Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lęk przed szkołą.


coolkidofdeathh

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem od czego zaczac pisac , wiec moze zaczne od poczatku. Na poczatku 3gimnazjum narodzila mi sie jakas fobia , tak bez powodu. Sadze ze jest to fobia spoleczna i szkolna a takze mam sklonnosc do stanow depresyjnych. Po za tym od dawna cierpialam na nerwice zoladka [ zespol jelita drazliwego] Ani razu nie bylam u psychologa , ale za kazdym razem gdy mowie matce o moim problemie ona po prostu to lekcewazy i mowi 'to ci przejdzie' i tak od marca probuje sie wybrac do tego psychologa no i jak widac , nie moge.

Ostatnia klasa gimnazjum byla dla mnie okropna , mimo ze z nauka nie mialam wiekszych problemow , znalam szkole, nauczycieli. Od paru miesiecy zauwazylam ze cos sie dzieje z moja psychika, zaczynam wszystko inaczej odbierac i chyba mam poczatki depersonalizacji.. a wahania nastrojow sa momentami nie do wytrzymania,odbija sie to na wszystkich do okola. Nie wiem czy to moze byc na skutek picia alkoholu , bo w 3 klasie dosyc czesto pilam i tu dochodzi tez palenie a slyszalam ze picie tylko poglebia stany psychiczne itp. Teraz ide do liceum i kompletnie nie wiem co robic.. po prostu boje sie ludzi i tego jak tam sie zachowam. Ze znow bede taka obojetna, chamska i w ogole. a w klasie mam 35 osob. Dodam ze ide do szkoly gdzie jest sama 'elita'

Najbardziej to obawiam sie ze problemy z jelitami nasila sie do takiego stopnia ze przed wyjsciem ze szkoly z 20 razy odwiedze kibel. a w szkole nie bede mogla sie skupic na niczym innym , tylko na tym ze boli mnie brzuch , chce mi sie wymiotowac i ' ciekawe jak ja wyjde z klasy , zeby pojsc do lazienki ' bo tak wlasnie bylo w 3 klasie gim. Obawiam sie ze to wszystko to poczatki jakiejs choroby psychicznej.. najlepiej to bym chciala dostac jakies dobre leki od psychiatry, albo nauczanie indywidualne..

Co byscie mi doradzili?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie skończyłam I klasę liceum. Właściwie od listopada była ona koszmarem, mimo że właśnie to była moja wymarzona szkoła, też "elitarna". Przykre, że nie masz zrozumienia od mamy. Ja właśnie dzięki niej trafiłam do psychiatry. Radzę pójść ci do dobrego psychiatry, właśnie teraz we wakacje. Dwa miesiące to jest już spory kawałek czasu by częściowo sobie z tym poradzić i aby zadziałały leki, które najprawdopodobniej psychiatra ci zapisze. Najlepiej się nie poddawaj, nie unikaj szkoły (nie staraj się o indywidualne nauczanie), nie nakręcaj się gdy wakacje będą już się kończyć, staraj się być miła dla nowego otoczenia, a na pewno dobrze cię przyjmą. To trochę zależy też od szczęścia. Ja je miałam - zyskałam zrozumienie moich zaburzeń psychicznych wśród koleżanek. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Musisz się wymusić na rodziach tę wizytę u lekarza, bo problemu nie ma co bagatelizować. Pocżątki choroby psychicznej to nie są, bo wątpie abyś była w stanie się ich dopatrzeć.

Masz po prostu lęki, a z lękami da radę walczyć i nie ma co się zamartwiać tym co będzie. Teraz żyj wakacjami i nie myśl totalnie o szkole... Wyobrażaj sobie tylko, że jak w niej jesteś to czujesz się dobrze! Również dobrze byłoby postarać się o rozmowę z psychologiem, bądź psychoterapeutą.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×