Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fobia społeczna!


Pustka

Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze chciałem dodać że ja nie mam fobii społecznej, bo kiedy mam cel żeby wyjść np. do fryzjera, do szkoły czy coś to wyjdę i to z chęcią. Bardziej boję się spotkań z ludźmi, żeby rozmawiać, spotykać się itd bo jestem trochę za sztywny na takie luźne pogawędki czasem, mam nadzieję, że mi to przejdzie bo takie życie w stałym napięciu jest trochę do dupy... ehh

 

Diagnozowano u mnie zespół Aspergera. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Lilith napisał:

Wiesz, że zaprzeczasz sam sobie? Uważasz, że nie masz fobii społecznej a za chwilę piszesz, że boisz się spotkań z ludźmi, bo jesteś tak spięty. 

 

To znaczy mi fobia społeczna kojarzy się z lękiem przed wszystkim co związane z ludźmi np. sklepami, barami, fryzjerami itd ja nie boję się tego typu spotkań z ludźmi, a tylko wtedy kiedy spotykam się z kimś bardziej "na luzie" przez co ciężko mi nawiązywać znajomości, zależy też czasem od nastroju... ogółem lubię spotkania z ludźmi, łatwiej jest mi wśród dorosłych lub nawet młodszych, z rówieśnikami chyba najciężej... 

 

No nie znam się na tym już, ale do tej pory żaden lekarz nie stwierdził u mnie fobii społecznej. Jeśli już to zaburzenia lękowo-depresyjne. Mam nawet pewną "traumę" dotyczącą relacji. Od tego się wiele rzeczy tak naprawdę zaczęło - miałem wtedy 13 lat baaardzo młodziutki byłem i mocno to wpłynęło na okres dojrzewania niestety. I zawsze chodziłem do szkoły, funkcjonowałem w miarę, jednak najgorzej się zrobiło od czasu jak zaczęły ze mnie wychodzić lęki czyli gdzieś od 20. roku życia. Też wtedy zacząłem chodzić na psychoterapię, przez którą mój stan chwilowo dość mocno się pogorszył uhhh mam dosyć jak narazie psychoterapii...

 

Ogółem mówiąc obecnie społecznie funkcjonuję tak na ok. 10-15% myślę 🙂 muszę po prostu zmienić postrzeganie siebie i innych, a myślę, że do sukcesu już niedaleko... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.05.2021 o 09:21, Lilith napisał:

@Xraper a leczenie? Terapia, lekarz? 

Lekarz mi przepisał 75 mg *quetiapine actavis* dziennie (przed snem), na terapii nie byłem, chociaż polecał. Miałem wszystko ustalić na kolejnej wizycie, jednak się nie odbyła - lekarz wziął wolne. Od tamtego momentu jakoś nie poszedłem, leki bardzo pomogły z zasypianiem, bo miałem z tym ogromne problemy no i wyhamowały we mnie nadmiar emocji. Czy moje problemy zostały rozwiązane? Tylko częściowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, sebastian86 napisał:

jak sobie radzicie w swoich pracach? jak bardzo fobia spoleczna przeszkadza wam w wykonywaniu swoich obowiazkow?

Na tę chwilę moja praca opiera się głównie na kontakcie z dziećmi, gdzie jednak f.s. nie daje się tak we znaki. 

W każdej innej pracy aplikowałam na stanowisko, gdzie jednak kontakt z drugim człowiekiem był minimalny. Współpracowników po dłuższym czasie akceptowałam, na początku z reguły wchodziłam w rolę obserwatora. 

15 minut temu, Lilith napisał:

 Mam cichą nadzieję, że po pół roku przerwy od pracy fobia nie rozpanoszyła się na tyle, żeby mi przeszkadzała w pracy. 

Trzymam kciuki, żeby było dobrze. 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, sebastian86 napisał:

macie moze lęk przed osobami atrakcyjnymi?

Pod jakim względem atrakcyjnymi?

Jeśli chodzi o atrakcyjne kobiety z wyglądu, które mi się podobają, to uważam że nie jestem ich godzien, że takie kobiety interesują tylko przystojni i zaradni życiowo faceci a nie takie zero jak ja. Zresztą poniekąd pewnie w większości wypadków tak jest, choć wyjątki się mogą zdarzyć, bo widzi się czasem piękności z niezbyt urodziwymi czy niezbyt zaradnymi facetami. 

 

A odnośnie atrakcyjnych facetów, to co najwyżej czuje  zazdrość i moja samoocena jeszcze bardziej spada.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam lęku przed osobami atrakcyjnymi. Nie lubię tłoku, zamieszania i poważnych sytuacji ...tzn w których ktoś może mnie za coś obwinić, albo narzucić jakąś odpowiedzialność. 

 

 

W dniu 5.06.2021 o 13:47, sebastian86 napisał:

macie moze lęk przed osobami atrakcyjnymi?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przed nerwicą byłem duszą towarzystwa, pracowałem w klubie nocnym gdzie było bardzo dużo osób i nie miałem z tym problemu. Teraz jest dość ciężko z ludźmi, ale powoli staram się wracać do ludzi. W planach kurs barmański i mam nadzieję, że do tego czasu to wszystko ustanie 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.06.2021 o 23:06, sebastian86 napisał:

jak wam sie uklada w zwiazkach? czy fobia bardzo wplywa na jakosc relacji z partnerami?

30 lat na karku i nigdy nie byłem w związku. Nie mam nikogo. Tylko rodzina, ale to też jest męczące/żenujące. Najchętniej bym gdzieś wlazł do szczurzej dziury z flaszką wódy i nigdy stamtąd nie wychodził.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Lilith napisał:

To niczego by nie zmieniło. Fobia społeczna rozrasta się na tyle, na ile jej pozwolisz. Jeśli nie stawisz jej czoła, to będzie Cię zjadać od środka. Spróbuj się z nią skonfrontować. Może jakieś hobby, praca wśród ludzi?

Już jej na wszystko pozwalam. Jedyne na co liczę to, że w przyszłości jak najwięcej/najczęściej uda mi się uniknąć konfrontacji ze światem/ludźmi. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Lilith napisał:

Ale to błędne koło. Samo się nic nie zmieni. A przecież tak jak jest obecnie jest Ci źle...

Ale tylko jak widzę ludzi/muszę z nimi wchodzić w interakcję. W swojej samotności i wyobcowaniu mam świat w którym nie ma nadziei. Mówią że bez nadziei nie sposób żyć. Może to prawda, ale można czerpać jakąś przewrotną samonegującą satysfakcję ze swoich "porażek" życiowych. Im gorzej tym lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Lilith napisał:

Nonsens. Wszystko zależy od podjętego wewnętrznego postanowienia. Ja mimo, że jestem fobikiem, to od lat pracuję na pierwszej linii z ludźmi i dzięki temu w jakiś sposób moje objawy są mniej dokuczliwe.

Na ale ty chyba już jako tako jesteś na prostej. Nie wątpię w to że z fobią można wygrać i zakładam, że tobie się udało. A z tego co piszesz to trochę przywodzi na myśl alkoholików, że jest się nim do końca życia. Przecież fobikiem społecznym nie jest się całe życie. Jeśli już zacznie stawiać się czoła swoim lękom i krok po kroku je zwalczać to w końcu człowiek jest wolny od tych irracjonalnych negatywnych myśli/zachowań.

A jeśli nie jesteś całkowicie wolna od fobii to tylko potwierdza jakie zwalczanie jej jest trudne. Piszę tak dlatego, bo zawsze dajesz dobre rady i wydajesz się osobą która podjęła walkę na serio. A na forum jesteś już od lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku przyczyną fobii społecznej był wygląd zewnętrzny, to, że nigdy nie byłam piękna, tylko taka zwykła szara mysz, nie mogłam się pogodzić z tym, że nie jestem taka ładna jak inne dziewczyny. Od 13-stego roku życia musiałam nosić okulary i nie byłam z tego zadowolona, zresztą ja nigdy nie jestem w pełni zadowolona z siebie nawet jak się postaram lepiej wyglądać.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×