogo miałem na mysli mówiąc o komputerowych ciotach. Nie tych którzy gdyby nie gry byli by huliganami, a dzieciaków którzy świata po za grami nie widzą.
żucasz tytułami i rodzajami gier
tytułami? dałem chociaż jakiś tytuł.
Stahu ma jakąś ostrą dysfunkcję emocjonalną' date=' szczerze mu współczuję życia 24h na dobę z takim jadem. Zajmij się się lepiej jakimś sportem kolego zamiast pisać na forum pełne złości elaboraty o ciotach i gejach.[/quote'] Ach, piszesz w rewanżu za to jak cie sponiewierałem w temacie o gejach hm?? żałosne :) znalazł się wielki obrońca pedałów, który z resztą jest nieźle przez nich scwelony, tylko masz chyba słabą pamięć, bo w tamtym temacie się zbłaźniłaś bo nie miałaś naewet najmniejszego argumentu którym mogłabyś uwiarygodnić swoje bełkoty. Ostro jesteś zaburzona. Ach i kolejne bezpodstawne seplenienia, dobra, podaj chociaż jakiś jedne argument którym uwiarygodnisz to że mam 'ostrą dysfunkcje' (buahha coś takiego dziecko by mogło napisać ;) ) bo raczej lekarzem nie jesteś i żaden lekarz nie jest w stanie czegoś takiego przez internet steirdzic. To też rokuje na ostre zaburzenie, takie wytykanie innym jakichś niestworzownych chorób, ocenianie innych pod tym kątem i niezauważanie siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Lepiej zamknij pizde śmieciu zanim takie głupoty będziesz pisał frajerze. Typowy napinacz forumowy, na forum zgrywa cwaniaka a w realu pizda."

 

Ładnie nam się pan przedstawił przed milionami słuchaczy.... :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×