Skocz do zawartości
Nerwica.com

BŁAGAM O POOMOC-BOLE GLOWY, TIKI, NERWICA,LEK,NIEPOKUJ


Łukasz1988

Rekomendowane odpowiedzi

witam.

Mam problemy, natrectwa mysli, gonitwa mysli, od okolo miesiaca nie moge funkcjonowac. Mam wrazenie ze mam pustke w glowie, jakis lek, wlasciwie to nie znam powodu. Bol glowy ktory mi doskwiera od miesiaca. Smutno mi jest niezmiernie bo ten miesiac jest najgorszym w moim zyciu, NIGDY tak sie nie czulem. Wszesniej bylem zadowolonym z zycia chlopakiem, wszystko mnie cieszylo, nie wiedzialem co to jest bol glowy, a teraz czuje sie jakbym stracil wszystko. Nie wiem, moze to dlugotrwaly, chroniczny stres jest powodem, ale zawsze probowalem od niego uciec. Zrobilem EEG, tomografie glowy, morfologie krwi, wszystko w normie ale glowa mnieboli, nie moge sie skupic na niczym, jeszcze 2 miesiace temu potrafilem sie nauczyc wszystkiego w bardzo krotkim xzasie a teraz nie rozumiem prostych zdan, czytam duzo wolniej i czuje narastajacy bol glowy kiedy probuje cos zrozumiec i skupic sie bardziej. Uwierzcie mi ze jeszcze bardzo niedawno temu bylem studentem medycyny i to jednym z lepszych studentow wiec moj umysl pracowal bardzo wydajnie, a teraz nie wiem co sie ze mna dzieje. Jezeli to jest nieodwracalne to bede musial przerwac studia, zawiode rodzicow i siebie-tego sie najbardziej obawiam, strace dziewczyne. Mam wrazenie ze moje zycie sypie sie w tym momencie w pyl, wszystko na co pracowalem przez tyle lat niszczy moja "choroba", mam wrazenie ze to jest jakas nerwica, nie wiem natrectw czy lekowa, moze polaczona z depresja. Pomozcie mi to zatrzymac zanim strace wszystko co posiadam co wtedy bede chcial poprostu umrzec, nie rozumiem tego bo JAK DOTAD (przez 21 lat) kochalem zycie :( Piszcie mi gdzie mam siezglosic, co robic: 791963194 gg:10740354

POMOCY

 

 

Raportuj ten post

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

 

Z Twojej wypowiedzi nie jasno wynika co było pierwsze: ból głowy czy pozostałe objawy jak zły nastrój, lęk, brak koncentracji???

Jeżeli zaczęło się od ciągłego bólu głowy to nie dziwię się, że wystapiły pozostałe objawy bo kto by wytrzymał gdyby go nagle cały czas bolała głowa.

Objawy, które opisujesz "pieknie" pasuja do problemów z tarczycą więc proponuje zrobic badanie krwi w tym kierunku (FT3, FT4, TSH i co tam potrzeba). Nie wiem czy byłeś u lekarza internisty, ale jakbys zrobił te badania to i tak lepiej się wybrac i omówić sprawę.

Piszesz również:

"Mam wrazenie ze mam pustke w glowie, jakis lek, wlasciwie to nie znam powodu. Bol glowy ktory mi doskwiera od miesiaca. Smutno mi jest niezmiernie bo ten miesiac jest najgorszym w moim zyciu, NIGDY tak sie nie czulem. Wszesniej bylem zadowolonym z zycia chlopakiem, wszystko mnie cieszylo, nie wiedzialem co to jest bol glowy, a teraz czuje sie jakbym stracil wszystko. Nie wiem, moze to dlugotrwaly, chroniczny stres jest powodem, ale zawsze probowalem od niego uciec."

 

Hmm widzisz z tym stresem i lękiem jak od nich uciekamy to nas gonią. Ucieczka od stresu mogła chyb wywołać jakiąś forme przeładowania, może warto by było nauczyć sie jakoś odstresowywać, poza tym nie da sie ucikać od problemów, tzn. traktowć je jakby ich nie było. Nie dam Ci recepty jak to robić niestety.

 

Co do podejścia do sprawy, że stracisz wszystko jak zrezygnujesz ze studiów - no cóż chyba sam wiesz, że grubo przesadzasz. Zawsze jest opcja dziekanki - jeżeli faktycznie będzie taka potrzeba, ale wydaje mi się, że tutaj też przesadzasz, jesli dziewczyna zostawia Cie w momencie kiedy jesteś na tzw krawędzi to chyba każdy by za taką podziękował...., rodzice no cóz bywają różni, ale cos mi się zdaję że w tym temacie ciut przedramatyzowałeś. Poza tym czytając Twojego posta widze jak trudno ludziom się pogodzić z faktem że są słabi, a uwież mi wszyscy jesteśmy. Nie polega to na tym, że mamy teraz wszystko olać i powiedzieć: "oj ja to słaby jestem wiec nie wymagajcie odemnie", trzeba wlczyć!!! Iść do lekarza, przełamać wstyd i strach i pogadać z bliskimi, zwrócić sie do Boga o pomoc itd.

 

Podsumowując: po pierwsze się nie łam bo życie beż kłopotów nie istnieje (nie wiem czy jesteś wierzący, ale jeśli tak to wiesz że jest jeden Lekarz który rządzi innymi - Jezus się nazywa warto z Nim pogadać żeby Ci kogoś podesłał :)), po drugie odwagi i jeszcze raz odwagi i szukaj pomocy, może wizyta u psychiatry pomoże. Czasem po jednej rozmowie z psychiatra ludzie czują się jak nowo narodzeni bo wyjaśniło im się wiele spraw.

 

Trzymam kciuki !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytalas czy bóle głowy były na poczatku czy bylo to inne objawy. Tiki, nerwowe(ciagła gonitwa mysli, liczenie katow w oknach, czeste chrzakanie, drapanie sie, nadmierna ruchliwosc, zmiana pozycji ciala np. bardzo czeste przekladanie nogi na nge podczas siedzenia, niemoznosc koncentracji), niepokuj, strach pojawily sie rownoczesnie z bolem glowy, jest to bol zwlaszcza w okolicach skroniowych z obu stron, zdarza sie rowniez bol w okolicy czolowo -iemieniowej, mam wrazenie jakby mi sie wylewalo cos zimnego na glowe podczas tego bolu w okolicy czolowo-ciemieniowej. Zauwazylem rowniez, samoczynne skurcze pojedynczych miesni, glownie rak, naramienia.Podczas zasypiania mam takie nagle gwaltowne ruchy, nie wiem czy to sa jakies samoczynne skurcze, nie sa czeste ale zdarzaja sie np. jakies kopniecie noga, czy jakies szarpniecie, podczas snu rowniez jestem bardzo nerwowy, zmieniam czesto pozycje(tak slyszalem), nad ranem wybudzam sie kilka razy, moj sen jest plytki i niespokojny. Prosze o jakas rade, jakiegos psychiatre w Warszawie lub w Radomiu, bo mieszkam niedalko Radomia a w Warszawie studiuje. Dziekuje z gory.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Ja bym zrobiła badania w kieunku poziomu hormonów tarczycy ponieważ objawy, które opisujesz pasuja do zaburzeń tarczycy. Do psychiatry zawsze możesz się wybrać. Jeżeli chodzi o Warszawę to mogę polecić na NFZ ośrodek na ul. Andersa - nie pamiętam dokladnie danych, ale tu masz tel 22 831 49 96. Kiedys tam pracowała dr Agnieszka Kalinowska - super lekarz i człowiek, ale z tego co wiem wyjechała za granicę. Możesz o nią zapytac ale jesli faktycznie nie ma jej w Polsce to zapytaj żeby polecili Ci tam kogoś innego bo ponoć wszyscy tam lekarze sa ok, więc możesz poprosić żeby Ci polecili kogoś podobnego w obyciu do dr Kalinowskiej. Jeżeli chodzi o psychoterapeute to polecam ośrodek (prywatny) na bednarskiej w Warszawie - to ośrodek Chrześcijański, ale tam raczej trafisz na dobrych terapeutów a nie podejrzanych naciągaczy.

Co do Twoich objawów to maja one elementy nerwicy natręctw, ale chyba bardziej nerwicy lękowej.

 

Pozdrawiam i radze weź się za to jk najszybciej!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chyba miałam bardzo podobne objawy do twoich - ból głowy, gonitwa myśli, płytki sen, obnizony nastrój czyli jak sam mówisz - depresjo-nerwicę lub cos w tym stylu.

 

idz jak najszybciej do lekarza , nie ma na co czekac.

 

brałam leki przez pół roku i chodziłam na terapie a teraz jakos sobie radze bez leków od roku, chyba nie najgorzej.

 

tak więc działaj. i napisz, co zrobiłes dla siebie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem dzisiaj po raz pierwszy u psychiatry, przedstawiłem mu mój problem i po ok. 30 minutowej rozmowie przepisał mi "Cital"

Wiecie cos na temat dzialania tego leku, skutkach ubocznych itd. Jeśli ktos z was bierze "cital" i chciałby sie podzielic informacjami dotyczacymi wlasnie tego leku to bede bardzo wdzieczny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

łukasz1988: pragnę odświeżyc Twoj temat i dodac cos od siebie.

To co opisujesz to typowe objawy nerwicy natręctw oraz nerwicy lękowej. Prawdopodobnie powodem tych nerwic są traumatyczne/stresowe przezycia, które miały charakter przewlekły. Mozliwe ze powodem sa jakies czynniki fizyczne ale bardziej bym stawial na Twoja przeszłość i teraźniejszość.

Jak sie leczyc.

Lecz sie u psychiatry biorąc lek na uspokojenie i na natrewctwa. Rispolept na to jest, ale on usypia wiec lepiej znaleźć sobie jakis alternatywny lek.

Najważniejsze w postępach leczenia jest Twoja praca nad sobą. W tym przypadku zacznij uprawiac systematycznie jakis sport związany z ruchem i wysiłkiem fizycznym. Do tego rozmawiaj i przebywaj w towarzystwie ludzi którym ufasz i których szanujesz. pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×